-
Postów
511 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi opublikowane przez Dzienciol
-
-
A jak wygląda sprawa z "przeprowadzka" np. do Krosna? Wszystko się załatwi u Pana Czekały na Podwisłoczu? Krosno i Przemyśl mniam a dokupi się Rzeszów i chyba będzie lepiej.
-
Czyli sprawa prosta. Wystarczy jak wykupimy wody górskie na Rzeszów, Krosno, Przemyśl i można fajnie połowić. Nerke się sprzeda i po kłopocie. Ale tak czy owak bardziej się opłaci wykupić już tą roczną na daną wode i mieć z głowy, niż płacić za dniówke po te 30-40zł. Tylko sam nie wiem co opłacać. Czy Przemyśl, czy Krosno.
-
W tym sezonie wydałem na pewno grubo więcej niż 1500zł. Same opłaty za wędkowanie to ok 700zł, troche sprzętu za ok 1000zł a do tego dochodzą koszty paliwa, pojedyńcze zakupy "drobnego sprzętu" itp. Trudno to wszystko zliczyć, ale troche kasy się wydało.
-
Szukam informacji o Połańcu (ciepła woda). Mam zamiar sia na dniach tam wybrać i obadać, ale pasowało by coś wiedzieć gdzie, jak, na co, czy jest sens i takie tam. Będe wdzięczny za każde info.
-
Woda na Wisłoku syfna i wysoka. Nie dało się połapać nic. Byłem na "stawach" w Zwięczycy i udało się wyjąć małego szczupaka. Ma ktoś informacje na których okolicznych wodach stojących nie ma lodu i mozna pośmigać, bo jutro mam zamiar gdzieś wyskoczyć a nie wiem gdzie to jechać.
-
Wesołych i spokojnych świąt wszystkim życzę.
-
Ok. Nawet nie wiedziałem, ze tak można. Dzięki za info.
-
A ja podobnie jak kolega Bogol robie sobie różne wobki a także obrotówki, wahadełka i ostatnio staram się coś ulepić z silikonu na bolenia. Na fotkach kilka ostatnich wobków.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Nie łatwo jest mi wskazać tą jedną naj naj naj przynęte, ale wymienie te, które zawsze mam w pudełku i są sprawdzone w boju.
- kopyta 5-7cm białe, perłowe, seledyn (Mann's, Relax)
- wobki smużaki 2,5-3,5cm (chrabąszcz, osa)
- obrotówki nr 0, 1, 2 (białe, srebrne, złote, czerwone)
- wobki 7cm srebrne(brokat) i białe z czarnym grzbietem
Pozycja 2,3 i 4 to oryginalne przynęty Dzienciol Fishing Team by Poland Killer For Ever.
-
Ja też polecam sklep "Karina". Do końca roku a może i dłużej jest przecena na sprzęt. Można coś taniej kupić a i wybór jeszcze duży. Looknij na rękawiczki Cormorana(takie z "klapkami" na paluchy) a co do gumek to może będzie jeszcze wybór w mikadowskich fishunterach. Tanie i dobre jak borszcz.
-
Byłem dziś na zalewie i woda oki, ale brań nie było. Jeden maluśki szczupaczek i tyle. Wczoraj sandał ładnie dziobał a dziś nic.
-
Byłem dziś na rybkach i zamarzły mi łapy. Pojechałem do sklepu wędkarskiego po jakieś rękawiczki. To był błąd . Rękawiczki kupiłem, ale poniosło mnie i zakupiłem jeszcze kilka drobiazgów.
Rękawiczki Cormorana, ponad 150 różnych gum ( Dragony, Mikado Fishuntery, Mister Twister, Relaxy, twistery fluo, paprochy i inne), troche główek 1g i 2g, pudełeczko dwustronne, żyłeczka Trabucco 0,16mm. Będzie co urywać. Nie wiem jak się sprawdzą te gumy Mikado Fishunter, ale fajnie się prezentują no i cena bardzo dobra.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
A ja od Pana Mikołaja dostałem kija Mistrall Shogun Spin 2,75m do 10g + Shimano Super 1500GT-RA, ok 30 sztuk różnych wobków i pletke PP 0,15mm. Wszystko fajnie, tylko za kija i kręcioła będe musiał zapłacić, wobki sam sobie zrobiłem a za pletke trzeba znajomemu postawić 0,5l . Zaszalał Mikołaj ooojjj zaszalał...
-
No i po rybkach. Wiosłowaliśmy od 5.30 do 13.30, ale efekty marne. Tylko 6 szczupaczków i wszystkie małe. Największy miał 54cm. Dziś się coś im odmieniło i wolały duże białe obrotówki. Ale dzień ładny i było miło.
-
Na zalewie ruszył szczupak. Wczoraj kumpel "wyjerkował" 9 szt w ciągu 3 godz. Przepis na sukces to łajba, glider i troche wolnego czasu międzu 5 a 9-tą. Wszystkie zębate złowione na duże jerki. Gumy i blachy nie zdały egzaminu nic. Za kilka chwil wyruszamy na łowy to na pewno zdam relacje jak było. Kolega miał coś ładnego na kiju, ale sponiewierało nim jak szmatom i nie dał rybie rady. Prawdopodobnie miał ładnego suma, ale po kilkunastu minutach holu była "spinka" i kupa.
-
Ja fotek też żadnych nie mam, bo szkoda mi było kliszy w cyfrówce. Same kleniki po ok 30cm, ale miałem ciekawą akcje. Do mojego wahadła przywaliło się na raz dwa bolki. Piękny widok, ale żaden nie trafił. Łowiłem pod mostem kolejowym w Rzeszowie i na pewno są tam bolki 75+. A jutro jade nad Soline na 3 dni to może coś fotek porobie.
-
Wobki maluje przeważnie farbami w spreyu a efekty typu paski, kropki, wzorki powstają przez psikanie farbą przez różne przedmioty (firanka, grzebień, widelec, itp) a inne "ciapie" gąbką namoczoną w farbie, maluje kredkami, markerami, wykałaczką a nawet palcem. Czasami oklejam wobka sreberkiem z fajek albo smaruje go klejem z brokatem i potem lakieruje.
Oczka sam sam sobie robisz. Wyginasz kawałek drutu w kształt litery "U", łapiesz kolanko kombinerkami a końcówki skręcasz.
-
Ołów. Wykonuje 2 lub 3 otwory i zapycham je ołowiem. Nie bawie się w topienie i zalewanie tylko zwijam kawałek taśmy ołowianej i zaklepuje ją. Potem test na wyporność w misce z wodą i ew. korekta +/- kilka gramów. Jak chodzi o wygląd moich jerków to szału nie ma. Mają dobrze pracować i mają być łowne.
-
Ok. A jakiej wielkości robiłeś swoje jerki? Bo ja myślę o długościach 12-15cm, więc chyba jest w co się wkręcic z oczkiem...
http://picasaweb.google.com/lh/photo/fpkAq-3BMzrTatyzTd2bHw?feat=directlink
Kilka sztuk, bo gdzieś przesiałem inne fotki. Przeważnie robie je w rozmiarach 12-16cm, ale na Szwecje to idą rozmiary 15-24cm. Kształty różne, kolorystyka różna, praca różna. Jak będe u tego znajomego to porobie fotki tych zmasakrowanych jerków. Fakt, że szczupaki miały po kilkanaście kg, ale żeby tak pogryzły kawałek klepki...?
-
Też nie byłem przekonany, ale teraz już jestem. Nikogo nie namawiam żeby tak robił, bo każdy ma swoje metody i przekonania. W miękkim materiale na pewno lepszy jest stelaż, ale w twardym drzewie jak przywale wkręta to nie ma szans na wyrwanie. Co do fotek to gdzieś miałem. Postaram się jutro poszukać i wstawie.
-
Jak się nie mylę to to spoiwo będzie korodowało raczej. Przy wkręcanych oczkach jest mniej roboty a jak chodzi o buka, dęba to nie chciało by mi się przecinać 16-sto cm kloca pod stelaż. Dobrze wklejone oczko wytrzyma znaczny ciężar. Ostatnio sprawdzałem je na wytrzymałość i dwa worki cementu (50 kg) można na oczku powiesić a na pewno więcej wytrzyma. Co do materiału to oczywiście można stosować prawie wszystko, ale widziałem moje jerki po kilku szweckich szczupaczkach i fajnie nie wyglądały. Ząbki były wbite prawie na cm w bukowego jerka! Szok. Żadna pianka czy lipa tego nie wytrzyma.
-
Dąb jest bardzo twardy i struganie ręczne raczej odpada. Po odrysowaniu kształtu na np. klepce wycinam jerka wyżynarką. Potem idzie w ruch szlifierka stołowa z grubym paierem ściernym potem z drobnym i na koniec już ręcznie go dopieszczam. Można stelaż robić z jednego kawałka drutu, ale szybciej i łatwiej jest robić wkręcane oczka.
-
Jerki można robić z różnych materiałów. Do cięższych jerków pow. 40g i 12cm używam desek dębowych i bukowych. Do mniejszych (lekkich) np. 25g i 10cm używam desek, listewek sosnowych, ponieważ są łatwiejsze w obróbce. Drut kupisz w każdym markecie budowlanym. Dobrze jakby był gruby, bo oczka wkleja się "na wkręta". Farby zwykłe, ale ważne żeby nie reagowały z lakierem bezbarwnym. Bezbarwny powinien być po wyschnięciu bardzo twardy, ponieważ duże szczupaki potrafią wbić zęby głęboko nawet w bukowe drzewo. Samo drzewo pasuje zainpregnować np. Kapponem. Drewno na jerki pozyskuje z różnych źródeł. Stare taborety, klepki podłogowe, złamane sztyle od kilofa, łopaty, sosnowe deski. Pierwsze moje G-ridery wykonałem z klepki podłogowej. Miały długość 10cm, waga 45g i były tonące ok 30cm/sek.
-
3 to chyba kładka na wisłoku w Terliczce
4 to Cierpisz.
Linki w stopkach na forach dyskusyjnych
w Sprawy organizacyjne
Opublikowano
Nooo, ja też wkleiłem na innym portalu i od razu został skasowany i dostałem ostrzeżenie.