Pebar

Zakazu pływania nie ma?

Geo masz na myśli ten domek holenderski koło parkingu?To jest właśnie jeden z włascicieli ciężki gość do współpracy:mad:póki co nowi włodarze mają inny problem chodzi o uregulowanie spraw notarialnych z niektórymi działkami przy zbiorniku sa własnością innych ludzi,niestety warunki jakie stawiaja przy dzierzawie są nie do przyjęcia zakaz pływania,ograniczony dostęp do wody,stały gospodarz który miałby pilnować porządku i zbierać śmieci,żadnych markerów,krótki okres dzierżawy i co najgorsze możliwość pływania na skuterach wodnych:eek:więc nie wińmy PZW jeśli się z nimi nie dogadają,zobaczymy co będzie dalej sytuacja może sie zmienić z korzyścią dla obydwu stron:)

Właścicielami Porąb Rzochowskich są trzy osoby z Mielca nazwiska nie chcę publicznie podawać,zostały kupione za bardzo dużą kasę,na dzień dzisiejszy trwaja negocjacje między nowymi właścicielami a PZW Rzeszów na ewentualną dzierżawę zbiornika.Co do działek to prawdopodobnie nie będą na sprzedaż tylko pod wynajem i nie do samej wody,wyobrażmy sobie że ktoś kupi taką działkę z bezpośrednim dostępem do wody i będzie sobie łowił na dziesięć wędek i nikt mu nie zabroni bo to jego własność,jest w planach również powstanie kąpieliska w miejscu gdzie stała barka,miałem okazje rozmawiać z jednym z właścicieli i powiedział mi że nie wyobraża sobie tego zbiornika bez wędkarzy:) więc bądzmy dobrej myśli

Witam,nie mam doświadczenia w budowaniu łódek zdalnie sterowanych,ale miałem model z blachy ocynkowanej producenta z Zabrza i powiem że sprawowała się bardzo przeciętnie,kilka razy zgubiła zasięg,całe to cudo ważyło ok 10kg plus radio,śruba napędowa była na wierzchu nie obudowana raz zdarzyło mi się na zawodach że koledze przypadkowo uciąłem zestaw:eek:,zasilanie 2 akumulatory 6v,czas pływania dość długi na zasiadkę 3 dniową spokojnie prądu wystarczało:),na dnie były osadzone płyty ołowiane więc łódka była dość stabilna nawet na dużej fali.Powiem tak,według mnie takie łódki to zbędny gadzet przynajmniej dla mnie,kolejny balast do dzwigania,koszt dobrego modelu to kwota 2-3 tyś zł trochę dużo:mad:za taka kwotę mamy ponton z silnikiem a sterowanie takim modelem nie jest takie proste najlepiej robić to w dwie osoby,jedna trzyma wędkę z otwartym kabłąkiem a druga steruje,przy odległości ponad 150m łódka staje sie mało widoczna i ciężko ocenić dystans do wybranego miejsca,cała elektronika pracuje w cięzkich warunkach przy dużej wilgoci do tego dochodzi skraplanie się pary z pracujących akumulatorów,sam kilka razy byłem świadkiem jak karpiarze wpław płynęli po swoje zabawki:D,dobry spod,marker,rakieta i do roboty:)

Skarbnik w sklepie Gazos powinien mieć pozwolenia na okręgi ościenne warto spytać

W cenie do 700 zł twój kolega ma do wyboru albo ceraciak albo ponton rosyjski,ja bym wybrał ten drugi na nieduże zbiorniki w pojedynkę jest odpowiedni nawet na spinnig,z tym dokładaniem kasy to można tak w nieskończonośc:D,do sezonu jeszcze trochę czasu zostało może warto doskrobać trzy stówki i kupić Kolibri K 240t,ponton o klasę lepszy z grubszymi burtami,stabilniejszy,ze sztywną podłogą i pawężą waga 18 kg więc można go jeszcze w pojedynkę taszczyć,życzę trafnego wyboru:)

Wątpię w porozumienie jesli chodzi o zbiorniki,trzeba będzie zapłacić te 160zł

Używałem dawniej pontonu rosyjskiego nazywał sie chyba Omega,dostałem go od ojca miał 15lat mi służył głównie do wywózki i sądowania dna, wytrzymał jeszcze trzy sezony i niestety sparciała guma która przepuszczała powietrze:(ja byłem z niego zadowolony bo i tak długo wytrzymał:)obecnie mam inny ponton z PVC,na pewno zaletą pontonów z gumy jest ich lekkość,szybkość rozkładania oraz małe wymiary po złożeniu,trzeba im jednak poświęcić trochę więcej czasu jeśli chodzi o konserwacje,oczywiście składać go suchego jak zresztą każdy ponton,po sezonie koniecznie talkować talkiem przedłuża to żywotność gumy,w miarę możliwości chronić go przed silnym słońcem,ja jak nie pływałem to ponton na brzegu przykrywałem jasną płachta i upuszczałem powietrze.Myślę że ten ponton z aukcji wart jest swojej ceny posiada ławeczki do siedzenia,są wygodniejsze jak dmuchane poduszki jedyne co mu brakuje to sztywna podłoga ale można dorobić ją samemu z desek sklejkowych,nie kupuj tanich pontonów z ceraty nawet jak mają 6 komór:mad:przebijesz go na byle gałazce,przejrzyj jeszcze oferte w Tokarexie oni mają dość duży wybór:)

Nawet się nie zastanawiaj tylko bierz XRC ,zalety masz opisane wyżej,jest to całkiem inna konstrukcja od kv1 nie potrzeba transmiterów kilku moich kolegów też je używa i są zadowoleni,ciężko znależć negatywną opinie o tych sygnałkach są najlepsze w swojej klasie cenowej kupisz raz a dobrze z tej ceny co podałeś spokojnie coś jeszcze utargujesz więc nawet sie nie zastanawiaj;)

Ale plusem jest to że dobrze oświetlają drogę od namiotu do wędek!:D

Jako ciekawostkę dodam,że moje XRC przeżyły 5 minutową przymusową kąpiel w wannie:D,dzielnie to zniosły i służą bezawaryjnie do tej pory,najciekawsze jest to że obudowa wcale nie jest szczelna,woda wlewa sie do środka a mimo to nie uszkadza elektroniki:rolleyes:,nie będę orginalny i również polecam sygnałki firmy Videotronic nawet te tańsze wersje zawsze można dokupić transmiter i rozbudować zestaw o centralkę,tylko cena tej nowszej trochę przesadzona:confused:,lepiej poszukać starego typu jest dwa razy tańsza i można na nią podłączyć 4 sygnałki,pięcioletnia gwarancja też coś znaczy:)

Geo chodziło mi że jak jest dużo liści w wodzie koloru żółtego to szczupaki nie zwracają uwagi na żółte przynęty,tak mi mówił pewien spiningista nad wodą.

Sprawdza ci sie żółty kolor na jesień gdy pełno liści w tym kolorze pływa po wodzie?

Po co kombinować z tymi orzechami,z tego co wiem to są kłopotliwe w przygotowaniu i trudno dostępne,angole coś wymyślą i na siłe jest to u nas wprowadzane,jeśli już orzechy to ja bym wybrał ziemne,robiłem kiedyś kulki arachidowe z dodatkiem mączki orzechowej i miałem trochę brań,po różnych eksperymentach przynętowych i tak większość z nas wraca do tradycyjnej kuleczki:D

Witam,jeśli chodzi o mnie to większych zmian nie przewiduje,opieram się głównie na kulkach domowej produkcji z własnych miksów przynajmniej wiem co mam a złowiony karpik na swoją przynętę cieszy podwójnie:),co do zapachów to głównie wszelkie śmierdziele typu krab,wątroba itp.,z owocówek tradycyjna truskawka,choć w tym sezonie popróbuję na banana.Taktyka nęcenia,tu nie ma reguły,co woda to inaczej,ale podstawa u mnie to kukurydza,pellet i oczywiście kulki,zeszły sezon był słaby,sprawdzone killery zawodziły a brania miałem na wynalazki typu anyż lub cynamon,rzadko kupuję gotowe kulki czasem jakieś pływaki,na omega fish ze Starbaitsa nawet nieżle połowiłem:rolleyes:,ze sprzętu to prawie wszystko jest,dokupię tylko gwintowane podpórki bo nie zawsze chce mi się tripoda rozkładać,planuje też trochę połowić na nowych łowiskach Pzw,ale nie wykluczam też jakiejś komercji:),byle do wiosny:o

Niestety paranoja sprzętowa jest coraz bardziej popularna:confused:a łowienie schodzi na dalszy plan,ludzie zapominają że najważniejszy jest zestaw końcowy i przyneta a nie tony sprzetu na brzegu za kilknaście tyś.gdybym kupił komplet kijachów za 4 tysiaki co mi raczej nie grozi:Dto trzeba by wynająć jeszcze ochroniarza z dwoma pitbulami do pilnowania:p,swego czasu angielska firma Solar posunęła się do absurdu produkując pozłacane hangery!

Masz rację Rapala,duży plus targów że można dotknąć wszystkiego,pooglądać dokładnie sprzęt który czasem zupełnie inaczej wygląda w katalogach,pogadać a ciekawymi ludzmi,wymienić doświadczenia ogólnie ciekawie i fajna atmosfera:),ja byłem w drugi dzień targów i niestety wystawcy mieli już spore braki w asortymencie lepiej więc jechać w pierwszy dzień,można było trafić na ciekawe okazje np. Tomek Nuckowski sprzedawał nowe Shimano Ultegry za ok sześć stówek,oczywiście możliwość negocjacji ceny u prawie każdego wystawcy,co do mączek do kulek to polecam firme Fish Food,towar zawsze świeży i sprawdzony.Z wyborem wedek to już miałem trochę problem,wiadomo budżet ograniczony a wybór ogromny,szukałem kija pod plecionkę,raczej miękkiego o akcji parabolicznej co by za dużo rybek się nie spinało i skupiłem się głównie na firmie Anaconda wybierałem między modelami Tomahawk i Power Carp i ostatecznie wybrałem Pawer Carp 3,9 3,25 lb i muszę powiedzieć ze jestem zadowolony super wykonanie metalowy uchwyt,blank cieniutki jak przy spiningu,bardzo fajna praca, oczywiście pomacałem też kije z najwyższej półki ręcznie zbrojone,to już inna bajka i inna cena

Też byłem w zeszłym roku,kupiłem trochę drobnych pierdół mączki do robienia kulek,plecionki,trochę haczyków,spodziewałem się jednak więcej wystawców co do cen to wcale nie jest taniej,a niektóre rzeczy były nawet droższe niż w sklepach,trafiają się kulki przeterminowane kumpel trafił na takie spleśniałe:mad:,na pewno plusem takich targów jest fajna atmosfera:),możliwość oglądnięcia trochę sprzętu na żywo,dzięki temu wyjazdowi skusiłem się na drugi komplet kijaszków:cool:

Witam kolegę

Porozumienia powinny być ale tylko na wody płynące,na zbiorniki dodatkowa dopłata:(

Kiedyś widziałem na aukcji głowe amura,porażka:eek:

Dzieki takim typom jak on ubywa nam dużych ryb,żałosny pseudołowca ciekawe czy smakowało mu to mięsko,musiało chyba smakować jak 300 kilogramowa świnia!!!:mad: 1

5.1. Łowienie ryb spod lodu na przynętę sztuczną - inną niż mormyszka - dozwolone jest na jedną wędkę, a w przypadku połowu na przynętę naturalną lub mormyszkę na dwie wędki. Za mormyszkę uważa się przynętę, w postaci jednolitego korpusu – dowolnego kształtu i koloru, o długości nie większej niż 15 mm, z wtopionym lub wlutowanym haczykiem o pojedynczym ostrzu. RAPR 2011.

Skarbnicy kół nie dostali jeszcze dodatkowego dokumentu jakim jest pozwolenie na łowienie ,opłate mozesz zrobić ale rejestr musisz odebrać w póżniejszym terminie pamietajcie o nowym regulaminie na 2011 r każdy powinien go dostać przy wnoszeniu opłaty.

Pytanie czy regulamin zawodów zezwala na pływanie pontonem w nocy,jeśli nie to bedziesz miał utrudnione zadanie i możesz zaliczyć troche spinek,jesli można wiedzieć to w jakim terminie macie te zawody,ile wpisowe od pary?