Skocz do zawartości

arek

Użytkownicy
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez arek

  1. No ale widziałeś trące się tęczaki, bo to, że ryba ma ikrę to jeszcze nie znaczy, że odbywa tarło. Również te pstrągi łowione w tym roku nie są dowodem na to, że się tarły w rzece ( a właściwie to po czym to poznałeś i kiedy według Ciebie trą się tęczaki?). Ale masz rację z tym, że efektowność ( nie efektywność :cool:)tarła zależy od ilości ryb:), kiedyś w "mojej" rzeczce obserwowałem po kilkadziesiąt pstrągów na jednym tarlisku, zdarzały się i pięćdziesiątki:rolleyes:. Teraz niestety na tych samych przelewach ściga się najwyżej kilka króciaków. Co do zarybień tęczakiem to niby wszystko jest OK. Potoki mają troszkę odboju, ale dziwnie się ogląda te ryby na fotkach z Roztocza. A już w ogóle nie rozumiem po co zarybia się nim OS na Sanie, odcinek który z racji tego, że jest dobrze pilnowany ma szanse być faktycznie matecznikiem ryb rodzimych. No ale widać kasa się liczy i zadowolony wędkarz z grubym "okazem" srającym jeszcze granulatem z Folusza jest ważniejszy:o

  2. Na pewno nie jest to żadna hybryda tęczaka z potokiem,Nie jest to też mieszanka potoka ani z palią ani ze źródlakiem.Ryba ze zdjęcia jest młodziutka i ma jeszcze barwy juwenalne.

    Te barwy to plamy juwenilne:) juwenalia to taka impreza gdzie dużo się pije i ...:rolleyes::).

    "W odróżnieniu od tęczaka palia źródlana w większości rzek Europy przystępuje do tarła. Co więcej, czas i miejsce tarła dzieli z pstrągiem potokowym i dochodzi między nimi do krzyżowania." - " Pstrąg i lipień" J. Błachuta, K. Zacharczyk - fajna książka, polecam. Swego czasu dość często łowiło się w rzeczkach Rzeszowszczyzny pstrągi źródlane, które prawdopodobnie przypadkowo znalazły się w materiale zarybieniowym, może to "To".

  3. Z tymi wszystkimi rybami to bym nie przesadzał, przynajmniej na początku. Ale z pewnością na Wisłoce parę kleni, jelcy czy choćby uklejek zostało. Ja w zeszłym roku kupiłem na forum kilka koników na klenia i tak mnie to kleniowanie wciągnęło, że zapomniałem o lipieniach. Zwłaszcza na małej rzece, widok podnoszącej się do muchy półmetrowej kluski potrafi mocno przyśpieszyć prace serca. Powodzenia:)

  4. Powyżej Dynowa to woda ZO Krosno zaczyna się od tego miejsca... 49°46'57.47"N 22°13'09.99"E

    , czy od tego... 49°47'25.60"N 22°14'06.13"E ?

    Jeśli masz dostęp do internetu to polecam oficjalną stronę ZO Krosno lub ZO Przemyśl.

  5. Z fotki wynika za to Ty walnąłeś w nią.

    Nie nie, to ona walnęła,wyraźnie to poczułem:).

    A tak poważnie, to niestety tak wygląda zdecydowana większość brań na gumę o tej porze roku(podobnie jak leszczy).Oczywiście nic tutaj nie imputuję @tpe(piękna rybka no i fotka oczywiście-graty), bo oczywiście zdarza się, że biorą normalnie- paszczą ale niestety wcale nie aż tak często.

  6. Świetny tekst:).Najbardziej podoba mi się drugie(tu, sugerowałbym przed słowem "pstrąga" dodać dużego) i ostatnie zdanie.Ze swojej strony pozwolę sobie polecić jako uzupełnienie a raczej rozwinięcie, świetną książkę Jana Błachuta i Karola Zacharczyka " Pstrąg i lipień".Lektura obowiązkowa dla ludzi chorych na płetwę tłuszczową.Swoją drogą ciekaw jestem w jakim stopniu wpłynęła ona na powyższy przyczynek.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.