Skocz do zawartości

Damian Ł.

Użytkownicy
  • Postów

    410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Damian Ł.

  1. Z tych dwóch kijków zdecydowanie wybrał bym Mikado - Ultraviolet Light Feeder 3.60m c.w. 90g, to zdecydowanie najlepszy feeder tej firmy - za kij o takich parametrach w ofercie zachodnich firm trzeba by zapłacić z 400 zł albo i więcej (chodzi mi głównie o blank a nie design).
  2. Janku, jeśli możesz, to podaj mi proszę "namiary" (oczywiście na PW) na te miejsca poboru wody pod borówki. Sądzę, że kondycję rzeczki (przynajmniej dolnego odcinka) mogło by poprawić "ogarnięcie" zbiornika w Nowej Wsi/Terliczce - oczywiście pod pojęciem "ogarnięcia" nie rozumiem wybetonowania... - no i aż się prosi o przyzwoitą przepławkę na tamie...
  3. Damian Ł.

    Kamionka

    Koledzy, czy mogę prosić i informację jak wygląda sytuacja z lodem ? - czy od strony zapory da się łowić, czy zbiornik nadal jest zamarznięty ?
  4. Wymiar ochronny karpia i łososia (że, niby łososie u nas są) w okręgu P*W Rzeszów - 35 cm. Górny wymiar ochronny karpia - 60 cm - dla łososia, troci, pstrąga, brzany, szczupaka - brak... Co tu jeszcze komentować ?...
  5. W pobliżu zbiornika trwają jakieś prace ziemno-wodne - prawdopodobnie będą budować nową kładkę nad Wisłokiem, a czy coś jeszcze, tego nie wiem. Na ok. 2/3 zbiornika nie sposób dojść do lustra wody (bagno) - jak "zameliorują na śmierć" rzeczkę, to już będzie kompletna padaka... - szkoda zbiornika, gdyż ma spory potencjał...
  6. Witam. Większość takich wędek tj. typu "tele-match" ma korkową bądź "korkową" rękojeść - i tu pojawia się problem... W przypadku zapiaszczenia złącz nie da się normalnie spłukać brudu/piasku ze złącz zwykłą wodą z mydłem, gdyż grozi to "spuchnięciem" bądź wręcz zniszczeniem "korka" - jest to KATASTROFA. Bardziej polecam wędki typu "tele-trout" - mają właściwości odległościówki i rękojeść jak bolonka (pokrytą lakierem, bądź lekko zmatowioną) i nie przedstawiają żadnych problemów przy konserwacji.
  7. Damian Ł.

    NIEZLOT

    Dziękuję wszystkim uczestnikom Zlotu za miłą atmosferę, kociołki oraz wspaniałe napitki Specjalne podziękowania dla organizatorów (za to, że się im chciało), gospodarzy łowiska (super czyściutkie i komfortowe domki, zaplecze biwakowe, pokazanie zdjęć Welonki-Monstrum itp.), oraz sponsorów, którzy ufundowali nagrody rzeczowe. PS Możliwość obserwacji morderczego holu kępy wywłócznika - bezcenna.
  8. Damian Ł.

    NIEZLOT

    Do ostatnich chwil nie wiedziałem, czy będę mógł się pojawić, więc nic nie pisałem. Będę - może nawet trochę powędkuję
  9. Wirówka wirówce nie równa, niektóre firmy mają lekko inną rozmiarówkę - trzeba "przymierzyć" - moim zdaniem do obrotówek lepsze będą kotwice Gamakatsu 13B (są mocniejsze niż omawiane Ownery) - zadzior w nich łamie się bezproblemowo.
  10. Damian Ł.

    Ulubione dźwięki

    Nieboszczyk w muzycznym hołdzie nieboszczykowi:
  11. Wisła staje się bezrybna właśnie przez regulacje... ale dopływów - miejsc tarliskowych i naturalnej "odchowalni" narybku wielu gatunków - rzeczki, które miały niegdyś 2-3 m szerokości, obecnie zarastają trawą i trzciną na środku koryta - przykładami niech będą "uregulowane na śmierć" rzeczki Przyrwa (górny bieg) oraz Świerczówka (moje rodzinne strony) - dopływy Łęgu. Inna sprawa, że na Odrze praktycznie nie występuje kłusownictwo "sieciowo-agregatowe" - zwłaszcza od granicy z Niemcami. Nie wiem jak z truciem ryb w Odrze, ale na Wiśle elektrownia w Połańcu odstawiła niedawno (zresztą po raz któryś z rzędu) super show z ugotowaniem kilkudziesięciu ton ryb na zimowisku - za co powinna trafić do Księgi rekordów Guinessa w rubryce "Rekordy sku******stwa"... Wracając do tematu - to nie wierzę, że proces da się powstrzymać - za duża kasa do sprzeniewierzenia dla różnych cwaniaczków - mało który prawnik podejmie się z nimi walki w obawie o swoją karierę zawodową...(nadal uważam Polskę za kraj post-ubecki). Dziękuję.
  12. Damian Ł.

    Stawy w Weryni

    Ryby nadal pływają tam w upalne dni pod powierzchnią, ale właśnie karpie zasyfiły wodę do tego stopnia, że ciężko cokolwiek dostrzec... - kolejny" bohaterski" czyn P*W - gdzie karp stanowi 80-85% ogółu zarybień - aby kolesie ze stawów hodowlanych mieli zbyt na mało pracochłonny materiał zarybieniowy.
  13. Już kilka razy w tym roku odwiedziłem staw nr 1 - wnioski są niezmienne od wielu lat. Ryb mnóstwo, ryby są w znakomitej kondycji, bardzo źle reagują na toporne zestawy i "pęczki" przynęt na haczyku. W stawie pływają piękne leszcze, karasie, liny itp. - ale przez żarłoczne karpie ciężko się do nich dobrać, a na delikatnych zestawach wyholować karpie - to żadna przyjemność holować sporego karpia na cienkim przyponie, a i rybkom to nie służy Moja propozycja jest taka, aby te wyrośnięte karpie przerzucić na staw nr 2 - gdzie dozwolone jest łowienie na gruntówkę. I jeszcze jedna sprawa - staw nr 3 ma spory potencjał (dość duży, żyzny itp.) - nie rozumiem, dlaczego nie zarybiono go np. leszczem - kilkadziesiąt sztuk tarlaków pozyskanych ze stawów "No kill" było by darmową imprezą, ponadto pozwoliło by nieco "odetchnąć" dwóm przepełnionym zbiornikom..
  14. Jeżeli tuż za "ujściem"" rury powstaje "wianuszek" śniętych ryb, to myślę, że bardziej przekonywującego dowodu nie trzeba - a nieeleganckie w takim przypadku, to są tylko zapachy rozkładu padliny. Oczywiście szef firmy mógł być wtedy np. na wakacjach, ale w świetle polskiego prawa, to on odpowiada za to co dzieje się na terenie jego firmy/zakładu.. Tak na marginesie, to Wisłok i tak jest (nadal) w miarę rybną rzeką (jak na polskie warunki) - choć np. w Czechach taki rybostan mógłby budzić jedynie uśmieszki politowania... Z mojej strony to tyle (gwoli wyjaśnienia) - na ewentualne dalsze dyskusje zapraszam na PW bądź do wydzielonego tematu. Pozdrawiam
  15. Ciekawy filmik (nie tylko dla zawodników spławikowych), jak można połowić na rybnej rzece metodą bolońską: Konkluzja - włodarze P*W, to złodzieje bądź kretyni, większość polskich wędkarzy - bydło, a Państwowa Straż Rybacka - banda darmozjadów. PS Filmik dedykuję właścicielowi firmy Mlekovita - trucicielowi Wisłoka i ryb go zamieszkujących, oraz zachęcam do bojkotowania produktów tej firmy, co czynię wraz z całą moją rodziną.
  16. Czyli (jak zwykle) wierchuszka P*W wzięła łapówę i szkody zostały wycenione na jakąś śmieszną kwotę... - tak się bawią sk******ny za nasze ciężko zarobione pieniążki.
  17. Nie należę do tego koła, ale (moim zdaniem) fundowanie nagród, zaplecza gastronomicznego itp. rzeczy ze składek wszystkich członków koła (dotyczy wszystkich kół P*W w Polsce) dla startujących zawodników jest niedopuszczalne - dlaczego ktoś ma płacić za czyjąś zabawę np. będąc przeciwnikiem samej idei zawodów wędkarskich ?... Zawody powinny się "zwrócić" z wpisowego startujących, ewentualnie znaleźć sponsora (to już problem organizatorów jakiego i jak hojnego) - wzorem mogą być zawody komercyjne wysokiej rangi (obojętnie w jakiej dyscyplinie). Oczywiście można wystąpić z P*W, ale wtedy haracz jest wyższy, ponadto pieniążki od osób nie zrzeszonych również idą na takie głupoty - zamiast na ochronę wód i i zarybienia.
  18. Dosyć skutecznym środkiem na zmniejszenie ilości fałszywych brań, jest umieszczenie dużej śruciny na lince kilkadziesiąt centymetrów przed podajnikiem - ale działa to tylko przy minimalnie naprężonej szczytówce - inaczej linka (wraz ze śruciną) podnosi się z dna i patent nie działa. Kolejnym rozwiązaniem jest stosowanie szczytówek z włókna szklanego o "krzywej ugięcia" 3-4 uncje (oz.) - ryba i tak (prawie zawsze) zacina się sama, a na tak solidnych szczytówkach nie widać tyle "trąceń". Piotrze - "method feeder" jest nieefektywny przy połowie małych ryb (zwłaszcza płoci) - pobierają one pokarm w sposób bardziej "nerwowy" niż np. karp czy lin (maluchy nie rozbijają tak szybko glajchy z podajnika), ponadto na wielu łowiskach płocie nie tolerują pelletów (i w ogóle zanęt) o zapaszku rybnym - podczas gdy np. kryll i ochotka są ok. Do połowu płoci skuteczniejszy będzie klasyczny feeder, z zestawem np. paternoster.
  19. Damian Ł.

    Stawy w Weryni

    Kolego @jedrula zakładam, że wykupiłeś zezwolenie, a na jego ostatniej stronie masz wyp[isane 3 instytucje ( z nr telefonów) z którymi powinieneś się skontaktować w przypadku zaobserwowania śniętych ryb - kilka sztuk jest w granicach normy (niewłaściwe obchodzenie się z rybami, przekarmienie g******ej jakości pelletem itp.) ale około 20 szt. to już coś nie tak... I jeszcze jedno - koledzy poczytajcie sobie z czego robi się pellet, co się do niego dodaje (np. w celu zakonserwowania), jakie są jego wartości odżywcze itp. - są też fajne filmy dokumentalne w tej tematyce... W Anglii, np. na zawodach w zb. komercyjnych, pellet sypie się garstkami a nie wiadrami !! - a wyniki oscylują w granicach kilkudziesięciu kg ryb w 4 godziny... - stawy w Weryni są bardzo zasobne w karpie (zwłaszcza staw "No kill") - a ile tego pelletowego syfu się wali do wody, to chyba każdy widział... - apeluję o troszeczkę wyobraźni.
  20. Sądzę, że tego nie da się powstrzymać - ale mile widziany byłby prawnik, który pomoże w sposób merytoryczny napisać (oczywiście nie za darmo) odwołania/zażalenia/donosy (niepotrzebne skreślić) do wszelkich możliwych instytucji - bądźmy ropiejącym wrzodem na d***e meliorantów i urzędasów, bo nic tak nie rozzuchwala złoczyńcy, jak bezkarność. Jeżeli poczują się bezkarnie, to nadal będą malwersować nasze pieniążki na regulacjach innych rzeczek - Tyszymki, Wielopolki, Łęgu itp.
  21. Co do miejsca oznaczonego na zdjęciu, to dowiedziałem się, że są to grunty prywatne (nie wiem na 100% czy faktycznie) - więc tam nie łaziłem - podobna wycinka została zrobiona na odcinku na przeciwko kościoła w Zaczerniu. Drugą (bardzo złą) informację powinien Wam przekazać kol. Apioo, (jako, że nie wypada mi powoływać się na czyjąś rozmowę).
  22. Może szykują dojazd dla koparek w celu regulacji brzegu ? - w sobotę postaram się porobić zdjęcia terenu, w tym śmieci, które tam leżą - a gmina ma to w d***e - za to do niszczenia siedlisk ryb i innych stworzeń, to zawsze pierwsi - no cóż, na sprzątaniu ciężko porobić wały na kasie.
  23. Damian Ł.

    Stawy w Weryni

    Na długim weekendzie była taka presja, iż sądziłem przez chwilę, że to zawody wędkarskie - paru panów "przerzuciło" się wzajemnie zestawami - kulki z zestawu pana siedzącego po jednej części stawu, były jakieś 50 cm (może bliżej) od kulek z zestawu pana po drugiej stronie stawu (oczywiście zestawy wyrzucone na środek zbiornika) - do tego kabaretu brakowało jeszcze łódeczek do wywożenia zestawów/zanęt - skończyło by się zapewne bitwą morską (raczej stawową), połączoną z ostrzałem z procy Pozdrawiam nielicznych, którzy na te wędkarskie zmagania patrzyli z przymrużeniem oka.
  24. Po ostatniej akcji, śmiecie nad brzegiem zdołały się "uzupełnić" - także, choć spada w Polsce populacja rogacizny, to bydła jednak nie brakuje... Tylko monitoring połączony z wysokimi grzywnami za śmiecenie, albo regularne spuszczanie w******l, są tu w stanie cokolwiek zmienić. Z bardziej pozytywnych rzeczy, to doznałem szoku kulturowego, obserwując dwóch miejscowych żulików brutalnie gniecionych przez promile (), którzy... - pozbierali po sobie butelki, dodatkowo sprzątając pozostawioną przez kogoś butelkę po "Tatrze" (pewnie do skupu) - gdybym nie zobaczył, to bym nie uwierzył...
  25. Damian Ł.

    Sklepy Internetowe :)

    Jest to (moim zdaniem) najlepszy polski sklep internetowy z ofertą feederowo-spławikowo-gruntową - jak czegoś nie mają, to sprowadzają na zamówienie - towar jest faktycznie (fizycznie) dostępny w sklepie, no i mają fajne rabaty. Ze swojej strony polecam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.