-
Postów
351 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Leszek
-
1.Kropek 2.Kropek 3.Brzana
-
Chętnie wybrał bym się na roztoczańskie kropki, ale nawaliło mi się tyle roboty że nawet nie mam kiedy opłacić kartę. W każdym razie temat śledzę.
-
No to chyba straciłem klienta. Ładna ta biedronka.
-
Zdrowych, Spokojnych Świąt dla wszystkich użytkowników i ich zaniedbywanych rodzin z powodu naszego hobby. Dużo wędkarskich prezentów pod choinką życzy Leszek.
-
Z czystym sumieniem mogę polecić tę kamizelkę: http://allegro.pl/kamizelka-daiwa-wilderness-duo-waistcoat-roz-m-i1988858278.html Przekracza trochę założony budżet, ale bardzo szybko się odrobi. Używam jej, jest bardzo pojemna, wszystko co trzeba pomieści się i jeszcze zostanie miejsca. Można odpiąć dół, wewnątrz dwie kieszenie zamykane na zamek. No i co najważniejsze zamki są bardzo dobre. Używam ją w ekstremalnych warunkach i nic się z nią nie dzieje. Towar pierwsza klasa.
-
Podoba mi się ten dolnik. Jak by się nie sprawdził jestem pierwszy w kolejce.
-
Może jakiś wspólny wyjazd?
-
Na zebraniu sprawozdawczym mojego koła, na które jak co roku, na pewno ktoś będzie zaproszony z ZO zamierzam zadać takie oto pytania: Kto analizuje wpisy do rejestru. Jeżeli takie analizy są prowadzone, gdzie można wyniki tych analiz zobaczyć. Jakie są koszty tych analiz.
-
Petycja podpisana i wysłana. Podpisuję dwoma rękami.
-
W temacie Głowacicy jest jest chyba tak samo jak z pstrągami. Nikt nic nie powie choćby go żywym ogniem przypalali. Jeżeli już do poleci wszystkim znane miejsca. Tak było, tak jest i tak będzie. I może niech tak zostanie, czyż nie jest fantastycznie samemu znależć i rozgryżć miejsca pobytu, i sposoby dobrania się do tych rybek. Dla początkujących moja rada-dobrze nadstawiajcie ucha. Tyle wam mogę zdradzić.
-
Dziękuję wszystkim za propozycje i sugestie w sprawie kija pstrągowego. Po przemyśleniu i przeanalizowaniu moich poprzednich sezonów pstrągowych doszedłem do wniosku, że delikatnie mówiąc nierozsądne będzie nabycie kija za 1000zł lub więcej i udanie się z nim w krzaczory. Tym bardziej że już dwa kije właśnie na tym łowisku złamałem i żaden nie na rybie.Trafiła się okazja odkupić mojego Powermesha, więc będzie jak znalazł na zakrzaczone kropki. Nie znaczy to że nie zamierzam kupić porządnego kija pstrągowego,tylko zakup zastanie odwleczony w czasie.Myślę nad:Composite Developments XLS 275 3-14g.Ale ten to już na San, górny Wisłok i Wisłokę. Nie zamykam tematu ponieważ pięknie się rozwinął. Temat jest rozległy i mam nadzieję że dyskusja jeszcze się nie zakończyła. Kurde już nie mogę doczekać się lutego.Temperatura około zera, delikatnie prószy śnieg,im większe płatki tym piękniej. Pstrąg w takiej scenerii jest tylko dodatkiem do wyprawy.
-
Witamy przedstawiciela dwóch nowych rzek. Będzie od kogo czerpać nowe doświadczenia. Ale dlaczego tylko do czerwca?
-
Tutaj będzie właściwe miejsce. Łowiłem w Trzebownisku. Przynęty praktycznie tylko 3szt tj.twisterek, ripperek i kopytko w kolorze herbatki.Inne kolory ignorowały. Co ciekawe musiałem co 3-4 brania zmieniać przynętę ale w tej samej kolorystyce.
-
Moja zatoka na zalewie zamarznięta. Pojechałem więc na Wisłok i połowiłem okoni. Przywitało się ze mną 29szt. Wielkością nie imponowały.
-
Macie może Panowie na myśli starą dobrą konstrukcję Cormorana http://allegro.pl/cormoran-powergrip-cm-carbon-coramid-2-7-wawa-i1944444883.html
-
Tak jest to katorga granicząca z masochizmem. Ale każda rybka z takiej wody cieszy po stokroć bardziej. Jeżeli na takich rzeczkach ganiał Pan z muchówką to Duży Szacunek. Ja ganiam już ładnych parę lat i mimo wieku jeszcze nie mam dość.
-
Jutro jeżeli nie zmrozi poszukam okoni na zalewie. Odlałem kilka główek,można rwać. Będę w zatoczce przy końcu ścieżki rowerowej od strony Zwięczycy. Może ktoś zaglądnie.
-
Najbardziej leżałby mi ten Batson 2-10g. Tylko czy istnieje 270 bo to jest max. 290 już będzie za długi. Teraz jeszcze kwestia akcji. Czy tymi kijami da się precyzyjnie rzucić, z doświadczenia wiem że najcelniejsze są kije o akcji szczytowej.A celność jest dla mnie priorytetem.
-
Ograniczeniem może być tylko świadomość że w takich warunkach kij może długo nie pożyć. Więc powyżej tysiaka będę się poważnie zastanawiał. Znam kije dragona mam 3szt. Wg mnie ten jest za gruby Czasem i 2,75 jest zbyt krótki. Jak poprowadzić precyzyjnie przynętę z wysokiego brzegu jak nie można zejść bliżej wody. A w zarośniętych miejscach jedną z technik podania przynęty jest jej spław. Jednak wolę dłuższy. Kwestia doświadczenia. Nawet w studni długim kijem można operować.
-
Każdemu może zdarzyć się takie nieszczęście. Ale nie przynosi to ani chluby ani chwały. Więc nie ma co się chwalić czymś takim na forum.
-
Sezon pstrągowy tuż, tuż. Mój kij jest nadwyrężony po ostatnim sezonie i w każdej chwili może zakończyć żywot. Pora więc zastanowić się nad jego zastępcą. Może coś szanowne grono doradzi. Nie ukrywam że wymagania są duże i nie wiem czy taki kij w ogóle istnieje. Cel polowania-pstrąg Miejsce-małe rzeczki pstrągowe potwornie zarośnięte niejednokrotnie z wysokimi brzegami Wymagania- długość 260-275max odporny na urazy mechaniczne. Przynęty- woblerki 2- 5cm max, obrotówki 0-2max, puchowce i gumki okoniowe. Najważniejsza cecha-ma to być kij do precyzyjnego podania przynęty wręcz kij do zadań snajperskich, więc akcja szybka szczytowa. W niektórych miejscach trudność z zacięciem z braku miejsca, musi więc dobrze trzymać rybę. No i jeżeli ma to być kij precyzyjny musi szybko gasnąc po wyrzucie. Myślicie że to kij marzenie, może taki istnieje.
-
Tutaj kiedyś była moja ulubiona miejscówka okoniowa. A teraz ponoć mają kłaść glazurę, a ja się pytam gdzie są schody, taż to jakaś fuszerka budowlana. ZGROZA:mad:
-
Zapodałem nowy temat. Może się przyjmie. Być może jest ktoś, kto nie chce z różnych przyczyn podawać swojego tajnego łowiska, a chciałby się pochwalić wynikami, lub jakimiś spostrzeżeniami. Zatem zaczynamy. Dzisiaj nad wodą żywego ducha, czyżby wszyscy już zakonserwowali sprzęt.Myślę że jeszcze jest kilku zapaleńców takich jak ja, i walczą ze swoimi słabościami. Dzisiaj pięknie współpracował okoń. W trakcie jednego holowania, nagle jakiś potwór zaatakował mojego okonia i zdarł mi go z haka wraz z gumką. Wyholowałem też jakiś nowy gatunek jeszcze nie rozpoznany.
-
Z moich doświadczeń wynika że świnka nie należy do ryb walecznych. Jednak muszę przyznać że ilość zejść jest praktycznie zerowa. Coraz więcej spinningistów łowi z powodzeniem świnki. Na jednych z zawodów wędkarskich na Sanie o puchar Dorado padła propozycja aby właśnie świnkę zaliczyć do punktacji. Ale zostało po staremu. Po zakończonej turze jeden z uczestników, któremu jeszcze było mało powiedział " idę po świnkę". Po godzinie wrócił z piękną świnką. Niech to będzie zachętą do eksperymentowanie z tą piękną rybą. Zawsze to jakaś odmiana.
-
Tak. wszystkie trzy groty. W 90% była to kotwiczka końcowa.