Leszek

Napisz PW do Ryba7. On ma właśnie taki sprzęt to Ci coś o nim powie

Regularnie na spina ciężko łowi się świnkę.Jednak jest pewien okres w roku kiedy świnkę łowię z powodzeniem i łatwiej o nią niż np.o brzanę. Jest to środek lata i okres połowu trwa bardzo krótko. Trzeba starannie wytypować łowisko. Woda to coś pomiędzy brzanową a kleniową płytko powyżej kolana. Bardzo ważne są kamienie różnej wielkości, pomiędzy nimi duże kamienie i te są ważne. Trzeba uzbroić się w cierpliwość, brania zaczynają się nagle i są intensywne tzn dużo delikatnych puknięć nie do zacięcia. Jednak zawsze jest kilka brań bardziej zdecydowanych. Na nie właśnie czekam, Udaje się kilka wyjąć i wszystko nagle ustaje. Łowię na spływającego woblela, który delikatnie ociera się właśnie o te największe kamienie. Woblerki 2,5-3,5cm pływające w kolorach naturalnych. Dobry jest mój agressor w kolorze uklejki.

Przyszedł mi do głowy taki pomysł. Jeżeli @Janek możesz śledzić temat i w lutym przed zebraniami sprawozdawczymi naszych kół umieścisz sprawozdanie z tego tematu, to możemy wszyscy poruszyć go na zebraniu. Na każde zebranie jest zaproszony ktoś z okręgu. Wówczas znając dokładnie temat możemy sobie pogadać z tymi Panami. Mam nadzieję że choć kilku z Was chodzi na takowe zebrania.

@Rapala nie zrażaj chłopaka do nauki. Z taką pisownią pana mgr. Tesco chętnie przyjmie na kasę.

Gdzie @Marcin wyrwałeś taki młynek. Na fotce wygląda na stan fabryczny. mam sentyment do tych kręciołków.To były czasy. I były też ryby.

Oddaj kołowrotek do sklepu do Kosiorowskiego. On go da najlepszemu magikowi w Rzeszowie.Jeżeli tylko naprawa jest możliwa to będziesz miał zrobione. U niego raczej nie ma napraw niemożliwych. Druga możliwość pisz na PW dam Ci nr tel do tego magika. To jest mój serdeczny przyjaciel i możesz się na mnie powołać.

Pomaluj lakierem do parkietu DOMALUX- clasic. Jednak najpierw sprawdź czy nie gryzie się z lakierem na wobku. Jeżeli się gryzie, co jest bardzo prawdopodobne, to najpierw wobka polakieruj bezbarwnym lakierem akrylowym w spraju MOTIP. ok.14zł

Panowie nie ma się co denerwować. Zdrowia szkoda. Z naturą jeszcze nikt nie wygrał. Zobaczymy co stanie się z tymi regulacjami po kilku powodziach.Niekiedy takie regulacje wpływają na korzyść, z czasem zrobi się taka miejscówka że wędki nie wbije. Kilka lat temu jak zobaczyłem moją ulubioną miejscówkę okoniową w Trzebownisku mało mnie szlag nie trafił. Wyrównali brzeg jak od linijki, jednak koparka pozostawiła blat, który po kilku powodziach stał się świetnym łowiskiem okoniowym. A jego podłużny uskok krył piękne okonie. Każda kolejna powódź przywracała brzeg do naturalnego stanu. Powalone drzewo przywróciło dzikość tego odcinka, wrócił szczupak. W tym roku znów wyrównali ten sam brzeg, coś uwzięli się na to miejsce. Ale ja czekam cierpliwie, i po każdej powodzi będę tam na pewno. Myślę że natura poradzi sobie z "meliorantami". W każdym razie nie łamcie wędek ze złości. Mogą się jeszcze przydać.

Ja powalczył bym o ten: http://allegro.pl/daiwa-caldia-2000-zapasowa-szpula-i1936415614.html

Witam w klubie

Panowie, te Spro które wy proponujecie to nie są za duże do ultra lekkiego spina. I przeraża mnie ta ilość łożysk.

Nie znam górnego limitu,więc kilka propozycji. Na pewno szukał bym w tych wielkościach. i w takiej kolejności. http://allegro.pl/shimano-technium-1500-mgs-japonczyk-gratis-i1869252227.html http://allegro.pl/daiwa-exceler-s-1000-tanio-sklepharpun-i1899610136.html http://allegro.pl/nowosc-2011-shimano-exage-1000-fc-film-gratis-i1878482044.html

Shimano Sahara 4000 GTE -86mm pokazała suwmiarka

Muszę to coś zobaczyć na żywo. Może podejdzie pod moje pstrągi wygląda to ciekawie.

Istnieje taka możliwość, ale plecionka w pewnym stopniu temu zapobiega i jest troche chroniona przez korpus rippera. Nie miałem takiego przypadku, może miałem trochę szczęścia. Można użyć stalki, ale ja nie stosuję. Ten patent stusuję tylko gdy zebate skubią ogonki. Wtedy najczęściej zacięte są za sam koniuszek pyska i nie obcinają.

Zawsze mam w arsenale kilka dozbrojonych ripperków. Stosuję je gdy zębate podskubują ogonki.Dozbrajam je w prosty sposób. Kotwicę trójramienną wiąże za uszko plecionką. Za pomocą cienkiego drutu przewlekam od ogonka plecionkę przez korpus rippera.Następnie wiąże do do kolanka haka odsłaniając nieco hak. Po zaciągnieciu haka na ripper nie widać w ogóle plecionki. następnie jeden grot kotwicy wbijam około 1mm w ogon rippera. Gotowe. Nie pogarsza to pracy. Myślę że foto pomoże.

W trakcie spinningowania kazde rękawiczki będą przeszkadzać. Trzeba wybrać takie które będą nam sprawiać najmniej kłopotów i choć trochę ogrzeją dłonie. Ja osobiście używam rowerowych zapinanych na nadgarstku na rzep. Pierwsza zaleta- zawsze są w samochodzie, bo używam je do jazdy w zimie-rewelacja. Druga zaleta wszystkie palce są wolne. Może nie są za ciepłe ale dają radę. W zimie dużo ganiam za pstrągami i dla mnie się sprawdziły. Jeszcze jedna rewelacyjna zaleta- fantastycznie trzymają kij, żadnego poślizgu.

Jeżeli wybierasz się z kobietą do lasu to po co Ci te grzyby?

Tak jest to opinia poparta moim doświadczeniem. Ja nie tylko sprzedawałem woblery, ale je konstruuję i osobiście wykonuję. Cieszą się dużym powodzeniem nie tylko na forum, ale w całej Polsce. Mi też chodzi o pstrągi.Widzisz Zdzichu jedno słowo a tyle kontrowersji. wystarczyło tylko przemyśleć temat i zamiast haczyk napisać kotwice. Myślę że skończymy nasze rozważania na ten temat. Niech inni też się wypowiedzą.

W większości, a w szczególności w małych woblerkach nie należy robić podobnych rzeczy.Kotwiczka zwłaszcza tylna jest elementem mającym wpływ na pracę woblerka, jest niekiedy elementem stabilizujący jego pracę. Nawet czasami wymiana kotwiczki na inny rozmiar powoduję minimalnie inną pracę, a co dopiero założenie haka i to jeszcze takiego długiego. Myślę że ten zapis nie zyska aprobaty spinningistów, a jedynie pogłębi niechęć pomiędzy wędkarzami. Dlaczego ktoś chce wyeliminować z naszego arsenału skuteczne przynęty, na które uczyliśmy się łowić latami. My nie majstrujemy wam przy przynętach muchowych.

Z wieloma postulatami w tej petycji się zgadzam. Sam zadziory w kotwiczkach mam zlikwidowane.Ale czy muszkarze nie chcą przypadkiem wykluczyć spinningistów z łowienia ryb łososiowych. No bo jak uzbroić obrotówkę lub woblera w pojedynczy hak. Proszę nie interpretować tego postu jako niechęci mojej osoby do muszkarzy.

Ładny Bolesław Andre. Ja dziś miałem dzień okoniowy. Już dawno tak nie połowiłem okoni. W dodatku takich ładnych. Trochę to trwało zanim je rozgryzłem, potem już było z górki. Do zmroku wyjąłem 60 szt. Proszę się nie martwić wszystkie wróciły do wody. Ucierpiały w minimalnym stopniu, ponieważ łowię na bezzadziorowe.

Rzeszowskie. Na Strugu obowiązuje od 01.09 zakaz spiningowania. Od mostu w Tyczynie w górę. To tak dla przypomnienia

Krótki. Masz już doświadczenie z muchowym, więc będzie dobrze. Do tego kup specjalny magnes, który jedną część mocujesz do kamizelki a drugą do podbieraka. Bardzo łatwo się zaczepia na plecach ponieważ te magnesy się wzajemnie szukają. 12zł w Karinie. W trakcie holu nie myślisz o rozkładaniu podbieraka. Znając życie to na pewno coś się sknoci w trakcie rozkładania.

Panowie będę trzymał kciuki aby impreza udała się. Niestety nie będę obecny. Chociaż jest nikła nadzieja. Bedę musiał się obejść smakiem. Tyle kociołków. Połamania