Leszek

Pozostali to są mięsiarze, którzy zarejestrowali się po to by śledzić, gdzie kiedy i jak. Dlatego ja nigdy na forum nie napisze gdzie łowię pstrągi i brzany. Trochę to smutne.

W polerowaniu?

Na Gawła przy sadzie orzechowym wczoraj grasował ładny Bolesław. Ja byłem zajęty brzaną więc mu odpuściłem.

Jednym słowem kiszka.Brak czasu. Kijek jeszcze dziewiczy, kupiony pod brzany i coś mi się wydaje że brzany o tym wiedzą i boją się go połamać. Kilka kleni już wyjął, ale to się nie liczy. Byłem na mojej nowej tajnej miejscówce, ale jest tak tajna że nawet brzany o niej nie wiedzą.Wczoraj miałem jedno branie brzanowe, jechała pięknie pod prąd, ale po chwili się spięła. Zapięta była na jeden grot. Grot rozgięty i po ptokach. W tym roku nie płaciłem Sanu, więc nie liczę na jakieś sukcesy brzanowe. Pocieszeniem będzie kilka małych na początku sezonu, ale jeszcze nie składam broni.

Tu nie chodzi o tubę rezonansową, ona jest mi do niczego nie potrzebna. Mam kilka wędek w tym HM 80 i wszystkie są beż tuby. Ale ten kij kupiłem specjalnie pod brzany. Jest ładnie zrobiony i czuć w nim moc potrzebną do wyholowania dużej brzany, pomimo małego cw jak na tę rybę. Najważniejsze dla mnie że bardzo szybko gaśnie przy wyrzucie, przez co jest bardzo celny. A pod siebie to trafiłem idealnie w HM 80 Golden River 2-14g. Nie trzeba zamawiać w pracowni aby mieć idealny kij dla siebie. Czasem trafi się idealnie,jednak trzeba szukać i wiedzieć czego się chce. PS. Podrzucił byś kilka tych kleni do Wisłoka tak cichaczem bo u nas mizeria.

Ponieważ temat został zamknięty przykleiłem się tutaj. Do regulaminu publikacji zdjęć dodał bym moim zdaniem najważniejszy punkt. Zakaz publikacji zdjeć ryb złowionych jako przyłów w okresie ochronnym. Często zdaża się to na naszym forum. Budzi to niesmak i obniża rangę naszego PSW. Zrobienie fotki rybie w okresie ochronnym i niewymiarowej nie przynosi chluby łowcy.

Witam ziomka. Do zobaczenia nad wodą.

Łukasz jak ty wytrzymałeś dwa miesiące bez wędkowania. Taż to masochizm. A i na forum dawno Cię nie było.

Miejski możesz sobie darować.Totalna kiszka. Jak masz możliwość jedź w inne rejony.

Poniżej mostu w Lutczy. Rzeka piękna i dzika.

Dzisiaj kurier przytargał moje wymarzone cudo. Myślę że będzie dobry na brzany. Dragon Hm69 Sting 275 cw 4-18g

To by się zgadzało po 1szt na kilometr.

Wczorajsza wyprawa na górski odcinek Stobnicy przyniosła 18 kleni w tym 10 30-35cm oraz 11 okonków, największy 20cm. Fotek nie ma bo rybki zbyt małe. Z wody nie złowiłem ani jednego klenia.Brania były pod nawisami drzew i co ciekawe w strefie cienia. Pod prześwietlonymi nawisami zero kleni. Wszystkie rybki złowione na mojego szerszenia agressora.Atak następował natychmiast po wpadnięciu szerszenia do wody, błysk ryby bełt i zacięcie w tempo, najpierw widziałem branie a później je poczułem.Wobka należało podać precyzyjnie pod nawis i koniecznie blisko brzegu. Jeżeli woblerek spadł trochę dalej kleń się nie ruszył. Snajperskie rzuty przyniosły mi kilkanaście rybek. Pod wieczór brania kleni się skończyły, zaczęły natomiast gryźć okonki. Stobnica potwornie zarośnięta, w niektóre miejsca w ogóle nie da się dojść. Pokrzywy na chłopa, jeszcze do dzisiaj czuję pieczenie na rękach. No niestety w chwilach desperacji łapałem za grubsze łodygi pokrzyw aby wyjść na brzeg. Po przybyciu do samochodu koszulkę można było wyżymać do potu. Nawet gatki były całe mokre od potu. Masakra. Nurtuje mnie natomiast jedno pytanie. Dlaczego jest to woda górska. Pstrąga ani śladu. Może ja nie umiem je łowić? Lubię takie łowy i jeszcze tam wrócę. Od 01.09 zakaz spiningowania. Więc na przyszły rok.

Łykaj ten młynek, na pewno będziesz zadowolony. Do lekkiego spinningu w sam raz. Do wędki kleniowo-jaziowej idealny. Na drugiej szpuli założysz 0,10-0,12 i obsłuży wklejkę okoniową. Jeżeli do tego jest to Japończyk to ani chwili się nie zastanawiaj. Proszę o nie cytowanie ostatniego postu.

Miałem dzisiaj pogonić bolka na Wisłoku. Woda była obiecująca, tylko ten wiatr. W ostatnim momencie zmieniłem zdanie i pojechałem zobaczyć jak mają się moje kropki. Dawno się z nimi nie widziałem, i jestem mile zaskoczony. Podrosły nabrały wigoru. Walczyły zaciekle,4szt wyjęte w tym 2 bardzo ładne, kilka namierzonych, jeden cwaniak-do czasu. Pokrzywy też urosły na półtora chłopa, parzyły niemiłosiernie. Komarów miliony.Może reumatyzm mi przejdzie.Ponoć pokrzywy pomagają. W sumie wyprawa udana zwłaszcza po tak długim poście.

Zapakuję kilka egzemplarzy Wędkarskiego Świata, z napisem dla Gochu. Prosze o info kiedy podrzucić do Kariny na Warszawską.

Mam sporo egzemplarzy z lat 90-2000 Swiata Spinningu i Wędkarskiego Świata. Chętnie oddam. Tylko kwestia odbioru, lub przesyłki.

Niestety to nie byłem ja. Siedziałem cały weekend wkurzony w domu. Być może nie całkiem stracony. Opracowałem nową strategię na brzany. Jak tylko woda się oczyści sprawdzimy. Nie omieszkam poinformować o jej skuteczności.

Naprawa może być banalnie prosta.Zdejmij szpulę.W środku szpuli znajdziesz taką powyginaną blaszkę przykręconą śrubką.Blaszka ta w czasie działania hamulca zahacza o zębatkę na ośce szpuli co powoduje terkotanie. Nie wpływa to na pracę kołowrotka, tym bardziej hamulca. To ma być tylko efekt dżwiękowy. Postaraj się delikatnie podgiąć tę blaszkę tak żeby zahaczała o zębatkę i będzie terkotać. Prawdopodobnie ta blaszka się odgięła, lub spadła sprężynka. Jeżeli masz zapasową szpulę to ją załóż i będzie terkotać

Byłem sprawdzić wodę na Wisłoku. Wysoka kawa. Z gruntu można się pokusić, spinningiści mają weekend wolny.

Dzisiaj dotarła do mnie naszywka z logo PSW. Jakość super. Polecam naprawdę warto. Tylko czy będzie łowna:)

Muszę kupić zestaw małego szpiega i siatkę maskującą

Pozwolę sobie i ja dołożyć swoje trzy grosze. Nie ma wędzisk uniwersalnych. Jednak na początek i to na San Dragon będzie optymalnym wyborem. A co do młynka to moja propozycja jest taka:http://allegro.pl/kolowrotek-shimano-exage-2500-fc-nowosc-wroclaw-i1693409058.html Spro i Zauber to są bliźniacze konstrukcje. Ostatnio w Spro strzelił mi wodzik który napina sprężynę. Mimo że technika nie sprawia mi większych problemów, to i tak musiałem prosić o pomoc mojego przyjaciela. Myślę że lepiej doskładać trochę więcej i mieć pewność że nie zawiedzie. A po czasie tak jak pisze @marekn kołowrotek do uklejek, kij do uklejek itd,itp Połamania

Niestety pogoda pokrzyżowała wszystkie plany. Przygotowany jestem. Woblerki podrasowane. Kotwiczki w tych najbardziej łownych wymienione na ownery.Kołowrotek właśnie odebrałem od kolegi po przesmarowaniu.Namierzyłem ostatnio piękną rynnę na Wisłoku powyżej Rzeszowa. Najważniejsze że nie stwierdziłem żadnych śladów wędkowania. Coś mi się wydaje że często będę tam zaglądał, wygląda obiecująco. W samej rynnie nie próbowałem łowić, bo było to jeszcze w okresie ochronnym brzany. Coś mi się wydaje że będzie to moja tajna miejscówka. Jeżeli pogoda się nie wyklaruje, to połowa lipca z głowy. Najlepszy okres stracony. Ale jeszcze powalczymy.

Przegiąłeś Dzięcioł. Zabrać dzieciakom zabawki! Co za ojciec!