Skocz do zawartości

Leszek

Użytkownicy
  • Postów

    351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Leszek

  1. TVN TURBO- niedziela 9,15 powtórki poniżej (wędkarstwo rodzime- nie zagraniczne) http://www.teleman.pl/prog-28460269-wedkarstwo-meskie-hobby.html
  2. Jeżeli masz wątpliwości co do jakości kotwiczek to bezwzględnie je wymień. Załóż ten sam rozmiar lub mniejszy, większych nie polecam będzie więcej pustych brań. Ważne żeby kotwice były ostre. Częsty kontakt z kamieniami powoduje stępienie kotwic. Polecam Ownery. Można zdjąć dolną kotwiczkę, ale trzeba najpierw sprawdzić czy nie pogorszy to pracy woblera. Ja osobiście nie ściągam, czasem brzana weżmie z boku, i po frytkach.Brania są tylko dla cierpliwych i każde trzeba wykorzystać, bo następne może być za rok.Życzę cierpliwości
  3. Woblerki sprzedaję już kilka lat. Nie było z nimi problemu, w tamtym roku miałem wpadkę z lakierem. Tamten lakier poszedł do kosza. Stosuję inny lakier, przetestowany.Całą zimę woblerki moczyły się. Po zmianie lakieru nie miałem do tej pory żadnego sygnału o pekaniu. To nie jest reklama. Jeżeli ten post narusza regulamin proszę o usunięcie.
  4. Leszek

    Wisłok

    Woda niska. Jeżeli choć trochę zawieje, płynie dużo kwiatu wierzby. Boleń spał, odpoczywał przed weekendem. Klenie też śpią.
  5. Widzę że zmiana sprzetu poskutkowała. Nie taki diabeł straszny. Teraz tylko nabrać doświadczenia i znów zejście o kilka gram. No i żyłka cieńsza, bedzie jeszcze więcej brań. Powodzenia w eksperymentach.
  6. Dawno temu jeszcze jak nie było internetu,tym samym nie czytało się różnych bzdur, wyczytałem w prasie wędkarskiej fachową radę jak nawijać żyłkę na kołowrotek. Stosuję ten sposób,tylko nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, bo po kilku rzutach żyłka i tak zostaje skręcona. Konstrukcja kołowrotka o stałej szpuli, mimo przeróżnych systemów, powoduje samoczynne skrecanie żyłki. Zyłka z rolki fabrycznej musi samoczynnie spadać. Rolka nie może się obracać. Nie zastanawiam się nad tym, tylko tak robię.
  7. Jeżeli jest to Owner to grubość drutu jest dobra. Może cieńsza żyłka będzie dobrym rozwiązaniem. Lepiej amortyzuje. Jeżeli łowisz na małych rzeczkach to trzeba się pogodzić z większą ilością zejść. Czasami nie ma miejsca na dobre zaciecie. Ja to kupiłem specjalnie kija do takiego łowienia, były takie miejsca gdzie pstrąg musiał się sam zaciąć. Kij do tego celu był dobry trzymał rybę zapiętą za skórkę, ale był strasznie niecelny i w innych miejscach gdzie była potrzebna celność snajperska nie nadawał się.Poszedł więc do ludzi. Teraz liczę się z większą liczbą zejść ale też mam więcej brań. Spróbuj może na wklejkę do 15g. Trzeba się odważyć.
  8. Nie będe się wymądrzał, ale główną przyczyną spinania się ryb są tępe a raczej mało ostre kotwice.Kąt prosty czy rozwarty nie ma tu żadnego znaczenia.Możemy sobie szczytówkę wkładać do wody a pstrąg i tak wyskoczy. To leży w jego naturze, i chwała mu za to.Producenci przynęt aby obniżyć koszta zakładają średniej jakości kotwice.Gorzej jeżeli zakłądają badziew. Moja rada wymień kotwiczki na Owner i problem z głowy.Jednak musisz liczyć się z ubytkiem w portfelu. Każda przyneta będzie droższa o około 5zł. Do tego piszesz że masz kij miękki, więc zaciąć nie ostrą kotwiczką jest gorzej.
  9. Leszek

    Letni zlot

    W Słonnym jest piękne miejsce na zlot.Gminne pole namiotowe. Opłaty nie duże. Można przyjechać z cała rodziną i dzieciakami.Dzieci mają bezpieczne miejsce do pluskania się,woda do kostek a 50m obok fajna miejscówka na pstrąga i nie tylko. Trochę niżej piękna rynna brzanowa. W lipcu nie widzę lepszego miejsca na zlot. Można rozbić namiot i zostać dłużej. Jak zawsze musi być jakiś problem. Info.dla członków PZW Rzeszów nie mających opłat Przemyśl-Krosno.Jest to woda górska Przemyśl.W tym roku nie ma opłat jednodniowych. Trzeba wykupić opłatę trzydniową i mieć pozwolenie okręgu Przemyśl.
  10. Leszek

    Ulubione dźwięki

    Osobiście polecam Habakuka Dobrze że jest taki temat na PSW. Można posłuchać naprawdę dobrej muzyki. W rmf czy zetce tego nie usłyszymy, tam tylko sieczka popowa. My jesteśmy lepsi. A słucha ktoś Dire Straits. Dla mnie Nr1
  11. Piękny młynek Andre. Będziesz z niego zadowolony. Kilkanaście lat spokoju. Ja mam dwa Twin Powery 2500 i 1000 kręcę nimi już dłuuuuuuugo i nadal sprawują się jakby dopiero co wyszły z fabryki.Przeżyły kilka kąpieli i niezliczoną ilość konkretnych holi. Ja 2500 używam do kija brzanowego, radzi sobie świetnie. Gratuluję świetnego wyboru.
  12. Nie psuje i nie zrywa. Sporadycznie się to zdarza ale korzyści są o wiele większe. Nie zastanawiaj się tylko kupuj. Będziesz mi jeszcze dziękował.Tylko musisz jeszcze kupić cienką i mocną linkę nylonową . W sklepie gospodarczym sznurek do wieszania prania średnica ok 2mm.
  13. Tak. zdecydowanie tak. Sam używam podobnego, własnej roboty. Odczepisz dwa woblery i już jesteś na zero. Następne uwolnione przynęty to twój zysk.Jednak musisz zdawać sobie sprawę że nie wszystkie przynęty uwolnisz. Zaczepione w silnym nurcie i daleko od brzegu musisz przeznaczyć na straty. Moim zdaniem posiadanie takiego lub innego odczepiacza ma dużo większe znaczenie psychologiczne niż finansowe. Mając świadomość że swojego killera uwolnisz z zaczepu, wysyłasz go w miejsce zaczepowe i prowadzisz go zdecydowanie bliżej dna lub jakiegoś karczu. W normalnych warunkach podświadomie rzucisz bliżej i prowadzisz płycej. A wiadomo gdzie patyki tam wyniki. Mając taki odczepiacz musisz stosować agrafki z krętlikiem. Nie dotyczy obrotówek. Uwalniacz łapie za krętlik. Czasem wystarczy że stuknie o przynętę.
  14. -blokada wsteczna (tak to się chyba nazywa), nie zawsze zadziała i obróci się o dwa ząbki za dużo do tyłu -nie chodzi tak strasznie lekko jak profesjonalne. Sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie. Ja ze swej strony dołożę jeszcze- jeżeli sprzęt wpadnie Ci do wody, tak jam mi ostatnio przy podchodach pstrągowych to masz pozamiatane. Najważniejsze jest to że dobry kołowrotek nigdy Cię nie zawiedzie.W czasie deszczu, na mrozie zawsze działa idealnie.Niestety za to wszystko tyrzeba zapłacić. Ja osobiście nigdy nie patrzę z góry na posiadaczy taniego sprzetu, i prosze w ten sposób mojego postu nie odbierać. Sam łowiłem niegdyś na kiepski sprzęt, a wyniki miałem niezgorsze. Jednak z wiekiem człowiek potrzebuje komfortu.
  15. Rozkręć i spokojnie złóż jeszcze raz od nowa, być może jedną z części założyłeś odwrotnie.
  16. Ja z czymś takim na rybach bym się nie pokazał
  17. Leszek

    Ulubione dźwięki

    Nie tylko paniętam ale czasami jeszcze jeszcze posłucham.Mam ich analoga. Teraz często słucham rzeszowski Monstrum
  18. Panowie, Dziękuję Wam za wspaniały dzień.Było miło oderwać się od rzeczywistości i spędzić kilka chwil w gronie pasjonatów wędkarstwa. Wędkarstwo to nie tylko ryby,sprzęt,ale przede wszystkim ludzie,właśnie tacy, którzy byli dzisiaj na zlocie w Przecławiu. A kociołek rapali to poezja.
  19. Jeżeli jak piszesz, uparcie trzymasz się stonowanych kolorów tzw. naturalnych, popełniasz zasadniczy błąd. Wszystkie te kolory są do siebie podobne i jeżeli nie weżmie na ukleję to nie weżmie też na płotkę.Mówimy o mojej kolorystyce. Jeżeli nie ma brań na kolory naturalne, lub brania są typu puknięcie, zawsze zakładam kolor z przeciwnego bieguna nigdy inny odcień. A agresywne kolory z mojej palety to: green tiger, szerszeń i orange szerszeń. A żeby jeszcze bardziej zrobić Ci zamęt w głowie, i dać do myślenia to są także kolory czarne.W niektórych warunkach cholernie skuteczne. Niektórzy nigdy nie założą czarnego wobka dopóki nie złowią pierwszej ryby. A naprawdę warto.
  20. Z mojego doświadczenia wynika że trzeci pstrąg był do wyjęcia. Tak jak geo wcześniej napisał pstrągi prawdopodobnie (wykluczam tępe kotwice) odganiały intruza i były tylko przez przypadek podczepione, musiały spaść. W takiej sytuacji po analizie założyłbym agresywnego woblerka. Agresywny kolor i agresywna praca. Łowimy pod prąd. Podajemy przynętę powyżej stanowiska pstrąga. Wprowadzamy w pobliże gdzie prawdopodobnie czai się kropek i zatrzymujemy wobka. Po chwili ostry start ok 1 m i zatrzymanie na chwikę i znów ostry start. Za którymś razem nie wytrzyma przywali aż się woda zagotuje.
  21. Łukasz, problem jest w tym że ja ten artykuł i podobny o pstrągach pisałem dawno temu i nie wiem czy go odnajdę.Może jest jakiś inny sposób. I nie wiem co na to Dorado powie. Autorem jestem ja i myślę że publikować go mogę gdzie chcę.
  22. Widzę że ktoś odnalazł mój artykuł.
  23. Jeżeli to jest kompleks zamkowo-parkowy to musi my łowić w strojach wieczorowych. Zaczynamy Polonezem a później biały walczyk, szkoda że Panna z wąsem ma okres......
  24. Panowie! Właśnie napisałem sobie ściągawkę na jutro: NAŁADOWAĆ BATERIE W APARACIE
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.