Skocz do zawartości

MunieK

Użytkownicy
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez MunieK

  1. jeśli nowa wersja regulaminu to można by było wprowadzić ze w dziale kupie sprzedam zamienię mogły by pisać osoby jeśli maja więcej niż 15 postów na koncie. żeby nie było powtórki " handlarza" tak jak ostatnio. to tylko moja mała sugestia.

  2. ja zawsze siadam na 1 stawie. i łowie głównie na kukurydze i białego lub kulkę. z tym że najwięcej brań to kukurydza jeśli chodzi o karpie a właściwie karpiki 30-34. na białego to karasia złowiłem ( patrz wyżej) oraz płocie i małe okonie. a na kulkę ani rusz. czy biorą obecnie nie mam pojęcia. Byłem tam w zeszły czwartek to nikt nic nie złowił. Na temat 2 stawu nie pomogę ale z tego co słyszałem to także dużo tam jest drobnego karpia i złowili tam szczupaka na ok 80 cm.

    ps zawsze siadam na 1 ze względu ze liczę na coś większego starszy staw. bo 2 staw to był nie dawno odmulany.

  3. ostatnio probowalem na dwie i byl odjazd ;) ale nic bede probowal na 1 :) napewno macie wieksze doswiadczenie w tej metodzie niz ja :) dlatego wole pytac ;) dzisiaj potestuje truskawke , kraba , oraz sprobuje zdipowac truskawke w rybie ;) zobaczymy co z tego wyjdzie :) trzeba probowac bo nigdy nie wiadomo na co karp akurat ma ochote ;)

    odpowiednio dobrany przypon ? masz na myśli dlugość? i grubość? jakieś wskazówki ?

  4. wracając do tematu zestaw na karpia. mam pytanie odnośnie kulek. zakładacie jedna dużą ? czy może dwie ?

    jeśli dwie: to czy kombinujecie cos z smakami? macie 2 kulki takiego samego smaku czy dwie rożne Np.; truskawka & krab ?

    pytam bo nie wiem a chciałbym coś złapać na włosa ;) w planach mam dzisiaj gdzieś pojechać na jakiś staw bo rzeki niestety sie nie nadaja do łowienia.

  5. i ja się przyłącze do tego aby powstał nowy dział o metodzie włosowej. dopiero jestem nowicjuszem w tej metodzie ale powoli zaczynam łapać to i owo ;) i jeśli rzeki nie dopisują to wybieram się nad zbiorniki i próbuje na włos.

    ps. kiedyś z Rapala na forum rozmawialiśmy o kijach przynętach itp tak jak by wywiad z Rapala ;) ja pytałem on odpowiadał, dużo mi to dało także zachęcam do przeglądnięcia;) :Dhttp://www.fishing.org.pl/forum/showthread.php?t=403

  6. Bylem wczoraj tj. sobota, na Rajszuli. pogoda średnia lekki wiatr pochmurne niebo. myślałem że nie będzie osób kapiących ale się myliłem bo było ale nie dużo ok 5 osób. ale na szczęście tylko do wieczora. wędkowałem na spławik oraz kulki. na spławik wyciągnąłem 5 leszczów a na kulki były dwa brania jedno małe a drugie pod sam kij. niestety nie udało mi się zaciąć. oprócz moich leszczów i płoci po przeciwnej stronie nikt nic nie wyciągnął. Natomiast w piątek znajomy wyciągnął karpia na ok 50 oraz mówił że wędkarz obok wyciągnął dwa karpie na ok 55 cm.

  7. a ja używałem w tamtym roku baza rzeka trapera, i do tego dokładałem tylko atraktor na leszcza tez trapera. nie pamiętam jaki zapach ale taki pomarańczowy kolor miał.. a na haczyk lądowała kukurydza lub robak czerwony a jeszcze zamiast zanęty gotowałem pęcak i zasypywałem go tym atraktorem a następnie tym nęciłem oraz zakładałem na hak. taki był mój sposób na leszcze

    Edit: nazwa atraktora to leszcz belge traper

  8. Nie zauważyłem wcześniej tego posta. Dodaję go na główną :)

    A to miło ze dodałeś na główną ;) dzięki ;p i miłego czytania.

    A wracając do tematu Sanu. mam pytanie gdzie głównie łowicie w okolicach Starego miasta ? powyżej mostu czy poniżej ? nie ma to dla was większej różnicy? i pytanie jaka woda w okolicach Starego Miasta.

  9. @ Szpilka z tamtej strony jest przeważnie dużo kąpielowiczów, i imprezowiczów. tak było w piątek. ja póki co proponował bym się skupić na tym zwężonym fragmencie zbiornika ;) ale próbuj gdzie chcesz;) jak to się mówi gdzie jest woda tam i jest ryba ;) połamania

  10. Rybka ma racje ;] mecz był dość brutalny i sądzę że to wina sędziego. ponieważ mógł wcześniej sypnąć czerwonymi kartkami i by zawodnicy się trochę uspokoili pomimo dużej stawki. mimo wszystko trzeba pogratulować wyników i Hiszpanii i Holandii.

  11. hehe ok :)

    tak czy inaczej dzieki Muniek a mowic cypel to masz na mysli ten po lewej stronie od wjazdu ? w sumie jest tylko jeden ale wole sie upewnic :P a sam jakbys mial siadac na karpia na 3 dni to gdzie bys usiadl ?

    pozdrawiam

    tak ten po lewej od wjazdu. ja bym siadł bliżej tarliska początku zbiornika to jest na przeciwko wjazdu tam na końcu. w razie czegoś większego wyjdziesz na cypel. a szczerze mówiąc kieruj się intuicja :)

  12. według mnie jest tam duża ryba i nie raz już słyszałem ze łowiący nie dali rady wyciągnąć okazów. na pewno jest dyzy sum duży karp i amur co do leszczy to tak pod 30 i myślę ze czasem trafi się coś większego. słyszałem tez o węgorzach a o płociach nie trzeba wspominać natomiast karasia brak. ponoć sum wszystkie karasie po degustował.

    Co do głębokości nie sondowałem dna ale wiem ze w węższej części zbiornika kolo lasu jest od 1.5 do 2.2 około rynna lub jak inni mówią koryto płynie bliżej prawej części patrząc na wprost od wjazdu. i tam właśnie ciekawe miejsca. co do plaży ( po lewej patrząc od wjazdu) jest dość płytko okolo 1.5 do 1.9 przy płytach. Przy spuście wody głębokość będzie trochę większa.

    PS. co do kapiących, czasem przyjeżdża policja i rozgania towarzystwo. ale wiem ze dużo osób się tam też kąpie pływa itp czasem ciszej czasem głośniej, ale myślę kilku dniowa zasadzka ma tam sens.

  13. bylem dzisiaj na rajszuli. dniówka cena 20 zl. złowiłem jednego leszcza ok 30 cm i na tym tyle. u każdego prawie cisza. jeden wędkarz koło 23 ciągnął coś większego przeszedł na tzn cypel aby miał więcej miejsca do holowania i w sumie podążał za ryba, ale haczyk nie wytrzymał.

  14. We wtorek wieczorem podczas oglądania pierwszego meczu półfinałowego wpadliśmy z kolegą na pomysł, że w środę pojedziemy gdzieś na rybki bo dawno już nie wędkowaliśmy razem. Po meczu wróciłem do domu i sprawdziłem jeszcze szybko sprzęt i poszedłem spać. W nocy obudził mnie deszcz i już od razu pierwsza myśl ze nici z ryb lecz z myślą że przestanie do rana padać, poszedłem dalej spać, wstaje rano i jak się okazuję, dalej pada. Ale ze jeszcze rano musiałem kilka spraw załatwić i zanim wyjechaliśmy było koło 14 padało jeszcze,,, po drodze wstąpiliśmy po kebaba na wynos i pojechaliśmy w kierunku Brzózy Królewskiej. Po dojechaniu na zbiornik przestaje padać.Po rozglądnięciu się do głowy wpadał tylko silnie wiejący wiatr i w ogolę nie było koncepcji gdzie by zrobić stanowisko do wędkowania, stwierdziliśmy że zjemy obiad w postaci kebaba i pomyślimy czy siadamy na zbiorniku czy jedziemy gdzieś indziej. Podczas przekąski wyszedł pomysł że może pojedziemy nad San. Chwila rozmowy i nie zdecydowania.. kebab się kończy i zapadła decyzja jedziemy nad San. Kolega nie zna tamtych okolic i mówi żebym ja prowadził, zgadzam się, jedziemy na Leżajsk a następnie w kierunku Starego Miasta i skręcamy w drogę dojazdowa do Sanu. początkowo wszystko ładnie pięknie nie dużo błota ale do czasu... gdy z małego wzniesienia zjeżdżamy w mała dolinkę i stało się ... zakopaliśmy samochód :P jesteśmy gdzieś wśród pól uprawnych, więc musimy liczyć tylko na siebie. Chyba natura nie chciała abyśmy powędkowali, a tak już nie daleko było... wysiadamy patrzymy na czym aktualnie stoimy wsadzamy najmłodszego i zarazem najlżejszego za kierownicę który dopiero odbywa kurs na prawo jazdy, teraz ma kurs na Off-Road:). Natomiast ja z kolegą staram się wypchać auto, po kilku minutach udało się wyjechać. Docieramy w końcu nad San. Krótkie rozpoznanie terenu: Woda dość brudna lekko podniesiona niesie patyki oraz śmiecie dość dużo komarów po deszczu. Stawiamy na spławiki bo feeder na pewno by się nie utrzymał na takim nurcie. I bawimy się w "przepływankę" od krzaka do krzaka. Próbujemy kukurydze, czerwone robaczki oraz białe robaczki. Początkowo nic nie bierze, gdy już udało się rozmieszać odrobinę zanęty i wrzucić nie duża ilością zanęty pod krzaka zaczęła skubać drobnica. Udało się zaciąć jedna ukleje i na tym wyniki się skończyły. Pomimo tego wyprawa wędkarska dostarczyła dużo emocji i jak się okazuję to po raz kolejny wygrywa z nami natura. Widocznie tak miało być ze od początku utrudniała nam dotarcie nad wodę, pierwsze deszcz potem silny wiatr, błoto a skończywszy na silnym nurcie w "brudnej" rzece. I właśnie dla tego piękne jest wędkarstwo bo nigdy nie możemy się spodziewać co nam natura przyniesie.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  15. druk wypełniony prawidłowo, jest wszystko co ma być, nie wiem jak z rejestrem, możne przedzwoń jutro do okręgu w Przemyslu, coś doradza.. ,a i jeśli masz zamiar łowić na granicy okręgów Krosno/Przemyśl to opłacenie w Przemyślu nie uprawnia Cie do łapania na Krośnieńskich i odwrotnie...

    nie dzwoniłem lecz napisałem e-mail ( chciałem sprawdzić czy funkcjonuje ta forma kontaktu :) i okazało się ze funkcjonuje w pełni. Odpowiedz jaka otrzymałem i która wszystko wyjaśnia to

    "Witam.

    Przy opłatach okresowych nie wymagamy prowadzenia rejestru.

    Udanych połowów

    WK"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.