LEPSZE WYNIKI: RANO CZY WIECZOREM?

[mapet77]

Jaką porę dnia preferujecie najbardziej: zrywac się rano skoro świt czy może pod wieczór. Ja osobiście wolę poranne wędkowanie.

[Bastuś z Bratko]

Niestety jestem śpiochem i muszę być bardzo zmotywowany żeby wybrać się skoro świt na ryby. Na wakacjach łowiłem tak od 8.00 do... różnie to bywało, ale muszę przyznać, że nie było to zbyt efektywne bo im słońce bardziej zaczynało przypiekać tym ryby gorzej żerowały, no może oprócz nielicznych wyjątków w postaci szczupaków, które to czasami brały i w samo południe. Najlepsze wyniki w ich połowie miałem zazwyczaj w godzinach 16- 18. Nad Wisłokiem zauważyłem coś ciekawego w łowieniu kleni. Rano brały na przelewach a gdy tam kończyły się brania to zaczynały żerować na płytkich i zarośniętych rafach. Kiedyś jak jeszcze łowiłem na spławik w Trzcianie to zauważyłem, że rano karasie brały na kuku a gdy słonce zaczynało smażyć to tylko czerwonym potrafiłem je skusic do brania.

Ten temat powinien być chyba przeniesiony do Ogólnego forum

[mapet77]

Jaką porę dnia preferujecie najbardziej: zrywac się rano skoro świt czy może pod wieczór. Ja osobiście wolę poranne wędkowanie. Jednak wszystkie moje duże Esoxy złapałem pod wieczór i znajomi też wieczorem mają najlepsze wyniki.

[Siksa]

Zbyt ogólnie postawione pytanie. Wszystko zależy od pory roku w jakiej wędkujemy jak i naszych preferencji co do pory wędkowania. Przecież osoba, która lubi wędkować wieczorami nie będzie miała dobrych wyników o świcie gdyż przeważnie o tej porze śpi. Wiosną rybek można spodziewać się bliżej południa jak i po nim, chyba że łowimy pstrągi. Latem zdecydowanie lepszy będzie okres samego świtu i zmierzchu, chyba że łowimy brzany ale tu zbyt duże słońce szkodzi. Uwielbiam łowić w długie letnie wieczory:) Jesienią ryb należy się spodziewać cały dzień. Najważniejsze to być jak najczęściej nad wodą i po prostu łowić.

[mapet77]

Ja wiem, że to zależy od pory roku lecz mimo wszystko pytanie moje dotyczy ulubionej pory dnia. Jedni wolą chodzoc na ryby rano a inni wieczorem. O innej godzinie jest wschód i zachód słońca w lecie a o innej jesienią czy zimą i to nie podlega żadnej dyskusji.

[Andre]

Ja w weekendy nad woda bywam o świcie(zazwyczaj jak jeszcze jest ciemno), a w tygodniu łowię wieczorami. Po prostu jak tylko mogę jadę na ryby. Wyniki mam porównywalne.

[20slumsattack07]

a ja kłopotu nie widze;]

bo jak jade na rybki to od świtu do zmroq..i to zawsze prawie;P

a czasem sie nwt na noc zostaje;] najlepsze brania(w lecie) sa rano