Skocz do zawartości

rybak

Użytkownicy
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez rybak

  1. Esox byłem strażnikiem. Od pełnoletnosci w Straży Ochrony Przyrody i kilka lat w SSR. Jeździłem z PSR (kom. Komarzyca, J. Kocór i reszta brygady) więc nie musisz mi tłumaczyc co dzieje się na patrolu i zapraszać do poznania "uroków kontroli". Nikt nie jest święty, ale ludzie znają SSR- owców i tym bardziej powinniśmy pokazywać jak się właściwie zachować.

    Ja na przykład często jestem kontrolowany w Trzcianie i znam tamtejszych SSR- owców. Często niestety po wodzie niosą się przekleństwa jednego z nich jak sobie popije w niekontrolne dni... Skoro kontrolujemy i wymagamy od Kolegów przestrzegania przepisów to sami ich przestrzegajmy. Czy jak klenie stoją w lecie w rynnie pod mostem Lwowskim na Wisłoku to mam je wyłowić, albo trenując łowienie uklei na Żwirowni spowodować, że kilkaset zdechnie mi w siatce podczas treningu. A łowienie na tarlisku??? Przecież większość z nich NIE JEST OZNAKOWANA! Przecież nie każdy odróżni taniec godowy od normalnego zachowania...

    Dawajmy tylko dobre przykłady icon_wink.gif

  2. Byłem dziś na Ożannie, zapraszam na stronę SSRyb.:

    http://www.pzw.org.pl/1324/mod.php?dir=wiadomosci&file=cascade&id_wiadomosci=8897&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=0

    Nie jest tak źle, a wręcz uważam, że jest bardzo dobrze.

    Ja nie uważam, żeby łowienie zgrupowanych ryb po opuszczeniu wody było "super". A chwalenie tego przez Komendanta SSR jest... O dziwo Łowca to też strażnik SSR icon_eek.gificon_eek.gificon_eek.gif "Wspaniała" postawa moralna. Może w przyszłym roku ustawimy się w kolejce czekając nad brzegiem np. Ożanny na pierwsze minuty po zakazie połowu???

    Dla przykładu na zbiorniku Czorsztyńskim mają nieodbyć się Grand Prix podlodowe bo niski stan wody spowodował zgrupowanie ryb w dołkach... Jest to "ciut" większy zbiornik od Ożanny icon_biggrin.gif i dołków jakby więcej icon_biggrin.gif , a ZO Nowy Sącz mimo to niezgodził sie na odłowienie "łatwych ryb".

  3. W naszych wodach pstrągowych wiecej jest zardzewiałych garnków i folii niż pstrągów. Niestety małe rzeczki traktowane są jako wysypisko odpadow przez okolicznych mieszkanców. Skoro zazdrościmy Anglikom rybności wód nie zapominajmy, że:

    1. KAŻDA rzeczka ma GOSPODARZA dbającego o łowisko i pilnującego przed kłusolami,

    2. oni nie zabierają pstrągów, jedzą ryby kupione w sklepie, a złowione wypuszczają.

    Co do żarłoczności dużych pstragów to masz rację Esox. U 36 cm sztuki w marcu kolega znalazł 8 żab w żołądku... Jednak zjadanie własnego narybku jest ciut naciągane  Należałoby radykalnie zmienić politykę zarybieniowa! Wpuszcza się narybek hodowlany, który nie wie co to jętka, a na widok klenia (lub innego drapieżnika) merda ogonem  . Dodatkowo przed zarybieniem nikt nie zatroszczy sie o zredukowanie pogłowia konkurencyjnych gatunków (kleń, szczupak)... Potem słychać biadolenie, że kłusole wyławiają  Niestety wszystkich własnych błędów na kłusowników nie możemy zrzucić. Uczestniczyłem w próbnych odłowach na trzech rzeczkach pstrągowych w okolicach Pilzna. Efekt kilku godzin łowienia agregatem- 1 pstrążek i 2 lipionki. No comments...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.