Skocz do zawartości

indian

Użytkownicy
  • Postów

    88
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez indian

  1. Dzięki za wyjaśnienie. Dwadzieścia parę lat temu byłem właśnie w Pszczelinach pod namiotami, a z wędkujących spotkałem jedynie miejscowych z dżodżem na haku. Coś mi świtało, że po sprawdzeniu wody okazało się, że jest to matecznik, stąd moja uwaga. Zawsze lepiej sprawdzić dwa razy niż wyjść na kłusola :).

     

    P.S. Okolica niezwykle urokliwa, a i na połoniny nie tak daleko.

  2. Koledzy, Link 4 wyszedł obecnie z pilotami 2 typów ubezpieczeń:

     

    Dla rowerzystów (ubezpieczenie roczne):

    1. OC + NNW, 2 warianty: a) suma ubezpieczenia 15 000 pln, składka roczna 50 pln, lub B) suma ubezpieczenia 20 000 pln, składka roczna 70 pln.

    OC - czyli odpowiedzialność za szkody wyrządzone w następstwie użytkowania roweru, np. potrącenie pieszego lub innego użytkownika np. drogi, zarysowanie komuś samochodu, itp. 

    NNW - następstwa nieszczęśliwych wypadków (płacą nam za uszczerbek na zdrowiu wg tabel)

     

    2. NNW zwierzaków (psa lub kota). 

    Z NNW pokryjemy koszt leczenia zwierzaka, niestety tylko w przypadku, gdy przyczyną był nieszczęśliwy wypadek, SU 1000 pln na jedno zdarzenie w roku, maksymalnie 2 zdarzenia rocznie.

     

    P.S. Naprawa roweru i pomoc assistance w razie wypadku jak dotychczas najlepiej w Proamie.

     

    W razie pytań dzwońcie lub piszcie.

  3. Koledzy, zaczyna się rok szkolny, więc zapewne część z nas zastanawia się nad ubezpieczeniem szkolnym dla swoich dzieci. Gdyby Wasze "lepsze połowy" szukały rozwiązania dostosowanego do indywidualnych potrzeb, a przy okazji w lepszej relacji zakres/cena niż w szkole (bez "odsypu" dla dyrekcji), polecam kontakt ze swoją "lepszą połową", tj.: Alina Bobola, tel.: 696 782 305 (sympatyczna dziewczyna, doradzi, wytłumaczy).

  4. Marekn - dzięki.

    Qpel - odcinek zamknięty - sprawdziłem na PZW Krosno, San zamknięty do budki dróżnika w Manastercu. Czy ktoś mi może podpowiedzieć, czy chodzi o dróżnika w okolicach Sobienia, czy poniżej Sanoka? 

  5. Jeśli chodzi Ci o sucharka, to standard, czyli brązka, oliwka, popiel, drobny chrust (chrusty raczej wyłącznie pod wieczór), a wszystko na hakach max. 14 (dotyczy lipasków), pstrągi są mniej wybredne. Najlepiej będąc nad wodą spojrzeć co roi się w porze łowienia (obsiada wędkarza), a przede wszystkim co płynie wodą i rzecz najtrudniejsza, rozpoznać, którą z tych muszek zbierają lipaski :).

     

  6. Jeśli chodzi Ci o ozonowanie (zamkniecie auta z agregatem wewnątrz na ok. 30 min, klima na full), to taki zabieg odgrzybiania robiłem swego czasu na Armii Krajowej (vis a vis Zakładu Energetycznego). Wjazd o ile dobrze pamiętam przez stację paliw Źródełko (za stacją znajdował się warsztat). 

  7. Z góry przepraszam, że w tak smutnym tonie, ale niestety macie rację. Jeszcze 10 lat wstecz, było to eldorado (pstrąg, lipasek, a jak ktoś lubi to i gruby klonek), byli kłusole (którzy grzecznie zabierali manele widząc wędkarzy), byli wędkarze (raczej przesadnych mięsiarzy nie spotykałem). W naszej rzeczywistości wprowadzenie odcinka "no-kill" oznacza w praktyce niestety znaczne ograniczenie presji wędkarskiej, a jak w tym wypadku, przy braku wzmożonej kontroli stworzenie eldorado kłusowniczego. Pomijając bezmyślną decyzję i pozostawienie wody samej sobie, obecnie szkoda czasu na ten odcinek, gdyż tam już nic nie ma. Szczerze byłem w szoku, po kilku latach niebytności na tym odcinku (zanadto chyba faworyzuję muchę i sanowe lipaski), kiedyś komplet "kropków - dobrych czterdziestaków", to była kwestia godziny (dla wyjaśnienia, nie w sensie "siatowania", a złowienia), była też masa lipienia w górnym odcinku. Obecnie po przejściu całego odcinka, na narybek natknąłem się dopiero w okolicy młyna. A jedyną rybką (na dwóch, całkiem nieźle radzących sobie wędkarzy), był 20cm "kropek". Przy okazji "złowiliśmy" 3 spławiki z jeszcze świeżą dżdżownicą. Niestety odbudowa populacji sprzed wprowadzenia "no-kill" dla wędkarzy, a dla kłusoli "szwedzkiego stołu", to lata zarybień i pilnowania łowiska, my chyba już nie doczekamy...

  8. Mam tam kumpla, który jest praktycznie codziennie na rybkach. Obecnie sama drobnica, czyli 15cm krąpie, kleniki, uklejki, świnki, itp. Trzeba jeszcze poczekać, choć przy tych temperaturach sytuacja już za tydzień może być diametralnie różna.

  9. To oczywiste, dlatego dodałem "letnia niżówka". W tej chwili w Jarosławiu mamy 109cm, więc na razie można zapomnieć o "plażach", czy wysepkach dostępnych w okresie letnim, a zatem i lekkim spinie, czy muszce (brodząc). 

  10. Jeśli w Jarosławiu wodowskaz wskaże "60-70" (letnia niżówka), można śmiało brodzić po płyciznach, wszelkie wysepki "okresowe" są odsłonięte, a uciąg wody pozwala ruszyć się ze spinem jak i z muchą (z nastawieniem na klenie i jazie). 

  11. Miło mi poinformować, iż mamy jakieś panaceum na koszmarne podwyżki OC komunikacyjnego, otóż w przyszłym roku na nasz rynek wchodzi duński ubezpieczyciel, tj. firma Gefion. Zabezpieczenia mają solidne, natomiast chcąc dokonać wejścia na rynek oferują dla klientów docelowych (wiek >32 lat, silnik do 2,0l najlepiej do 1,6l) OC z podstawowym assistance tańsze ok. 20-25% od najtańszej oferty na rynku.

    Wejście na rynek planowane jest ok. połowy roku, natomiast u nas już od połowy stycznia 2017!

    Zainteresowanych zapraszam do kontaktu.

    Grzegorz

     

    Tel.: 0 788 763 060 

    Biuro INPLUS: ul. Wita Stwosza 39  

    35-113 Rzeszów

    www.inplusubezpieczenia.pl

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.