-
Postów
88 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Odpowiedzi opublikowane przez indian
-
-
Trzebownisko, Nowa Wieś - tam szukaj, nie powinieneś mieć problemu. 3-4cm płytko schodzący wobek np. siek ukleja z prawie pionowym sterem, niska woda i pobawisz się na "szurkach" do bólu.
-
Wczoraj w okolicy Babicy również płynęła dość mętna woda jak po opadach (przejrzystość ok. 20cm), więc zabawę z "ultra lajtem" odpuściłem.
-
Tutaj masz link do kamery w Zasławiu (można na tej podstawie ocenić przejrzystość, natomiast stan wody najlepiej sprawdzić na "pogodynce"). Podaje oba linki, może przyda się też innym kolegom.
http://www.bieszczady.pro/kamery-w-bieszczadach/kamera-na-sanie.html
http://monitor.pogodynka.pl/#map/21.9069,49.5063,10,true,true,0
P.S. Obecnie w lesku 168cm, a więc świetna, niska woda pod "sucharka".
-
Kolejny problem z zanieczyszczeniami:
http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/lezajsk/a/rzeka-zanieczyscila-zalew-w-ozannie,10532262/
-
Chyba jedna z lepszych, a przy okazji ze świetnym dojazdem znajduje się zaraz poniżej mostu w Starym Mieście (wyjazd z Leżajska w stronę Ożanny). Auto można zostawić przed mostem, schodzisz 50m i masz świetne rynny ze świnką, certą, leszczem, itd.
Pod linkiem masz stare miasto i jeden jedyny most w tym miejscu, natomiast parkujesz obok ulicy (nie można przeoczyć).
-
Tutaj masz link do świeżego tematu nt. wody w Lesku
http://flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=150454&offset=0
-
Niespodzianka w okolicy Leska.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Zdjęcie nr 2, świetny portret bolusia.
-
Co roku jest wysyp kijanek 30-40 (czasami i 50 cm), dopóki dziadki nie poradzą sobie z nimi, tylko tych większych nie widać.
-
Czy ktoś z forum przerabiał temat lipasków poniżej Dynowa? W okolice Leska można wrócić dopiero jesienią (zbyt tłoczno obecnie). Szukam jakichś spokojnych miejscówek, gdzie można liczyć na faktyczną ciszę i spokój (przy czym łowię wyłącznie na sucharka). Ewentualnie poproszę o info na priv.
-
Zanieczyszczenia biologiczne wody powiązane są wprost ze stopniem jej natlenienia, a jak wiemy pstrągi, to rybki o sporym zapotrzebowaniu tlenowym. Przy niskim stanie wody i wysokiej jej temperaturze natlenienie jest stosunkowo niskie, zatem odpływ nawet niewielkiego "szambka" (podobnie jak wprowadzenie innego typu zanieczyszczeń - problem stężenia w małej ilości wody) potrafi w takich okolicznościach przetrzebić populację pstrąga w tak małym "siurku".
-
Kolejne zatrucie wody, tym razem Tabor
http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/podkarpacie/g/martwe-ryby-w-rymanowiezdroju,10336296,19255688/
-
Zapraszam do biura w Rzeszowie, ul. W. Stwosza 39.
Ubezpieczenia zarówno firmowe jak i prywatne, wszelkiego typu (np. majątek, komunikacja, turystyczne, szkolne, rolnicze, OC zawodowe - pełny przekrój ubezpieczycieli). Analiza nieodpłatnie, nie pobieramy żadnych prowizji.
Istnieje możliwość wstępnej kalkulacji, przy czym niezbędne informacje można przesłać poprzez e-mail.
-
Włączam radyjko i...., gratulacje!
-
Kolejna "sprawa zamieciona pod dywan", czy jest jakiś ciąg dalszy?
-
Koledzy od pół roku prowadzę z żoną m.in. agencję brokerską (umowy z wszystkimi towarzystwami ubezpieczeniowymi i bankami), więc jeśli potrzebujecie dobrze i tanio ubezpieczyć dom, samochód, itp. wziąć kredyt lub leasing - zapraszam.
Więcej info i namiary na biuro tutaj: http://inplusubezpieczenia.pl
Pytania? Śmiało dzwońcie: 788 763 060P.S. Dla forumowiczów ubezpieczenia 20% taniej w porównaniu do cen osiągalnych u agentów, ewentualnie jeśli macie jakiś problem z odszkodowaniem pytajcie, spróbuję pomóc.
-
Dzięki za info,
maskado nurkowania i rurka, do palca przywiązana żyłka z ciężarkiem zakończona haczykiem na haczyk zakładasz mięsko z pierśi kurczaka, nurkując patrzysz jak ryba atakuje przynęta naprawdę coś pięknego łowiłem kolorowe ryby.Genialna sprawa - kilkanaście lat temu łowiłem tak na południu Francji, na omułki zebrane z falochronu - faktycznie rewelacja.
Poczytałem jeszcze trochę na innych forach (dzięki apioo za linki) i pewnie popróbuję coś większego skusić wieczorem (poszukam jakiegoś uskoku, wieczorem rybki powinny podejść z głębszej wody bliżej brzegu).
Ciekawie byłoby również połowić głowonogi. Z tego co wiem, noc, bliskość głębszej wody i coś świecącego powinny dać rezultaty (spróbuję wobki Salmo fluorescencyjne i może coś z doklejonym światełkiem chemicznym). Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii, proszę o info - wszelkie podpowiedzi mile widziane
-
Koledzy, w połowie sierpnia wybieram się do Chorwacji (najprawdopodobniej okolice Breli). Będę wdzięczny za wszelkie informacje dotyczące zasad (opłaty, licencje) oraz samego połowu (najlepsze przynęty, wybór miejsca połowu, na jakie rybki można liczyć). Wędkowanie niestety (ze względu na żonę i dzieciaki) muszę ograniczyć do połowu w morzu z brzegu (chociaż po relacji Kolegi Oktawiana na wszelki wypadek wezmę i muchówkę.
-
Dzięki Koledzy za informacje i link. Świetna impreza, w przyszłym roku trzeba wygospodarować trochę czasu i ruszyć za głowatką. W tym roku może znajdę moment we wrześniu lub październiku, by nie zapomnieć jak wyglądają lipaski
"marekn"
Świetnie byłoby, gdyby faktycznie całe środowisko wędkarskie zintegrowało się na rzecz odrodzenia (bo abstrahując od politykowania tak to chyba trzeba nazwać) Sanu, w końcu jednej z najpiękniejszych naszych rzek, lecz w polskich realiach jest to niestety bardzo trudne. Cieszy natomiast fakt, że jest jeszcze sporo ludzi którzy chcą i faktycznie coś robią nie dla siebie, lecz dla tej pięknej rzeki i nas wszystkich.
Jeszcze raz dziękuję za info i do zobaczenia nad wodą.
-
Zapowiada się ciekawa impreza.
http://beta.esanok.pl/2011/zaproszenie-na-i-bieszczadzki-puchar-glowatki.html
Kolego, niestety nie dane mi było uczestniczyć, a w tym roku niestety san muszę odpuścić, natomiast gdyby znalazł chwilkę, byłbym bardzo wdzięczny za kilka słów dotyczących imprezy (przypuszczam, że działo się wiele ciekawego). Jak wygląda sytuacja z głowatką, jakie plany dotyczące zarybień no i oczywiście jak połowy .
-
Sklep już chyba nie funkcjonuje. W tamtym tygodniu była resztka towaru - wszystko po 1 zł.
Faktycznie, dzisiaj chciałem zrobić drobne zakupu i niestety zastałem puste półki i zamknięty sklep.
-
Ponoć Mumy już nie ma.
Być może pod inną marką, ale wydaje mi się, że sklepik prowadzi to samo małżeństwo, które prowadziło "Mumę" za hotelem Rzeszów - w każdym bądź razie sympatyczne ludziska.
W przypadku Trabucco, zgadzam się, że szybko "łapie kolor" i jest nieco przegrubiona, lecz jest dość popularna stąd wskazanie (nie wiem jakie "Danin" preferuje), natomiast osobiście, raczej jestem konserwatystą i ufam Sufixowi jeśli chodzi o żyłki, a Power Pro jeśli chodzi o plecionki.
-
W okresie rójki, klenie bardzo ładnie zbierają z powierzchni w nocy chruściki, jętkę lub inne owady (przełom wieczoru/nocy, chyba, że mamy jasną noc lub poświatę od lamp, oświetlonych zakładów, itp.), ale to muchóweczka. W przypadku spinningu na odcinku miejskim Wisłoka w Rzeszowie, klenie łowiłem przez przypadek szukając sandacza lub chodząc za boleniami. Najgrubsze (pięćdziesiątki) brały raczej przy dnie na spokojnej wodzie i raczej na niewielkie przynęty (generalnie łowię lekko i na małe przynęty, więc nie musi to być prawidłowość). Z firmowych wobków najlepsze rezultaty (w przypadku klenia) miałem na Salmo Hornet (3 cm, tonący, czarny ) lub Siek ukleja (ok. 4 cm również tonący). Z miejscówek polecam pierwsze 50-100m poniżej zapory (od tabliczki do kanału) z tym że od strony Nowego Miasta oraz rybną, lecz b. trudną miejscówkę w połowie odległości pomiędzy mostami na ul. Warzywanej i Lwowskiej (również od strony N. Miasta). Poszukaj tam wypłycenia biegnącego wzdłuż brzegu (liczne zaczepy, ale warto .
-
Jeśli zadowoli Cię Trabucco T-Force, Stroft lub Sufix, to znajdziesz je w dawnej "Mumie", obecnie obok przejazdu kolejowego przy ul. ks. Jałowego (dawna Turkienicza). Jadąc od Lisa Kuli, skręcasz w prawo na krzyżówce przed samym przejazdem kolejowym i 50 m po prawej stronie po schodkach (duże napisy na witrynie, trudno przeoczyć).
Wisłok
w Wieści znad wody
Opublikowano
Nie wiem jak ze śnięciami ryb na tym odcinku, ostatni raz byłem tam w lipcu.