bubu

woda zjechana o metr w dół , komary i meszki gryzą okropnie

Padnięty

Nie wiem czy to ważne ale amur którego wpuścili w zimie na dziki staw pływa po wierzchu pod lodem. Bylem dzisiaj to jacyś panowie tam chodzili ale nie dowiedziałem się czy z Rzeszowa czy z Dębicy bo bardzo tajemniczy byli a póżniej przyjechała straż rybacka,z tego co poznałem pana to dębicka

nie jest przeżroczysta ale nie podniesiona chyba że po burzy,drapieżnika brak

Wczoraj po południu jechałem przez most na kwiatkoskiego dużo podniesiona to znaczy 1m-1.5 i brudna Przepraszam, Kościuszki

Panowie jaka woda, okolice Dębicy na wisłoce. W poniedziałek zeszly była podniesiona conajmniej 50 cm.Czy opadła troche ,czy dalej podniesiona. Proszę o odpowieć.

Panowie z tymi skuterami to porażka. W sobote jeżdzili cały dzień i to niedaleko brzegu.Rozmawiałem z SSR i mówili że wolno im pływać tylko po wyznaczonym terenie. Czy może ktoś sie orientuje którędy wolno im jeżdzić tz. pływać. Może coś by z tym zrobił.

Panowie dziękuje za wyjaśnienia.

Panowie chodzi mi o wodę NIE objętą wykazem wód PZW okręgu w Rzeszowie udostępnionych do wędkowania.

Panowie mam takie pytanie: czy wędkując na wodzie która nie jest objęta w wykazie straż wędkarska, społeczna czy państwowa ma prawo mnie skontrolować.

może jakieś zioło:D :D :D:)

Nowy właściciel chce sprzedawać żwir. Zrobił odwierty i okazało się że żwiru NIE MA. Prawda jest taka że został zaprzepaszczony jeden z najlepszych zbiorników dla wędkarzy w naszej okolicy.:D:eek:

Dzięki za podpowiedż.

Panowie co słychać na grabinach,czy są jakieś brania.

Panowie czy jest jeszcze lód na grabinach?

Czy to TY zachaczyłeś o mój spławik. Pytam z ciekawości.

Jechałem wczoraj po południu to woda była normalna a o 3 w nocy bardzo przybrała

Ja pisze swoje spostrzerzenia a nie opisuje twojego posta. W tym roku 10 razy tlukli rybe agregatem w wisłoce,ryba wystraszona,ciekawe kiedy wruci. A dlaczego tak Cie to poruszyło,wiem że w okręgu jest więcej rzek.

Nie słyszałem jaszcze żeby odławiali ryby w wisloku i wpuszczali do wisloki, a jeżdze codziennie do rzeszowa do pracy i mam tam kolegów wędkarzy i nikt o tym nie mówi że odławiali ryby do Dębicy. Na wysokości miasta w Dębicy i tak już niema co łapać a o drapieżniku można zapomnieć.Okręg może ten sam ale nie sądze żeby przeciętny wędkarz jeżdzil do rzeszowa na ryby.

Byłem tydzień temu na grabinach na grunt, 3 godziny 0 brań, obok siedziało 2 panów i też nic nie mieli.

A tak wygląda wisłoka w Dębicy. Cała zamarznięta. Zdięcia z mostu na zawierzbie.

No właśnie

No tak to jest rozwiązanie ale chcialbym złapać coś wymiarowego.

wymiar ochronny do 35 no to nie można wziąść do domu.Nie jestem za tym żeby zabierać ryby do domu bo samo łapanie to super sprawa,ale chcialem się pochwalić bo to moje początki łowienia.

chciałem synowi pokazać rybe w domu bo się troche śmieje że nic nie moge złapać. a w nawiasie to są moje początki na zbiornikach.