Aquarel

Witam ponownie Dzisiaj mam pytanie dot. paru rzeczy, które muszę zakupic. 1) Czy w wędkarskich w Łańcucie ceny są dużo większe niż Rzeszowskie? 2) Czytałem, że dół spławika, tzn. to co jest we wodzie powinno miec kolor czarny(tak łowią uznane marki), jednak ma to wielu przeciwników, gdyz niektorzy wybieraja np. niebieski, czyli kolor nieba, poniewaz ryba widzaca taki kolor mniej się waha. Czy to bez znaczenia? 3) Potrzebny mi pojemniczek na wszystko, widziałem takie z rozsuwanymi szufladkami, jak najtańszy, ile mniej więcej ? Ok. 20 zł? 4) Lepiej kupic zanęte uniwersalną i ewentualnie się pobawic w aromaty i dodatki czy zanety od razu robione pod dane ryby? 5) Jako gruntomierz najlepiej sprawdza sie zwykła gruszka z oczkiem? 6) Spławik na nasz wisłok powinien byc bardzo zaokrąglony jak to na rzeki (zgodnie z moją literaturą) czy nurt jest raczej słaby? I czy 2g to minimum? Czy bez znaczenia Przypominam, że to pytania początkującego. Pozdrawiam.

Nie znam się na echosondach, ale mogę powiedziec jak wygląda to na ebayu Mój znajomy kupił parę rzeczy, polecił te strony: http://www.infoaukcja.com/transakcje_na_ebay.php http://isztar.mf.gov.pl:7080/taryfa_celna/web/browsetariff_PL?Year=2011&Month=07&Day=07 http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/100275,paczki_z_zagranicy_do_150_euro_bez_cla.html Każdy zakup wygląda inaczej, zależy od celników. Ogólnie samo cło to jest nic, najgorszy jest VAT. Cło Ci naliczą, ale było to 2-5% towaru sprawdzonego i wysyłki. Płacisz przez Paypal lub przelewasz na konto w baku (są tu dodatkowe dopłaty). Masa lewych aukcji, często zakupy są ryzykiem. Celnik może się przyczepic do wielu rzeczy. Są różne triki np. wysyłanie jako prezent, gdzie nie płacisz aż tyle, ale takie coś często ''ginie''. Mozesz umówic sie ze sprzedawca, że poda mniejszą wartośc i wyśle w liście normalnym, jednak jest ryzyko. 4/5 sprzedawców nie chce wysłac do polski z czego 10% nie wie gdzie leży Polska. Jeżeli jesteś pewny, kupuj. Sądzę, jednak, że jeżeli różnica waha się w granicach do 50-60zł lepiej miec z Polski

Mam jeszcze książkę ''Spławik i Grunt'', gdzie są wytłumaczone podstawy, krótko i przystępnie oraz ''Wędkarz skuteczny'' S. Stupkiewicza i J. Leśniowolskiego, jeżeli ktoś tu kiedys jeszcze zajrzy. Reszte książek cały czas mielę Mogłoby byc całkiej zabawne, dzieki za tytuly Osobiscie mi wystarczy, dzieki za pomoc, chyba ze jeszcze inni skorzystaja kiedys to piszcie. pozdrawiam

Byłem tak 2 tygodnie temu, miało się napełnic jeszcze ponad 70cm wody, dużo na ten temat nie wiadomo, oprócz tego, że łowic będzie można od przyszłego sezonu. Najlepiej podejdz w łancucie do koła i sie zapytaj. Albo do urzędu, na przeciwko Twojej szkoły, do dzialu Ochrona Środowiska i Godpodarki ( mieści się w budynku D, tam gdzie jest dentysta ). Z nieoficjalnych informacji dużo dobrych rzeczy raczej nie wynika. Zalew przed ''remontem'' dla miejscowych był obiektem do pływania, jednak ze względu na usytuowanie w polach, po nawożeniu pól, wszystko spływało do wody, nikt tego nie kontrolował. Ludzie znajdowali tam martwe zwierzęta, które po prostu jakieś dekle wrzucały do wody. Później było coś, ze ktoś sie utopił, więc chwile odstraszyło to kąpiących. Łowiłem tam jakieś 8 lat temu przez 2 sezony. Oprócz okoni, płoci czasem trafiały się szczupaki i karpie. Zapytaj miejscowych najlepiej. Informacje, które napisałem są nieoficjalne, słyszane od różnych osób, wersje byly różne. Może byc tak, że nikt Ci ich nie potwierdzi. Planuje sie tam przejechac w przyszłym tygodniu od dłuższego czasu, chętnie porównam obraz z ''dzieciństwa i teraz''. Wiadomośc o topielcu - http://forum.lancut.org/Temat-30-06-2008-Mieszkaniec-Albigowej-utopi%C5%82-si%C4%99-w-Korczaku Teraz wygląda to lepiej, zrobili plaże, łagodniejsze zejścia i powiększyli oraz pogłębili. Teraz jadąc na przeworsk zalew widac z E4. Nie poprawili tylko dojazdu z E4, dalej jest rozpierniczona droga. Na razie jest bezwzględny zakaz kąpieli, chociaż już widziałem młodych we wodzie jak było jeszcze słońce. Info szukaj u miejscowych, w kole i urzędzie. Nie wiem czy to nie było w dzierżawie przez koło, więc moze dojdziesz do prywatnego. Pozdrawiam.

Dziękuję bardzo rapala. Przepraszam, za odbieganie od tematu. Jeżeli polecacie jeszcze jakieś książki to czekam. Pozdrawiam

Czekam na ''falę upałów'' która podobno już się czai a jutro ma zawitać A więc najpierw spróbuję sił ze spławikiem. Jeszcze jedno. Największą różnicą w zestawach na jezioro lub rzekę są obciążenia. Na rzece potrzeba więcej śrucin i bardziej kulisty spławik? Nigdy ich nie zakładałem, dlatego przy czytaniu skupiam się głównie na tym. Lekko mnie to przeraża, zawsze miałem gotowe i założone, jednak powoli zaczynam łapać o co kaman. Czy np. stabilnośc spławika można sprawdzic w warunkach domowych w jakimś głębszym naczyniu? Jeżeli czytaliście gdzieś artykuł o obciążaniu, bardzo proszę o link. Pozdrawiam.

Czytam ciągle od 2 dni a w przerwach robię węzły Chciałbym poprzeć to pierwszą praktyką, jednak zaczekam do niedzieli, aż woda we Wisłoku opadnie. Nie będę zakładał osobnego tematu, więc jeżeli możecie to odpowiedzcie mi tylko czy na początek, łowiąc we Wisłoku lepiej zacząć od spławika czy od gruntu? Jeziora ogarniałem, jednak rzeka to całkiem coś nowego dla mnie.

Witam. Zawsze wędkowałem z kimś, ze wzgledu na mlode lata i brak mozliwosci dostania sie gdziekolwiek. Zaczynam teraz sam, zrobilem prawko, zdalem egzamin na karte (nie kupiłem), sprzet mam, kwestia tylko samonauki w tych bardziej podstawowych rzeczach np. przygotowanie zestawu splawikowego, do lowienia z gruntu, węzłów sie ucze ciagle oraz troche teorii. Macie jakies ksiazki z ktorych korzystaliscie? Jestem pelen optymizmu na przyszlosc z wędką w ręku, jednak początki są uciążliwe, ale nie chcę zrezygnowac. Pozdrawiam.

Treść nt Rajszuli przeniesiono do wątku Rajszula: http://www.fishing.org.pl/showthread.php?t=606&p=21870&viewfull=1#post21870 ale moje pytanie jest o ''staw przy drodze'' gdzie licencji podobno w ogole nie trzeba. slyszales cos na ten temat?

Przeniesiono z wątku Łowiska komercyjne: Na rajszuli łowiłem, 140zł kosztuje licencja z tego co pamietam, dniowka ok 20zl. Po zarybienia, czyli do konca czerwca ryba trafia sie naprawde czesto. Jezeli odpowiednio zanecasz i pilnujesz miejsca masz szanse na naprawde ladne karpie, leszcze i amury. Pozniej zostaje tylko wieksza ryba, ale ciezko jest na wakacjach cos zrobic ze wzgledu na ilosc imprez oraz kapiacych sie, mimo, iz jest to lowisko specjalne. do okola leza puszki i inne smieci. nie slyszalem nigdy o zadnej kontroli, oprocz sanepidu, gdzie pare lat temu we wodzie wybadali bakterie czerwonke, wiec byl spokoj z ''plywakami''. z jednej strony, gdzie jest glebiej i takie betonowe plyty mozna na nie wejsc i porzucac na szczupaka. przy zwężeniu strony, gdzie sa szuwary widzialem goscia, ktory wyciagnal 89cm szczupaka, jednak to bylo 4 lata temu. nie mam szczescia do spinningu, wiec trafialy mi sie same gowna jednym slowem, aczkolwiek cos tam siedzi, tylko trzeba sie pobawic. i oczywisie okonie, plocie, karasie oraz sumy w skali ocen 3/5 za calosc.

Znajomy narzekał na wysokośc wody po obfitych opadach, mial racje? Nie bylem osobiscie sprawdzic. Czy zalezy od odcinkow?

Witam. Jestem nowym użytkownikiem. Posiadacie jakies informacje na temat komercyjnych łowisk w Żołyni? Słyszałem, że jest tam kilka miejscówek.

Witam. Jestem nowym użytkownikiem. Posiadacie jakies informacje na temat komercyjnych łowisk w Żołyni? Słyszałem, że jest tam kilka miejscówek.