Adam1109

To jutro chyba zaczniemy sezon, jak myślicie da się już spokojnie stanąć na lodzie? teraz w Tarnobrzegu -12 w moim oczku wodnym lód 5 cm, niestety przykryty warstwą śniegu.

O której w sobotę się wybierasz, może mógłbym się dołączyć? W okolicy Sandomierza jeszcze nie ma mowy o wejściu na lód, ale jak pamiętam to na Wilczej zawsze zimniej było, więc szansa na to że da się połapać jest duża, zwłaszcza że dziś zaczęło trochę mrozić, teraz -6 stopni

30 zł dniówka, płatna przelewem na konto, trzeba wydrukować sobie zezwolenie z rejestrem ze strony okręgu zamojskiego. Ale od nas to kawałek drogi - 122 km do najsławniejszego odcinka tej rzeki.

QA gdzie kolego nad Koprzywianką łowiłeś, w okolicach jakich miejscowości ? Bo ja dopiero się uczę łowić tą piękną rybę, ale tak się składa że jedno miejsce nad Koprzywianką znam, a czy w tym roku będą tam rybki to dopiero możemy się przekonać

Nikt nie pisze o sukcesach nad Wisłą A tu naprawdę są niezłe rybki. Dzisiejszy szczupaczek 97 cm i 7,14 kg na twisterka.

Ja Ci polecam Team Dragon Silver Edition 2,7 m, 10-28 gr, akcja: X-Fast. Bardzo dobrze mi się nim łowi na gumy zarówno na zbiornikach zaporowych jak i na Wiśle. A kupisz go za 200-280 zł. Przelotki i uchwyt także Fuji, trochę gorsza jakość korka niż Team Dragon.

Dziś w okolicach Sandomierza wędkarzy sporo (przewaga grunciarzy), na żywca zero brań, leszczyki na robaczka nawet skubały. Ja łowiłem na spinning, miałem sporo skubnięć, wyciągnąłem tylko jednego (lub jak na ostatnie czasy AŻ jednego!) sandaczyka 54 cm.

Ale tu dziś "ostre" pogawędki Ja odwrotnie do Rapali nad Wilczą mam 60 km, a do Wisły 10, ale mimo to bardzo lubię popływać po Wilczej, bo to bardzo ładny zbiornik. W Wiśle też w tym roku nie łatwo o Sandacza, więc tak samo sadzę że to wina bardzo dziwnej pogody o tej porze roku, a nie jakiegoś wyginięcia tej ryby. Jako ciekawostkę napiszę, że dziś nad Wisłą uklejki na "żywca" łapali pod sama powierzchnią

Dlatego pytam, że czeka mnie smarowanie mojego Red Arca. Kołowrotek wrócił z serwisu, uszkodzona była rolka prowadząca, szybko naprawiony i nasmarowany, ale niestety w serwisie Spro używają jakichś tanich smarów, pewnie takich jakie dostępne są na ogół w sklepach wędkarskich po maks 5zł Problem jest w tym że kołowrotek w temperaturze pokojowej chodzi super, ale już poniżej 10 stopni smar gęstnieje i kołowrotek chodzi dość ciężko

A tu akurat się mylisz Kolego, wczoraj napisałem e-mail, a już dziś dostałem odpowiedź Co prawda bardzo krótką, ale zapowiadającą rozpoznanie sprawy. Poczekamy zobaczymy jak się sprawy potoczą.

Ale co tam. Napisałem e-mail do Komendanta Wojewódzkiego, to pewnie nic nie da, ale ciekawy jestem czy coś odpisze.

Mnie to właśnie wkurzyło, obok pływał nieoznakowany ponton i nic nie dostał - znajomy strażników, a mnie za taką drobnostkę dali 50 zł. Mówili że tyle jest w taryfikatorze (50-200zł) za to wykroczenie, a poczytałem teraz trochę przepisy i nawet nie ujęte jest to w tym taryfikatorze, nieoznakowany ponton jest - 200zł.

Wczoraj mnie skontrolowali nad Wisłą w okolicach Sandomierza i ... 50 zł za brak wpisu o rozpoczęciu łowienie w rejestrze

Jutro wyruszam na całodzienny wypadzik ze spinem. Rano Szymanowice w poszukiwaniu zębatego metrowca, a później Wisła (okolice Sandomierz i Tarnobrzeg). Jak ma ktoś ochotę to zapraszam, mam miejsce w aucie

To na pewno jakiś "syropek" na przeziębienie . Tak ogólnie to bardzo fajnie dziś było, szkoda tylko że rybek tak mało. Oprócz okonka złapałem jeszcze tylko szczupaczka 47 cm. Rapala dzięki za bardzo przydatne wskazówki, szczególnie "odstrzeliwanie" się przydało.

Ja sobie je odpuściłem ( poddałem się ). Pewnie bym jeszcze próbował, ale boleni na wiosnę "trochę" się naciągnąłem, stwierdzam że w tych okolicach to dominująca ryba nad Wisłą, a przynajmniej z drapieżników to już innych jest b. mało. Ten rok to cały czas polowanie na sandacza, niestety nad Wisłą w Sandomierzu i Tarnobrzegu jest go b. mało. Kilka sztuk udało mi się złapać na dalszych wycieczkach

No to niestety w Sandomierzu dobre i łatwo dostępne miejsca są w tym roku wyjątkowo dokładnie obsadzone, nawet w tygodniu. Ja osobiście wybieram miejsca nieraz gorsze, a na pewno trudno dostępne, żeby chociaż troszeczkę spokoju było. Wędkuję już 15 lat w tych okolicach i nie pamiętam takiej presji wędkarzy. Ale w sumie to dobrze że wędkarstwo staje się coraz bardziej popularne Szkoda tylko że ryb nie przybywa proporcjonalnie do ilości wędkarzy

To nie wybrałeś sobie najciekawszego miejsca. Wystarczyło przejść pod mostem i po drugiej stronie jest już lepiej, a miejsce tam zawsze jakieś jest bo nie ma tam dojazdu autem. A statki i kajaki to zauważyłem że raczej rybkom nie przeszkadzają, przyzwyczaiły się A kajaki to już na szczęście ostatni weekend, bo MOSiR kończy sezon

Dziś wyjątkowo było pusto. Tak to praktycznie każda tama zajęta. Przejeżdżam przez most kilka razy dziennie, jeszcze nie pamiętam takiej ilości wędkarzy na Wiśle w Sandomierzu co w tym roku. Ale ładnych leszczy to tam wystarczy dla każdego, gorzej z drapieżnikiem

To czyżby na Wilczej już nie było sandaczy?

Koledzy pomóżcie! Znalazłem fajne miejsce nad Wisłą, taki kanał na stałe połączony z Wisłą, głębokość około 3m. Pełno bolenia, nawet rekordowe okazy często widać, a nie bierze na nic. Nawet moje najlepsze wobki trafione dokładnie w miejsce gdzie boleń właśnie goni uklejki nie zwracają jego najmniejszej uwagi. Trzy dni polowania nawet bez dotknięcia ( Macie może jakiś sposób?

Byłem dziś nad Wisłą na dwie godzinki, ale jeszcze niestety bardzo wysoka i mętna. Dobrą wiadomością jest to że bardzo szybko opada (0,5m na dobę). Sadzę że w przyszłym tygodniu będzie można już połowić. na zdjęciu widać kolor wody , nawet bolenik nie trafił dokładnie w woblera

No duży to on nie jest, ale na razie musi wystarczyć. I tak mnie dziś miło zaskoczył, rano była dość duża fala, a ten pontonik całkiem spokojnie się utrzymywał, myślałem że nie da rady popływać, a jakby nie deszcz to przy takim wiaterku spokojnie można z niego rzucać. A sam widziałeś że z brzegu w weekend to nie bardzo jest gdzie łowić

Dziś sam się przekonałem jaka woda na Wilczej stan w porównaniu do zeszłego tygodnia -0,5m, według mnie b. niski. Lało wiało i cały brzeg od strony parkingu u Arka obstawiony. Przepłynęliśmy z kolegą na drugą stronę i tam próbowaliśmy z brzegu, bo z pontonu w taki deszcz i wiatr to nic miłego Efekty b. marne: dwa krótkie szczupaczki i opierdziel od żony za wypad w taką pogodę

Kolego Rapala, kupując ostatnio (miesiąc temu) plecionkę miałem właśnie dylemat między Power Pro a Daiwą Shinobi. W sklepie "w dotyku" nie było różnicy między nimi. Wybrałem Power Pro i uważam że zrobiłem dobrze. Chyba każda plecionka po jakimś czasie daje lekki szum przy ściąganiu. Sądzę że shinobi też po kilku wypadach tak się będzie zachowywać, ale zobaczymy, może ktoś napisze spostrzeżenia praktyczne o tej plecionce. Ceny mają podobne więc jeżeli okaże się lepsza to na przyszły sezon zawsze można "zdradzić" Power Pro.