Gdl

Najlepszym krokiem moim zdaniem było by zebranie dużej ilości podpisów tak jak pisali koledzy wyżej i zjawienie się na zebraniu, problem tylko skąd wziąć te podpisy.. może utworzenie jakiejś grupy na facebooku dotyczącej naszego koła ?

Czy to prawda że na tym zbiorniku nastąpił jakiś pomór sandacza? podobno wyłowiono ponad 150 sztuk w okolicach wymiaru i kilka sztuk 8-9kg. Czy to wynik przyduchy czy może jakaś choroba? Ktoś może potwierdzić te informacje?

też bym się tam wybrał na nockę tylko że podobno właściciel robi jakąś selekcję..

Nie wiem jak w tym roku, ale w tamtym roku na kilka wyjazdów zawsze udawało się wyciągnąć w dwie osoby po 20 ryb maksymalnie, czasami nawet więcej. Wszystko w okolicach 3-4-5kg. Chyba raz tylko trafil się ładniejszy karpik około 8kg. Pozdrawiam

Witam. Tak ja ostatnio byłem na Czercach. Polecam siadać na stawie który posiada monitoring, gdyż na tym drugim stawie ostatnio łapałem i było bardzo słabo. Udało się złapać zestaw dwóch karpi, było kilka brań na trupki rzucone na sandacza ale nie udało się złowić żadnego. Staw ten z wysepką wygląda na mocno przełowiony gdyż kiedyś było na nim bardzo dużo brań, oraz było widać aktywność ryb ( m.in. dużo spławów), natomiast na ostatniej zasiadce brakowało tego Oprócz wyraźnego braku ryb niesamowicie śmierdziało z powodu zdychających karpi z niewiadomego powodu, które zalegają w wodzie lub rozkładają się za ogrodzeniem obok stawu co daje niesamowite wrażenia węchowe Tym razem obyło się bez ekscesów ze strony właściciela stawu, chociaż regularnie przeprowadzał kontrolę robiąc objazdy na skuterku i zaglądając czy ktoś coś łapie czy nie. Daj znać jak tam po zasiadce. Pozdrawiam.

Byłem wczoraj na tym łowisku. Od rana do wieczora miałem w sumie może z 10 odjazdów, z czego 3 nie skuteczne zacięcia. Pierwsza rybka jaką złapałem zwiastowała dobry dzień, gdyż był to karpik ok. 2.5kg Lecz niestety tak nie było. Do końca dnia złapałem jeszcze ok. 4 karpi, każdy mniej więcej 0,5kg. Na pop-up wzięły dwie malutkie tołpygi. No to chyba tyle, może sie tam poprawi jak otworzą ten drugi staw do łapania bo jak narazie to nic ciekawego się tam nie dzieje chyba że ktoś jest amatorem połowu kroczków Pozdrawiam

Ojj to lipa straszna.. Orientujesz się może kolego gdzie w najbliższej okolicy mogą się znajdować podobne stawy?

Witam kolege, a na co łapałeś? może brania malutkich karpi były uwarunkowane przynętą?

Jak najbardziej ! Naprawdę nie ciekawie to wyglądało, fale na całym zbiorniku robiła ta motoróweczka hehe

Witam. Ostatnio z ciekawości byłem się przejechać nad tą wodę. Pogoda była ładna. Masy ludzi "plażujących" nad tym zalewem, oraz mini-motorówka pływająca w kółko po zalewie.. Więc jak tam były jakieś rybki prawdopodobnie zostały wymłócone przez śrubę silnika tejże maszyny:)

Witam. Czy ktoś w tym roku był na tym łowisku? Czy nadal jest ono otwarte? Z góry dzięki za odpowiedzi

Nie wiem jak to jest dokładnie kolego, chyba PZW bierze w dzierżawę zbiornik od "kogoś" ? Prosta matematyka. Nasze koło liczy mniej więcej 400 osób, przynajmniej w stanie na tamten rok. Biorąc pod uwagę że mniej więcej 40-50% płaci składki pełne lub ulgowe, to przyjmijmy że średnia z tego wychodzi około 150zł na osobę. 150złx400osób = 60 000zł. Jeżeli za te pieniądze nasze koło stać tylko na to żeby na florydę wpuścić 200kg karpia, nie mówiąc o innych zbiornikach bo każdy wie gdzie najwięcej jest zarybiane, to co się dzieje z resztą pieniędzy? Przepadają?

Na czercach trzeba dobrze trafić, jak pojedzie się w bardzo słoneczny dzień to o braniach tam można zapomnieć, karpie się jedynie wygrzewają. Zaczynało się cokolwiek dziać w okolicach wieczora jak upał zelżał, ale tam nie wolno do późna siedzieć wiec różnie to bywa.

Pewnie dalej właściciel pięknie podsypuje zbożami więc o jakimkolwiek łapaniu na tym zbiorniku można zapomnieć. Ja również byłem tam nie raz i było tak jak kolega wyżej napisał. Stanowczo odradzam ten zbiornik, jest wiele lepszych, bo jedyne co tam można pooglądać to hałdy piachu i maszyny rolnicze.

Co do zalewu w brzózie to ciekawe o mogą zrobić, najlepiej by pewnie było żeby spuścili całkiem wodę i wjechali koparką wybrać te glony. Ale tak nikt nie zrobi bo to kupę pieniędzy by kosztowało i zarząd koła by sobie premii nie wziął przez to więc nic z tego Tylko czekać aż zrobi się piękne bagno - bajoro, które zresztą już powoli powstaje.

Tydzień temu był, a teraz to nie wiem bo trochę się ociepliło

nie wiem jak tam w tym roku ale w tamtym roku sytuacja wyglądała mniej więcej tak jak kolega wyżej napisał. Bywałem tam dosyć często, dziadki potrafią tam przesiedzieć cały dzień, oczywiście zabierając wszystko co im w łapy wpadnie, na noc zjeżdżają do domów pewnie zżerać to co wyłowili i następnego dnia nad ranem znowu przyjeżdżają... gorsi niż wydry

był ktoś może ostatnio na tym łowisku?

tak jakby ta trzecia wędka w ręku małolata miała jakieś znaczenie.. od razu wszystkie ryby wyłapie jak dla mnie bzdurny przepis

na rakszawie brzeźnik zakaz spinningowania jest dlatego że zbiornik jest za mały na ten typ połowu. Kiedyś rozmawiałem z prezesem koła w rakszawie i tak mi powiedział.

Na jedynce siedziałem kilka razy w tym roku. Najlepsze brania były tam na wiosnę.. W tym roku jakoś bez rewelacji, ani na pierwszym z wyspą ani na tym następnym trochę większym.. Natomiast zeszłego roku udało mi się takiego karpika wyciągnąć miał on 63cm i około 4kg wagi

tzn dokładnie co z nim robić..? jeżeli to szkodnik nie wolno wypuścić do wody, to co zostawić na brzegu? chyba nie wolno... Już chwilę łowię na florydzie ale nigdy sie tam z nim nie spotkałem

parę tygodni temu chociaż kroczki brały czasami trafił się jakiś powyżej 40cm, byłem wczoraj ale nic nie drgnęło nawet a do późna siedziałem.. pogoda niby fajna ale ciśnienie coś w górę idzie. "Wydra" ? hehehe

Witam. Co tam słychać na naszej florydzie? Jeździ ktoś ostatnimi czasy?