Dzach

Ja dzisiaj przejechałem się na Kamionkę ,żeby tylko sprawdzić grubość lodu . Dużo mniejsza była grubość niż podajesz na Wilczej i zalewie mianowicie między 6-10 cm. Ale można śmiało stwierdzić ,że zbiorniki odsłonięte szybciej zamarzają.

Lód -przypuszczam że tam pewnie jest chociaż nie jestem pewien ,ale żeby był pewny potrzeba co najmniej kilkunastu dni mrozu na okrągło. Tak jak pisze kolega rapala w artykule na stronie głównej. Tym czasem jak dotąd mróz jest mały,zaledwie od tygodnia po odwilży na dodatek lód jest przypruszony dobrym izolatorem śniegiem. Nadzieja w coraz większych mrozach które mają nadejść w najbliższym czasie. A jeśli szukasz w tej chwili łowisk bez lodu to tylko rzeki ,ale np koło mnie Wisłoka jest teraz podniesiona po ostatniej odwilży z deszczem.

Ja osobiście zbiorniki o większych głębokościach zostawiam na koniec sezonu ,kiedy mam gwarancję grubości lodu. Na pierwsze wyprawy wybieram się w takie miejsca co wiem ,że mnie nie kryje i wtedy przynajmniej się nie stresuję niepotrzebnie ...a i nie ryzykuję .

Fajny zbieg okoliczności. Ja akurat mam odwrotną sytuację , ponieważ wszystko na co czekasz ty,już mam z poprzednich modeli . Natomiast kadłub jest właśnie w trakcie produkcji . Natomiast gratuluję koncepcji twojego kadłuba .Mój będzie bardziej uproszczony ,lecz na podobnej zasadzie.

Ułatwię ci namiary . Wpisz w wyszukiwarce łowiska komercyjne. Na otwartych wodach też masz szanse ale dużo mniejsze. Z łowisk specjalnych proponuję : http://www.lowiskobesko.pl/ W galerii na stronie przeważa mój szwagierski.

Spoko,może kompromisem była by taka: http://allegro.onet.pl/lodz-lodka-wedkarska-polport-335-nowa-i1342573786.html lub ta sama używka ze silnikiem: http://allegro.onet.pl/lodka-wedkarska-polport-335-silnik-minn-kota-i1357564927.html Dno jest w tej łodzi ciekawie zaprojektowane chyba pod ten problem co piszesz.

Link jest nieczynny ,spróbuj wkleić przy okazji zdjęcie łódki i podaj gabaryty jak możesz.

Żeby nie mącić na forum chciałem zapytać w tym temacie . Co jest lepsze łódka czy ponton ? Jak poczytałem wasze posty w temacie pontonik doszedłem do wniosku że koszty zakupu dobrego pontonu przy optymalnej cenie wychodzą w granicach naście do 2 tys. zł. A jak polookałem w allegro w tej kasie są dosyć przyzwoite łodzie. Obecnie mamy ten plus ,że narobiło się wiele warsztatów szkutniczych ,które robią naprawdę fajne wyroby i wydaje mi się ,że ceny są wiele atrakcyjniejsze niż dawniej. A ceny kształtują się od takiej przykładowo aukcji i w górę: http://allegro.onet.pl/lodka-wedkarska-gosia-310cm-nowa-producent-i1339905626.html Nie biorę pod uwagę sytuacji w których łódka jest deklasowana na rzecz pontonu: (problem z transportem ,brak przyczepki pod łodziowej, brak miejsca w domu) Lecz obserwując tematy użytkowników pontonów widzę ,że przez cały sezon są w całości u niektórych. Poza sezonem też? Czyli odnoszę wrażenie ,że ponton ma jakąś przewagę... Czy kilka lat wstecz nie było tak dobrze z łodziami? Proszę o uwagi ludzi co mają obycie z łodziami i pontonami. Planuje w przyszłości zakup środka pływającego i na pewno do niego będę posiadał przyczepkę jeszcze nie wiem czy kupię czy będę robił jak np. rapala PS. Widziałem gdzieś na aukcji taką za 1500 zł. to umywała się do twojej

Musi bo już na kilka sztuk z tego zdjęcia znalazłem pozytywne opinie w sieci ,ale co będzie z resztą czas pokaże:)

Jak już zrobię reglamentacje (nie wiem kiedy to będzie). Zaznaczę na zdjęciu wszystkie tandetne osobniki(czyli te które tez poszły do kosza) ... Mam wielką nadzieję ,że nie będą to wszystkie sztuki .

Upsss:eek: Przekonam się na własnej skórze w przyszłym roku. Twoje twierdzenie utrzymuje mnie w wierze z powodu bardzo niskiej ceny. A miałeś jakieś modele z foto?

Otrzymałem dzisiaj paczkę z woblerkami Kamatsu oraz Mikado. Pływające z różnymi zanurzeniami. Czyli w zasadzie pływające jak tylko nie ściągamy:D. Zanurzenia od 0.5-5 m zależnie od modelu. W sumie nie wiedziałem jaki mix mnie czeka bo na aukcji nie było wyszczególnione,ale wyglądają na precyzyjnie wykonane i mają ciekawą egzotyczną kolorystykę. Jak by nie wyszło na łowisku jedna sztuka wyniosła ok 4,60 zł. wliczając w to koszty przesyłki . Całość 30 sztuk za niecałe 140 zł(w tym już przesyłka). Więc myślę ,że dobry zakup.

Dokładnie, ale na pewno będą dwie warstwy i znowu lęki na pierwszym wypadzie hehe.

Ładne kiwoki:). Apropos pogody: przy najmniej dla sezonu podlodowego. Niestety odwilż w dalszym ciągu nam przeciąga wyprawę. Na pewno niegruby lód dosyć zamókł na tym ociepleniu pod śniegiem.

Ja ostatnio poszedłem na całość na allegro . I zobaczymy co to za towar. Moim zdaniem cena ok. a profesji domowej się raczej nie tknę . http://allegro.onet.pl/woblery-mikado-t-rex-20szt-20kolorow-10-gratis-i1340019391.html 30 sztuk za niecałe 140pln z przesyłką.

Odnośnie sporadyczności muszkarzy niema się co dziwić,czasem hardcore jest tam podać przynętę spinningową ,a co dopiero wywijać sznurem.

Widziałem u kolegi w akcji podobne kiwaki do tych co są na tym kiju. Bardzo fajnie pracowały ,odnosiłem wrażenie ,że lepiej wskazywały branie od moich.

W ostatnich sezonach wcale nie zaszalałem na tej rzece z powodu nieobecności. Ale mam przeczucie ,że moje posty w jakimś tam stopniu miały wpływ na mobilizacje niektórych użytkowników tego forum . Efekty było widać w temacie w dalszych postach . Wracając do opisu wklejam szkic z mapą: rzeka zaznaczona ,drogi zaznaczone ,krzyżyki czarne sugerowane miejsca postoju, o ile auto jest naszym pojazdem. Bo np. motocyklem lub rowerem w wiele miejsc się wbijesz. Po prostu tym bardziej w dolnym odcinku zamierzasz wędkować to tym lepiej będzie auto zostawiać w okolicach głównej drogi prowadzącej na Ropczyce. Jeśli jesteś nastawiony na dotarcie w sposób hardcorowy -rower , motocykl polecam południowy brzeg. Fajne miejsca są widoczne właśnie w tym miejscu na błoniach .(Duże zielone pole przy rzece na zdjęciu z początku zaznaczenia od lewej strony. ) A jeśli cie interesują miejsca w górnej Tuszymce kieruj pytania do: Bastuś z Bratko

Postanowienia Regulaminu obowiązują wszystkich wędkujących w wodach będących w użytkowaniu Polskiego Związku Wędkarskiego / PZW Rurek22 -czytaj dokładniej posty zanim strzelisz komentarz . Woda była prywatna na dodatek mojego znajomego. Nigdy bym tak nie postąpił na wodzie PZW!

Tutaj coś na czasie : http://www.youtube.com/watch?v=oYkunPpMJI0 Na początku się śmiałem z gościa twarzy a pózniej się okazało że czai w ekran tylko.

Lepiej żeby nie było takiego mrozu:eek:.10,8 stopy to jest ponad 329 cm grubości lodu. Odnośnie drugiego filmiku w Polsce ciężko upolować takiego Pika w lecie a co dopiero z pod lodu. No ale... tam się z rybami robi to co widać na końcu filmu.

Wydaje mi się ,że jeśli nawet ktoś wypuszcza na lodzie rybki na bieżąco schodzi mu tyle samo. Czasem podnieta:D,oglądnięcie ,czasem pstrykniecie foto, odchaczenie i wypuszczenie -to schodzi dokładnie co najmniej ten sam czas . Ale forum to nie miejsce na nasze konkluzje. Wracając do tematu sprzętu obstawiałbym za świdrem jak rapala. Jestem w stanie na dobrych nożach zrobić dosłownie w sekundach dziurę w dosyć grubym lodzie. Szczególna wygoda jak się dużo wierci i szuka ryby np. okonia. Można naprawdę w krótkim czasie podziurawić solidnie zbiornik kosztem niewielkiego wysiłku. Tak jak było już przez kolegę napisane warunkiem tego muszą być nienaganne noże. Też miałem okazję dostać raz zakwasów od tępego pożyczonego świdra. A była nawet jedna sytuacja ,że jedną dziurę wierciliśmy we dwóch na dziesięcio centymetrowym lodzie:eek: Ale to były początki

Z ręką na sercu : Zostały wylane na lód z dużego pojemnika z wodą ,zaznaczam że był wtedy mróz! W oczach by zbielały mokre. Proszę mi nie podnosić ciśnienia po drugie panie Zdzisławie -bo akurat- ja jestem uświadomiony. Cała operacja potrwała jakieś 20 sek razem ze zrobieniem zdjęć i wszystkie poszły do przerębla bez większego uszczerbku dla tych ryb. Pięć razy w życiu zabrałem jakiekolwiek ryby do domu! Pozdrawiam!

Apropos przepławki na Kamionce poprawiali ją ostatnio przez okres ok 2 miesięcy.(Dobrze wykonawca sobie to rozłożył w czasie bo jak można tyle się z tym bawić..? Kiedy tylko przejechałem widziałem ,że za każdym razem były roboty) .Nie wiem jaki jest efekt końcowy ,ale powinno być ok. Swoją drogą na starcie ktoś zawalił przy projekcie. Kamionka też swoją drogą ,ale młyn w Ociece też jest trwałą przeszkodą dla migracji ryb w tej rzece. I nie chce się bawić za gościa z Greenpeace, ale skutecznie degraduje on naturalność tej rzeki. W ogóle jakbym był przy władzy zabronił bym właścicielowi używania turbiny wodnej ponieważ może on skutecznie eksploatować młyn za pomocą energii elektrycznej. Mimo to potrafi skutecznie wycisnąć retencję z tej rzeki do ostatniej kropli!! Nieraz jak widziałem odcinek rzeki koło swojej działki dużo poniżej młyna szlak mnie trafiał!!! Dawniej tego nie było.

Jako że mamy jeszcze 2010 rok. Pozwoliłem sobie pokazać pod lodowe eldorado jeszcze z początku tego roku. Na mormyszki brały okonie ,płocie oraz szczupaczki ,,sznurowadła,,. Niestety woda jest prywatna i można tam wędkować tylko po znajomości od czasu do czasu. Oczywiście rybki po lekkim wychłodzeniu w pełni sprawne zwracałem do wody. Szkoda ,że na wodach PZW ciężko wypracować taki wynik .