Skocz do zawartości

tomek96

Użytkownicy
  • Postów

    429
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Odpowiedzi opublikowane przez tomek96

  1. Teraz to goddart a kolor i wielkość w zależności od rzeki na jednej założysz brązowy będą żarły a pojedziesz gdzie indziej nic Ci do niej nie wyjdzie, jak zbierają ale omijają naszą muchę trzeba kombinować, ze dwa lata temu na Ropie mialem taką sytuację że pstrągi zbierały chruscika na mojego nic nie brało założyłem jętke majową chociaż nie płynęła to moją zbierały 

  2. 9 godzin temu, jacob1993 napisał:

    Przecież karp i amur to ryby inwazyjne a wy chcecie je do rzek wpuszczać .

    Dawniej nie było karpi amurów kulek i pelletow i jakoś stawy nie zarastały a woda miał klarowny kolor a nie takie jałowe bagna lub wody tak zarośniete że nie da się łowić jak teraz .

    Ale nie chodzi o karpie i amury tylko o leszcze bo podobno jest ich tam za dużo 

  3. Ale to wszystko wina człowieka powstają zapory ryby nie mają możliwości migracji poziom rzek się obniża przez ocieplenie klimatu znikają naturalne tarliska starorzecza wyschły, większość rzeczek które pamiętam z dzieciństwa były glebokie, ryby w bród a teraz woda po kostki. Wody które płynęły od wieków nagle w przeciągu kilkunastu lat zmieniły się nie do poznania 

  4. Godzinę temu, raftik napisał:

    Co do tęczaka to jakim gatunkom on zagraża jak ryb nie ma🤣 Przynajmniej na Myczkowcach można było się pobawić to samo na Sanie w Dynowie 2 czy 3 lata temu 10-30 teczakow za dzień a teraz jedną jakąkolwiek rybę ciężko na spinning złowić. Ciekawi mnie co się z nimi stało czy za ciepła woda i wyemigrowały albo nie przeżyły czy też zjedli. Wędkarze robią nagonkę na te teczaki ale karp to już jest ok, chociaż coś w okręgu Krosno coś wpuszczają żeby okręg Rzeszów chociaż chciałby teczaki wpuścić...

  5. No niestety taka mentalność najbardziej mnie boli jak w Polsce jakaś woda zaczyna się odradzać ale ludzie tego nie szanują i ryby się pojawiły to nagle info się rozejdzie i zaraz ryb nie ma. Na Wiśle w moich rodzinnych stronach pojawiły się ryby w tamtym roku wysoka woda wydarła fajne miejscówki siedzą na okrętkę i walą wszystko w łeb 

  6. Podobno zarybiali 🤣🤣🤣 a tak na serio to tu jest tyle sandaczy że uklejki wgl nie ma a płotki bardzo mało bo zjadły, trzeba miesiarzy z pl przywieźć i problem się rozwiąże 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.