-
Postów
339 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Treść opublikowana przez papltr
-
Wczoraj jeden sum z Polańczyka upolował 48 leszczy 45-60cm
-
Teraz przez te kilka dni gdy pogoda była deszczowa i ciągle zachmurzone niebo to się działo na solinie i ryby fajnie współpracowały. Sum wszystkiego jeszcze nie zjadł
-
Witam. Wie może ktoś gdzie w Rzeszowie bądź okolicach Rzeszowa można kupić albo złowić karasie?
-
Byłem dzisiaj na nocce i efektem były dwa sandacze jeden około 00:30 na 58cm i jeden o 8 rano niewymiarowy na około 40cm. Znowu niestety zasiadka była bez suma
-
No to śmiało możesz próbować i jak trafisz na dzień to powinieneś złowić kilka ładnych rybek. Bo po przeczytaniu kilkunastu ostatnich stron tego tematu można się zrazić do tego jeziora i to konkretnie, ale to narzeka tylko ciągle kilka tych samych osób które nigdy nie dodały żadnej relacji z wyprawy na ryby z Soliny. A ryby jest tutaj sporo i ładnej, ale żeby ją złowić trzeba właśnie być nad wodą a nie w domu przy komputerze
-
To tylko życzyć im suma który wciągnie wędkę do wody i będzie lepszym strażnikiem niż PSR
-
Z sumem jest właśnie tak że żyje w takim samym środowisku co sandacz i może go wypierać. Bardziej zagraża sandaczowi niż karpiowi. Tutaj jest temat o sumie na forum więc nie spamujmy w tym: http://www.fishing.org.pl/showthread.php?t=4446
-
Jak już wspominałem jest o tym film dokumentalny który był emitowany na NAD GEO WILD a później był na YouTube ale został usunięty z powodu praw autorskich. Niemniej jednak to nie jest temat o sumie tylko o J.Solińskim. Film pewnie gdzieś jest w sieci więc można go poszukać.
-
Mylisz się co do Ebro. Sumy tam zostały wpuszczone w 1974 roku przez niemieckiego wędkarza (Rolanda Lorkowskiego, ichtiologa z zawodu) w ilości 32 sztuk wielkości 12cm. Jest o tym film dokumentalny. Był na YT ale niestety został usunięty przez prawa autorskie. No i on też tam wpuścił karpie i sandacze.
-
Kangur, odpuść sobie ten temat już. Od bardzo bardzo dawna to drążysz i masz prawie w każdym swoim poście to samo napisane.
-
Łowiłem w zeszłym roku 2 miesiące również na obszarze co kerry ale tylko na ujściu Launa River do oceanu, na jeziorze Caragh i na klifach na ocenie. Co chodzi o rybki to rewelacja, ilość brań i ryb można porównać do naszego OS San, co chwilę coś. A Na oceanie jeszcze lepiej bo średnio co 3-5 rzutów jest ryba. Niestety mam mało zdjęć bo przeważnie jeździłem sam na ryby. Najbardziej mnie cieszył Łosoś atlantycki na około 60cm i rekinek psi oraz hol dużego basa Polecam każdemu odwiedzić zieloną wyspę z wędką
-
Tego nie zdradzę Niemniej jednak wczoraj byłem w tym samym miejscu z 5 godzin, jedna wędka na białego z zanętą w sprężynie, druga na czerwonego i miałem tylko 6 brań. Po prostu przedwczoraj był dobry dzień na ryby i mi się udało że akurat wtedy pojechałem.
-
Nie ma co narzekać. Na Solinie nie jest jeszcze aż tak źle. Wczoraj byłem 3 godziny nad wodą z wiaderkiem czerwonych robaków i dwiema wędkami. Łowiłem bez nęcenia i udało mi się złowić: Suma 84cm, Sandacza 52cm, 2 karpie ~40cm, 2 płocie ~35cm, 4 okonie 25-35cm. A oprócz tego zepsułem z 20 brań bo byłem kilka metrów od wędki i nie zdążyłem dobiec. I według mnie to jest dobry wynik jak na taki czas łowienia w miejscu gdzie nie nęciłem.
-
Niespodziewany przyłów, tęczak na 52cm A miał być boleń
-
Od wczorajszego wieczoru do teraz ciągle tutaj pada deszcz
-
A co chodzi o Myczkowce to dobrze zrobili. Przecież całkiem obok jest J. Solińskie kilka razy większe które daje większe możliwości. Myczkowce są teraz atrakcyjne w ciągu wiosny, lata i jesieni na przynęty sztuczne a w zimie z pod lodu będą pod względem białej ryby która nie jest odławiana w ciągu całego roku. A na Solinie miejscowych wędkarzy nie ma coraz mniej tylko jeżdżą w pewne miejsca po ryby. Wystarczy zobaczyć co się dzieje po zarybieniu szczupakiem bądź karpiem albo gdy się trze jakaś ryba. Aktualnie na Solinie w niektórych miejscach trze się troć jeziorowa i wyjątkowo miejscowi wędkarze jeżdżą w te miejsca na robaka ,,niby'' za okoniem.
-
Jeszcze węgorze z zarybienia o których kolega nie wspomniał lub po prostu nie wie jakie są zarybienia na jeziorze że pisze tylko o sumie, szczupaku i karpiu Koło białej floty również z 6-7 lat temu byłem świadkiem jak kolega złowił brzanę albo brzankę (nie jestem pewien bo nie znam się na tym gatunku) taką około 25-cm oraz ze 3 lata temu sam złowiłem w jednej z zatok lipienia. Podsumowując z wcześniejszym postem to chyba naliczyliśmy więcej niż 10 gatunków Pozdrawiam
-
Tak na Solinie było od zawsze. Jest zakaz dzikiego biwakowania od kiedy pamiętam. Można mieć namiot ale bez podłogi. Niektórym oczywiście się udaje że nie mają kontroli. I mandat 20zł to jest naprawdę niewiele bo śmiało mogli dać więcej. I nie ma się co bulwersować bo to nie jest wymyślone na ten rok tylko jak już napisałem wcześniej jest to od zawsze.
-
Sandacz 66 cm
-
W niedzielę rano złowiłem sandacza na 66cm czyli już niedużo do 70cm
-
Tłuścioch Złowiony na zaje***tą gumkę Ja na taką przedwczoraj na Solinie wyciągnąłem 2 szczupaki i sandacza i kilka brań niezaciętych
-
W zeszły weekend w okolicach Sanoka miałem potokowca na 47cm i lipienia na 43cm
-
Dzisiaj rybki wspaniale współpracowały niestety tylko takie do 40cm. Sporo lipieni, 2 kropki (jeden około 20cm drugi około 35cm) i pierwszy raz na wędkę zaciąłem głowacza Rybki łowione w ,,okolicach'' Leska Byłem sam i nie miał kto zrobić lepszych zdjęć, jakość też nie najlepsza bo robione telefonem. Ale dowody są
-
Kangur tylko takie przypomnienie