-
Postów
339 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Treść opublikowana przez papltr
-
-
Poszło w górę tyle co inflacja. Wszystko w tym kraju w ciągu roku zdrożało więc chyba to nikogo nie dziwi. I tak lepiej zapłacić kartę niż budować dom czy remontować mieszkanie ja w przyszłym roku robię 4 opłaty więc niestety trzeba będzie przyoszczędzić na czymś innym
-
Śnieg u nas jest wszędzie więc droga zapewne również będzie ośnieżona. Byłem ostatnie 4 razy chwilę z brzegu od centralnej strony Werlas/Solina to raz nic a trzy razy trafiały się Szczupale i z przyłowu sandacz i trocie więc coś się dzieje. W przyszłym tygodniu planuje z łódki na sandacze się nastawić
-
Ja w tamtym roku po 10-ciu latach zmieniłem z minn koty 32 na minn kote 45 z maximizerem i jestem zadowolony ze względu na moc i ze względu na to, że zużywa mniej prądu niż tamta 32. Używam do łódki 3,7m i pontonu 4,7m a pływam bardzo dużo od maja do końca grudnia
-
Też szukałem wcześniej serwisu do Mercury 9.9 i zrobił mi to gość kolo Nowej Dęby ale nie jestem z tego zadowolony, nie polecam. Za to w Tarnowie gość się tym zajmuje : https://www.rob-tar.pl/pl/p/Serwis-silnikow-zaburtowych-Yamaha%2CHonda%2CMercury-%2CMinnkota-%2CRhino/9406
-
Dla zainteresowanych drugi tydzień są już rydze
-
Witam, potrzebuję pomocy w sprawie informacji na temat odcinka Sanu z obwodu rybackiego nr 9 tj od ujścia Wisłoka do ujścia Tanwi. Już drugi rok planuję się tam wybrać ale w ciemno nie chcę jechać. Chciałbym się dowiedzieć przede wszystkim o minimalnej głębokości tego odcinka ponieważ chciałbym przepłynąć pontonem a mam silnik ze stopą L i czy posiada może ktoś jakieś informacje czy są takie wypłycenia/uskoki/bełty że nie dam rady przepłynąć? Również ciekawi mnie czy są jakieś dołki 3m+ / 4m+ / 5m+? Każda jakakolwiek informacja będzie dla mnie pomocna. Pytanie również czy czy w miejscowości Ulanów gdzie się ten odcinek kończy lub lekko w górę można zostawić samochód i zwodować ponton. może być nawet po trawie byleby skarpa do wody nie była wyższa niż 1m-1,5m ponieważ waży 115kg i sam miałbym później problem go wyciągnąć. Chciałbym płynąć w górę rzeki żeby w razie jakiś problemów lub awarii mieć możliwość powrotu do samochodu, jak się uda to płynąć aż na początek odcinka do Dębna. Każda jakakolwiek informacja na temat odcinka lub części odcinka może mi pomóc, gdyby ktoś coś wiedział to proszę o pomoc. Pozdrawiam
-
U mnie wystrzeliło pełno kań i prawdziwków co dziwne o tej porze roku prawie wszystko bez robaka
-
Przepraszam zapomniałem napisać, kapoki oddane temat do zamknięcia. Nie mam już innych
-
Niecałe 10 minut zbierania przy brzegu żeby mieć wędki na oku
-
Jest około 2,5m w pionie niższa niż wtedy, dużo brzegu do łowienia
-
Wczoraj ciekawy dzień nad wodą, najpierw nurkowałem za urwanym woblerem i wśród ławicy okoni i płotek spotkałem szczupaka na około 120-130cm, największy okaz jaki w życiu widziałem, niestety nie miałem ze sobą kamery. Około 10 minut pływania dookoła niego aż uciekł. Następnie popołudniu trafił się z drugiej strony jeziora też fajny ale dużo mniejszy
-
Cześć, sporo węgorzy już w tym sezonie połowiono na trasie Polańczyk Wołkowyja, najlepsza na niego jest Rosówka na noc. Ale jak wiadomo na Solinie żadna z tych ryb nie wróciła do wody więc brzegowe sumy znowu górą
-
Nie możecie rozkładać namiotów z podłogą, bo to jest biwakowanie. Na Solinie jest ten sam zakaz. Wystarczy mieć namiot bez podłogi
-
A dzisiaj na Solinie jak co roku rozwozili świeże mięso po jeziorze, z którego wielu ,,brzegowych'' sumów skorzysta. I to ani karp ani sum ani boleń nie był
-
Pływając po Solinie mam od lat dwie kamizelki asekuracyjne, do tego rozdarte na sztukę zawsze w łódce i w lecie za każdym razem podpływa Policja sezonowa i chcą żeby pokazać i wystarcza, straż też tylko patrzy na sztukę czy jest. Nigdy nie miałem z tym problemów. Natomiast pływam pontonem 4,7m w Krakowie po Wiślę i na wyposażeniu powinienem mieć Kamizelkę ratunkową z kołnierzem (znajomemu na odrze we Wrocławiu sprawdzali nawet czy ma jakiś tam certyfikat), bosak, rzutkę ratunkową albo koło, wiosła albo pagaje, gaśnicę 2kg i 30m liny. Wczoraj miałem kontrole to mimo że mam silnik 9.9 na który nie trzeba uprawnień to poprosili żebym okazał. A co do tematu oddam kapoki, to już są w posiadaniu użytkownika z forum więc temat do zamknięcia.
-
Kapoki ze zdjęcia, które są do renowacji, każdy ma jakiś defekt który trzeba naprawić oddam za przysłowiowe piwko. Oferta tylko dla stałych użytkowników 50 postów +
-
Na pewno są sumy i bolenie które wszystko zjadły, tak jak tu, na Solinie. Nie ma innych opcji
-
Drugi dzisiaj 6 sztuk, zaczyna się coś pokazywać
-
Zaprzeczenie w jednej wypowiedzi, właśnie łowię od drewnianej przez białą flotę, wzw jawor do zatopionego lasu i ,,głęboki'' werlas od centralnej strony. Więc z prawie całą Twoją wypowiedzią się nie zgadzam bo łowie na tym terenie od zawsze, i jedyne z czym się zgodzę to że nie było od Jaworu zarybień od lat. Niemniej jednak tam są ciężkie warunki do wędkowania i właśnie umiejętności są potrzebne. Więc jeżeli akurat Tobie tam nie bierze to polecam pływać, łowić, ćwiczyć i doskonalić umiejętności bo ryb na Solinie jest pełno
-
Pierwszy wyjazd za szczupakiem w tym sezonie zakończony sukcesem, na dzień dobry potokowiec około 35cm a przez cały dzień 4 szczupale złowione i dwa zerwane, niestety żaden powyżej 60. Woda zimna bo 8,5 stopnia a w bezwietrznych zatokach popołudniu dochodziła do 11 stopni. Tak jak zazwyczaj w połowie kwietnia Ciekawostka dla ,,antysumiarzy'' co mówią że nie ma ryb przez sumy, to taka że juz trwa masowe odławianie sandaczy i rekordzista w tym tygodniu trafił na 14 sztuk z jednego miejsca
-
Pierwszy nie ma jeszcze liści a prawdziwek się pokazał
-
Sezon federowy rozpoczęty