Ja siedziałem w tym roku bardzo często na zeku jak i na białą tak i na drapieżnika, na części od strony miasta ale dopiero ok 80 m od brzegu jest czysto bliżej brzegu wszędzie jest roślina środek jest twardy i czysty, druga strona to jeden wielki syf na dnie bez grabi i czyszczenia dna nie da się łowić, próbowałem na pływaki i nic to nie daje bo z tamtej strony leszcza jest sporo i jak się zanęci przysypuje zestaw tym syfem. Ci co łowią amury to najczęściej przygotowują sobie łowisko bo bez tego to nie ma szans. Próbowałem i straciłem tylko sporo kasy na kuku i kulki. Tak ze bez czyszczenia dna to nie ma co siadać chyba ze uda się postawić na słynnych górkach ale je trzeba szukać echo i muszą być wolne co zdarza się rzadko, tą stronę zarośniętą można bez problemu wyczyścić bo tam jest średnio 3 m, ale trzeba mieć łódkę. A co do tych sumów to nie podzielam zdania ze jest go aż tak dużo bo pływałem od września do lodu i ani jeden się nie trafił, a z tego co słyszałem to tylko kilak osób złowiło tak ze na pewno częściej się łowi karpie, leszcze, amury o szczupakach nie wspomnę bo tego jest sporo tyle ze przy brzegu siedzą same małe