HeadAche
Użytkownicy-
Postów
268 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez HeadAche
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11
-
Dziś nawet coś gryzło.
-
Wlasnie tu się pojawia problem, oni walą w ten łeb legalnie.
-
Nie tylko tam siedzą, są wszędzie. W mojej okolicy dyżurny mięsiarz już kończy czyścić ostatnie świnkowe miejsce. Pozostały tylko pojedyncze sztuki. Niestety świnka której było naprawdę dużo 5 lat temu została systematycznie odłowiona i zamarynowana. A co robi najlepszy okręg w Polsce??? Podnosi limit świnki z pięciu sztuk na dobę do pieciu kilo. Teraz już nie ginie 5 sztuk ryby tylko 10-15 bo łączna waga pozwala zabrać tyle mniejszych ryb albo może i więcej.
-
"Jak się w sosie pomidorowym zamarynuje to da się zjeść" Kiedyś coś takiego usłyszałem...
-
Brzana a podniesiony stan rzeki.
HeadAche odpowiedział(a) na Lukasz123 temat w Wędkarstwo gruntowe i spławikowe
Z brzaną jest ciężki temat. Ta ryba rzadko trzyma się zasad i utartych reguł. Czasem gdzieś jest a następnie nie pojawia się w danym miejscu już do końca sezonu. Dużą rolę odgrywa doświadczenie wędkarza choć i ono często zawodzi. Na dobre żerowanie brzan składa się wiele czynników. Podniesiona woda ułatwia sprawę, najlepiej jak woda podskoczy tak 200cm. Wtedy ryba grupuje się w pewnych miejscach i ty musisz to miejsce znaleźć co wcale nie jest łatwe. Jeśli jest w danym miejscu to spodziewaj się 2-5 brań w ciągu godziny. Kiedyś bardzo dużo czasu poświęciłem tej rybie ale efekty były bardzo mizerne i były to ryby raczej małe. Największe łowiłem na spinning. . . ale to też ciężki temat. -
Mimo mocnego a czasami bardzo mocnego wiatru, podniesionej i trąconej wody złowiliśmy około stu pstrągów i dziesięciu lipieni. Niestety żadna z ryb nie była wymiarowa. Nie wiem co robiłem źle ale około 30-40% ryb mi spadało, może ze względu na rozmiarówkę. Ogólnie wszyscy napotkani wędkarze łowili same krótkie i było można odczuć raczej niezadowolenie w ich wypowiedziach. My raczej zadowoleni bo nie było o kiju, choć to może bardziej nasza wisłokowa obawa wzięła górę niż sanowa rzeczywistość. Na pewno jeszcze tam wrócimy! Dziękuję za pomoc.
-
Jak woda bo widzę że się podniosła.
-
Jak woda. Jest szansa połowić śr/czw w okolicy Leska?
-
No to trzeba będzie coś dokręcić bo szczerze przyznaje się za dużo sucharów w pudełkach nie mam. Jaką metodą łowiłeś tymi nimfami?
-
Nie wiem, za dużo pytań zadałem czy może nikt tam nie łowi? Z tego co zauważyłem większość forumowych muchowych wyjadaczy łowi na sanie.
-
Dzięki.
-
Podrzuci mi ktoś link jak opłacić Przemyśl przelewem, chodzi mi o wpłatę za trzy dni wędkowania. Kiedyś już opłacałem ale nie mogę tego ponownie odszukać.
-
Jest jeszcze trzecia opcja, zarybianie gównem, i to właśnie ma miejsce.
-
Nie każdy jara się łowieniem świń a większość składek przeznaczonych na zarybienia wydawane jest na mięso dla dziadków. Ja bym chciał żeby zarybiano rodzimymi gatunkami takimi jak szczupak, jaź czy brzana.
-
Witam. Korzystając z długiego urlopu w pierwszej połowie lipca planuję sie wybrać nad san w okolicy leska. Jako że na muchę łowię od niedawna to nie za badzo wiem jak to ugryźć a nie chcę się miotać po omacku stąd ten post. Jeśli to nie problem to proszę kolegów o wszelkie rady dotyczące tego odcinka rzeki. Głównie chodzi mi o przynęty bo będzie trzeba coś przygotować, będę wdzięczny za zdjęcia. Posiadam kije w klasie 5 i 6 2,7 dodatkowo w 5 3,35 pod nimfe. Czy nastawiać się tylko na suchą czy mokra i mały strimer też wchdzi w grę? Dzięki za pomoc.
-
Ta akurat złapała malutką nimfe.
-
Co to za rybka?
-
Szczerze to byłem dziś zobaczyć wodę niżej Czudca i jest lekko mętna, taka jak od dłuższego czasu ale jak najbardziej do łowienia.
-
Prawdopodobnie Stobnica zrobiła swoje. Ulewa w okolicy Domaradza i Wisłok od Strzyżowa w dół będzie kawowy.
-
Woda coraz lepsza, w porównaniu do dnia wczorajszego znaczna poprawa, i rybka też skubie.
-
Mamy najniższy stan w tym roku.
-
Jak na razie woda podniosła się 3-4cm i nie wygląda że będzie jeszcze jakiś duży skok. Jutro ma być pogoda a w sobotę możliwe burze ale pewnie nie wyrządzą wielkich szkód więc szykuj paciarę na niedziele. Woda jest brudna ale poziom jest niski, w niedziele będzie lekko trącona, idealna do łowienia na bolo.
-
A są tu jacyś zawodowcy?
-
Ta glinianka ma potencjał ale niestety jest mocno eksploatowana przez miejscowych mięsiarzy. Są na tyle bezczelni że nawet potrafią się pienić o miejsce które rzekomo im zająłeś, wiadomo co mówi RAPR. Drugim problemem tego łowiska są karpiarze którzy z racji wielkości zbiornika przerzucają z jednego brzegu na drugi blokując w ten sposób pięć innych miejsc. Wcześniej często tam bywałem ale teraz bardzo sporadycznie, może 3 razy w roku.
-
Na gwoznicy i tak nie jest jeszcze źle, stobnica to jest masakra pod tym wzgledem.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 11