Skocz do zawartości

ocas

Użytkownicy
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ocas

  1. Dnia ‎2016‎-‎07‎-‎19 at 19:03, Lucjan Kula napisał:

    Miałem kilka kiedyś wygrałem na zawodach rozdalem wszystkie kolegom średnio łowne ...

    Lucek, ponieważ działa w branży, nie powinien oceniać publicznie. Nikt w Mielcu na Wisloce nie zlowil tyle brzan na te wobki co producent. W tym piątki, co rozgiela kotwice. Ja nawet nie wiedzialbym ze takie ryby są, gdyby nie te woblery.

     

  2. Kiedyś w 89 roku trzasnąłem nowiutką Germinkę boloneczkę 4 metry made in DDR drzwiami do malucha. Każda część była uszkodzona. Po wędce. Szczytówkę chyba tylko uratowałem. Żadnej wędki już tak nie będę żałował.

  3. W sam raz na wpi***ol, a nie na spływ kajakiem !! - akurat Poręby Dymarskie to mój teren i (choć jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem) to przysięgam, że gdyby po całodniowym przedzieraniu się przez krzaki, łowieniu na kolanach itp. - ktoś mi przepłynął po takiej rzeczce kajakiem (płosząc ryby na resztę dnia), to urwał bym mu łeb, na**ał do szyi i zakopał pod bobrowym żeremiem grając na dudach (w niedźwiedziej bermycy na głowie) Green Hills of Tyrol :mad::D:

    Co to jest bermyca?

  4. Czy ktoś pisałby się na spływ Przyrwą i Łęgiem? Z Poręb dymarskich chyba się da płynąć. To niedaleko od Mielca. Kajaki muszą być sztywne, ponton i składak odpada. Z wypożyczalni mieleckiej czy otałęskiej chyba z 50 zł. za miejsce albo za kajak. W jeden dzień się nie spłynie do Wisły, Trzebaby żeby się opłacało wziąć z 4 czy 5 kajaków. Fajna trochę zakrzaczona niewielka rzeczka, w sam raz na kajak.

  5. Witam.

    Na stronie PZW Rzeszów ukazała się notatka z dnia 03.03.2015 r. w której PZW Rzeszów odmawia uprawnień do korzystania z porozumień międzyokręgowych tym członkom, którzy zmienili okręg z O/Rzeszów na inny, w 2015.

    Zadzwoniłem do PZW Rzeszów i pani z którą rozmawiałem powołała się na uchwałę Zarządu w tej sprawie. Zadzwoniłem również do PZW O/Tarnobrzeg - bo jak wiadomo Rzeszów jest droższy i chciałem zmienić okręg i zaoszczędzić te parędziesiąt złotych - i tu mi mówią, że to kompletne bzdury. Że w treści porozumienia nie ma żadnego zakazu dla nowych członków. W wtorek mam dzwonić do prawnika PZW Rzeszów, w tej sprawie.

    Z grubsza patrząc PZW Rzeszów przegina, chcą zatrzymać odpływ swoich członków, którzy powinni mieć prawo do odejścia - tam gdzie taniej czy lepiej. Wody są te same przecież (rzeki). Ale takimi metodami to przegięcie. Uchwałą Zarządu jednego okręgu regulować co mogą, a co nie członkowie innych okręgów? - nie trzeba prawnika żeby widzieć samowolę O/Rzeszów.

    Swoją drogą nie robią tego inne okręgi co sugeruje, że ludzie będą odpływać z O/Rzeszów gdzie indziej, a nie odwrotnie. Widać gdzie indziej jest lepiej albo taniej.

    Brak prawnika dał nam popalić w aferze z zostawieniem rybostanu w Żwirowni Poręby, a teraz takie kwiatki.

  6. Łowiłem w Solince i na cofce w maju i czerwcu. Na początku maja były szczupaki, największy 67 cm, ale to na cofce na ostatnim moście.Ludzie na zakolu lowili dość dużo krąpi i płoci. Były też karpie niewielkie i chyba karasia widziałem u kogoś. Na wysokości ośrodka Orzech jest już nizinna, ten most przy ośrodku jest drugi w Bukowcu. Z tym, że latem to kicha bo wody nie ma. DLa mnie najlepszy czas na cofce Solinki to wiosna i jesień, przy stanie wody ponad 100 na Terce, choć to mylny wskaźnik. Najlepiej zadzwonić do sklepu czy do ośrodka. Pstrąga jest mało, nie widziałem choć jestem spławikowcem i spiningistą. Jest kleń, trafia się też szczupak na dość ostro płynącej wodzie 50 - 100 metrów wyżej od ośrodka Orzech. Są tęczaki, choć to było parę lat wstecz miałem dzień z trzema tęczakami. No są płocie, piękne ponad 30 cm płotki. Przy odpowiednim stanie wody ryb w miejscu gdzie się zaczyna zalew a kończy rzeka Solinka jest masa, widać świnki i klenie śmigające spod kajaka. Stada. Wiosną jest ciąg boleni, są bolki metrowe idące na tarło w Solinkę. Stany wody są zmienne bo to zalew i niestety ryby trzeba szukać. Okonie były ale nędzne. Sandacza nie złapałem.

  7. W piątek zmarł Tadek Bryk. Każdy kto łowił na Rzeźni czy tamie znał go osobiście czy choć z widzenia. Miał 57 lat. Pogrzeb jutro (poniedziałek) o 11.00 w kościele na Starówce w Mielcu. Niech spoczywa w pokoju (*) (*) (*).

  8. Witam. Pamiętam pana Barana, przychodził na kanałek podleszański choć częściej na tzw balkon, nieco wyżej od kanałku. Dziś tych miejsc już nie ma. Łowił na przystawkę dość daleko, wyniki miał. Ciekawe czy żyje jeszcze.

  9. Panowie Czy ktoś z Was orientuje się czy w okolicach Dębicy idzie złowić karpie lub amury na wisłocę , Czy jest sens zacząć nęcić ( oczywiście po tych opadach ) i zrobić zasiadkę na karpie i amury z rzeki :)

    w ubiegłym roku nęciłem kulkami i kukurydzą ale z braku czasu byłem tylko raz nad wodą ( wędkując) i złowiłem na kulkę klenia ! więc dlatego pytam Was koledzy Czy się orientujecie !

    Witam. Ustawianie się w wisloce na karpia czy amura nie ma sensu, w 99 procentach przypadków czepiać się bedą inne ryby. Choć słyszałem o gościu który regularnie neci i łowi karpie na wysokości wojslawia. Duże karpie. Sam zlowilem jako przylow kilka karpi, największy koło 5 kg i jednego amurka 40 cm. plus dwa odjazdy calej zylki, na kukurydze I zerwanie zestawu. Musialy miec ponad 5 kg, jesli to karpie byly. Amura koło 9-10 kg z wisloki widzialem raz. O tolpydze nie slyszalem. Mozna sie ustawiac na karasia, sa miesca o okreslonej porze roku ze biora regularnie. Lina raz widzialem z wisloki. Pstrag lipien trafiaja sie. Podobnie jak troc czy glowacica. Jesiotry wpuszczone przez pzw pare lat temu na 100 proc zeszły w dół.

  10. Trzy dni temu robiliśmy spływ Wisłoką. Pogoda była do dupy toteż rybki też miały nas głęboko w poważaniu...

    Witam. Zarejestrowany ten ponton masz? Jeśli nie to się nie czepiali? WYbieram się do starostwa już drugi rok z tą rejestracją i tak schodzi. Poza tym ciapać sprzęt jakąś farbą, kompletnie bez sensu.

  11. Przeplywanka na odcinku miejskim w mielcu, grunt 160 - 180 , tak tak sa takie miejsca. Kilka ladnych plotek, krapi, dwie certy I jeden kilowy leszcz. Brania sie zaczynaja jak juz szarzeje i trwaja do pol godziny po zmroku. Dzien mozna sobie darowac ze wzgledu na wyjatkowo zarloczne ukleje czepiajace sie nawet duzych ziaren kukurydzy.

  12. Mam pytanko. Czy jest na forum ktoś kto spływał pontonem Wisłoką? Z racji wolnego weekendu planuje taką akcję na sobotę i miał bym kilka pytań na prv :)

    Witam. Plywamy kajakiem i wedka przeclaw rzochow mielec. W te goraca bylo kiepsko, jeden klenik raptem. Ale trafialy sie piekne klenie, bolenie.komplety. Szczupaki sandacze rzadko. Jazia zadnego. No I okon. Najladniesze odcinki to okolice plazy w rzochowie - Bozej woli no i caly odcinek mielecki, tu woda pedzi I fajnie sie plynie. Na ryby, jak dla mnie, najlepsze sa odcinki najglebsze czyli dlugo przed tama i przed mostem. Choc Klen jest wszedzie, pod krzakami. Ja Lowie na wirowki I rzucam pod Sam brzeg.wiekszosc zaczepow sie uwalnia, podplywam i z reguly sa plytko. Wrazenia z plywania sa niesamowite. Czaple smigaja nad sama woda I zawsze pod prad, sarny, inne drobne ptaki. Dojazdy do samej wody: przeclaw, rzochow, wojslaw obok dworku, ksiaznice Tama ,tu z drugiego brzegu. Pozdro.

  13. :D:DI My wszyscy się dziwiliśmy, że nie ma większych szczupaków jak taki goliat je łykał niczym małe uklejki na przystawkę :D:D

    A tak na poważnie to raczej nie chce mi się w to wierzyć... Musiałby mieć ok 2m długości:eek:

    (hejmielec pisał w 2010r o sumie z Otałęży który miał 28kg, więc jakby taki padł ok 40kg to na pewno by napisali o tym)- przynajmniej tak uważam

    Byłem w poniedziałek pośmigać, ale nic nie brało więc pojechałem z kolegą na Ostrówek zobaczyć jak teraz tam wygląda sprawa z "miejscówkami" na letnie nocki:beer:

    Tamy w Ostrówku są płytkie. Przynajmniej zawsze takie były. Nędzowate były. Wolę te w Otałęży. Natomiast opaska ciągnąca się do elektrowni ( z naszej strony) jest znakomita, ale na noc się na nadaje. Pamiętam sierpniowe wieczory jak ta opaska gotowała się od boleni praktycznie na całej długości, a jest bardzo długa. Widziałem tam, na tej opasce, metrowego szczupaka na obrotówkę, który się odpiął przy brzegu, złowiony w prądzie na niżówce.

  14. Nie będą nigdzie o tym pisać, bo ryba została zabrana i nikt nie będzie się chwalił, że skłusował taką rybę w okresie ochronnym.

    Faktem jest że sumy brały w zeszłym tygodniu, znajomy złapał kilka wymiarowych na Strzegocicach, a kumpel suma 4 kg niżej tamy. Dość prawdopodobne jest więc że duży sum mógł być złapany, ale czy aż tak duży to nie do wiary się wydaje.

  15. Witam. Woda już do lowienia. Ciut za wysoka moze, no co kto lubi. Drapieznik chodzi, Bialoryb bierze. Blota troche na budowie walow. Weekend zapowiada się ok, o ile pogoda się nie popsuje.

  16. witam.

    Przez dziesiątki lat komunistycznej władzy i przez ponad 20 nowych czasów nasz nieszczęsny związek suto opłacany z naszych składek nie potrafił kupić uczciwej stojacej wody w okręgu mieleckim. Co to za problem byl wziasc wieloletni kredyt na zakup rzemienia czy poreb jak sie ma setki czy tysiace czlonkow regularnie oplacajacych skladki. Nawet nie potrafili napisać uczciwej umowy z kruszgeo, żeby ocalić dla nas ryby z poreb rzochowskich. A możliwości było bez liku. Niedługo zostanie sama Wisloka , Wisła już w Tarnowie , o ile ktoś mądrzejszy nie prześcignie pzw w uzyskaniu pozwolenia wodnoprawnego na mielecki okręg Wisloki. Zgroza.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.