-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Mc_Gyver zmienił(a) swoje zdjęcie profilowe
-
-
Dzięki za odpowiedź . Teraz wszystkie wątpliwości się rozwiały, dlaczego nic nie znalazłem o tym "łowisku" nie powiem czego... Temat można usunąć Pozdrowienia
-
Witam Przejeżdżając w ostatnia niedzielę przez Chmielnik zauważyłem niedaleko drogi te oto stawy: https://www.google.pl/maps/@49.9804174,22.1169181,16z Czy ktoś z Was orientuje się, co to za miejsce i czy można tam powędkować? Użyłem szukajki, ale nic nie znalazłem na forum. Pozdrowienia Łukasz
-
Witam Staw, o którym pisze Kolega powyżej to prawdopodobnie ten, który oddzielony jest od mniejszego stawu groblą, po której można przejechać samochodem - a dojazd odbywa się z asfaltówki (jadąc od strony Mrowli w kierunku Bud Głogowskich skręca się w prawo, aby po jakiś 200-300 m dojechać do starej niebieskiej budki, w której pobierano opłaty). Byłem tam raz na oględzinach, ale - moim zdaniem - miejsce nie do końca spokojne i bezpieczne, zwłaszcza wieczorem. Stawy, o których mowa parę postów wyżej - zlokalizowane były w lesie. Można było do nich dotrzeć od strony leśniczówki, mijając po drodze figurkę (lub krzyż na drzewie - nie pamiętam już dokładnie), skręcało się w prawo, dalej rezerwat przyrody, skręt w lewo i od leśnej drogi były może jakieś 150 m. Miejsce bardzo urokliwe. Nie wiem, jak teraz ma się tam sprawa, czy będzie tam coś jeszcze, czy już tylko pustynia zostanie (może któryś z Kolegów ma wiedzę co i jak dalej...).
-
-
Fajne fotki orja. Nie byłem tam jeszcze nigdy o tej porze roku. Fajnie wygląda. Przynajmniej pomarzyć można o wędkowaniu będąc w robocie
-
W końcu kilka dni temu udało mi się wybrać na parę chwil wędkowania. Siedziałem na stawie nr 3 w godzinach 15-18.30. Kilka pustych brań, dwa ładne i waleczne karpie wzięły na kukurydzę dosłownie w odstępie 15 minut. Jeden z gruntu (kukurydza na włosie), drugi na spławik. Pływają tam nadal:)
-
Dzięki za podpowiedź. Jeśli czas pozwoli, wybiorę się na stawy końcem tygodnia-z nastawieniem na grunt z kukurydzą, która (jak koledzy już wcześniej napisali) jest dość skuteczna. Popróbuję na drugiej wędce z robakiem. Pozdrawiam.
-
Witam. Czy każdy ze stawów w Tyczynie jest przeznaczony dla konkretnych gatunków ryb, czy jest tak, że w każdym z nich moge złapać zarówno karpia, jak i szczupaka? Raz w zyciu tam wędkowałem, jak dla mnie bardzo urokliwe miejsce z silnymi rybami, fajnie utrzymane i blisko Rzeszowa. Pozdrawiam
-
Dziękuję Mateusz za odpowiedź. Tak, jak sadziłem po przeczytaniu poprzednich postów, że raczej bez szans. Tak naprawdę na wykonanie kompleksu w takich rozmiarach, tj. połączeniu stawów (o czym mowa we wcześniejszych wątkach) i ewentualnej budowie zaplecza trochę czasu i środków potrzeba. Wystarczy teraz życzć powodzenia w działaniu właścicielowi i czekać na efekty. Pozdrawiam
-
Witam Kolegów po kiju. W związku z nadchodzącym duzymi krokami sezonem pozwole sobie odświeżyć temat i tym samym zadac pytanie do zorientowanych osób w temacie, dotyczącym stawów w Budach Głogowskich (tych w lesie, o których mowa w ostatnich postach). Czy wiadomo wam cokolwiek na temat losów tego miejsca? Jest realna i widoczna szansa na wędkowanie w tym miejscu w najbliższym czasie? Jak dla mnie było to bardzo urokliwe miejsce i do tego rzut beretem od Rzeszowa. To tam stawiałem pierwsze kroki. Fajnie byłoby wrócić tam z kijem po latach. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam i życzę każdemu ciepłej i słonecznej wiosny:)
-
Wszystkiego co najlepsze dla wszystkich Koleżanek i Kolegów oraz waszych rodziny - z okazji Świąt Wielkanocnych. A ponadto Wam jak i sobie życzę szybkiej wiosny
-
Z wędziskiem za pan brat - Sadistic.pl
-
A ja byłem wczoraj, tj. 16.06. w sobotę i marnie było-chyba rybska się pochowały i nie chciały współpracować. Jedyne co brało to nerwy . Sześć małych karasi, zresztą z tego, co widziałem marnie było nie tylko u mnie, a próbowałem na: bałwanka z pelletem w PVA, później na robaka i na końcu na kuku. Przed południem grupka młodszych kolegów "trafiła" amura na ok 2-3 kg. Poza tym nikt nie wchodził z pokrowcami, ani plecakami-zakaz całkowity (pomimo propozycji okazania zawartości przy wyjściu i bezproblemowych wszystkich poprzednich wizyt)-ktoś tam musiał chyba wcześniej ostro narozrabiać, że są takie obostrzenia.
-
Ja sie wybieram na dniówkę za tydzień w sobotę-jeśli dopisze pogoda. Co do pokrowców-to myślę, że można indywidualnie podejśc i porozmawiać, bo ja np. mam w jednym pokrowcu dwie wędki, podbierak, podpórki, sygnalizatory brań... . Zawsze mozna po zakończeniu łowienia podejść do budynku przy wejściu na stawy i okazać, co sie ma w środku:beer: