Skocz do zawartości

plebsik

Użytkownicy
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez plebsik

  1. Niech admini usuną fotkę jeśli bardzo kole w oczy. Wiem, że okres ochronny, ale niestety i takie przyłowy się trafiają. Nie był specjalnie dłużej przetrzymywany, ani układany do zdjęcia.

    Piękny kropas, tylko te liczne pijawy, aż zniechęcają do brania ryby w rękę.

  2. Tak w ogóle to zakażmy wędkowania bo można kłusować, zakażmy jazdy motorem bo można wjechać do lasu i zniszczyć runo, zakażmy posiadania penisa, bo można nim zgwałcić.

    ABSURD

    Zawsze znajdą się osoby które będą łamały przepisy i robiły złą opinię innym, ale przez ten mały procent debili nie można popadać w paranoje i zabraniać normalnym ludziom spędzania wolnego czasu w sposób jaki lubią i nikomu nie szkodzą.

  3. I w tym momencie naraziłeś się kolego swoim kolegom z klubu płetwonurków jednego z większych miast Polski. I jeszcze jedno, wydając pozwolenie na połowy kuszą jak odróżnisz kłusownika? Może po kolorze oczu, a może masz jakiś inny sposób.

    połowy w akwalungu -> wbrew przepisom (można na bezdechu, bez akwalungu) -> kłusowanie

    analogicznie

    wędkowanie na 3 wędki -> wbrew przepisom (można na 2) -> kłusowanie

    Tylko nie wdajmy się w szczegółu że na niektórych prywatnych wodach można 3 itp.

    Kolor oczu płetwonurka niepotrzebny.

    Wydając kartę wędkarską jak odróżnisz kłusownika który w krzakach przetrzymuje ubite ryby?

  4. Chyba nie wszyscy przeczytali ten artykuł ze zrozumieniem, ale ja jestem jak najbardziej za takim typem spędzania wolnego czasu.

    Kolega @art-ski przytoczył epizod ze swojego życia który nastawiła go negatywnie do podwodnych łowców, ale nie wiem czy zauważyłeś ale to byli kłusownicy. Jak napisał kolega

    @szczupaczysko:

    nurkowanie na wstrzymanym oddechu (tylko w ten sposób wolno zgodnie z przepisami uprawiać łowiectwo podwodne)

    W takim wypadku również nie powinieneś godzić się na zwykłe wędkowanie, bo ile to jest "wędkarzy" zabierających niedozwoloną ilość ryb, łowiących zakazanymi metodami, śmiecących itp. itd. - można wyliczać bez końca.

    W każdym środowisku znajdą się czarne owce.

    Podejście ryby w taki sposób też nie jest prostą sprawą. Ile wytrzymasz na bezdechu? jak głęboko uda się zejść po te okazy?

    Także ilość wód jest ograniczona-odpadają m.in. rzeki.

    pozdrawiam

  5. Ja natomiast polecę z czystym sumieniem Scierra Trout Net. Bardzo fajna gumowana rączka, siatka z której łatwo wyczepić hak (chyba łapiecie na tępe haki skoro nic się nie wbija-przecież siatka jest podgumowana to jak to możliwe że malutki, ostry haczyk się nie wbije? Inna sprawa, że nie wydziera z siatki żadnych włókien przez co nie ma problemu z jego odczepieniem). Duży plus to szerokość podbieraka, łatwo wpływa do niego ryba, a nie rozszerza się do maksymalnej szerokości dopiero w połowie długości jak w Jaxonie tylko już od samego dołu więc nie trzeba głęboko wpychać go w wodę.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  6. Czy ktoś był już z wędką nad Tuszymką? Dziubie już coś, bo chciałem w niedziele się tam wybrać, nigdy nie łowiłem na tej rzeczce, a wystartuje pewnie od młynu w górę lub od ujścia do Wisłoki.

    pozdrawiam

  7. Również chętnie wybrałbym się na takie spotkanie ze sztuczną muchą!!:beer:

    Czy tylko chodzi o krętactwo czy również spotkanie nad rzeką? Szczerze powiedziawszy chętnie podpatrzył bym speców wywijających muchówką i ładnie kładących muszkę na wodzie.

  8. Oczywiście, że najlepiej im pozostawić tamte, a zrobić z jedynki nokill, ale właśnie chodzi mi o to, że jest to zbyt atrakcyjny staw, żeby machnęli na niego ręką (do tego piszesz, że zabierze się jeszcze 1/3 miejscówek na stawie nr 2).

    Dodatkowym plusem mniejszego zbiornika jest to, że przy niewielkim dodatkowym zarybieniu efekty mogą być dużo lepsze.

    Wcale nie polecam jakoś szczególnie innych zbiorników tylko daje do rozważenia za i przeciw. Tak samo można przykłusować na jedynce siedząc od lasu bądź łąk jak i na parkowym tyle, że parkowy jest łatwiejszy do ogarnięcia, dużo osób przejeżdża drogą i widzi co się dzieje co jest dodatkowym stresującym elementem dla osób które chciały by coś przekombinować.

    Ja mam pewnie trochę spaczony obraz tego, gdyż patrze z perspektywy spinningisty, a nie karpiarza i rozumie jakie atuty niesie za sobą jedynka dla innych, bo rzeczywiście 4 karpiarzy siądzie i cały parkowy zajęty;).

    A podsumowując: który staw by nie był i na jak długo to będę i tak *****iście zadowolony, że coś się u nas rusza w tym temacie:)

  9. Bez sensu było by wprowadzać NoKill tylko na jeden sezon, jak już ruszać z takim projektem to na dłuższy czas.

    Myślę jednak, że wybór stawu nr 1 na NoKilla to kiepski pomysł ze względu na to, że jest to największy i najładniejszy staw ze wszystkich. Dziadki nie odpuszczą i w końcu dopną swego i wrócą tam ponownie do wędkowania z zabieraniem ryb. Wybierając jakiś mniej atrakcyjny zbiornik np. parkowy albo nr 3, można by liczyć, że prędzej machną na niego ręką, odpuszczą i można będzie się cieszyć nim przez długie lata.

  10. @Kai no to mamy pokrewne zainteresowania, jestem właśnie na stażu w LP po studiach w Krakowie, co będzie dalej zobaczymy. Poza tym mogę komuś wytępić wszelkie robactwo, myszy, szczurki itd. - w tej chwili firma zawieszona, ale coś jeszcze ruszę w tym temacie.

  11. Fajne tereny są w okolicy Kolbuszowej: droga z Domatkowa na Kamionkę - po prawej i lewej świetny las.

    A nie przypadkiem z Kamionki jadąc przez Leszcze do Niwisk?

    W Domatkowie nie ma prawie lasu, a na pewno nie po drodze do Kamionki:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.