Skocz do zawartości

wifer

Użytkownicy
  • Postów

    347
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wifer

  1. wifer

    Wędkarskie paragrafy

    Problem kłusownictwa trzeba rozpatrywać w różnych aspektach: kłusownikiem nazywa się zarówno wędkarza nie stosującego się do okresów czy wymiarów ochronnych, miejscowego "podrywkarza" pompującego siatką podczas przyboru wody, zorganizowane grupy, często nie widząc ludzi mających odpowiednie pozycje społeczne, zlecających lub przyzwalających na tego typu zachowanie. A właśnie ci ostatni robią największą szkodę środowisku. Karani są zazwyczaj ci najsłabsi działający w pojedynkę dla własnej korzyści. Dlatego często orzekana jest tzw. "mała szkodliwość" i nakładane są symboliczne wręcz kary. W stosunku do pozostałych SSR i PSR właściwie jest bezradna. I nawet jeżeli sprawa trafi na drogę administracyjną często szybko ginie pod nawałem innych ważniejszych. W stosunku do kłusownictwa wodnego odważył bym się nawet zacytować jednego z autorów publikacji o reklamie, który tak ją definiował: ..."reklama jest jak dziwka - każdy z niej korzysta a nikt się do niej nie przyznaje". Myślę , że gdyby oprócz policji w akacji przeciw kłusownikom brali również udział dziennikarze prasy codziennej, którzy potrafiliby trafić od osoby przyłapanej do osoby zlecającej lub chociażby przyzwalającej na taki czyn, było by o czym poczytać a i sądy pod naciskiem opinii publicznej nie byłyby takie pobłażliwe.
  2. wifer

    Pigany

    Pigany - to nic innego jak stare koryto Sanu. Połączenie z rzeką obecnie ma jedynie podczas dużych wylewów. O ile się orientuję to woda prywatna. Kiedyś były tam spore liny, szczupaki, karpie, karasie, okonie i wzdręgi. Zawsze było mocno zarośnięte i ciężko było trafić spławikiem w oczko a tym bardziej utrzymać żywca. Ale jak się to udało zdobycz była okazała. Jak tam jest obecnie tego nie wiem bo już parę ładnych lat tam nie wędkowałem. Słyszałem jednak że przyducha zimowa zawsze dawała tam o sobie znać. Myślę że było by tam ciekawie spod lodu. Ale chyba już nie w tym roku, choć podobno lód jeszcze trzyma i to do 30cm.
  3. Zbliża się kolejny dzień wędkarza. Będziemy go obchodzić trzeci raz. ( o ile dobrze pamiętam) Wiecie kiedy to będzie? Wiele kół w tym dniu organizuje zawody. No bo co innego? A jak Wy spędzicie ten dzień? Może zacząć go od opłacenia karty? (2005zł w Kole Leżajsk) a potem ruszyć w plener trochę posprzątać nasze łowiska? Ja akurat w tym dniu będę wymierzał sprawiedliwość kilku działaczom PZW za działalność na szkodę związku. Pewnie zapamiętają ten dzień wędkarza na długo.
  4. wifer

    Wędkarskie paragrafy

    Zauważyłem temat z petycją przeciw kłusownictwu. Jest tam kilka deklaracji solidarności z jej autorem który domaga się kar i wyroków. Jednak sprawa nie jest taka prosta jak to autor opisał a podpisy kilku wędkarzy i tak sprawy nie załatwią. Zapisów w kodeksach i ustawach dot. kar dla osób wyrządzających szkodę środowisku jest wystarczająco i jak mi się wydaje autor nie do końca się z nimi zapoznał. Rzecz w tym, że aby ukarać kogoś najpierw trzeba takiego doprowadzić przed sąd a potem udowodnić mu winę. A to już nie jest takie proste. Krzykaczy jest wielu, natomiast mało kto ma odwagę narażać się w swoim środowisku. Poza tym ryby ciągle jeszcze są uważane za przedmioty a nie za stworzenia żyjące i czujące tak samo jak ssaki i ptaki. Choć i myśliwi nie są od rybojadów lepsi. Wystarczy zapoznać się z ich żargonem i nazwami np. nie mówią że zwierzę krwawi tylko że puszcza farbę, my nie powiemy, że niesiemy w siatce martwą rybę lecz śniętą. No i co najgorsze to , że jest ogólne przyzwolenie społeczne na kłusownictwo. Niestety taka jest prawda. Kiedyś rozmawiałem z jednym wójtem właśnie o pladze kłusownictwa i karach. W odpowiedzi usłyszałem "...a co mam karać chłopa co mieszka nad wodą że złapał sobie ryby na obiad? On tam mieszka a woda od wieków karmiła mieszkańców. Ryb nigdy nie brakowało i nie zabraknie". Tak więc to co my nazywamy kłusownictwem dla innych to sposób na życie a dla niektórych to niezły biznes. Natomiast nas wędkarzy już obowiązują pewne normy i zapisy prawne. Określają je w szczególności Statut PZW i Regulamin amatorskiego połowu ryb, oraz uchwały podjęte na walnych. W praktyce wygląda to tak: wędkarz który złowi 80cm sandacza musi go wypuścić (uchwała walnego Leżajsk). Jeżeli tego nie zrobi może stanąć przed sądem koleżeńskim i w konsekwencji może zostać wykluczony ze Związku. Obok natomiast będzie stał miejscowy z podrywką. Nałapie worek leszczy i szczęsliwy sprzeda je na targu. Co możemy mu zrobić? Możemy zadzwonić na policję i złożyć zeznanie. A zanim sprawa stanie przed sądem zostaniemy przez sprawcę odpowiednio przekonani, że tak naprawdę to tych leszczy nie widzieliśmy. A jeżeli ktoś mimo wszystko nie da się przekonać i uparcie weźmie udział w kilku rozprawach sądowych to i tak się przekona że czyn miał małą szkodliwość społeczną bo pozwany znajdzie odpowiednie dojście tam gdzie trzeba. Jak więc walczyć z takimi niegodziwymi czynami? Wydaje mi się że tylko własnym przykładem, demonstracyjnie wypuszczając złowione ryby. I wypuszczając a nie wyrzucając do wody z wielkim pluskiem. Jak mówi mądre przysłowie "kropla skałę kruszy". Będziemy wyśmiewani, będziemy widzieli jak niektórzy pukają się w czoło ale znajdą się w końcu naśladowcy i z czasem takie zachowanie stanie normą. Jest to proces na długie lata ale tylko w taki sposób można zmienić ludzką mentalność.
  5. Jak dla mnie to Wisłok a to powyżej to pewnie Trzebośnica koło Huciska?
  6. Uwielbiam prawdziwe męskie zajęcie - lenistwo :D
  7. Zgadza się jak jest porozumienie to nie ma potrzeby robić extra dopłat, i odwrotnie, natomiast z Krosnem z tego co mi wiadomo porozumienia nie ma - ale moja wiedza może nie być aktualna. W każdym razie dopytam jeszcze. Chyba że ktoś poda wcześniej wiadomość aktualną.
  8. http://serwisprawa.pl/artykuly,102,1361,ulatwienia_dla_wedkarzy Tu można poczytać więcej o powyższym.
  9. Jeżeli można to i ja wtrącę swoje 3 grosze do dyskusji. Idea koszulek wydaje się być szczytna. Jednakże przychylam się bardziej do głosu mówiącego że jesteśmy w Polsce i nie powinniśmy się wstydzić naszego języka. Jeżeli wymyśla się jakieś logo trzeba brać pod uwagę różnego rodzaju skojarzenia. Czasem negatywne, czasem pozytywne (np. szukające wsparcia w większym bracie). Przykładowo ktoś mało zorientowany widząc napis PSW (który ładnie brzmi i wygląda) może "S" odczytać jako pomylone "Z" i odczytać jako PZW. Może to i dobrze. Natomiast wyraz "TEAM" trochę mi nie pasuje. Po pierwsze dlatego że obcy. Wiadomo Drużyna Pierścienia nie brzmiała by lepiej no ale co to za drużyna jeżeli obok np. nie będzie drugiego? Niekoniecznie przecież wędkuje się w zespole. Nie wiem czy np. zamiast TEAM nie ciekawszym napisem było by "NIE ZABIJAM" ? albo trochę żartobliwe "NIE BIERZE !" Naszywki - plakietki to również ciekawy pomysł tym bardziej że z plakietką można zrobić praktycznie wszystko no i jest zdecydowanie tańsza. Niekoniecznie można ją przyszyć czy przykleić tylko na koszulce ale również na kurtce, kamizelce, plecaku itp. CZyli zawsze jest na wierzchu. Uważam że należało by to poważnie przemyśleć. To takie moje dywagacje. Możecie je wziąć pod uwagę lub nie, ale przedyskutować można.
  10. Jeżeli ktoś wybiera się na morskie wędkowanie, wiadomość którą znalazłem na pewnym portalu prawnym może go zainteresować: Ułatwienia dla wędkarzy Rada Ministrów w dniu 29 grudnia 2009 roku przyjęła projekt ustawy o rybołówstwie, przedłożony przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Przepisy projektu ustawy wskazują podmioty, które mogą uprawiać rybołówstwo morskie oraz reguluje sposób nadawania i cofania im uprawnień do wykonywania tej działalności. Dodatkowo przepisy te dostosowują polskie prawodawstwo do rozporządzeń unijnych, które ustanawiają i formułują Wspólną Politykę Rybacką Unii Europejskiej
  11. http://www.pzw.org.pl/1324/wiadomosci/24808/60/porozumienia_2010 Gdzieś tam wyżej była mowa o porozumieniach. Tu macie wszystko wyjaśnione. No i możecie być pewni Wasze posty czyta nie jeden członek zarządu Okręgu
  12. wifer

    Wędkarz polski

    Od 1 października obowiązuje limit jednej ryby. Związane jest to z akcją zarybieniową i dotyczy jednej ryby z poszczególnego gatunku. Ale jak można pojechać na ryby i po paru minutach wracać, kiedy karpie biorą jak wygłodniałe rekiny. "Jak biorą to trzeba brać bo jak nie ja to ktoś inny wyłapie." W końcu trzeba wykonać limit kosztu karty. Co więc wymyślili nasi wciąż głodni wędkarze? Robią kilka kursów między Brzózą i Florydą i tym sposobem omijają uchwalony zakaz. A co Wy myślicie o limitach? Warto je uchwalać czy może nadal hołubić wędkarzy mięsiarzy?
  13. ;D zdziwił bym się bardzo gdyby było inaczej. Tym bardziej cieszę się z Twojego sukcesu.
  14. Wczoraj z ciekawości zaglądnąłem na Florydę. Siedział tylko jeden wędkarz. Wiadomo kto. Pod wieczór dojechało jeszcze 2. Nikomu nie udałe się zaliczyć choćby jednego brania. Ani na żywca ani na robaczki ani na kukurydzę. Mnie po godzinie przypiął się jeden szczupaczek. Tylko płoteczki oczkowały przy powierzchni. Nawet młodocianych żeniaczy nie było za wielu. Strażników też nie zauważyłem tylko rozwalony szlaban ograniczający ruch wokół wody świadczył o wcześniejszej aktywności naszych kochanych dzieci.
  15. wifer

    Filmy o tematyce wędkarskiej

    Niekoniecznie trzeba mieć statyw za 100zł mnie udało się trafić w Tesco mały teleskopowy statyw za 10 zł. Znacznie łatwiejszą sytuację będą mieć wędkarze preferujący metody statyczne. Można wcześniej przygotować sobie miejsce na ustawienie aparatu. Przy spinningu jest o wiele trudniej. W dodatku dochodzą emocje. Jednakże jeżeli decyzja nie będzie przypadkowa, można sobie poradzić z każdym problemem. Wcześniej radziłbym poćwiczyć trochę z samowyzwalaczem i filmowaniem swoim sprzętem.
  16. wifer

    Filmy o tematyce wędkarskiej

    To prawda, nie każdy wędkuje w duecie a najlepsze rezultaty przeważnie ma się na wyprawach solo i wtedy okazuje się że dwie ręce to za mało i w dodatku za krótkie . No cóż natury nie poprawimy ale z nie takimi problemami ludzie sobie radzili. Pomysł ten (z filmami pokazującymi wypuszczanie złowionych ryb) zrodził mi się już dawno i nawiasem mówiąc właśnie od tego miałem zamiar rozpocząć egzystencję naszego portalu. Chodziło mi wtedy głównie o ochronę niewymiarowego szczupaka zabieranego przez żywczarzy. Ale przecież problem ten dotyczy każdego gatunku. Ostatnio nawet na posiedzeniu sądu okręgowego potoczyła się dyskusja w temacie wymiaru ryb. Regulamin co prawda określa wymiary ochronne ryb np. "boleń do 40 cm" Czyli ryba którą można by zabrać z łowiska powinna mieć nie 40 cm ale powyżej. Czyli za 40 cm bolenia w siatce można dostać mandat. Ale po co wchodzić w jakieś niepotrzebne konflikty kiedy można określić swoje granice i zostać im wiernym. Ja od swojej pierwszej przygody z sumem a miał on wtedy wymiar 50cm doszedłem do wniosku że skoro może dorosnąć w Sanie do 2m więc szkoda takie kijanki zabierać. Obrałem więc swój wymiar 80cm często wypuszczając osobniki 79cm. No i jak zawsze w takich okolicznościach bywa właśnie takie najczęściej się zahaczały. Rzucając TU pomysł filmowania i prezentowania światu postawę "zwróć wolność" chciałem abyśmy udokumentowali nasze deklaracje słowne typu "...ryba oczywiście wróciła do wody" i aby galeria foto nie była odbierana za galerię rzeźniczą jak to bywa na innych portalach gdzie pokazują się zdjęcia z sumami gigantami wiszącymi na trzepaku i ociekającymi krwią. Co to za bohaterstwo zabić bezbronne stworzenie w dobie techniki i technologii kosmicznej. Mogli byśmy zrobić jeden krok do przodu i zamiast wdawać się w polemikę w temacie "no kill" pokazać że można to robić z przyjemnością tak jak to zrobił Zbyszek z synem. Uważam że te filmy powinny być eksponowane na stronie głównej i to bardzo wyraźnie a nie schowane gdzieś wśród wielu postów na forum. Wiem, że wielu z nas również nie ma oporów z wypuszczaniem swoich zdobyczy dlatego chciałbym wszystkich zachęcić do filmowania i przesyłania do nas tych materiałów. Może zrobimy z tego jakiś konkurs. Wszystko zależy od odbioru tego pomysłu. Podyskutujmy czy warto czy nie ma sobie czym głowy zawracać.
  17. wifer

    Filmy o tematyce wędkarskiej

    Nasze sanowe sumy miały podobne zwyczaje. Szkoda, że biznes sukcesywnie pozbawia ich ulubionych zimowisk i letnich kryjówek wydzierając wszystkie większe kłody z dna Sanu. Powoduje to zamulenie dawnych głęboczków i wyrównywanie dna. Oglądając te filmy zastanawiam się czy nie było by zasadne stworzyć coś w rodzaju galerii ale NASZYCH filmów obrazujących łowienie i wypuszczanie ryb. Coś takiego co zaprezentował Zbyszek z synem. Obecnie prawie każdy aparat i większość komórek ma możliwość zrobienia filmu więc ze sprzętem problemu nie będzie, natomiast było by to kapitalną przeciwwagą na wiszące stukilowe sumy na trzepaku i ością w gardle dla rodzimych mięsiarzy. Co o tym myślicie?
  18. wifer

    II ZLOT PSW

    Andre napisał relację, ja dodałem swój suplement - pewnie jak zwykle trochę za długi. Jeżeli ktoś zechciał by podzielić się swoimi wrażeniami to piszcie. Dodam to do relacji. Z pewnością każdy przeżywał to po swojemu. Im będzie więcej wspomnień tym obraz zlotu będzie bogatszy. Piszcie i przysyłajcie do mnie. Nie daję terminu. Wasze wrażenia mogę dodać nawet gdy art. będzie już widoczny na stronie. A co do wyników, to przecież myśmy nie robili zawodów. To było nasze doroczne spotkanie towarzyskie połączone z wędkowaniem.
  19. wifer

    II ZLOT PSW

    Pogodę załatwiłem dużo wcześniej,sponsorów niestety nie udało mi się załatwić. Po prostu nie miałem kiedy za tym pochodzić. Natomiast co do ryb hmm... myślę, że każdy coś na wędce będzie miał i w galerii pojawią się kolejne rekordy. W końcu zjawi się "kwiat" podkarpackiego spinningu.
  20. wifer

    PRZYWITAJ SIĘ

    I ja Cię witam Kettler oraz innych z którymi się do tej pory nie przywitałem. Co do boleni to na jutrzejszym zlocie będziesz miał okazję pogadać z Siksą. Z pewnością zdradzi parę sztuczek .
  21. wifer

    II ZLOT PSW

    Tak, to już zostały godziny do naszego ponownego spotkania. Niedziela godz. 7,30, o 8,oo rozchodzimy się na wędkowanie. Jeżeli ktoś się spóźni to spotkamy się o 13,oo. Woda na Sanie jest bardzo płytka. Najgłębsze miejsce to opaska przy moście ok. 2m dalej w górę czy w dół już jest wypłycenie. Wodery nie są konieczne. Dla tych co zdecydują się na Ożannę to informacja - tam też ubyło dobre pół metra wody. No i podobno w ubiegłym tygodniu wyłowiono tam na żywca! - fuj! szczupaka 114 cm. Niestety nie miał tyle szczęścia co sierpniowy amur i wylądował w bagażniku. Informacja pochodzi z "drugiej ręki".
  22. W każdej bajce jest trochę prawdy. Być może pływa tam jeszcze jakiś metrowy szczupak, może jest tam też i jakiś sum. Co jakiś czas daje się słyszeć że ktoś wyciągnął jakąś dużą rybę. Są to jednak pojedyncze przypadki. No bo czego można się spodziewać po wodzie gdzie 2m głębokości to raczej po dodaniu 0,5m mułu. Wiosną i latem ciężko o kawałek czystej wody. Wszystko zarośnięte rogatkiem moczarką itp zielskiem. Dla ryb nie były by to złe warunki (karp,lin, karaś) ale jak każda nasza woda podobnie i Brzóza ma swoich stałych bywalców przesiadujących tam 24h na dobę którzy skutecznie wyczyszczą wszystko co żyje. Tym bardziej, że na tej coraz płytszej wodzie pojawia się coraz więcej łódek z wędkarzami. Tam po prostu przydał by się prawdziwy remont zbiornika , zakaz połowu z łódek i na żywca. Wtedy można by pisać o rybnej i atrakcyjnej wodzie. Papier jednak wszystko przyjmie. Jak ktoś lubi pisać to nawet z obecnego Stojadła może zrobić atrakcję na miarę kraju. A czemu nie w końcu kryje w sobie sporo historii.
  23. Zbiorniczek ten jest a może byłby ciekawy gdyby nie leżał prawie w centrum wsi. Ostatnio rozmawiałem z tamtejszymi młodszymi wędkarzami o tym co w wodzie piszczy. Robili zasiadkę na karpia i amura. Można tam dostać wymiarowe ryby ale jak wszędzie są dni bezrybne. Zapytani o szczupaka stwierdzili, że młodziaki wyłowili wszystko co miało zęby - na żywca. Brali po kilkanaście 30-40cm. Byłem tam kilka razy, zawsze trafiały się jakieś okonki i szczupaczki, ostatnio (miesiąc temu ) było całkowite bezrybie.
  24. wifer

    II ZLOT PSW

    Został dokładnie tydzień. Spotykamy się nad Sanem w Rzychowie w przyszłą niedzielę 27 września i świętujemy drugą rocznicę istnienia PSW. Parkujemy pod mostem od strony Wierzawic, oznacza to że jeżeli ktoś będzie jechał od strony Ożanny lub Piskorowic to musi przejechać przez most na Sanie. Jeżeli Wasza droga powiedzie przez Leżajsk - Wierzawice, to przed mostem skręcacie w prawo. Jak wyżej zaznaczyłem biwakujemy pod mostem, natomiast to gdzie ktoś zechce wędkować to już jego sprawa. Od mostu w Rzuchowie do zalewu w Ożannie jest około 3km. Można więc, jeżeli ktoś zechce powędkować na zalewie. Ramowy program: 7,30 - 8,00 zbiórka, przywitanie 8,00 - 13,00 wędkowanie 13,00 - ognisko, grill, gawędy - konkurs na najstarszy kołowrotek i największego dziwoląga spinningowego. W konkursie dziwolągów biorą udział tylko takie przynęty które choć raz były zjedzone i wyciągnęły jaką rybkę. 14,00 - zawody rzutowe zestawem sumowym z lat 80-tych do celu. Rozjazd około 16,00 Niestety nie mam tym razem sponsorów więc co przywieziecie to będzie. Złowione ryby fotografujemy i wypuszczamy. Zabieramy tylko te które połkną przynętę za głęboko. W razie załamania pogody i nieciekawych warunków terenowych przeniesiemy się nad zalew w Ożannie. Jeżeli ktoś ma znajomych w sklepach wędkarskich spróbujcie zaagitować do zasponsorowania jakiś drobiazgów dla wszystkich uczestników. W końcu reprezentujemy prawie całe województwo więc może to być jakaś reklama dla handlowców.
  25. wifer

    Rzeka San

    Nie przejmuj się, może mu żona podniosła ciśnienie i musiał jakoś odreagować? Niektórzy wędkarze uważają, że jak ryba nie wpadnie do wody z wielkim pluskiem to oznacza, że nie została wypuszczona. Większość wędkarzy zamiast wypuszczać ryby to je wyrzuca - niestety.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.