wifer

Pomysł całkiem dobry. Problem w tym, że my wędkarze możemy wypowiadać się tylko w temacie tego co w wodzie. Resztą włada gmina i tam zapadają wszelkie decyzje. W dodatku gmina również nie może działać tak jak jej pasuje. Wszystko musi być poparte odpowiednimi pozwoleniami i dokumentacją a to są już spore koszty. Ale skoro ludzie wylądowali na Księżycu i myślą o Marsie więc i taki projekt budowy zastawki na rzece w celu czasowego przechowania ryb też jest możliwy. Idą wybory więc wybierajcie takich ludzi do władz gminnych którym chciało by się w tym zakresie działać. Nie tych dla których najważniejsze są same słowa. Gadać każdy potrafi, natomiast odpowiednio zadziałać z korzyścią dla środowiska a nie tylkodla siebie, mało kto.

Nieoficjalnie potwierdzam powyższe - chyba że między czasie znowu coś się zmieniło. Żeby jednak znieść zakaz połowu do czasu opuszczania wody musiała by być uchwała Zarządu Okręgu. Teoretycznie jest to wykonalne. Faktycznie, lepiej by było aby nad wodą byli obecni wędkarze. Puste brzegi kuszą do różnych akcji. Wędkarze choć często zazdrośnie patrzą jeden na drugiego są jednak najlepszymi strażnikami wód. Moim zdaniem zakaz powinien obejmować jedynie połowu ze środków pływających. Poza tym woda winna być udostępniona do wędkowania do godziny "zero". Wiadomo, że sandacz nie przeżyje łąpanki w sieć a tym bardziej transportu. Co w związku z tym? Sprzedaż mieszkańcom? Nie bardzo to widzę. Wiem że władze Okręgu często zaglądają na to forum. Może wiec posłuchają głosów obecnych? Piszcie co o tym myślicie.

Nowości - Jakoś nie dopatrzyłem się podobnego wątku więc otwieram nowy gdzie od czasu do czasu poinformuję o rzeczach z ostatniej chwili. Od ubiegłego tygodnia nasz Okręg przekazuje do kół mapy pod nazwą "Mapa Wód Wędkarskich Okręgu PZW Rzeszów" . Mapy przeznaczone są dla wędkarzy i z myślą o nich zostały zaprojektowane. Zaznaczono tam chyba większość jak nie wszystkie wody dostępne do wędkowania, oraz co jest dość istotne granice Okręgu. Mapa jest laminowana więc w miarę odporna na wilgoć. Wykonano ją w skali 1:265000. W moim odczuciu mogła by być trochę dokładniejsza. Na drugiej stronie umieszczono wykazy wód, namiary GPS, wykaz rejonów chronionych oraz adresy PSR a także kilka ciekawych zdjęć. Na okładce oraz na jednym ze zdjęć wewnątrz - Kol. Andrzej Dąbrowski w akcji. Mapy będą sprzedawane bądź jak w przypadku naszego koła przekazywane wędkarzom w trakcie opłaty karty. Oczywiście jeżeli ktoś wcześniej zdążył już zaktualizować swoją kartę może również taką mapę odebrać u skarbnika Koła. Przez jakiś czas mapę będzie zobaczyć w naszej gablocie.

... a poza tym ile już takich podpórek zostało na brzegach? Moich chyba 6. Więc tego nigdy nie za dużo. A co do tych kołowrotków to czasem można trafić dobry egzemplarz ale trzeba mieć szczęście. No i nie polecam nic z etykietką Robinson wszystko jedno z jakiego sklepu i z jakich promocji.

... i dlatego coraz trudniej zabiera mi się ryby. No i nie raz już złapałem się na tym, że delektując się ruchem przynęty na końcu żyłki, myślę (o zgrozo!) "oby tylko nic się do niej nie przykleiło"

Ponieważ nikt nie potrafił odgadnąć co to za rzeczka informuję, że to Tarlaka wpadająca do zalewu w Brzózie Królewskiej. Kiedyś ją opisałem i nawet dodałem parę fotek. "...gdzie dziś są, czy odnajdziesz je.."

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

To oczywiście żart 1 kwietniowy. Tym co się z tego pośmiali gratuluję poczucia humoru. Jeżeli ktoś poczuł się urażony - przykro mi , nie było to w zamiarze

Taki sam obrazek widziałem w Starym Mieście. I niestety to nie był 1 kwietnia

Na ostatniej sesji Rady Gminy 30 marca zapadła wreszcie decyzja o remoncie zbiornika w Brzózie Królewskiej. Gmina przeznaczyła na ten cel uwaga - 1 mln! Podobno jest już wykonawca tego remontu. Ma być m.in wykonana przepławka oraz powiększenie całego zbiornika o mokradła przylegające od strony lasu. Do tego planowane jest wykonanie całego zaplecza turystycznego i oznakowanie ścieżek turystycznych. Wreszcie ktoś w gminie zauważył jak można zarobić na turystyce. Na czas remontu wszelkie wodne stworzenia będą przeniesione do stawów w okolicy Zerwanki

Może tu coś znajdziesz odpowiedniego: http://www.kalosze.com/ jakościowo całkiem możliwe butki, mam i nie narzekam choć to nie szczyt mody

Powiedz gdzie widziałeś te kolory bo ja widziałem w TV zresztą tylko sinoniebieskie. A tu nie ma co czekać bo jak się społeczeństwo rzuci to wykupią co będzie. W końcu trzeba w nie zaopatrzyć całą rodzinę bo za brak grożą mandaty i do tego punkty.

Dla równowagi opowiem coś mniej zabawnego, no ale i takie rzeczy też się zdarzają. Jak większość z Was od lat lubię sobie pochodzić ze spinem nad wodą. Jest to dość wygodne bo decyzja często zapada z marszu i nie ma potrzeby specjalnie się do tego przygotowywać. Świetnym miejscem na takie nieoczekiwane wyprawy w pobliżu Leżajska jest San w okolicach Starego Miasta. Ryba zawsze lubiła się tam trzymać , ale i zaczepów nie brakowało. Przeważnie były to śmiecie wrzucane do wody przez okolicznych mieszkańców. Nie raz walczyłem tam z firankami, rajstopami, butami, a nawet udało mi się wydrzeć z wody stare wiadro i ramę z roweru. I takie rzeczy nie robią już na mnie wielkiego wrażenia choć nie mogę nadziwić się głupocie ludzkiej. Jednak zdarzył mi się kiedyś zaczep co do tej pory mnie wzdryga. Walcząc z tym czymś co zatrzymało mija przynętę prawie na długości wędki, zauważyłem że kotwica ugrzęzła w jakiejś szmacie. Wiece jak się walczy ze szmatą w nurcie rzeki. Nie pomagają wtedy żadne wynalazki. Jedynym wyjściem jest wydarcie tego na siłę. Poszukałem więc starej gałęzi i zrobiłem z niej coś na kształt bosaka. Kombinując w wodzie tym wynalazkiem w końcu udało mi się zaczepić szmatę i wydrzeć to z wody. Okazało się że był to worek i choć nie zaglądnąłem do środka wiedziałem czym był wypełniony. Zauważyłem że w jednym miejscu z dziury wystawało ciało szczenięcia. Biedactwo uwolniło tylko pyszczek i przednie łapki na resztę zabrakło sił. Niestety w środku musiało być ich kilka o czym świadczyła waga worka.

Jak większość młodych niedoświadczonych robaczków

Dzisiaj 1 kwietnia - dzień kawalarza! Ogłaszam konkurs na najciekawsze kłamstwo 1 kwietniowe oraz na najlepszego łowcę kłamstw. Kto wymyśli najwięcej, najciekawszych żartów wygrywa. Wygrywa również ten co wyłowi z dzisiejszych postów najwięcej nieprawdziwych wiadomości. A ten co będzie najlepszy i w wymyślaniu i łowieniu wygrywa grand prix otrzyma tytuł najlepszego łowcokłamcy serwisu. O pozostałe zasady konkursu pytajcie admina

Jak podała telewizja dzisiaj rano, od 1 lipca będą obowiązywały nowe przepisy o ruchu drogowym. Główne zmiany dotyczą nacisków na bezpieczeństwo. Otóż użytkownicy dróg będą musieli się zaopatrzyć w kaski. Podobno można już je kupować jednak trzeba zwracać uwagę na atest gdyż policja będzie to badała. Dotyczy to zarówno kierowców jak i pasażerów i to nie tylko samochodów osobowych ale też autobusów dalekobieżnych. Zwolnieni z tego obowiązku są pasażerowie komunikacji miejskiej. Już widzę miny blondynek które to tak dbają o swoje piórka. Jak one będą wyglądały w takich kaskach tym bardziej że na razie w handlu są tylko sinoniebieskie

Nie wiem czy już wiecie, ale od czerwca dla wędkarzy którzy maja opłaconą tylko składkę na nasz okręg wraz z opłatą za zbiorniki, zostanie udostępniony całkowicie gratis na weekendy, ośrodek zarybieniowy w Dobrzechowie. Oznacza to że jak ktoś nie będzie maił pomysłu gdzie by tu wyskoczyć na weekend może podjechać właśnie tam i pofolgować swoim wędkarskim hobby. Do dyspozycji wędkarzy jest pole namiotowe oraz mały hotelik a także kuchnia polowa.

Uwaga! od dzisiaj nad zalewami odbywać się będą wzmożone kontrole wędkarzy, ze względu na pokaźne zarybienia tarlakami. Radzę więc pilnować rejestrów i nie zabierać ryb, gdyż będzie to surowo karane. Jak stwierdził komendant SSR bez jakichkolwiek dyskusji z miejsca wnioski będą kierowane do sądu grodzkiego.

Problem ten w naszym Kole przestaje być problemem. Jak wiadomo Okręg zadecydował że od tego roku zarybiać się będzie wyłącznie ikrą więc zanim cokolwiek urośnie każdy nauczy się wypuszczać złowione ryby. Aby jednak do tej pory można było poczuć coś na wędce zarząd naszego koła doszedł do wniosku aby jeszcze przed uprawomocnieniem się decyzji Okręgu zarybić nasze wody wyłącznie dorodnymi tarlakami. A jak wiadomo jest uchwała walnego że duże ryby wypuszczamy. W związku z czym decyzja: zabierać czy nie jest jednoznaczna.

Na ostatnim zebraniu zarządu Okręgu zapadła decyzja, że od tego roku zarybiać będzie się nie narybkiem lecz ikrą. Powodem tego jak stwierdził prezes są wyniki najnowszych badań ichtiologicznych które mówią , że ryba wykluta w danej wodzie jest o wiele bardziej odporna na różnego rodzaju zarazy jak wpuszczany narybek, którego śmiertelność podczas transportu i wpuszczania jest bardzo duża. Poza tym zarybiając ikrą nikt nie będzie mógł zarzucić, że ktoś przehandlował rybę "na lewo". Jednak z innych źródeł dowiedziałem się, że taka decyzja zapadła głównie dlatego że do tej pory tylko nieliczni wędkarze uiścili opłaty za zbiorniki dzięki czemu po podwyżce tej opłaty w efekcie kasa bardzo się skurczyła. Ze względu na powyższą decyzję na drugi dzień odbyło się zebranie prezydium zarządu naszego koła i zadecydowano, aby całą kasę jak jest obecnie w dyspozycji, przeznaczyć na zakup dużej ryby i jeszcze przed uprawomocnieniem się decyzji Okręgu zarybić Florydę. Tym sposobem dzisiaj do tego zbiornika zostanie wpuszczona ponad tona ryb w tym: karpie tarlaki od 5kg wzwyż, węgorz handlowy, oraz co mnie najbardziej ucieszyło tarlaki sandacza 80cm. Oczywiście zgodnie z uchwałą walnego te duże ryby po złowieniu należy wypuścić. Tym sposobem nasza Floryda będzie prawdziwym rajem dla wędkarzy. Wieść ta nie jest już nowością, bo od poniedziałku nad Florydą panuje gorączkowy ruch. Brzegi dosłownie są oblepione samochodami a do skarbnika Koła ustawiają się kolejki wędkarzy opłacających kartę. To chyba będzie pierwszy rok, kiedy do 1 kwietnia większość wędkarzy opłaci składki członkowskie.