-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez maju454
-
-
A na co łowiłeś kolego na spławik? czy inna metoda
Łowiłem tylko na spławik bo nie przypuszczałem że jest tam coś oprócz karasia.
-
Witam byłem tam kilka razy po karasie na żywca ale żeby sumy tam były to mnie zaskoczyłeś masakrycznie. Nie złapałem tam nic większego jak dłoń.
-
Dokładnie siedzieliśmy na rogu obok dębu. Szacunek dla ciebie za odporność na zimno
-
Z środy na czwartek zaplanowaliśmy z kolegą nockę na Czarnej Sędziszowskiej. Pogoda przed wyjazdem nie rozpieszczała, ciemne chmury, delikatny deszcz. Ale co tam prawdziwi wędkarze łowią w każdych warunkach. Byliśmy umówieni na godzinę 19. Zapakowałem sprzęt, ubranie na deszcz,kalosze, parasolkę, grila i trochę ciepłych ubrań. Rok temu dostaliśmy nauczkę na nocce, musieliśmy się zwinąć o północy z zimna, więc teraz już byliśmy przygotowani na wszystko. Z racji tego że nie mogłem się wyrobić to po kumpla byłem o 19.20. Zacząłem nakręcać na jego podwórku, wbijam wsteczny a tu auto nie chce jechać. Wychodzę, patrzę, masakra, połowę przedniego koła znajduje się w ziemi, zakopałem się. Kolega wychodzi próbuje wypchać ale zarzynam się jeszcze bardziej. Dzwonimy po kumpla żeby nas linką pociągną jak na złość nie odbiera. Wszystko próbuje nas powstrzymać przed wyjazdem na wymarzone rybki. Ale nie łamiemy się, z pomocą przychodzi ojciec kolegi, w ruch idą łopaty, deski i podnośnik. Jak na złość zaczyna jeszcze padać, z tych wszystkich nerwów rozwaliłem jeszcze palca na podnośniku. Po mękach udaje i się wyjechać, myjemy ręce, pakujemy się do auta i jedziemy z godzinnym opóźnieniem. Na łowisko mamy jakieś 30km. Gdy już jesteśmy okazuje się że najlepsze miejsca są zajęte, ludzi sporo trudno gdzieś trzeba się rozłożyć, na szczęście nie pada . Przed 21 rozkładamy sprzęt do wody wędrują 2 gruntówki z kukurydzą na karpia, jedna z rosówką i jedna z pękiem czerwonych na węgorza. Zaczyna się ścieniać, na niebie chmury ale bardzo ciepło. Na wędkach cisza. Około 22 rozpalam grila wrzucam coś na ząb i siedzimy dalej. Kiełbaski dochodzą, przerzut zestawów i bierzemy się za jedzenie. Na niebie zaczynają pojawiać się gwiazdy, lecz robi się chłodniej. Siedzimy sobie, jemy, i rozmawiamy to o rybach to o życiu, Godziny mijają, co jakiś czas odwiedza nas kolega z sąsiedniego stanowiska, jak się okazuję zna też PSW, wymieniamy parę słów. Na sygnalizatorach cisza jak makiem zasiał u sąsiada też nie dzieje się nic. Robi się coraz zimniej zakładamy na siebie kolejne warstwy ubrań i siedzimy dalej. Sen coraz bardziej ogarnia. O godzinie 4 zaczyna się już robić jasno, przerzut zestawów i nic. Jesteśmy już dość mocno poirytowani z braku brań ale plan był posiedzieć do 8 rano. Po 4 zaczynają zjeżdżać na łowisko nowi wędkarze. Słońce powoli wstaję, stoimy poubierani
„na zimowo” a brzegiem jedzie sobie rowerkiem wędkarz w koszulce z krótkim rękawkiem BBBRRR, myślę sobie samobójca. Nadal nic nie bierze, zwijam jedną gruntówkę i rozkładam odległościówkę, efekt dwie płotki wielkie jak palec. Słońce ładnie świeci, dochodzi godzina 7, powoli zaczynamy się pakować, stoimy już u góry przy aucie ostatnie spojrzenie na piękną wodę oświetloną promieniami porannego słońca ale, jakże trudną. Wypad uważam za dobrą lekcję pokory i czas pełen przygód.
-
Dołączam się do pytań na temat węgorza na Czarnej. W jakim miejscu zbiornika najlepiej na niego zasiąść? Mam zamiar wybrać się tam na nockę. Może Gochu zdradzi sekret w którym miejscu jego kolega łapał węgorze?
-
Byłem wczoraj na Czarnej od godziny 19 do 23. Ledwie się rozłożyłem i już miałem kontrole SSR. Jeśli chodzi o rybki to kiepsko tylko jeden mały karpik i nic więcej. A jak tam u Was panowie???
-
Byłem dziś w Rzemieniu z kumplem na stawie nr. 2. Z racji ładnej pogody wędkujących bardzo dużo. Siedzieliśmy 4 godziny z gruntami, zero brań u innych to samo. Jakiś dziadek płotkę wyciągnął jedynie, a grupie karpiarz jak stwierdzili "bierze ale Śruba". Normalnie jakby jakąś klątwę ktoś rzucił.
-
Film z Przecławia.
-L6kTP5zhvM
-
-
-
Witam mam pytanie odnośnie regulaminu. Ponieważ moja młodsza siostra (10lat) lubi jeździć ze mną na ryby. Zazwyczaj łapiemy na dwie gruntówki. Czy jeśli chciała by sama wędkować muszę jej udostępniać swoją wędkę, czy może rozłożyć swoją trzecią. Siostra jest niezrzeszona w PZW. A widziałem pewnego dna jak wędkarz łowił na dwie wędki a jego mały syn dodatkowo na bacika.
-
Złowione na 2ce, na kulki mięsne. Tyle wiem.
Dzięki tyle było mi potrzebne do szczęścia
-
ps: w sobotę panowie złowili na 2ce fajne karpiki. Jeden ponad 3kg, drugi ponad 6 i największy ponad 9kg.
Czy znasz może więcej szczegółów na temat tych karpi??
-
I jak na tych porębach? Bo już mnie ten rzemień doprowdza do szewskiej pasji. cała masa szczupaczków i wszystko po 20-40cm...
Szczerze mówiąc nie łowię na spina. Ale jeśli chodzi o karpie to biorą jak głupie pod wieczór od strony lasu, tylko że niewymiarowe. Co do szczupaka, byliśmy z żywcem z kolegą o świcie ale zero brania.
-
Witam ja dysponuje zdjęciami z Poręb. proszę o utworzenie katalogu to wrzucę.
-
Dzięki za informacje na pewno się tam wybiorę już za niedługo.
-
Kolego hycu czy na Miłkowie obowiązują jakieś okresy i wymiary ochronne?? Ładny sum na co się połakomił.
-
Byłem dziś na Wisłoce na grunt i spławik, ale cisza nawet uklejki.
-
Dość często łapię w Rzemieniu. W zeszłym roku na jesień wyciągnęliśmy z kumplem z stawu nr.5 szczupaka 100 cm na żywca.
Jeśli chodzi o trójkę to można tam połapać karpiki ale nie wielkie takie 25-35 cm, ostatnio dobrze też bierze płoć, okoń i jazgarz:-).
Czwórka, hmm trudniejszy zbiornik uczący pokory.
Jedynka, zakaz wędkowania z gruntu, dość dobrze bierze leszczyk i płoć.
Dwójka, możemy liczyć na większego karpika i amura.
A tak na marginesie, w tym tygodniu coś strasznie kiepskie wyniki w rzemieniu nie wiem jak u was.
Karpiówki
w Wędkarstwo gruntowe i spławikowe
Opublikowano
Jeśli chodzi o teleskop to polecam jaxon charisma tele carp cw.120g