-
Postów
1287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
159
Odpowiedzi opublikowane przez marekn
-
-
Według mnie wprowadzenie odcinka No kill aż do ujścia Osławy jest niemożliwe, ponieważ gdyby nasi decydenci podjęli taką ustawę, to po najbliższych " wyborczych " zebraniach przestaliby być decydentami. I niestety tyle w tym temacie.
-
Chodzi może o to, że każdy ma jakieś swoje priorytety. San był dla mnie magiczną rzeką, bywało że byłem na nim dwa razy dziennie, skoro świt I wieczorem. Teraz bywam tu raz w roku, może dwa, na zawodach, do których mam sentyment.
Po kilkudziesięciu latach widzę, że jest to deptak, a każdy kto tu przyjeżdża, to spec od lipieni, pstrągów i w dodatku ichtiolog.
Gdyby nie tzw. wpuszczaki, to na obecną chwilę, San nie robiłby furory. Niestety takie są fakty. To już jest prawie komercja. Oczywiście trafiają się jeszcze ładne, dzikie ryby, ale niestety tylko "trafiają się ".
Inna sprawa, że jeśliby ta rzeka nie była zarybiana, to przy aktualnej presji dawno by zdechła.
Dlatego nie ma się co oburzać, kiedy ktoś zauważy, że ryba prezentowana na zdjęciu, to wpuszczak.To są fakty i tyle. Oczywiście przyczyną obecnego stanu jest presja i przede wszystkim to, że ryby są zabierane. Widełki w wymiarach powinny być już dawno wprowadzone i też nie ma chyba co w tej kwestii dyskutować.
Dlatego o ich wprowadzenie powinniśmy przed wszystkimi zawalczyć, bo przeforsowanie całkowitego zakazu zabierania ryb, przy naszej mentalności, jest raczejnierealne.
-
Na pierwszy rzut oka widać, że selekty, ale zawsze to grube ryby i w związku z tym emocje.
-
Sprawdzę .
-
Teraz wersja klasyczna:
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Ostatnio wpadło mi w oko złotko z czekoladki w kolorze, który mnie zaintrygował (niestety na zdjęciu, przy tym świetle, tego nie widać). Okleiłem nim na szybko korpus i tak powstał smukły pstrążek - 8cm:
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Strzebelki w wersji mini, na lato:
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Wersji dotyczących linii granicznej Bieszczadów jest co najmniej kilka . Poza tym rzeki płynące przez Beskid Niski też są urokliwe, często nawet bardziej dzikie niż te bieszczadzkie . Tak nawiasem mówiąc już chyba kilkadziesiąt lat należę do koła w Zagórzu.
-
Co drugi na forum to widzę, że medyk, wirusorolog, dochtór, specjalista od szczepień, etc,etc...
Jako potencjalny nosiciel, chory, pacjent po prostu zazdraszczam.
-
Teoretycznie klenie, bo tam płyywają. Praktycznie pewnie "trenowali" przed sezonem.
-
Spróbuj może napisać do @Mekamila na jb. W takich pieniądzach, o ile ma czas, mógłby ukręcić fajny kijek. Duży plus to jest to, że miałbyś wędkę zrobioną dokładnie pod siebie.
-
Godzinę temu, Wilu napisał:Godzinę temu, Wilu napisał:
Pierd**** i czepianie się jakby to miało na prawdę jakiś wpływ na cokolwiek. Złapał za mordę czy za siusiaka, ryba wyciśnięta wody i cieszy go tak samo.Brawo, Miszcz! Miszcz i filozof zarazem.
-
Wygodnie będzie też koło parkingu przy tzw. "Rzeźbach" w Bóbrce.
-
Na czym polegała ta "dezinformacja" Kolego. Mam wrażenie, że "pijesz " do mnie. Wyjaśnisz czy tylko foch?
-
Może to:
Prawie Bieszczady, poza tym nad Osławą, w sam raz na muchę. Na miejscu masz ośrodek jazdy konnej:
http://www.tarpan.bieszczady.pl/o-na.
W tej samej miejscowości możesz zatrzymać się tu:
-
Wreszcie się wyrwałem:
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
8 godzin temu, rrthc napisał:
A może sami się zbierzemy, wzorem innych chłopaków, którzy działają m in. na Białej właśnie.
Przecież nie koniecznie musi być ten muchowy San ?.
I to jest pozytywny efekt tej dyskusji!!!
Kolego halfdanTheBlack, pomysł godny pochwały ?!
Więc jak Panowie, działamy?
-
To, że z pstrągiem jest tam ostatnio kiepsko, to nie mój wymysł. Tak powiedział Pan Piotr, to widzą wędkarze, tak twierdzą przewodnicy wędkarscy na os-ie. Nie wiedziałeś?
-
11 godzin temu, ryba7 napisał:
Co do OS i Sanu poniżej, jak dla mnie OS mógłby być do Postołowa jeśli rybostan byłby taki jak na obecnym OSie. Powiedzcie szczerze, nie zapłacilibyście stówy za dniówkę wiedząc że ryb jest dużo i przede wszystkim że są duże, jest zakaz zabierania, woda jest pilnowana i zarybiana ? Ja płacę a jakbym więcej jeździł kupiłbym roczną Na zwykłym nie łowiłem z 2 lata i nie zamierzam,
Nie Piotrek. Ty na San, z tego co można wykalkulować, z forum, z Twoich wpisów, jeździsz, może z 10 lat, na os-ie łowisz powiedzmy z pięć. Pamiętasz odcinek w ģórę od Hoczewki, jescze ja nie był os-em ? Wątpię. Pamiętasz San niżej Hoczewki sprzed kilkunastu lat? Wątpię.
Więc, z całym szacunkiem, ale Twoje wypowiedzi na temat Sanu, mogę potraktować tylko z przymrużeniem oka. Nie obraź, się, ale w tej kwestii jesteś niestety dyletantem. Na temat ochrony rzeki na odcinku specjalnym też niestety mało wiesz. Orientujesz się np. ile kosztuje czterdziestocentymetowy pstrąg w okolciach Średniej Wsi ??Ciekawostka:
Sam Pan Piotr, na pytanie zadne ostatnio na jednym z zebrań sprawozdawczych kola PZW "dlaczego nie ma pstrągów na os-ie " , opowiedział:
- Nie wiem.
-
Rozumiem ?, ale co w wypadku, gdy dzieci są już dorosłe ??
-
Pan Piotr od lat mówi nam, to, co chcielibyśmy słyszeć. Sami widzicie, tarlaki lipienni "POZYSKANE" na odcinku niżej Hoczewki,( potencjalnie ryby, które możemy łowić, płacimy za to, przecież to z naszych składek), jeżeli już wracają, to na OS. Tam już nie możemy łowić w oparciu o nasze składki. Tam trzeba płacić oddzielnie (ok , to akceptuję). Pytanie tylko: Dlaczego ja mam się k**** do tego dokładać? Płacę przecież, a ktoś podpierdala mi ryby i wywozi na odcinek komercyjny. Jak więc się nie unosić? !!!
-
Tak bez polityki, proszę mi wyjaśnić, jak mogę potencjalnie roznosić czy też "pobierać" koronowirusa, kiedy wychodząc z własnej posesji, NA WSI, GŁĘBOKIM ZADUPIU, mam do wody około 5-7m. Idąc w dół rzeki może na przestrzeni 20km spotkałbym kogoś. Jeżeli poszedłbym w górę, to jestem przekonany, że do źródeł (mniej więcej 40 km) nie zobaczłbym żywego ducha. Proszę mi wytłumaczyć zasadność tego zakazu.
Odnoszę wrażenie, że decydenci zapomnieli, iż oprócz miast też jest życie, jakieś, ale k**** jest.
Hasła typu "siedź na dupie" w takim przypadku są w ogóle "z dupy ".
Nasz kraj, to nie tylko miasta, jaki jest sens ograniczać ludziom na wsi, żeby wyszli do lasu?
Ciekawostka :
Gdybym wszedł u siebie do lasu (początek Bieszczadów Zachodnich), to cìągłym marszem przez te lasy, mógłbym wyjść np. W Gorganach na Ukrainie( zakładając, że nikt by mnie nie złapał).
Pytanie: Kogo mógłbym zarazić w trakcie tej wędrówki?
Dnia 5.04.2020 o 20:55, marekn napisał: -
Z całym szacunkiem, nie do końca masz rację. Są rzeki na Podkarpaciu, gdzie lipień, występuje, a nigdy nie były zarybiane tym gatunkiem. Fakt, nie jest ich wiele, ale są.
Poza tym problem nie polega na zarabianiu lipieniem Sanu, tylko na tym, jak przeprowadzane są odłowy przez krośnieńskie PZW. Nie kwestionuję sztucznego zarybienia tej rzeki, ale mierzi mnie, gdy widzę, jak i gdzie jest pozyskiwany "materiał " do jego przeprowadzenia. Dlaczego np. nie na os-ie, przecież to " matecznik", więc wydawałoby się to naturalne. Czyż nie?
-
31 minut temu, halfdanTheBlack napisał:
Tu zgoda absolutna, nie zabierajmy świnek i innych ryb zresztą też ?!
Wielka Brytania
w Łowiska pozostałe
Opublikowano
Piękny okoń!