Skocz do zawartości

marekn

Użytkownicy
  • Postów

    1287
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Treść opublikowana przez marekn

  1. marekn

    Rzeka San

    Najlepiej w sklepie u Adama Skrechoty, na ul. Lipińskiego w Sanoku. Znakomity muszkarz, przy okazji doradzi, na co łowić.
  2. marekn

    Na grzyby

    Pogoda fatalna, deszcz i zimno, ale poranny spacerek po lesie przyniósł wiaderko podgrzybków.
  3. marekn

    Rzeka San

    Łukasz to jedno z moich ulubionych łowisk i tak jak napisał Paweł, tam się jeździ, i łowi, żeby łowić. Szkoda, że u nas leje i rzeki idą w górę, bo miałem zamiar tam jutro skoczyć.
  4. marekn

    Bieszczady-wędrówki

    W weekend spacer po górach, widoczność kapitalna, jak na te porę roku, można było zobaczyć Gorgany czy Połoninę Borżawską na Ukrainie . Tylko trochę wiało.
  5. marekn

    Rzeka San

    Woda niska, ciut strzelona, do południa nie widziałem nawet oczka. Lipienie brały na nimfy i pedałki.
  6. Czasami bywa, że sprzedaję, ale już nie robię tego na zamówienie, gdyż niestety zdarzało się, że nie do końca wywiązywałem się z umówionych terminów ( z zamówień zawsze, ale niestety czasem był poślizg). Najzwyczajniej na świecie, brakowało mi, i nadal brakuje czasu, a nie każdy to rozumiał. Dla mnie struganie woblerów to rozrywka, a nie sposób na zarabianie kasy. Jeżeli będę miał nadwyżkę, to wrzucę to na ogólnodostępną giełdę tu lub na jb i nikt nie będzie mógł mieć do mnie pretensji . Trzeba być więc czujnym .
  7. Na początek sezonu lurebuildingowego, który u mnie trwa zazwyczaj późna jesień/zima:
  8. Dziś, w piękny, słoneczny dzień (podobno ostatni) przejażdżka po Bieszczadach. Były nawet ryby, klenie najchętniej zbierały dość duże, jak na tę porę roku, jętki od Łukasza.
  9. marekn

    Rzeka San

    Wczoraj już inaczej, więcej wody i brodzenie po pas. Kleni przerzuciłem kilkadziesiąt, trafiła się i pięćdziesiątka . Jak zwykle niezawodne okazały się żuki Łukasza, ale ryby też ładnie zbierały malutkie jętki, takie bardziej lipieniowe.
  10. Chyba ostatni raz w ten sposób w tym roku:
  11. marekn

    Rzeka San

    Woda zero, ale podobno szykują jakiś remont czy konserwację i na weekend mogą spuszczać, więc może być jedna turbina.
  12. Też spędziłem świetne popołudnie. Byki ryczały, klenie brały, a woda jeszcze ciepła, więc można smigać w krótkich spodenkach, choć jesień tuż, tuż.... A i "złapałem" zwierzaka, który ucieszył mnie jeszcze bardziej niż ryby , bo jego obecność wskazuje na to, że rzeczka czysta.
  13. marekn

    Wisłok

    Dziwna sytuacja, rozpoczęło się rykowisko, byki ścigają, i myśliwi i wilki, dlatego jeleń zatłuczony w rzece, przez te ostatnie, przynajmniej w moich okolicach, to nic nadzwyczajnego. Jednak tam, gdzie piszesz, truchło bez śladów "zmałatania" przez wilki i w dodatku bez łba z wieńcem, to śmierdzi kłusolstwem. Powiadomiłbym też Straż Łowiecką, bo być może 112 to za mało.
  14. Pogoda odpowiednia na relaks . Jeszcze woda ciepła i można biegać po rzece w krótkich spodenkach, ale na brzegu widać już pierwsze oznaki zbliżającej się jesieni. Klenie zbierają piankowce Łukasza i małe, szare jęki.
  15. Korzystając z ostatnich ciepłych dni, skoczyłem na klenie. Miałem na kiju klenia, można chyba powiedzieć" życia" . Kiedy zobaczyłem, że startuje do muchy, byłem pewny, że weźmie, ale wiedziałem też, że na ten zestaw go nie wyjmę. Rzeczywiście po dwudziestu sekundach porwał wszystko i tyle go widziałem. kiedy "pogrubiłem" zestaw, kilka ładnych ryb wyjąłem, w tym jedną 50+, ale w porównani z tą co mi poszła, to były przeciętniaki . Może jeszcze kiedyś się uda .
  16. Projekcik na szybko na najbliższe zawody "na weekendzie". Podczas ustawiania okazało się, ze można pokładać w nim pewne nadzieje .
  17. Szkoda. że w tych dniach mam SMO, też na Sanie, tylko nieco wyżej. Może jednak uda mi się wpaść choć na chwilę w sobotę po południu .
  18. Tym razem poranek ze spinningiem na górskiej rzeczce; woda kryształ i niziutka, więc nie było łatwo. Bezkonkurencyjne okazały się osy.
  19. marekn

    Tatry

    Ale tło sugeruje, że to jednak Leszek wygrał , no i mina zwycięzcy .
  20. Niedzielne przedpołudnie "daleko od szosy":
  21. Na koniec weekendu również łowiłem w pięknej scenerii i nawet coś wyjąłem , a i wilków też tam w bród:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.