-
Postów
1287 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
159
Treść opublikowana przez marekn
-
Na pewno to ta pogoda, już od lutego nie sprzyja ( 2009r.). Dzisiaj odpuściłem sobie górski San i wybrałem się na odcinek nizinny. Wyjąłem pstrąga 30+, "zepsułem" ładnego bolenia, a na koniec, na boleniowy plasterek Oktawiana, wycignąłem za pysk świnkę, która miała ponad pół metra.
-
Na zdjęciu z lewej zaskroniec, na tym z prawej żmija zygzakowata.
-
Dzisiaj trzy godziny na Sanie niżej Leska, znowu bez rewelacji. We dwóch mieliśmy w sumie trzy brania i w efekcie jedna ryba, taka 30+, w ręce .Woda niska i czysta, a pogoda jeszcze z samego rana była ładna.
-
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
To oczywiście wyjdzie w praniu, skusiło mnie zapewnianie, że ma śmigać 15 lat i ma nie bać się piachu i wody, wygląd dla mnie jest nieważny. Bedę zadowolony, jak wytrzyma połowę z tego:D. -
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
260-ka,na pstrągi, klenie, brzany itp., wersja na rynek USA, czekam na przesyłkę zza wody. -
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
Opinie te też traktuję z przymrużeniem oka. Zauważyłem, że niestety mam dar do zajeżdżania kołowrotków, dlatego czekam na Slammera, który podobno jest nie do zajechania. -
Z ust mi to wyjąłeś.
-
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
Catany w ręku nie miałem, natomiast na test fishing suchej nitki na tym kołowrotku nie zostawili. Mam Shimano Alivio, które wygrałem na zawodach i pada po niecałym sezonie, więc byłbym ostrożny z niższymi modelami tej firmy przy intensywnym eksploatowaniu. -
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
Naprawdę nie wiem, może jakaś Okuma: Zeon, Traventine, Hexana, na każdy model masz 5 lat gwarancji, więc w miarę się kalkuluje. -
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
Pewnie by się spisał, tylko raczej kilka razy:D. Lepiej trochę odłożyć i kupić coś solidniejszego. -
Jakie przelozenie kolowrotka na spining
marekn odpowiedział(a) na DarioOo temat w Wędkarstwo spinningowe
Standard, czyli 1:5, bywają 1:5,2 lub w niektórych Shimano 1:6. -
Na Sanie w okolicach Łączek o dziwo tłoku na wodzie nie ma. Spędziliśmy tam z @Frankiem tylko dwie godziny z powodu strasznej ulewy. Woda niziutka i czysta, chociaż po tym deszczu, przy obu brzegach, zaczęło płynąć " kakao". Na spinning we dwóch mieliśmy w sumie trzy brania, podejrzewam, że na muchę byłyby lepsze efekty( jętka i masa kiełży).
-
A tego nie wiedziłem, choć wydaje mi się to dziwne, bo nie wiem, co opłata na Okręg Krosno ma tu do rzeczy. Najpewniejsze informacje w sklepie Adama Skrechoty na ul.Lipińskiego w Sanoku.
-
Ładne teczaki połowisz na Hłomczy, która tą rybą jest zarybiana regularnie, od 1-ego maja można spinningować, wystarczy, że kupisz licencję jednodniową.
-
Hura, już czerwiec?
-
Normalka, w weekend przyjadą ludzie z całej Polski, więc coś się musi dziać. Poza tym 3 maja jest muchowe GP na Łączkach( ze względu na odwołanie treningu kadry narodowej we Włoszech)i wynik musi być. Więc przez te kilka dni nasz San musi się prezentować jak super, turbo rzeka;), póżniej to już mało ważne, liczy się wrażenie i opinia jaka pójdzie w świat.
-
Woda turbina i czysta, na temat ryb już się nie wypowiadam, choć zawsze się może coś trafić. Podejrzewam, że przed długim weekendem coś sypnęli, jak co roku, żeby nie było wstydu.
-
Dzisiaj na Osławie spędziłem 1,5 godziny z @Frankiem,który miał coś większego na wędce, jednak się spięło, ale wygladało to raczej na świnkę. Ogólnie słabiutko, jedno skubnięcie na paprocha i jedna ryba pod nogami. Dziwi mnie trochę to, że jakby wymiotło klenie z tej rzeki, na tyle wyjść jeszcze ani jednego nie widziałem.
-
Często zdarza się, że niektóre świnki padają po odbytym tarle, a teraz właśnie się ono kończy. Na Osławie, która, jak gdzieś słyszałem, jest największym tarliskiem świnki w naszym regionie, bserwuję takie zjawisko co roku.
-
Kołowrotek wyłącznie do "okoniówki" i paprochów, dlatego dwudziestka. Dałem za niego tylko 135 PLN z przesyłką. Oprócz ceny skusiła mnie dość solidna konstrukcja,zapasowa szpula aluminiowa i 5 lat gwarancji. Denerwuje mnie tylko taka liczba łożysk, uważam, że im mniej, tym lepiej.
-
Jeśli dobrze rozumiem, w takim wypadku mogę wziąć udział w tym cyklu GP, choć nie jestem członkiem Okręgu Rzeszów, jeśli należę do klubu wędkarskiego, którym nie koniecznie jest WKS.
-
Dobrze powiedziane/napisane. Dodam od siebie, ze wstawianie fotografii ryb złowionych w okresie ochronnym nikomu chwały nie przynosi i najzwyczjniej w świecie nie uchodzi. Pozdrawiam.
-
Zabiorę głos jeszcze raz, chociaż temat mnie osobiście nie dotyczy, gdyż niestety nie mogę wystartować w GP Okręgu Rzeszów. Wydaje mi się, że system zaproponowany przez @Stanisława Mączkę jest bardzo skomplikowany, a wiadomo, że jak coś jest skomplikowane, to łatwiej się psuje. Tak zawiłe przepisy z pewnością wzbudzą wiele kontrowersji i zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Rozumiem jednak niewdzięczną rolę organizującego tego typu imprezę, bo nie każdy doceni włożony wysiłek i zawsze ktoś będzie miał jakieś zastrzeżenia, choć wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach GP okręgu( każdego) powinno być jednak organizowane na " żywej" rybie. Poza tym wiem niestety z doświadczenia, że dokumentacja złowionych ryb w formie fotografii lub zawody na "bitej" rybie, nieraz mogą sprokurować tzw. podkładki, czyli podawanie do punktacji ryb złowionych wcześniej. Jak pisałem wyżej, zorganizowanie zawodów na "żywej" rybie naprawdę nie jest trudne i z biegiem czasu wszyscy uczestnicy zawodów się do tego przyzwyczją. Oczywiście można znaleźć inne rozwiązanie, ważne jednak, żeby było proste i czytelne. Najtrudniejszy jest ten pierwszy raz, póżniej pójdzie z górki. Pozdrawiam i życzę powodzenia na zawodach.
-
Zdarzało mi się na przykład wyciągać na spinning świnki podczas okresu ochronnego, kiedy szukałem pstrągów, które były na pewno na złoty medal, grube pstrągi jesienią, gdy łowiłem lipienie itd. Satysfakcji i tego dreszczyku emocji jakoś nie poczułem.
-
Ryba złowiona w okresie ochronnym powinna jak najszybciej wrócić do wody, zresztą tak mówi RAPR. Poza tym to nie "honorno" i jaki jest sens chwalić się taką fotografią, według mnie brak satysfakcji. Takie jest moje zdanie, ale tolerancja to podstawa ( chodzi mi o tolerowanie zdania innych, a nie o łamanie przepisów).