Skocz do zawartości

marekn

Użytkownicy
  • Postów

    1287
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Odpowiedzi opublikowane przez marekn

  1. Jak pisałem wcześniej, lipienie występują w ilościach śladowych, przeważnie to raczej lipieniki, takie 20+, choć jest kilka miejsc, gdzie trafiają się i trzydziestaki. Na "kabany" nie ma co liczyć, nie te czasy. Ujście Osławy jest dobre, ale tylko w czasie cofki, w inne dni woda sięga nieco wyżej kolan i ryby z Sanu do niej nie wchodzą. Na fotce ujście w połowie marca.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  2. Mniej więcej w środkowym. W dolnym odcinku, czyli okolice Tarnawy, Zagórza, też nie brak ciekawych miejsc. Jednak niewątpliwie najpiękniejsza jest Osława w górze( Prełuki, Duszatyn, Smolnik). Prawdziwe Bieszczady!!!

  3. Osława to piękna, górska rzeka, nad którą mieszkam. Niestety w ogóle nie jest zarybiana, pilnowana jest tylko wtedy, gdy na tarło wchodzi świnka, dlatego pstrąg i lipień występuje w ilościach śladowych. Świnki i brzany jeszcze trochę zostło, zdarza się ładny kleń. Bolenia i szczupaka można trafić na ujściu do Sanu pod warunkiem, że jest cofka ( San przynajmiej na dwie turbiny, a Osława malutka). Ryb coraz mniej, ale za to cisza i piękne widoki.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  4. Nie tylko z Tarnowa. Ślązacy też przyjeżdżają, podobno świetne wyniki mają( rym częstochowski zaplanowany). Sam karpi nie łowię, ale jestem tam często ( sandacz, okoń); ogólnie woda i okolica rewelacyjna.

  5. Interesuje mnie wersja USA ( ponad dwie stówy droższa ). Krąży opinia, że kołowrotki są siermiężne, "mają mało płynną pracę" ,ale są nie do zajechania i nie przeszkadza im piasek ani woda. Zastanawia mnie tylko, na ile ta ich praca jest "mało płynna". Jeszcze jedno, czy widział ktoś te kołowroki w sklepach wędkarskich w Rzeszowie? Chciałbym je wcześniej obejrzeć, na razie spotkałem się z nimi na allegro i w coronie.

  6. To proste, otóż to niestety właśnie "góra" przedstawia San jako rzekę pełną pstrągów, stąd coraz większa presja( z drugiej strony nie ma się co dziwić, wędkarze to klijenci - licencje).San postrzegany jest jako wedkarskie "eldorado", dlatego większe zarybienia przybliżyłyby stan faktyczny do tego z "pobożnych życzeń". Co do ograniczeń,wprowadzane są co roku- efektów brak. Odcinki "złów i wypuść" to dobry pomysł, ale też uważam, że nie przejdzie.

  7. Początek sezonu jest z roku na rok gorszy i to niezależnie od pogody.Zimna woda to woda pośniegowa, której na Sanie jeszcze nie ma.Wyniki czy to na spinning, czy to na muchę są coraz gorsze( w tym wędkarzy, którzy łowią na tej rzece kilkanaście, bądź kilkadziesiąt lat, więc nie można im zarzucać braku doświadczenia lub umiejętności), dlatego lansowanie teorii, że pstrąga jest masa, tyle co w latach osiemdziesiątych, jest nie na miejscu.Zgadza się, że presja wędkarzy jest coraz większa, dlatego liczba zarybień powinna być do niej "wprost proporcjonalna".

  8. Dzisiaj na Sanie wyżej Leska bez szału, co nie dziwi ostatnimi czasy. Jeden pstrąg +30 na własnoręcznie wykonanego woblera ( przynajmiej 100% skuteczności - jedno branie, jedna ryba).

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  9. W 2010 roku nie było "wielkiej wody" na Sanie ( górnym). A taki stan, jaki Pan przedstawia, ma miejsce co roku,od lat. Mogą Panu więc uwierzyć Wędkarze, którzy nie znają stanu faktycznego,ale nie Ci, którzy wędkują na Sanie na codzień. Marek Nitkowski.

  10. "Usprawiedliwieniem okręgu o podjęciu takiej, a nie innej uchwały jest to, że do końca listopada nie był znany dokładny stan populacji Lipieni. Dopiero grudniowo-styczniowe odłowy tarlaków wykazały bardzo małą ilość tego gatunku."

    Już od dwóch sezonów Pan Dyrektor był wielokrotnie informowany o tym, że lipienia na odcinku poniżej OS praktycznie nie ma. Stan na dzień dzisiejszy tłumaczy powodzią, której w okolicach Leska w tym roku nie było.Należało reagowć wcześniej, a nie tłumaczyć teraz, że lipienie spłynęły w okolice Dynowa lub, że je zeżarły kormorany. I jeszcze jedno, zarzucanie "mięsiarstwa" osobom, które nie zgadzają się z polityką Pana( Ojca???) Dyrektora jest nie w porządku. Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.