Dragomir
Użytkownicy-
Postów
80 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez Dragomir
-
Już od wielu lat rzek w okręgu rzeszowskim nie zarybia się karpiem.Zawsze jakieś ilości tej ryby uciekają z różnych zbiorników do rzek, z resztą zeszłoroczne powodzie zrobiły swoje.Także w rzekach w twojej okolicy trochę karpi pływa.
-
Dzisiaj wybrałem się z Kondziem nad San w mojej okolicy.Brań nie mieliśmy zbyt wiele, w sumie złowiliśmy tylko po jednej rybce.Mi udało się skusić 40 cm jazia, natomiast Kondzio wyholował całkiem niezłego bolenia ,60 cm.Nakręciłem krótki film z holu bolka.
-
Tak jak pisałem wyżej w poście miałem się wybrać w niedziele na bolki, niestety pogoda mi na to nie pozwoliła:( Za to dzisiaj im nie przepuściłem.Zaraz po powrocie ze szkoły udałem się nad San w miejsce gdzie wcześniej pokazywały się rapy.Zaczynam rzucać bez efektu, nagle zobaczyłem uciekającą drobnicę pod brzegiem odrazu wykonuję rzut w to miejsce i jest siedzi.Nie duży ale pierwszy w sezonie 50 cm.Potem udaję się jeszcze w jedno miejsce gdzie też miałem upatrzonego bolenia, drugi rzut i wyjście do przynęty jednak boleń nie uderzył powtarzam rzuty inną przynętą.W około 10 rzucie fontanna wody i jest wiem już że jest większy od poprzedniego, niestety pod samym brzegiem szarpną pyskiem i się wypią.
-
Byłem dzisiaj 3 godzinki wieczorem nad Sanem ze spinem.Miałem około 10 brań, udało mi się połowę wykorzystać.Złowiłem 4 klenie 30-35 cm i jednego 35 cm jazika.Ogólnie nie było najgorzej, zauważyłem nawet żerowanie 2 boleni na które może wybiorę się jutro.
-
Wybrałem się dzisiaj z ojcem nad San.Łowiliśy na spining ,mając nadzieje na spotkanie z boleniem.Niestety przez 2,5 godziny nie zauważyliśmy ani jednego ataku tego drapieżnika.Jedynymi rybami które wykazywały jakąś aktywność były niewielkie klenie i dwa jazie.
-
Dzisiaj próbowałem na spina łowić klenie.Klenie zbytnio nie dopisały , jedynie 2 małe.Ale za to na najmniejszą alaskę wziął 64 cm szczupły.
-
Byłem dzisiaj na Złotce w okolicach Kuryłówki.Złowiłem kilka niewielkich kleni i okoni, a największą rybą wyprawy był około 40 cm jaź.
-
Byłem dzisiaj ze spinem nad Sanem koło Rzuchowa.Udało mi się złowić kilka kleni, najwiekszy na fotce.
-
Sobota i niedziela bardzo słabo, prawie bez brań.Na fotce ojca rybka z soboty.
-
Oktawian, gdy pojawisz się w mojej okolicy, to pewnie złowisz metrówkę:DTak było rok temu:)
-
Mierzył równe 68cm.
-
Zmiana miejscówki przyniosła niespodziewanie lepsze efeky niż poprzednio.Dzisiaj w niecałą godzinę 2 brania w tym jedno wykorzystane.
-
Flanker 10-30g.
-
Ja dzisiaj zaliczyłem tylko jedno branie, a efekt na fotce.
-
Dzisiejszy spiningowy wypad nad San zaowocował sporą ilością brań, niestety nie wszystkie udało się wykorzystać.Razem z ojcem złowiliśmy kilka kleni.Oprócz kleni mi udało się złowić 40 cm jazia, a ojciec pod wieczór zacioł ok 50 cm sumka.
-
Dzisiaj z ojcem zrezygnowaliśmy z poniewierania się nad zabłoconym Sanem i pojechaliśmy nad Czyste.Pogoda kiepska ,woda też dosyć brudna.Ja spiningowałem a ojciec próbował swoich sił z dopiero co z kompletowanym zestawem castingowym.Udało nam się złowić kilka niewielkich szczupaków i okoni.
-
Mi dzisiaj też udało się coś złowić
-
Byliśmy dzisiaj z Maksem troszkę połowić.Woda trochę podwyższona ale dosyć czysta.Pogoda znakomita wreszcie pokazało się słońce co wprawiało nas w znakomity humor i myśleliśmy że będzie jeszcze lepiej niż ostatnio.Ale niestety było odwrotnie.Wraz ze słońcem pojawiało się coraz więcej turystów którzy pływali rowerkami wodnymi i kajakami po całym zalewie co dodatkowo zniechęcało do łapania i tak zakończyliśmy dzień nad wodą który nie przyniósł żadnych efektów.
-
Ze względu na podwyższoną wodę na Sanie wybraliśmy się z Maksem trochę pospiningować z łódki.Rybki za bardzo nie chciały współpracować ale coś tam się uwiesiło.
-
Dzisiaj z ojcem próbowaliśmy łowić szczupaki.W sumie wyprawa się udała, to znaczy złowiliśmy po szczupaczku trochę ponad 50 cm, jakiegoś malucha i kilka niewielkich okoni.
-
Dzisiaj z Maksem na początku postanowiliśmy zajrzeć na Złotkę poniżej zalewu.Zaraz w pierwszym rzucie Maksowi uwiesił się sandacz który mierzył 42cm ,potem już brały same okonki.Następnie udajemy się na łódkę na zalew gdzie mi udaje się złowić okonia 34cm i małego szczupaka.Maks pod sam koniec zaliczył jeszcze obcięcie szczupaka.
-
Wczorajszy okoń z Ożanny.