Skocz do zawartości

kubus

Użytkownicy
  • Postów

    231
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez kubus

  1. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Tak, masz 100%racji. Bo każdy członek koła to i członek PZW. Czyli sprząta PZW. Tak, Masz 100% racji. Aje jest ale. Ileż lat do Q...y nędzy można sprzątać ?! Widzisz co się dzieje. Wszystkie śmietniki pod kamerą i na dodatek zamknięte! Ileż mogę do swojego śmietnika wozić? Czy tak ciężko wędkującym swoje śmiecie zabrać? Jak sie przywiozło to i na pewno da się zabrać je z powrotem. Tak, też narzekają że na Lipiu nie ma śmietników. Ok. Decyzja stawiamy. Ile sztuk? Pasowało by co miejscówka. No bo przecież płaci to wymaga. Kosz proszę mi postawić w każdej "dziurze". Czyli na Lipiu około 20 szt. I dalej. Kosze pełnie, czy tylko stojaki na worki? Stojaki to te worki porozrywają zwierzęta i ostre krawędzie odpadków, albo codzienna ich wymiana. Kosze pełne, stalowe zamykane.. Drogie i też worki bo ręką grzebał w nich nie będziesz. Czyli mamy kosze. Wypas. Ale co dalej. Śmieciarka? Dajmy, że tak. Jakaś mała z gminy i ładnie (jak ładnie będzie w koszach) wszystko wysprząta. Co po za koszem to dodatkowa opłata. Bo wiem. Nikt za darmo schylał się po śmiecie nie będzie. Nikt tego nie będzie segregował. No bo jak? Postawisz po kilka koszy na jednej miejscówce? Papier, szkło, metal, mokre, suche? Czyli co? Koszty koła-opiekuna zbiornika. Zamiast na zarybienie, to płacimy za wywóz śmieci po "etycznych". Dalej. Ile te kosze wytrzymają? Po sezonie połowa będzie wydarta i w wodzie? Napiszesz, no jak? Nikt takim chamem nie jest! Sami etyczni. Mamy przykład ze Sławojkami (czytaj wychodek). Co roku albo drzwi skopane i zawiasy pourywane albo klapy sedesowe skopane-pourywane. Albo jedno i drugie. Może nie małe kosze na każdej miejscówce to jeden wielki przy wjeździe. Jaki wielki? 7m3 to koszt wywiezienia około 700 zł jednorazowo. Mniejszy będzie taniej. Znam życie. Zaraz pod tymi koszami będziesz miał meble, wersalik, lodówki, pralki itd. od okolicznych mieszkańców. Założymy kamerę. Skąd zasilanie? Gdzie postawić serwer? No to jeszcze zatrudnić administratora (RODO). Nagrasz kolesia i co dalej? Policja? Tylko oni (RODO). Kto to będzie jeździł i załatwiał, możne jeszcze dojda sądy bo koleś cwany. Policz to wszystko i jakie wyjdą koszty? Nikogo nie bronię ani nie usprawiedliwiam. Wezmą to prywatni przedsiębiorcy (stowarzyszenia-zrzeszenia) to wtedy przekonamy sie ile kosztuje doba wędkowania na prywatnej wodzie. Zostaną rzeki. Tak jak pisał Siksa. Może podzielone na na odcinki. Jedne płatne bo OS a inne dla wszystkich. I mamy teraz np. "zebry". Płatne, bo fajny odcinek. Bezpłatne, bo kijowy nie ma gospodarza. I tak kilka, kilkanaście razy. Przyjeżdżam na bezpłatny, kotwiczę na skraju rewiru i haratam za darmo to co inni zarybili. Wytrzebię i płynę na przeciwległą granice rewiru i dalej haratam. I takich kilku i OS puste. No chyba ze rzeki siatkami przegrodą. Jakos tego nie widzę. Tak, do tej pory. Ileż można?! Ileż, w dzisiejszych czasach, za zwykłe dziękuję ktoś Ci coś zrobi? Wszystkie opłaty do góry. Każdy złotówkę obraca dwa razy nim wyda. Paliwo prawie 6zł. To samo z kiblami. Nie dość że dewastują, to jeszcze trzeba to czyścić. I co Społeczne? :) No dobra, idę spać Miało być o PZW, a ja o kiblach i śmieciach :) Dobrej nocy.
  2. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Czyli co?Jedna składka na cały kraj? Czyli dajmy na to 1zł. Co ona Ci da skoro proponujesz dopłatę do zbiornika na którym chcesz wędkować? No chyba, że ogólna to tylko rzeki. Kto ma zbierać po te 1zł i jak nimi gospodarować? No chyba, że ogólna 100-200zł. Kto to ma zbierać i jak rozdysponować? Gminy? Ok. Czyli otworzą jakieś nowe departamenty w WOŚ. Czyli dalej opłacamy urzędników co rzeki będą mieć tylko na mapie. Ilu jest wędkarzy w Rzeszowie i to razy te 200 zł. Które rzeki i czym zarybić? Najtańszy chyba karp, ale nim wód nie zarybisz. Kupując coś lepszego to już cena w górę i to nieźle. Wpuścisz ryby, ryby migrują i już są w okręgu Tarnobrzeg :) Ps. Siksa, a jednak ktoś tu chce :)
  3. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Koło wędkarskie, nie ma osobowości i nie będzie miało, prawnej. Mało tego, musi mieć osobną księgowość. Dzierżawa? Pisałem o tym wcześniej. niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Za zbiornik 10ha wychodzi coś około 20 tyś/rok. Proponuje doliczyć jeszcze koszty zarybienia (jednorazowo bo przecież nikt nie zabiera ). Koszty działalności (sprzedajesz licencję masz sprzedaż to i dochód. Czyli kasa fiskalna i podatki. Dolicz sprzątanie zbiornika. Dobra posprzątasz sam :) hipotetycznie bo już to widzę jak członkowie koła sprzątają :) . Gdzie to i czym wywieziesz? Swoim autem? Powodzenia jak worek pęknie i zawartość Ci w tapicerkę wypłynie. A więc specjalistycznym autem to i koszty auta i utylizacji. Nie segregujesz, (Kto ten syf wysegreguje) bo dziś słyszałem, opłata za smiecie 100% w górę. Pewno Stowarzyszenie to dolicz koszty Zarządu bo za darmo to nawet w mordę się nie dostanie :). Chcesz SSR dolicz ich koszty, choć to mogą być wydatki tylko rok-dwa. Sami zrezygnują :) Uwierz, powiedzą Ci tak "płacę to wymagam. Zarząd bierze pieniądze niech zbiera" Czyli zostanie Zarząd Stowarzyszenia. Jak długo i w imię czego członkowie Zarządu na kontrolę i po śmiecie będą jeździć? Do tego dolicz jeszcze ich koszty na zebrania (paliwo-remontu samochodów albo ryczałt). Zebrania to i lokal. Lokal to koszty. Nie tylko koszty lokalu ale i jeszcze utrzymania biura. Samo biuro? Ok. Gdzie zrobisz zebranie? No to wynajem sali lekko raz w roku. Dolicz koszty. I tak po 2-3 latach znasz koszty utrzymania biura i zbiornika, przelicz przez ilość członków dodaj jakieś 20-30% na nieprzewidziane ruchy i ile wyjdzie Ci zezwolenie na zbiornik?
  4. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Rafaello, napiszę, choć nie ma się czym chwalić. 200km od Rzeszowa na północ. Zbiornik prywatny 10ha. Okolica przepiękna. Koniec września. Jakoś tak się złożyło, że na zbiorniku jesteśmy sami, tz. ja i kolega. Planowana zasiadka tydzień(o opłatach nie wspomnę). Spławy takie, "jak byś chłopa wewalił do wody" Przez cały ten czas tak zwanego piku my nie mieli. I co? Mam właścicielowi nawciskać? Naubliżać? Zwyzywać, że nie ma ryb? Ten sam zbiornik tydzień po nas są zawody. Fanfary, nagrody, napoje i grile. Wszystko ok oprócz ryb. Po zawodach nagrody rozlosowane, bo złowili jedną czy dwie. Gdyby to było na wodzie PZW chyba by poszli i podpalili? Południe Europy-Chorwacja, woda bajka. Ryb od groma. Wszyscy pobijają zwoje BP a koszt wędkowania... nie wspomnę, bo jak by to moja żonka przeczytała to..,. Jedzie trzech kolegów i wraca "o kiju". Następnie, teraz, nie dawno, na Węgry jadą goście co na WCC startują co roku. Po dwu tygodniowej zasiadce wracają na "zero". Też nie dawno i Wegry. 3 koleś z Rumuni. Zbiornik rybny że ch..j Wracają na zero. Ten sam zbiornik. Koniec września tego roku. Na Węgry, piękny zbiornik zaporowy, jedzie dwóch kolesi, zasiadka tydzień. Jedna ryba. Węgry inny zbiornik i 5 kolegów z Polski po tygodniu wracają prawie o kiju. Takich przykładów mogę Ci pisać wiele. Opłaty na takich zbiornikach, że głowa boli, ale jedzie się bo "na pewno coś połowisz". Połowisz albo i nie, a zapłacić musisz, dopisz koszty wyjazdu i zanęty, przynęty... Powiedz, co by pisali gdyby to było u nas i na wodzie PZW? Na zbiorniki, po za naszymi granicami, robisz rezerwację na rok-dwa do przodu. Płacisz nie mało i jeszcze prosisz by Cię wpuścili. Mało tego mamy taka opinie, że moge Ci wymienić kilka zbiorników gdzie polaków nie wpuszczają choć płacisz i prosisz, to nie. A i jeszcze, paradoks. Właściciele tych zbiorników mają firmy wędkarskie i przedstawicieli u nas i świetnie handlują. Tu im nasze pieniądze nie śmierdzą. Żeby nie było, do Krosna się nie przeniosłam tylko dopłatę zrobiłem :).
  5. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Nie jestem przekonany. I jak tu przekonać nieprzekonanego :)No powiedz:) Czy jesteś w stanie przekonać członów koła Frysztak, że jak wpuszczą ryby za kilka-kilkaset tyś to zostanie na ich odcinku czy spłynie do...np Strzyżowa :) Chyba by musiał sam Papierz to powiedzieć i to nasz :), obcemu by nie uwierzyli :) Ale co np. po roku na ich odcinku by zostało? Musiał by chyba jakiś twór powstać i zawrzeć sojusz, by wszyscy na całej rzece w takich samych pieniądzach zarybiali. Czy to realne?
  6. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Ja też :) Ale popytaj miejscowych z Zarządu, tak na swojsko, po letniej wspaniałej nocnej zasiadce, z dobrymi miejscowymi kumplami, czy jest różowo i kolorowo?
  7. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Nie twierdzę, że nie. Tylko czym, lub na kim się wzorować? Idą zebrania to pytaj. Tutaj chyba nikt Ci nie odpowie. Ja sam nie wiem :)
  8. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Dziękuję Hipotetycznie, ot tak sobie, a co się stanie z Wisłokiem gdy wędkowaniem będzie tam zainteresowanych tylko kilka-kilkanaście osób? Mało kaiorki na jakieś ruchy, a obszar wielki do pilnowania. Kilkaset chętnych to i kasiorka by była, ale czy na wszystko by wystarczyła? Byłem kiedyś na wielkiej wodzie na południu od nas. Woda ma jakieś 20km dł i 500m szer. Odcinek specjalny, a struktury coś jak nasze PZW. Zezwolenie roczne 250 euro. Ponoć wszyscy płaczą i płacą :). Ponoć bo ich nie widziałem :) Widziałem sie tylko z Zarządem..
  9. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Ja też :) Ale idąc tym tropem, za moje, Twoje, nasze pieniądze w tych samych latach były budowane fabryki, autostrady itd. Sprzedali. Oddał nam za to ktoś coś ? :) Pobożne życzenia :) Też bym tak chciał:) Teraz zbiorników prywatnych jest dość wiele, czy znajdziesz choć jeden z taka ROCZNA opłatą? Tyle to minimum doba kosztuje
  10. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Dajesz przykład z GB, to masz GB. Napisze Ci jak jest. Leć, jedz tam i zapisz się do koła co ma fajną wod i fajne ryby. Powodzenia życzę. Kilka m-c lub lat chodzisz i prosisz ( "skamlesz" jak pies) o przyjęcie do koła i nawet nie masz śmiałości pytać ile to kosztuje. Szukasz, dzwonisz i prosisz po znajomych by poświadczyli," że wypuszczasz" . A jak już uprosisz to przy najmniejszym złamaniu regulaminu (czasami przepytują czy znasz na pamięć) "kara finansowa(bo glejt podpisałeś) i wypad" i jeszcze podzwonią, by na inne zbiorniki Cie nie przyjmowali. Zostaną Ci tylko rzeki, co "nasi" już ryby zjedli :). Pozdrawiam.
  11. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Rozumiem, piszesz o ZO Rzeszów. To proponuję na najbliższym zebraniu swojego koła, zapytać Przedstawiciela ZO, lub swojego Prezesa Koła ilu członków Za rządu PZW Rzeszów jest z Rzeszowa? Czyli, dalej co zbiornik to opłaty? Co zbiornik to inny regulamin? To gdzie ta, przez wszystkich oczekiwana jedna opłata na cały kraj?
  12. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Ilu, pytam ilu, tutaj zarejestrowanych działa w SSR? Garstka? Policzę na palcach? Pewno tak. Każde koło, podkreślam, każde koło PZW może zarejestrować SSR (no jeszcze). Idą zebrania i proszę się zgłosić na strażnika, i tak mniej więcej za 4-5 lat pochwalcie się czy jeszcze jesteście nimi. Zaangażujcie swój czas na utarczki i swoje pieniądze. I co w zamian? Tak jak nazwa wskazuje SSR Społeczna... czyli zero zwracania jakichkolwiek kosztów. Tak jak piszesz, koła ustanawiają swoje prawa na swoim zbiorniku. Dziś do sklepu nikt na piechotę nie chodzi, a co dopiero wyjazdy na zbiornik. Są wyjazdy to i auto musi być. Auta się psują, a znów to napiszę, :) a dzis za 100 zł to mechanik klapy silnika nie podniesie. Sa wyjazdy to i zatankować trzeba. Ile razy chcemy kontroli na zbiorniku? 5 w tygodniu to i 5 wyjazdów po ileś tam litrów. Wszystko razy 4 tyg w m-cu i razy 12m-y. Ile nam kasy wyjdzie w roku? Społecznie? Ze swojej kieszeni? Pewno nie, tylko delegacje. To o tyle więcej trzeba doliczyć do zezwolenia. Znam takich. Obcych nie wpuszczają bo ze "swoimi" nie mogą sobie poradzić.
  13. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Udało się, bo nie było tam jeszcze "naszych co, to wszystko wypuszczają" :) W Polsce publikowali nagłówki gazet, że "nasi" przyjechali i wyjadają wszystko co złowią. A emeryci, tz. gumofilce do GB, do pracy, nie pojechali, tylko młodzi ludzie.
  14. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Tak, Paweł obuć się :) Spotykam wielu i to młodych osób, co jak proponuje, żeby wszystkie wody NoKill to mi oczy chcą wydrapać. No bo przecież karta MUSI się wrócić. Stawialiśmy tablice na Lipiu, odchodzi młody człowiek (spinningista)i krytykuje, że nie ma ryb, to jeszcze zakaz zabierania"chyba was poj...o". Chyba jesteś tu (PSW) pierwszy co jednak chce PZW :) Czyli co zbiornik to zezwolenie i co zbiornik to kolejne opłaty. Nikt tego nie chce (wszyscy, no prawie wszyscy) chcą jednej opłaty na cały kraj. To co proponujesz to jakiś "lifting" a nie rewolucja. Wszyscy - no prawie wszyscy :) chcą zlikwidować PZW.
  15. kubus

    Jak nie PZW to co?

    Witam. Dużo wylewa się żali, że PZW to i tamto - ogólnie samo zło. Ot (może) taka luźna dyskusja, ale poparta konkretami. Jak w tytule, jak nie PZW to co? Prywatne? No może i tak. Ale cenowo to już nie będzie 300 zł rocznie jak w PZW. Średnio, tak lekko, trzeba liczyć 30-50 zł doba. Czyli tygodniowy wyjazd, to roczna na PZW i nikt nam brań nie zagwarantuje, choć w prywatnych zbiornikach ryb, że och-ooo, cho oo i same rekordy. Ten kto jeździ to wie, jak wygląda rzeczywistość. Stowarzyszenia? Statut, sądowa rejestracja,(opłaty) to i Zarząd. Zarząd to i składki, nikt za darmo dziś nie działa. Zarząd, to kilka z kilkunastu - z kilkuset osób. (i dalej źle bo Zarząd nie robi tak jak my chcemy. Gdzie dwóch wędkujących tam trzy zdania, a pomysłów jeszcze więcej jak gospodarować zbiornikiem. Pomysły są, ale nikt nie chce się podjąć ich realizacji. Mamy już stowarzyszenie ale nie mamy wody. Czyli przetargi i licytacja kto da więcej, bo chętnych do wody możne być kilku. Nie ma już dziś wód za kilka stówek rocznie. Będą za kilka-kilkaset tysięcy w zależności od wielkości. No i wtedy wyjdzie jakiej wysokości opłaty bo i jeszcze trzeba podatek od działalności i gruntowy doliczyć. Konia z rzędem temu co wyjdzie mniej jak 300 zł rocznie. Doliczmy jeszcze zarybienie. Zarybienie MUSIMY doliczyć bo jeszcze tu nie wyczytałem, ze na jakiejś wodzie PZW ryb jest mnóstwo. Pobożne życzenia. Wygrać przetarg prawie darmo i to z rybna wodą. A i mało tego, wszyscy chcą jednej opłaty krajowej. Jak to pogodzić, bo przecież PZW już nie będzie.
  16. Z rybami na Balatonie nie jest tak źle. Widziałem zdjęcie Karpia 23kg+ z 2018.Wbrew obawom wrócił do wody, a Amur pomad 1.5 metra złamał haczyk i dalej sobie pływa :)
  17. kubus

    Lipie

    Za naszą zgodą i zgodą ZO PZW Rzeszów kolega zrobił mapkę dna Lipie. Nie zrobił to dla nas, bo my już wszystko, co chcieliśmy wiedzieć, to o dnie zbiornika już wiemy, zrobił to dla innych, by im ułatwić wędkowanie.
  18. kubus

    Lipie

    Witam. Wreszcie, po ośmiu latach starań, od roku 2019 udało się wprowadzić zasadę na Lipiu "zbiornik typu nie zabijaj-No Kil". Od Nowego Roku, tablice na zbiorniku zostaną zmienione. Tak, lubimy "karpiować" i tą modę sobie cenimy, ale optując tej zasadzie, chcemy by inne gatunki też dorastały dużych rozmiarów, by inni, czytaj zwolennicy innej metodzie łowienia, też mogli poprawić swoje BP. Zaraz tu odezwą się "maruderzy", że wiecznie zajęte, że nie ma miejsca itp. itd. Niech odezwie się choć jeden, któremu zwróciłem uwagę, że mi przeszkadza w łowieniu. NIE MA TAKIEGO! I nie będzie, jeśli będzie mnie szanował to i ja jego uszanuję. A, że "wiecznie wszystko zajęte" . "Złej baletnicy, to przeszkadza i rąbek u spódnicy". W 2010 zaczynaliśmy od 15 członków-założycieli koła. Dziś mamy ponad 200 więc o czymś to świadczy, że "idziemy dobra drogą" , choć zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkim to odpowiada. No cóż, rząd w kraku też mamy jaki mamy, choć nie wszystkim on odpowiada, w myśl powiedzenia " jeszcze się taki nie urodził..." Pozdrawiam, i wszystkiego dobrego na Święta Bożego Narodzenia w i Nowym 2019 Roku.
  19. Witam. Sprzęt w całości odzyskany. Dziękuje wszystkim za zaangażowanie. Pozdrawiam.
  20. kubus

    Lipie

    Specjaliści od gów...burzy. Jak już cytujesz to oryginał - "Spożycie alkoholu nie jest całkowicie zabronione, prosimy jednak o umiar i kulturalne zachowanie w trakcie i po - szczególnie w trakcie. Pamiętajmy, oprócz ambicji sportowych które są niewątpliwie bardzo ważne, liczy się także dobra zabawa. Życzymy więc sukcesów w zawodach, a przede wszystkim wielu miłych wspomnień". - Tak jest w regulaminie jeśli chodzi o ścisłość. A jeśli chodzi o 1 i 16. Czyli co, na zawodach tam łowić nie wolno, ale po zawodach można?! Czyli, jak jeden z drugim, stanie na jedynce lub szesnastce ze spinem i będzie tam rzucał to można?! Ale zestawami gruntowymi to już be? I tyko mi nie piszcie, że dalej jak 30-50 m blachą czy wobkiem nie rzucisz. Wnioskując, 1 i 16 najlepiej było by na stałe wyłączyć z wędkowania. A i jeszcze 2 i 15 bo z tych miejscówek też w tarlisko można dorzucić. Notabene, tarlisko zostało oznaczone na nasz wniosek, bo jakoś innym (czytaj poprzednim gospodarzom łowiska, a teraz WIELKIM obrońcom Lipia) nie przyszło to do głowy. I co?! Napisze jeden z drugim "maniacy karpiowania"?! Co? Tarlisko zostało przez nas utworzone dla karpi czy innego białorybu? Dla oponentów; taaaa... na Lipiu są dzikie karpie z dzikiego tarła . Są jeszcze dzikie szczupaki, sumy, bolenie węgorze, amury...Itd, że o sieji nie wspomnę. Sami któregoś roku roznieśliśmy 15tyś. narybku szczupaka, a roznosić trzeba po całym stawie co kilka metrów i tylko kilka sztuk. Jak się wsypie wszystkie na raz, to z takiego zarybienia gów... bo pozjadają się nawzajem i zostanie tylko jeden lub dwa. Taaaa... to zrobili maniacy karpiowania. Węgorza osobiście wpuszczałem. Lipie, jako wyrobisko pożwirowe było puste, a wszystkie ryby są z zarybienia. Jedne się tam już wycierają, a innymi trzeba zarybić. Trzy dni, dzień i noc na Żwirowni i trzy dni na Zalewie z ZO przy odłowach by "dziadki" tego co złowią nie zjedli. Uproszone, wyżebrane by poszło na Lipie. I poszło. Nie tylko karpie ale i piękne leszcze. Lipie, jak mi ktoś powiedział, istnieje około 30-35 lat. I było tam wszystko, pływanie po zestawach, turystyka - syf i śmiecie i jakoś nikt się nie garną do opieki nad ta wodą. Koła raz brały, a jeszcze szybciej rezygnowały. Pamietam, jak w 2010 na wiosnę od ZO "dostaliśmy" ten zbiornik, to śmiecie w porozdzieranych workach były jeszcze z poprzedniego roku. Co nie znaczy, że teraz nie ma śmieci po "etycznych wędkarzach". Zaczynaliśmy, jako koło z 15-toma członkami-założycielami. Teraz mamy ponad 200-stu. O czymś to świadczy, a oponentów zapraszam do naszego koła i na zebranie. Będziecie działać, wnioskować i co tam jeszcze sobie życzycie. Bo taka jest mentalność, jak się komuś coś udaje to inni kłody pod nogi. Zgnoić i zniszczyć. Internetowi bohaterowie przez "ch". Wyje...ć takich gospodarzy Lipia! Ja to wezmę, skrzyknę kolegów, zaopiekuję sie i bedzie o niebo lepiej. Zajeb...e wygodnie być w opozycji. Krytykować i narzekać. Sra..ć na innych. JFC powiedział " Nie patrz co ojczyzna zrobiła dla ciebie, patrz co Ty zrobiłeś dla ojczyzny". Nie patrz jakie masz korzyści z Lipia tylko zobacz co Ty zrobiłeś by tam wędkowało się lepiej. Kosiłeś? Sprzątałeś? Chodzisz na kontrole i co drugi Chu...u ci powie? Owijałeś drzewa przeciw bobrom? Nasadzałeś nowe? Łatałeś dziury? Chodziłeś na żebry, by pieniądze na zarybienie były? Jeździłeś, dzwoniłeś za rybą? Dałeś złotówkę na zarybienie? Jeśli dałeś to bije czołem. Za rok 2016 Lipie zarybione za 6 tysi z pieniędzy "maniaków karpiowania". Dwóch kolegów dało po 1tyś z prywatnej kieszeni na zarybienie. W naszym kole nie ma żadnych wydatków. Nie kupijemy żadnej wody, paluszków, kawy herbaty. Nie płacimy za lokal. Nie pobierany zadnych diet. Nie rozliczany wyjazdów służbowych. Nagrody na naszych zawodach sa opłacane z prywatnej kieszeni organizatora. Zawody o Puchar prezesa-puchar funduje prezes. Zawody o puchar skarbnika-puchar funduje skarbnik. Zawody o jakiegoś innego Członka Zarządu, funduje organizator. Kruszywo na stanowiska-prywatny darczyńca. Same pręty do oporowania kosztowały 800zł które dał sponsor. Ale co Was to obchodzi. W du...e to macie. Ważne, że z jedynki czy szesnastki na tarlisko rzucają. Spiningiści też rzucają. Może i rzucają, ale czy łowią!? Bo ja jak wedkuje juz pare wiosenek, podczas tarła jeszcze nigdy nic nie złowiłem . Predzej złowicie na spin bo drapieżnik idzie za tarlakami. A tak na marginesie, zapis w regulaminie jest prosty i wyraźny! Brzeg południowy zbiornika wyłączony z wędkowania. Pozdrawiam.
  21. kubus

    Lipie

    To nie jest wyjście "chowania głowy w piasek"! Takie zachowania trzeba naswietlać i piętnować. Tylko konkretnie, i odpowiednim organom do tego powołanym.
  22. kubus

    Lipie

    Witam. Nie ma sie co przyglądać i czekać na jakieś zbawienie czy cudowne nawrócenie. Wszelkie takie incydenty zgłaszać bezpośrednio policji. I w drugą stronę tak samo!! Wszelkie łamanie regulaminu łowiska i tu dochodzi też PSR i SSR. A nie ktoś coś wie, widział, a kolega powiedział koledze, a ten pisze choć nic nie wie.
  23. kubus

    Lipie

    Witaj. Napisałeś jasno i wyraźnie. Mam nadzieję, że jesteś dorosły i bierzesz odpowiedzialność za swoje wpisy. Jak nie jesteś pełnoletni to też jesteś odpowiedzialny za to co napisałeś i kogo i za jaki czyn posądzasz. (groziło nożem i przebiciem opon). Jesteś zarejestrowany, a admin ma obowiązek udostępnienia twoich danych gdyby zaszła taka konieczność. Nie byłeś świadkiem, ale oskarżenia wysuwasz, a po nr samochodu to niewielki problem ustalić właściciela. Jestem przeciwny wszelkiemu chamstwu i patologicznemu zachowaniu tak samo jak Wy. A znajomy, jeśli zaszła taka sytuacja, POWINIEN i to NATYCHMIAST powiadomić policję, tym bardziej, że miał świadka w osobie swojego kolegi a nie żalić się do ciebie a Ty to wypisujesz. Takie tutaj, wypisywanie i biadolenie nic nie da. Na przyszłość, wszelkie tym podobne zachowania proszę zgłaszać odpowiednim organom, i to od ręki. Art. 190 kodeksu karnego §1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.