rav_id

Sigma akurat w przypadku Canona gorzej się spisuje co powszechnie wiadomo i przypadłości typu BF/FF są dość częste. W przypadku Nikona jest o wiele lepiej. To co piszesz o jasności to oczywistość bo to nie jest obiektyw ze stałym światłem. Akurat Nikon którego polecasz jest ciemniejszy w porównaniu do polecanej przeze mnie Sigmy. A światło 3,5 też ma tylko na 18mm, potem ciemnieje - więc to żaden argument przeciw Sigmie. To co piszesz o ostrości (mydło na brzegach) to też typowe dla tanich kitów i Nikon 18-105 lepszy tu nie będzie. Ja mimo wszystko Sigmę 17-70 polecam bo w porównaniu do kitowych zamienników ma najwięcej zalet. Model 18-200mm parametrami wcale nie ustępuje Nikonowi (18-105mm). Waga oczywiście większa i użyteczność 200mmm niewielka ale zawsze 135mm czy 150mm to lepiej niż 105mm Trzeba znaleźć kompromis: dwa na pokrycie zakresu 18-200 (300)mm lub jeden. Wg mnie sigma 18-200 lub nikon w tym samym zakresie to i tak lepsze wyjście niż kupienie kita: 18-55mm + 55-200mm. Chyba, że pozostajemy przy jednym podstawowym obiektywie. Jest też opcja zakupu Tamrona 17-50mm f 2,8 zamiast kita. Stig.... mylisz się. Sigma to nie tani (a nie zawsze tańszy od systemowego) zamiennik i bubel, ale alternatywa nierzadko lepsza. Poczytaj nieco testów na optyczne.pl:beer: Komandos, jeśli masz możliwość sprawdzić sprzęt to myślę, że warto. Obiektyw trzeba sobie podpiąć pod korpus, zrobić trochę zdjęć na różnych ustawieniach i potem obejrzeć efekty na kompie. Do tego wizualna ocena (brak kurzu, paprochów czy grzybków na soczewkach) i zachowanie podczas pracy AF (płynna praca, bez dziwnych dźwięków). Na allegro sprzedawcy-sklepy dają gwarancję więc w razie czego odsyłasz To pewnie podobnie jak z kupnem wędki czy kołowrotka na forum . Chyba, że założymy, że każdy pozbywający się sprzętu wciska towar z wadą Ja mam body używane (Nikon D300) i dwa obiektywy: Sigma 17-70mm i Tokina 50-135mm F2,8 i uważam, że zakup był dobry (a tańszy niż nowych). Sprzęt jest w doskonałym stanie technicznym i żadnych problemów nie mam.

Zamiast obiektywów Nikona rozważ zakup używanej Sigmy. Poszukaj 17-70mm f/2,8-4,5 pierwsza generacja bez OS SIGMA AF 17-70 DC 2.8-4.5 MACRO do NIKON IDEAŁ !!! (3844069797) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. bardzo fajny obiektyw, dość jasny (a napewno jasniejszy od tych które bierzesz pod uwagę), albo 18-200mm f/3,5-6,3 tez pierwszej generacji ale ten ma stabilizację SIGMA DC OS HSM 18-200mm 1:3,5-6,3 - NIKON-SILNIK (3824341145) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.. Używałem obu i wiele pięknych zdjęć zrobiłem (tą 17-70mm mam nadal). 18-200 będzie bardzo uniwersalny: szeroki kąt do krajobrazów i dość długie tele. Oba na alledrogo znajdziesz poniżej 700pln. W połączeniu z osobno kupionym body powinieneś się zmieścić do 2000pln za o wiele lepszy zestaw niż gotowy kit.

A ja powiem tak. Też swego czasu zamarzyło mi się przesiąść z kompaktu na lustrzankę. Nikon D5000 na początek ze spacerzoomem 18-200mm. Jak chciałem rozbudować szklarnię o lepsze (jaśniejsze) obiektywy to się okazało, że do wyboru mam tylko te z wbudowanym silnikiem AF (auto focusa). Wiele dobrych i tańszych obiektywów Nikona musiałem pomijać w poszukiwaniach. Zwróć przy wyborze uwagę na ten "szczegół". OK, przesiadłem się więc na Nikona D300. Sprzęt klasa, zdjęcia bajka...tylko. Taki korpus plus 2-3 obiektywy, statyw, lampa to parę kilo dźwigania. W domu pal licho ale już na wakacje sprzęt w plecak fotograficzny lub duuuużą torbę. W planach było bardziej profesjonalne zajęcie się fotografią....i na tym się skończyło z braku czasu. Obecnie dla odmiany (i wygody) planuję spieniężyć cały sprzęt i kupić jednak dobry kompakt (a za resztę nieco sprzętu wędkarskiego ). Do zdjęć wakacyjnych i familijnych wystarczy. W dobrym kompakcie jakość zdjęć JPG aż tak wiele nie odbiega od amatorskich lustrzanek, a jaka wygoda (dobry kompakt robi też RAWy do samodzielnej obróbki). Chcesz koniecznie lustrzankę to kup któregoś z Nikonów: D5100, D3200 albo D7100 czy jakiegoś Canona - duże zaplecze obiektywów. Sugeruję body z silnikiem (Canony chyba wszystkie mają, Nikony różnie). Niemniej uważam, że do Twoich zastosowań w zupełności wystarczy dobry kompakt, np: Nikon Coolpix P7700, Canon G15, Panasonic Lumix LX7, Olympus Stylus XZ-2 czy mój obecny faworyt Fujifilm X20. Poczytaj o nich na Optyczne.pl Pozdr.

Od czasu do czasu próbuję swoich sił z muchówka. Łowię na niewielkiej, średnio 10m szerokości, mocno zakrzaczonej rzeczce. Są tu głownie pstrągi, nieco troci i łososi (rzeka w płd Irlandii). Stosuję zwykle suchą, niekiedy mokrą. Chciałbym spróbować nimfy ale nie wiem jakiej długości zastosować przypon. Krótka nimfa raczej w grę nie wchodzi bo pstrągi są tu bardzo płochliwe i trzeba je podchodzić pod prąd. Głębokość wody w miejscach mnie interesujących to 0,5 - 2m (max). Szybkość prądu też jest różna, od b. wolno płynącej do szybkiego nurtu. Książki czy artykuły, które przeszukałem pod tym kątem sugerują długość przyponu = głębokość wody + 0,5m. Jak to pogodzić ze zróżnicowaną głębokością? Łowię kijem 2,4m. Czy mokrą muchą można równie skutecznie łowić rzucając pod prąd? Łowienie w poprzek po łuku nie zawsze się sprawdza - np gdy pod przeciwległym brzegiem jest tylko wąska rynna, mucha szybko "ucieka" z łowiska. Dlatego zastanawiam się jak mokrą muchą łowić pod prąd. Ma ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie? Jakieś rady, wskazówki? Z góry dzięki

Też się tego chętnie dowiem Lucio, chyba czas na drugą część wywiadu Pierwsze pytanie już kol. lama zapodał. A tak przy okazji to czy Zarząd Okręgu Rzeszów (ale też każdy inny) publikuje jakieś ogólnodostępne sprawozdanie finansowe dla członków, z którego jasno by wynikało ile pieniędzy ze składek, opłat na ochronę wód itp zostało zebrane w danym roku i na co konkretnie (kwoty) zostały one rozdysponowane - zarybienia, funkcjonowanie biur, wynagrodzenia itp?

Ja od siebie dodam, że również film Lucia obejrzałem i prezes na pytanie o zarobki odpowiedział wyraźnie (ok 6min 30sek filmu), że zrezygnował z wszystkich profitów oprócz zwrotów kosztów delegacji i wyjazdów prywatnym samochodem. Nie wnikam czy się tej deklaracji trzyma czy nie, ale takie wyrokowanie przez kol. skowron555 i popieranie się przy tym w/w filmem jest mijaniem się z prawdą. Zmiany w Związku są potrzebne i co do tego nikt nie ma wątpliwości.

Mi to na troć wygląda.... Salmo trutta oznacza co prawda pstrąga, ale gatunek ten (jak podaje np Wikipedia - i chyba każdemu wędkarzowi wiadomo) obejmuje kilka form biologicznych. W Polsce wyróżniono, cytuje za Wikipedią: anadromiczna forma wędrowna – troć wędrowna (Salmo trutta morpha trutta) osiadła, słodkowodna forma rzeczna – pstrąg potokowy (Salmo trutta morpha fario) osiadła, słodkowodna forma jeziorowa – troć jeziorowa (Salmo trutta morpha lacustris) Obstawiał bym tu zatem na troć wędrowną. Co fakt to fakt ale troć to niejako też pstrąg

Mach 2 XT > Shakespeare > Kołowrotki uniwersalne w tym spinningowe > Sklep wędkarski FISHING-MART kupiłem jakiś czas temu model FD 030. Nie używam aż tak często z powodu braku czasu na wędkowanie ogólnie. Niewiele mogę napisać ale... chodzi całkiem przyjemnie, cichy kabłąk, metalowy korpus, trzy aluminiowe szpule w zestawie, lekki... Mam wrażenie że szpule mogły by mieć większą średnicę(co prawda pojemne jak na ten rozmiar), ale może się odzwyczaiłem od łowienia "na lekko"

Tak trochę od końca zacznę, a mianowicie od tej ostrości i rozmycia. To tz "głębia ostrości" - najłatwiej uzyskać ją przy dużych wartościach przysłony np. bardziej rozmyte będzie tło przy przysłonie f-3,5 niż przy f-6,3 (przy założeniu że nie zmienia się odległość i ogniskowa). Najlepsze rezultaty osiąga się przy jeszcze większych wartościach: 1,4; 1,8; 2,0 czy 2,8. Obiektyw w tym Panasonicu ma największy otwór przysłony f-3,5 i tylko przy najkrótszej ogniskowej 14mm (odpowiednik zdaje się 18mm formatu małoobrazkowego) - czyli przy szerokim kącie widzenia. Portreciki z ostrym planem głównym i rozmytym tłem lepiej robić przy dłuższych ogniskowych odpowiadających 50mm, 85mm itp formatu małej klatki. Lepszym wyjściem było by chyba kupno samego korpusu, a do tego obiektyw z jak najmniejszym "f" (a najlepiej stałym). Ewentualnie poszukać coś podobnego z innej stajni: Olympus PEN, Sony NEX czy Samsung; z jaśniejszym obiektywem w zestawie. Na stronce Optyczne.pl - testy aparatów, testy obiektywów, testy lornetek, inne testy, aparaty cyfrowe, obiektywy, lornetki, artykuły, nowości, aktualności, opinie, komentarze, poradniki, rankingi - Optyczne.pl są testy aparatów, obiektywów i akcesoriów. Akurat tego Panasonica jeszcze nie opracowali, a ja w ręce nie miałem więc mogę tylko teoretycznie podpowiedzieć co nieco

Zerknij na to: http://www.fishing.org.pl/f4/z-wedka-nad-wode-program-wedkarski-w-tv-trwam-2226/index3.html#post62149 w filmie A. Sikora pokazuje jak połączyć linkę z podkładem

Na zdrowie

Ładna rybka

Kolega nie potrzebował rady w sprawie sowieckiego teleskopa (i nikt mu takowego nie polecał) ale pytał o konkretny zestaw. Stwierdzenie, że za dwie stówy to średniej klasy sznur....mniej koledze pojaśniło w temacie niż to: bo już wnosi do tematu dużo. Wystarczy spojrzeć na podsumowanie zalet: ciekawa akcja kija i dobre wykonanie, dobry (ale nie rewelacyjny) sznur, bardzo atrakcyjna cena; i wad: słaby kołowrotek. Jak widać super nie jest, ale testerzy biorą pod uwagę stosunek jakości do ceny, a w przypadku tego zestawu ocenili to na plus. Dla przypomnienia bardzo wysokie noty zebrał w testach (tak chwalony i tutaj) Spro Red Arc. Proponuję zerknąć na fishing-test na Ranking sprzętu: wędki i kołowrotki i wziąć pod uwagę, że przy ocenie nie tylko brane są walory użytkowe (i wady) danego sprzętu ale także to czy warto zapłacić za to daną kwotę (skoro czasem to samo można mieć taniej). Wiadomo, że nie zawsze cena idzie w parze z jakością i często się przepłaca za samą markę.Sprzęt używany? Owszem ale z pewnego źródła, jeśli wiadomo jak był użytkowany, czy poprzedni właściciel dbał właściwie. Choć sklepowej gwarancji zapewnienia kolegi, że "wszystko cacy, jak nowe itp" nie zastąpią. Nie brak tu dobrych wędkarzy muchowych, więc i konkretne propozycje sprzętu (zestawu) za rozsądne pieniądze powinny się pojawić

Ja osobiście wolę łowić ryby i mieć z tego frajdę Uważam to oraz obcowanie z przyrodą, za ciekawsze zajęcie niż "jaranie" się kolekcją topowego sprzętu

A mnie przeraża wszechobecny tu na forum "on......zm sprzętowy"...wszystko co nie Red Arc albo Zauber, Shimano (Made in Japan) i topowe Daiwy to badziewie...podobnie z wędziskami...a ludzie chcą po prostu połowić. Ale do rzeczy. Oczywiście, że z muchówką za kilka dobrych stów, "średniej klasy sznurem za dwie" i kołowrotkiem za kolejne cztery będzie ci się łowić wygodniej i szybciej opanujesz technikę ale czy na początek przygody (która nie wiadomo jak się zakończy) potrzeba aż takich nakładów? Czy mimo zainwestowanych tysięcy za rok nie stwierdzisz, że wolisz inne metody i niestety, ale wystawisz cały sprzęt w dziale Giełda na tym forum sporo poniżej wartości? Czy łowionym przez ciebie rybom aż taką różnicę zrobi napis na blanku? Mógłbym jeszcze napisać, że dawniej się łowiło wędziskami z włókna szklanego, bambusa czy klejonek...ale jednak technika poszła naprzód i trzeba z tego korzystać, ale nie popadać w paranoję. Tak samo skutecznie połowisz zestawem Greys jak i jakimś innym, tańszym. Wszystko zależy od umiejętności, poznania łowiska, zwyczajów żerowych ryb itp. To Stać cię to wydaj kasę na sprzęt, który być może poradzą ci tu koledzy forumowicze. Masz ograniczone możliwości, a duże chęci to kup na początek coś tańszego, np. ten zestaw i po czasie zobaczysz. Nawet jak go za 2 lata będziesz chciał odsprzedać (bo zechcesz coś lepszego) to mniej stracisz. Czytuję fishing-test regularnie, cenię tą stronę, ale mimo to uważam, że nic nie zastąpi przetestowania sprzętu osobiście na "swoich" łowiskach, w "swoich warunkach" i na "swoich" rybach. Odnośnie tego zestawu to Panowie od testów wypowiadają się całkiem pozytywnie, co zachęca do zakupu. Sam nie miałem tego zestawu w ręce ale skoro ma pozytywne opinie, to na początek się nada. Ja do nauki zakupiłem zestaw w Lidlu (sic!) - posypią się gromy . Do nauki rzutów OK, choć warto wymienić sznur na nieco lepszy. Do sporadycznych wypadów wystarczy. Jak będę chciał się skupić na tej metodzie to zainwestuję w lepszy zestaw bo już wiem czego bym potrzebował.

J bym wziął tego Arcusa. Plusy to: lżejszy, nieco wyższa górna granica ciężaru wyrzutowego (obskoczysz spławik i lekki grunt) no i ciut mniejsza długość transp. (o ile ma to dla ciebie znaczenie). Chcesz kołowrotek od tego allegrowicza do 80 zł, hmm... Z tanich kołowrotków polecane są Okumy. Może ten by się nadał, albo: Kołowrotek OKUMA Trinity FD 40 Mocny GRATIS (3307095744) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej., albo inny model Okumy z podobnymi parametrami? Kołowrotek OKUMA Sting Ray RD 40 GRATIS (3307096335) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Powinien ciężarem dobrze spasować się z wędką, dwie szpule sporej pojemności, 3 łożyska... a co do wersji hamulca to wybierz co ci się bardziej podoba Przedni hamulec zwykle jest precyzyjniejszy, za to przy tylnym będzie ci chyba łatwiej w trakcie holu większej ryby szybko zmniejszyć siłę hamowania. Odpuść kołowrotki w wolnym biegiem, a tym bardziej muchowe. To nie ta metoda

Dla uściślenia, sznur DT może być zarówno F (pływający), S (tonący) jak i I (neutralny, pośredni). Podobnie ten sznur WF. Wszystko zależy od muchy (sucha, nimfa, mokra czy streamer). Ale klasy AFTM OK.

Cześć. Ja również jestem w IRL i trenuje łowienie pstrągów na muchę ale na południu. Ekspertem nie jestem ale co nieco mogę pomóc. Jak coś to pisz na GG 5327057. Pozdrawiam. Rafał

Koledzy, polecacie m.in. Spro Passion ale zdarzają się narzekania, że tylko jedna szpula w zestawie. Z tego co się orientuję to ma on "sobowtóra" - Ryobi Ecusima. W sklepach internetowych, które mają go w ofercie jest informacja, że jest w komplecie ze szpulą zapasową (w Sczupaku nawet z dwiema). Jak kogoś zainteresuję to tu jest test tego kołowrotka: Ryobi Ecusima 3000Vi

To pod mostem kolejowym w Zwięczycy (te zdjęcia na forum, z linka to odcinek od mostu kolejowego w dół). Bywałem tam za kleniami

Planuję zrobić kilkanaście mini wahadełek na pstrągi, okonie, klenie, jazie itp. I tu moje pytanie do kolegów odnośnie grubości blachy, którą użyć. Blaszki mają mieć od 2,5 do powiedzmy 4,5 cm i wagę do ok 6-8g. Planuję użyć blachy miedzianej i mam dylemat odnośnie grubości. 0,8mm, 1mm a może 1,5mm? Robił ktoś? Ma ktoś jakieś pomysły? Pozdr.

Polecałbym jednak poczytać trochę literatury, np: Wdkarstwo muchowe - Sikora Adam - Aros - dyskont ksikowy - hurtownia ksiek Wydatek niewielki a pomoc wg. mnie ogromna. Facet z dużym doświadczeniem i sporymi osiągnięciami sportowymi, a przy tym sympatyczny autor. Książka bardzo przystępna do czytania. Wiadomości jasno i precyzyjnie przedstawione. Oczywiście porady kolegów z forum również nieocenione Pozdrawiam

...i na takie "coś" biorą

Pracuje ciekawie. Jak do tego jeszcze lotny to będzie OK

O, "konkursowy" raczek jak widzę