Cześć, jestem nowy na forum, i po przerwie kilkuletniej od 2010 znów nad wodą, w 2010 byłem na Rakszawie to była niedziela byłem nad wodą ok. 5 rozłożyłem się na 1 stawie "na wysepce" na spławik. rzut, branie karpik jakieś 45 cm. za chwilę przychodzą wędkarze i mówią że są zawody ale można na 2 lub 3 stawie łowić więc przesiadłem się na 2 staw patrząc od wjazdu po lewej stronie jakoś w połowie długości jedna wędka na spławik druga na "grunt" rzut branie karpik, 45cm, rzut branie karpik i tak z 7 w sumie a nie zaciętych może z 5 na "ziemniaka" więcej tam nie byłem ale było fanie. Teraz rajszula i się powoli uczę metody włosowej pozdrawiam.
