cyniu5

Dzięki, myślę że z tych kilku już jakiś wybiorę

Będę łowił z brzegu na na Wisłoku i żwirowni na co to się okaże woblery blachy jakieś gumki nie wiem jeszcze. Nie chce kupować od razu kilku kijów do każdego rodzaju przynęty, jeśli trzeba się na coś zdecydować to doradźcie co jest najlepsze na początek, z tym że nie chce żeby to był kij jedno sezonowy.

Mógłby mi ktoś polecić kij na szczupaka sandacza, nie konkretyzuje w żaden inny sposób bo będzie to mój pierwszy kij do którego kupna przymierzam się od 2 lat na spining w zasadzie jeszcze nie łowiłem przedział cenowy jaki mnie interesuje to ok 150-200zł

W zasadzie samo odmulanie to za mało, należałoby by spuścić całą wodę z zalewu, wjechać ciężkim sprzętem i zrekonstruować cały zbiornik(ale na to zapewne nie zgodziliby się ekolodzy),tak się zastanawiam, czy niemożna by tego zrobić w czynie społecznym ,poprosić gminę Trzebownisko o wsparcie finansowe ,no ale żeby to można było zrobić potrzeba większej ilości chętnych osób i minimum zainteresowania ze strony PZW(który nigdy niema pieniędzy na takie sprawy) ale można pomarzyć że kiedyś wrócą czasy z przed 20-30lat kiedy w Mrowli pływały medalowe szczupaki i inne takie Ciekawe czy gdyby rzeczywiście PZW wystąpiło z taką propozycją do gminy coś by z tego wyszło no i czy to leżałoby w jej jurysdykcji?

Panowie nie wiecie czy zbiornik w Nowej Wsi (Terliczce) będzie odmulany, słyszałem coś ale nie wiem czy to prawda Rybki tam są piękne ale przyducha w lecie gwarantowana, moim zdaniem jedyny dobry pomysł to to zrobieni tamy z dolnym przepustem:)

No ,już, już , spokojnie - ty też może kiedyś takiego złapiesz:) Tylko nie zapomnij dobrze daty ustawić w aparacie bo cie ktoś o fałszerstwo oskarży.

Biorąc się za lekturę nowej ustawy miałem nadzieje że znajdę w niej większe obostrzenia dla kułsoli i nieprzestrzegających prawa tymczasem czytając ją mam wrażenie ze pisała ją osoba która sprzyja mięsiarzom. Kara 200zł jest śmieszna , zamiast nałożyć odgórny i bezwzględny obowiązek kasacji sprzętu , ponownego zdawania egzaminu, i wysokiej kary pieniężnej karą jest marne 200 zł lub nagana. W ten sposób choćbyśmy zarybiali nie wiadomo jak dużą ilością ryb i tak zostaną one wyłowione. Gdyby organ ścigający miał obowiązek kasacji sprzętu i nałożenia wysokiej kary pieniężnej , delikwentom nie opłacałoby się łowienie bez karty. W obecnej chwili roczna licencja kosztuje 200zł więc osoba która łowi np nad wisłokiem i średnia spotkania z kontrolą wynosi 1raz na 5 lat to łatwo sobie obliczyć co się bardziej opłaca.

Art. 27b. 1. Kto: 1) dokonując połowu ryb, narusza zakaz określony w art. 8 ust. 1 pkt 1–5 lub 11–13, 2) dokonując amatorskiego połowu ryb: a) używa podrywki wędkarskiej niezgodnie z art. 7 ust. 1, narusza zakaz określony w art. 10 ust. 1 pkt 2, c) narusza zakaz określony w art. 17 ust. 7, 3) narusza określone w art. 2 ust. 1 lub w przepisach wydanych na podstawie art. 2 ust. 2 warunki chowu, hodowli lub połowu organizmów żyjących w wodzie innych niż ryby, 4) dokonuje zarybień niezgodnie z art. 4b ust. 1, 5) nie stosuje się do nakazu, o którym mowa w art. 9 ust. 1 lub 2, 6) dokonuje połowu ryb na rzecz uprawnionego do rybactwa, nie posiadając dokumentu stwierdzającego upoważnienie, o którym mowa w art. 5, 7) narusza przepis art. 20 ust. 1, 4 lub 5 – podlega karze ograniczenia wolności albo karze grzywny nie niższej niż 200 zł. 2. Karę, o której mowa w ust. 1, wymierza się odpowiednio za usiłowanie, podżeganie i pomocnictwo w popełnieniu czynu, o którym mowa w ust. 1. 3. W razie ukarania za wykroczenia określone w ust. 1, sąd orzeka o podaniu orzeczenia o ukaraniu do publicznej wiadomości, na koszt ukaranego. 4. W razie ukarania za wykroczenia określone w ust. 1, sąd dodatkowo orzeka, odpowiednio: 1) na rzecz pokrzywdzonego: a) obowiązek naprawienia szkody, na wniosek tego pokrzywdzonego, lub uprawnionego do rybactwa nawiązkę w wysokości od pięciokrotnej do dwudziestokrotnej wartości przywłaszczonych ryb; 2) przepadek rybackich narzędzi połowowych i innych przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia wykroczenia, a także przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z wykroczenia, na rzecz uprawnionego do rybactwa; 3) trwałe odebranie karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego bądź jej przekazanie do depozytu sądowego na okres nie krótszy niż 12 miesięcy, do czasu złożenia przez osobę ukaraną ponownego egzaminu z wynikiem pozytywnym. 5. O orzeczeniu środka karnego, o którym mowa w ust. 4 pkt 3, sąd powiadamia właściwy organ, upoważniony do wydawania karty wędkarskiej albo karty łowiectwa podwodnego. 6. Orzeczenie o przepadku, o którym mowa w ust. 4 pkt 2, może dotyczyć również przedmiotów niestanowiących własności sprawcy. 7. Orzekanie w sprawach określonych w ust. 1, następuje w trybie przewidzianym przepisami Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.”; 18) po art. 27b dodaje się art. 27c w brzmien

Podobnie jest w kwestii pijanych kierowców , zgodnie ze statystykami drogi powinny być puste .No chyba że większość jeździ na podrabianych prawkach:D No ale przecież najważniejsze są właśnie statystyki i policja i PSR mają niezłe

To miałoby sens gdyby zniknęły legitymacje a gotowe formularze były dostępne w necie, wtedy wystarczyło by wpłacić na poczcie składkę i poprosić o pieczątke, to by było usprawnienie.

A poza tym to od dawna jestem zdania że do leśnych dziadków z PZPN powinni dołączyć ci z PZW razem by się na pewno dogadali , najpierw sprzedali by Euro 2012 Włochom a za nasze składki pojechali by do Hiszpanii na wędkarskie eldorado. Już widzę te ich zdziwione miny -jak to możliwe żeby w wodzie pływało tyle dużych ryb?

Po opublikowaniu czegoś takiego na stronie PZW nie dziwne że w naszych wodach nie ma ryb albo jest ich niewiele. Dużymi nie zarybiajmy bo zeżrą małe, małych niema co wpuszczać bo to pokarm dla dużych, po złowieniu zabierajmy wszystkie duże ryby bo wtedy chronimy te mniejsze, mniejszym też niema co darować życia bo i tak zjedzą je te większe. Podsumowując nie zarybiajmy , zabierajmy wszystkie złowione, wtedy będziemy mieć pewność że ryby nie będą się nawzajem zjadać i nasze wysiłki nie pójdą na marne. Niedługo zostaną tylko gry komputerowe a składki będziemy płacić na programistów żeby nam jakieś fajne gry tworzyli

A kontrola była? Teraz powinni kontrolować zbiornik kilka razy dziennie bo do przyszłego roku niewiele tego amurka dotrwa.

Ja siedziałem na wschodnim brzegu koło domków , kontrolujący mówili że spięły wam się dwa szczupaczki , łowiliśmy z kolegą każdy na dwie wędki i kontrolujący przez chwile miał problem z ich policzeniem poza tym czepiał się że jedna wędka leży rozłożona na brzegu ,może w regulaminie powinno być napisane że nie tyle można łowić na dwie wędki ale nie wolno też mieć ich więcej niż dwie przy sobie- nie wiem czemu ale po każdej kontroli wydaje mi sie że prowadzą ją niekompetentni ludzie którzy traktują mnie jak intruza.

Dzisiaj, a właściwie to wczoraj zrobiłem mały rekonesans i pojechałem na godzinkę z dwoma żywczykami, popytałem trochę i narazię niestety nic się nie ruszyło , jesli chodzi o mnie to spiął mi się jeden szczupaczek a panowie którzy łowili od rana nic nie połapali ale może do niedzieli coś ruszy. O wietrze nie wspomnę bo wiadomo że tam zawsze piździ jak w kieleckim na odpuście ale w południowo wschodnim narożniku jest trochę ciszej także tam proponuje zorganizować spotkanie PSW o ile ktoś w ogóle się na nie wybiera.

Wiesz jak teraz w modzie takie praktyki to może powinniśmy wydrukować i porozwieszać ulotki z zakazem wędkowania w niedziele 24 z powodu zlotu PSW:D A tak serio mówiąc nie po to jadę ten raz w tygodniu na ryby żeby się z jakimiś bucami użerać , skoro uważają że inni wędkarze tak by im przeszkadzali niech im będzie.

Nie to żeby jakoś strasznie narzekał ale już drugi raz w tym roku pełen werwy stawiłem się na Lipiu i zastałem zakaz wędkowania ,ja rozumiem zając jeden brzeg czy określona część zbiornika ale cały i to na 4 dni to już przesada, żeby to choć był pierwszy raz w tym roku ,co mnie interesuje zakończenie sezonu karpiowego a w ogóle ciekaw jestem kto to organizuje?

Razem z kolegą siedzieliśmy na ostatnim cypelku od północnej strony zbiornika, no może to północno zachodni brzeg w każdym razie od strony tego mniejszego zbiornika gdzie poziom wody jest bardzo wysoki:)

Właśnie wróciłem z Lipia ,pogoda dziś była kapitalna ,ciepło i bez wietrznie (jak na ostatnie dni) gdyby tak jeszcze ryba dopisała , 2 płotki stały od 11 przed południem do wieczora i nic. Miałem za to czas na wypróbowanie metody badania gruntu ,niby prosta i oczywista ale jakby mapet77 jej nie pokazał nie wpadłbym na ten pomysł

w tamtym roku byłem świadkiem jak jegomość tak chłodził piwko ,siedziałem stanowisko obok niego i miałem niezły ubaw kiedy zapytał mnie jak to możliwe że przy zacięciu złamał kija w trzech miejscach (nie miałem serca tłumaczyć mu że pół godziny wcześnie dwa razy po nim przeszedł) a w taki chłodny dzień kapitalne jest dobrze przyprawiano grzane wino(w rozsądnych ilościach) , niestety człowiek na rybach zawsze zmotoryzowany

Ja byłem kontrolowany 5 -6 razy, w tym raz przez Państwówkę a resztę przez Społeczną i jest to wynik godny pożałowania bo jak można mówić że wody są chronione skoro w ciągu 13 lat łowienia byłem kontrolowany 5 razy. No ale w tym roku nie ma co się dziwić kasa potrzebna była na remont siedziby związku dla strażników już nie zostało nic

Panowie a nie padł w nocy żaden sandacz, bo przy tak obfitym i pachnącym:D nęceniu to byłem pewien że coś złowicie.

to na którą się w sobotę umawiamy i gdzie (na tym cypelku?)? i prosiłbym o kontakt kogoś kto jedzie z Rzeszowa bo przez te zamknięte drogi to nie wiem czy trafię

Panowie ja również prawdopodobnie pojadę na 2 dni tylko przydał by mi się pilot w związku z tym pytanie czy ktoś z Rzeszowa albo przynajmniej przejeżdżający przez Rzeszowa mógłby się zemną umówić na jakiejś stacji żebym mógł za nim dojechać na zbiornik? I pytanie do organizatorów czy rozbijemy się w takim miejscu gdzie będziemy wędkować wspólnie bo jak będziemy porozrzucani po całym zbiorniku to w moim przypadku łowienie samemu w nocy nie jest specjalnie przyjemne i przyjadę w niedziele.

Witam w prawdzie nie znam topografii terenu ale czy niemożna by tych bardziej wrażliwych na transport ryb wpuścić w górę rzeki myślę że spiętrzenie wody na krótkim odcinku rzeki to nie jet duży koszt a skoro ryby jest dużo a woda spuszczana jest co kilka lat można by zainwestować w zasuwę spiętrzającej która będzie wstawiana zawsze podczas spuszczania wody. Takie spiętrzenie pozwoliłoby na pomieszczenie większej ilości ryb w górze rzeki. Może w tym roku na to jest za późno ale na przyszłość.