Winko

Bardzo mi się podobało! Mam nadzieje że kolejne odcinki ukażą się już wkrótce?!

Dla takich właśnie chwil każdy z nas żyje!!! Gratuluję i nie ukrywam że po prostu zazdroszczę

Co prawda mamy już połowę sierpnia ale jakoś dopiero teraz znalazłem chwilę wolnego czasu aby w końcu nieco zacząć składać w całość materiały filmowe które udało mi się nakręcić w lipcu Już niebawem mam nadzieje że będzie całość gotowa

W te upalne dni pstrągi dobrze żeruja tylko wczesnym rankiem albo pod sam wieczór ale wiem że chłopaki coś tam łowią. Szału nie ma ale 40tki sie trafiają W ubiegły weekend trafiły mi się jeszcze dwie takie kluseczki

A wczora z wieczora - 48 cm

@Manek po prostu wymiatasz!!! GRATY

Urocza torpeda, GRATULACJE

Wczorajszym popołudniem wraz z kolegą wybraliśmy w poszukiwaniu kleni. Po gwałtownym ochłodzeniu oraz deszczach klenie niezbyt były skore do współpracy. Mimo to kilka wymiarowych sztuk udało mi się przechytrzyć Dwa największe, mimo iż były nieco chude, miały jednak tą czwóreczkę z przodu W ramach przyłowów na smużaczki oczywiście meldowały się jak zawsze jelce, ukleje a nawet płotka z kiełbiem! Jednym słowem spacerek na plus!

Jeść mięso klenia czy też bolenia dla mnie prawie tak samo jak jeść resztki kurczaka wyciągane ze śmietnika w upalny dzień. Panowie oczywiście wszystkie ryby sa jadalne ale czy na prawdę warto dla odrobiny trotowatego mięcha uśmiercac piękne waleczne ryby, których hol może dostaczyć jeszcze nie jednemu wędkarzowi nie zapomnianych emocji? Oczywiście pytanie nie wymaga odpowiedzi Oczywiście jeszcze raz gratuluję pięknych ryb oraz fajnych nagrań które bardzo miło się ogląda

Graty jon987. Takie kluchy robią wrażenie

Tak to ta sama rzeka RICARDO tyklo na fotce tak jakoś dziwnie to wyszło Jak chodzi o odc.spec. to nie obowiązuje na nim żadna dodatkowa opłata. Rozpoczyna się on od mostu dogowego na Bystrą i ciagnie sie do mostu drogowego na ul. Mickiewicza w Golicach

Gratki Andre!!! Widzę że pieknie sobie połowiłeś

Pikna torpeda Leszku! GRATKI

Wczoraj spacerując w pełnym słońcu udało mi sie przechytrzyć na smużaczki w sumie 15 szt. z trójeczka na przodzie. Największe mierzyły odpowiednio 42 oraz 45 cm

Zaczyna się poniżej mostu na Bystrą i ciągnie się aż do mostu drogowego na ul. Mickiewicza w Gorlicach

Piękna rzeka, oraz kluska 45 cm Woblerki to niezmiennie od kilku dni charabąszcze ,,HUNTERa".

Marku na prawdę potrafisz systematycznie ganiać klenie, GRATY !!!

Czyli wygląda na to że już dawno na Ropie nie wędkowałeś. Obecnie mamy na rzece dobrze zarybiony odc. ,,ZŁÓW i WYPUŚĆ' gdzie pstrąga na prawdę nie brakuje. Ja za kleniem chodzę poniżej Gorlic a mimo to bardzo często trafiaja mi sie pstrągi w ramach przyłowów

Wczoraj popołudniu nagle okazało sie że mam chwilę czasu wyskoczyć nad wodę! Prace ziemno betonowe skończyły sie o wiele wcześnie niz to było planowane. Więc nie pozostało mi nic innego jak tylko wsiąść w auto i zasuwać nad wodę. Rybki wczoraj współpracowały wyśmienicie. W sumie udało mi sie przechytrzyć nieco ponad 10 kleni oraz kilka okonków. Niektóre klenie brały niczego sobie. Wystarczał im zwykły nieco schodzący smużak pod powierzchnię, wolne prowadzenie po łuku i siadały jeden po drugim. Ale kilka set metrów niżej na kolejnej miejscówce należało się juz nieco postarać. Ryby ignorowały wszystkie prezentowane im wabiki. Po kilku próbach w końcu okazało sie że jednak trafiłem im w gust. Reagowały tylko na klasycznego smużaczka pływającego po powierzchni wody którego wystarczyło prowadzić na luźnej żyłce lekko podszarpując szczytówką tak aby woblerek tylko nie znacznie się przynurzał puszczając małe kółeczka na wodzie!!! Koncert brań natychmiast zaczął się od nowa a kolejne klenie ponownie lądowały w podbieraku 35+ oraz największy 47 cm oraz 1.5 kg

Nie łam się i wpadnij dzis popołudniu do mnie do Gorlic to sobie połowisz

Patrząc na fotki zwłaszcza tą z tym kabanem nie ma lepszych słów aby to dobitniej ująć !!! Gratuluję wspaniałego kabana

Dziś byłem znowu nad wodą. Pomimo paskudnej pogody oraz padającego deszczu kilka kleni udało się co prawda wyjąć ale najbardziej szkoda mi tego jednego którego zdążyłem jedynie do wędziska przymierzyć (jakieś 44 cm) ponieważ śliznał mi z ręki za nim zdążyłem pstryknąć mu jakąś poczciwą fotkę . Na szczęście kolega zdążył choć nagrać go na kamerę Tym razem to nie Ropa Ale za to dziś miałem bardzo ciekawy przyłów w postaci pstrąga o ile oczywiście się nie mylę ??? Mam nadzieje że jutro podczas zawodów o mistrzostwo mojego koła będe miał równie dużo szczęścia nad wodą co dzisiaj

Wielkie dzięki! Wczoraj przez południe trochę lało ale jak tylko koło 17j przestało to oczywiście nie potrafiłem sobie odmówić. Wędki i tak przecież nadal były jeszcze w aucie?! Sruch i wieczorna powtórka z rozrywki Wynik to kilka kleni w tym jeden czterdziestak. Rybki nawet chętnie współpracowały na przymąconej wodzie

Dziś od samego rana w raz ze Sławkiem spacerowaliśmy po rzece za kleniami. od godz. 4j do 8j praktycznie bez kontaktu z rybą!!! Przerzuciłem chyba wszystkie woblery jakie miałem w pudełkach i nic! W końcu trafiłem kleniom w gust. Jedyne na co dziś w miarę reagowały rybki to smużak HUNTERa chrabąszcz w wersji nurkującej. Co prawda zbyt wiele sztuk na koncie nie było (ledwie 5) to wypad nad wodę uważam za jak najbardziej udany oraz największy 43 cm A tak wygląda klucha po spotkaniu miejscowego drapieżnika

Pikna klucha!!! Gratulować