-
Postów
296 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Odpowiedzi opublikowane przez Winko
-
-
Jutro jadę trzeci raz w tym tygodniu na ryby. .
Połamania kija Ci życzę
-
Holbi, wybraliśmy miejsce wybitnie lipieniowe, w około było widać tylko zbierające lipienie - a zbiórkę lipienia od pstrąga bez problemu odróżniam. Używaliśmy much na hakach #20, #22 i żyłki 0,10 i 0,08. Niestety nie dało się całkowicie wyeliminować zbiórek pstrągów.
A ze spinem łowiłbyś tylko pstrągi w okresie tarła. Bo z wszelakich opracowań ichtiologicznych wynika ze na południu Polski lipienie łowi się w 98% na muchę. Szczególnie gdy zbiera z powierzchni - żadna przynęta w toni go nie rusza.
I tak jak napisali koledzy, aktualnie pstrąg to tylko przyłów, a nie cel. A na jednego złowionego pstrąga przypada kilka - kilkanaście lipieni.
Zresztą odpowiedzi w sieci na twoje pytanie jest sporo ... i udzielali ich wybitni ichtiolodzy, muszkarze i spiningiści - poszukaj.
Faktem jest oczywiście to co piszesz i trudno sie jest z Toba NIE ZGODZIĆ. Łowiąc zimą klenie też zdarzają mi się różne przyłowy ale jak sam rozum i niejako przyjęte forumowe obyczaje nakazują publicznie o tym nie wspominam - jak wiadomo nie od dziś ten temat drażni zwłaszcza w naszym regionie, jest jak jest i po co o tym kolejny raz wspominać?
- - - Updated - - -
Możesz trochę jaśniej? Co do odgrzewanych kotletów, już zapomniałeś, że sam skosztowałeś go wcześniej?Z tą różnica że mi on nie smakował tak jak Tobie, przykro mi że nie rozumiesz ale już jaśniej sie nie da. Tyle trolingu z mojej strony
-
Bo muszkarze przerzucają pstrągi przy łowieniu lipieni, a spinningiści łowią tylko pstrągi.
No joo!! Taki temat bez Twojego komentarza - nie możliwy na tym forum. Widać pogoda nie zbyt dopisuje bo stare odgrzewane kotlety jak zawsze o tej porze roku nie którym jak widać zawsze smakują.
-
Słyszałeś kolego o czymś takim jak przyłów ? to chyba dobrze ze daje się temu gatunkowi odpocząć przez kilka miesięcy w roku
Dość często w tym temacie można przeczytać o takich przyłowach pstraga w okresie ochronnym
-
Kolejna gwiazda DRAGONa
-
Swoją drogą całkiem przyjemnie jest nad rzeką nie wiedzieć, która godzina .
Został bym tam jeszcze ,ale zglodnialem i postanowiłem wracać.
Ja gdy zgłodnieję to wpadam na chwilę do pierwszego lepszego baru, placki po węgiersku i dalej deptać rzeką
A tak w ogóle jak ma się Wisłoka w okolicach Brzostka? Jest tam jakaś szansa na grubszego klenia? Jak tylko zjadę do kraju na święta to pewnie się tam wybiorę. Jeszcze za gówniarza podczas nie jednych wakacji goniłem tam za kleniami i brzanami. Na koniec do Ciebie jeszcze jedno pytanie, odc. ten to jeszcze wody okręgu Krosno?
-
chyba ryba nie jest przyzwyczajona do samoróbek tak jak do sklepówek i chętniej na nie poluje... bo w taki zbieg okoliczności ciężko mi uwierzyć,
Wierz, mi raczej w to ciężko uwierzyć, może po prostu ta ,,samoróbka'' jest skuteczniejsza od sklepowych po przez jej nietypową pracę bądź też malowanie? Albo po prostu ostatnio ryba zaczęła bobrze żerować
-
Moja video relacja z kilku sierpniowych wypadów w poszukiwaniu kleni.
-
miały być okonie ,a tu ci niespodzianka kaczodzioby 70 cm :)sorki za jakość zdjęć
Oj! Żeby mi tak choć raz w życiu klenie nie brały jak Tobie te okonie to byłbym szczęśliwy
Pięknie dajesz czadu Marku z tą muchówką
-
Niestety ale to zapewne ostatnie moje wyjście nad wodę w tym roku, szykuje się już do kolejnego wyjazdu do DE. Rybki dziś niezbyt chętnie współpracowały ale i tak udało sie kilka kleni wydłubać. Największy który skusił sie na nurkującego chrabąszcza xxl.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Ps:
Sorki za słaba fotkę, muszę chyba jednak dokupić pilota.
-
Dzisiaj chyba wszystko brało
Mnie również dziś brało wszystko tylko nie to co ja chciałem, mimo wszystko każdy dzień nad wodą zalicza się u mnie na PLUS
-
Więc zapodaj film na YT. Bo twój kanał, jakby zapomniany przez ciebie.
Nie, nie zapominam o nim, tylko czasu w tym roku na ryby nie było zbyt wiele. Nie wspomnę już że gdy siada ładna klucha na kiju to bateria mówi jestem pusta! W tym sezonie pech bez końca ale może juz końcem miesiąca uda mi się sklecić do kupy to co mam nagrane
-
Dziś trzy godzinki wieczorową porą spędzone z wędziskiem w ręku oraz chrabąszczem uwiązanym na końcu zestawu. Przyznam się że dawno tak sobie kleni nie połowiłem. Normalnie aż głupio to pisać ale przy dwudziestym przestałem już liczyć i łowiłem je nadal. Szkoda że takie dni są tylko kilka razy w roku. Same klenie śmiem twierdzić w szczytowej formie, grube, spasione i cholernie silne (mnóstwo pokarmu dostępnego w wodzie)- właśnie dlatego najbardziej lubię łowić je właśnie w sierpniu.
Dzisiejszy największy.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Marku, klenie piękne- Graty! Na tym pierwszym zdjęciu wygląda to jednak jakbyś łowił na jakimś parkingu w dziurze po super marketem
Ja dziś rano wybrałem sie chwilkę testować stare - po tiuningu wobki. Kleni połowiłem sobie do bólu, a raczej kleników największy jaki się uwiesił miał 4+. Ale to w sumie nie ważne. Najlepsze byłe na sam koniec. Po zakończeniu wędkowania, wychodząc z wody a raczej wspinając się na stromy brzeg, patrzę a jakieś trzy metry ode mnie w trawie bawi się - niedolisek. Młodziak tak był zajęty harcowaniem że nawet mnie nie zauważył! Niestety ale w kamerce miałem już rozładowaną baterię, miałem taką okazję klepnąć liska szczytówką w d... i do tego jeszcze to nagrać! Odłożyłem wędzisko i sięgnołem po aparat. Ja chyba zacznę kręcić filmiki o zwierzętach bo do ryb szczęścia nie mam.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Dzisiaj wspólny upalny dzień z rodzinką, obiad, basen i ... No przecież że wieczorkiem zmyłem się chwilkę nad wodę bo przecież musiałem jechać auto zatankować! Mój ulubiony odcinek zaowocował dziś sporą ilością złowionych kleni gdzie największy miał 4kę na przodzie. Że godzina jeszcze była młoda to postanowiłem jeszcze obłowić kilka metrów rzeki niż zwykle i to był strzał w 10tkę! Kilka rzutów i chrabąszcza zbiera pod krzakiem - jak to z początku oceniłem malutki kleń który okazał się ładną kluchą!!! Miarka stwierdziła że jest to moja nowa życiówka - 55cm! Może to nie jest jakiś olbrzymi okaz ale dla mnie jazda była przednia i radość ogromna! Szkoda tylko że jadąc na ta stacje benzynową zapomniałem spakować moją kamerkę bo wierzcie mi że było by na co popatrzeć. Oczywiście kluska nadal pływa w dobrej kondycji.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Widzę Marku że w ostatnim czasie u Ciebie pełno much lata koło domu Pięknie golisz te klenie - Graty
-
Witam po dość długiej przerwie. Najpierw pragnę pogratulować okazałych ryb forumowym kolegom! Ja niestety ale ostatnio czasu wolnego na rybki mam jak na lekarstwo - mnóstwo pracy której końca nie widać. wczoraj jednak udało mi sie samym wieczorkiem zerwać na dwie godzinki nad wodę.Tak mi się spieszyło że aż złapałem po drodze pięć punktów oraz dwie setki a o rozcietej rece już nie wspomnę! Kleni łowiłem mnóstwo z czego trzy największe zaczynały się już od 4ki a najdłuższy miał 47cm. Wszystkie na chrabąszcza z Huntera.
Ps:
Sorki za słabe fotki, robione były ze statywu na szybko aby ryby wypuścić w jak najlepszej kondycji.
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować
-
Piękne kleksy Marcinie
-
Marzą mi się takie jaśki- graty Lucek
-
-
Z mojej strony chciałbym przekazać naszywkę z logo PSW jako drobny upominek, szczegóły podam na PW.
Kurcze, mogłem zaczekać z rejestracją ,,ciut ciut"
-
Ładna kluseczka - graty, widać że żabki Marka się i u Ciebie sprawdzają
-
Mimo zimna dajesz @lisses popalić kleniom w tym sezonie
-
GRATY Piotrze, ciężko żałować takiej ucieczki
Wisłok
w Wieści znad wody
Opublikowano · Edytowane przez Winko
Raczej nasza komunistyczna spuścizna ,,PZW" powinna w końcu zabrać się za nowelizację limitów zabieranych ryb z łowiska bo obecne są zbyt hojne w porównaniu z rybostanem naszych wód. Niestety ale odkąd wędkuję (25 lat) nic wiele się w tym temacie nie zmieniło Kolejnym na to przykładem jest liczba okręgów wędkarskich w kraju. Po zmianie ustroju powstały nowe województwa, oczywiście PZW pozostało w starym betonowym okręgu nobo przecież ile to stołków trzeba by zlikwidować?! Szkoda że Wałęsa nie był wędkarzem