Skocz do zawartości

Bastuś z Bratko

Użytkownicy
  • Postów

    311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Bastuś z Bratko

  1. Czy ktoś ma jakieś aktualniejsze od moich informacje odnośnie tej wody? Osobiście mimo że mam nad to łowisko niecałe 3 kilometry od 2006 roku praktycznie w ogóle tam nie zaglądam. Wydarzeniem, które zniechęciło mnie do odwiedzania tego zbiornika było zupełne opróżnienie go z wody. Jak łatwo się domyślić miało to katastrofalny wpływ na jego ichtiofaunę. Słyszałem już kilka hipotez odnośnie sprawców tamtego wydarzenia. Według mnie to po prostu kilku miejscowych frajerów pod wpływem taniego winiaka wpadło na iście genialny pomysł aby wyciągnąć dechy z tamy i opróżnić zalew. Szkoda tego zbiornika bo mimo że okazów nie spotykało się często to jednak zagęszczenie karasi było największe spośród wszystkich zbiorników w których miałem przyjemność łowić. Gdy rzuciło się kromkę chleba do wody to natychmiast pojawiało się spore stado ryb walczących ze sobą, wyglądało to tak jakby woda wokół chleba się gotowała. Pisząc o tym łowisku nie mógłbym nie wspomnieć o wielkich okoniach łowionych przez miejscowego speca. Zarzucał żywca na środek zbiornika i łowił piękne ponad 40cm garbusy.
  2. Mam pytanie odnośnie odpowiedniego doboru rozmiaru much w stosunku do klasy wędki. Załóżmy że mam wędkę w klasie 5/6 AFTM do tego sznur w odpowiedniej klasie i co dalej z muchami? Czy mogę założyć muchę o dowolnej wadze, kształcie, ciężarze? Domyślam się że nie, wiec jakie są granice? Czy nieodpowiednio dobrana mucha może spowodować uszkodzenie sprzętu czy jedynie utrudni łowienie? Jeszcze jedno pytanie, ile mniej więcej należy wydać na sprzęt, dla zupełnego nowicjusza aby łowiło się w miarę komfortowo? Chodzi mi o wędkę + kołowrotek + sznur. Reszta to już chyba wydatki znacznie mniejsze.
  3. Bastuś z Bratko

    Przyłów.

    Przyłowem, który dość regularnie zdarza mi się łowić są uklejki na powierzchniowe woblerki. Spinningując kiedyś na Czarnej zahaczyłem o jakąś żyłkę, chcąc nie chcąc zacząłem ją zwijać w moim kierunku. Przy brzegu okazało się, że na końcu zestawu wisi ryba. Był to ok. 50cm sandacz, w przełyku miał wbity hak wielkości mojego kciuka, próbowałem go uwolnić z tej biżuterii, ale nie dałem rady. Widać było, że męczył się już od kilku dni, był tak słaby że jak włożyłem go do wody to od razu obrócił się do góry brzuchem. Skróciłem jego agonie. Sytuacja analogiczna, znów zahaczyłem a jakąś żyłkę, tym razem na końcu wisi leszczyk. Miał znacznie więcej szczęścia. Skusił się na zestaw włosowy, więc hak był wbity bardzo płytko. Co ciekawe można było nawet rozpoznać przynętę wisząca na włosie. Nie są to może klasyczne przyłowy, ale chyba off topa jeszcze nie ma.
  4. Ja używam Sony CyberShot. Zakupiony w promocji z wodoszczelnym etui do zdjęć podwodnych, które w praktyce i tak przepuszcza wodę, ale przynajmniej chroni aparat przed zamoczeniem w czasie deszczu. Tez myślałem o takim rozwiązaniu, ale podpórka, która miałem miała za duży gwint i zakupiłem oryginalny statyw, który okazał się trochę nieporęczny, ale lepszy rydz niż nic...
  5. Okazało się, że jestem większy niż myślałem, jak nie jest jeszcze za późno to weź mi koszulki w rozmiarze XXL.
  6. Sebastian: czarna XL 1 sztuka, ciemnozielona XL 1 sztuka, odbiór w Rzeszowie.
  7. Orientujesz się może jaką metodą je łowi? Nie rozumiem, chodzi Ci o tą wysepkę, która kiedyś była połączona z lądem? Dzisiaj z ciekawości przejechałem się na Czarną, jeszcze jakiś jeden zdesperowany podlodowiec walczył miedzy cyplami, ale oprócz niego pusto.
  8. Krzychu jak mogłeś mi to zrobić? Tak się dzisiaj starałem żeby ten 5 tysięczny post był mój. Napisałem dzisiaj już chyba z 6 wiadomości a Ty pokrzyżowałeś mój plan. No ale przynajmniej mój jest 5001 i 5002, dobre i to. Mam nadzieje, że pod koniec roku dobijemy do 10 000, łatwo nie będzie, ale w końcu mam(i to nie tylko ja) 4 miesiące wakacji będę miał o czym pisać. Może 10 000-czny uda mi się napisać, będę na niego polował.
  9. Osobiście jestem w stanie zaakceptować ten zwrot, mimo że jak mawia jeden z moderatorów pewnego forum: "złapać to można chorobę weneryczną, ryby się łowi" (przypuszczam, że trochę zmodyfikowałem tamto wyrażenie, ale sens powinien być ten sam). Najprostszym wyjściem z sytuacji jest po prostu stosowanie przeglądarki, która podkreśla błędy ortograficzne np Firefox. Dodatkowo warto przeczytać swój post przed wysłaniem aby nie wrzucać na forum wiadomości pisanych szyfrem. W końcu to nam zależy najbardziej na uzyskaniu odpowiedzi na zadane przez nas pytania a nie każdy musi mieć zacięcie kryptologiczne. Pisząc poprawnie po polsku możemy tylko zyskać.
  10. Ja używałem w poprzednim sezonie Konger Wolfram Leaders'ów, wybierałem te najdłuższe w sklepie co w praktyce oznaczało 35cm. Muszę powiedzieć, że mam mieszane odczucia. Często w tych przyponach prostowały mi się agrafki, ale może to dlatego, że po tym jak w kilka tygodni pourywałem całą szpulę plecionki Power Pro 0,14 to zakupiłem grubaśną dorszowa plecionkę 0,24. Przy tak mocnej lince agrafka okazywała się najsłabszym elementem zestawu, co mnie osobiście trochę zaskoczyło, bo ja jednak przypuszczałem, że zestaw puści na węźle, miedzy plecionka a krętlikiem przyponu. Mam podobne doświadczenia, w tamtych przyponach pękało dosłownie wszystko: agrafka, krętlik, czy sam przypon. Przez jeden z tych badziewi straciłem swojego ukochanego spoona, do dziś dzień opłakuję stratę tej przynęty- niezwykle skutecznej podczas polowań na Cierpiszowskie szczupaki.
  11. Zbyt wiele Ci nie podpowiem, ale swoje trzy grosze wtrącę. Według mnie sum na Czarnej to taka ryba widmo, niby jest, niby są dwumetrowe egzemplarze, ale z tego co widzę i słyszę to nikt ich nie łowi(podobno kiedyś kilka sztuk padło). Mimo że niektórzy organizują wielodniowe zasiadki. No ale może po prostu nie szukają ryb tam gdzie powinni i dlatego nie odnoszą sukcesów... Z węgorzem jest trochę lepiej tzn łowiąc kilka lat temu okonki widziałem węgorza wielkości sznurówki, który przepłynął mi niedaleko nóg. W poprzednim sezonie rozmawiając z jednym chłopakiem dowiedziałem się, że złowił węgorza o długości 72cm, z tego co pamiętam wziął na rosówkę, czyli typową węgorzową przynętę. Spróbuj może popytać wędkarzy, którzy łowią sandacze z gruntu, może im jako przyłów trafiają się węgorze.
  12. Przeglądając filmiki Taaakiej Ryby wybrałem te robione na Podkarpaciu, niestety są to tylko zwiastuny: Wisłoka w okolicach Jasła, OS:http://www.ipla.tv/VOD,2958/Rozrywka,2985/Taaaka_Ryba,3647/Taaaka_Ryba,2270/Taaaka_Ryba__Odcinek_23,163312/index.html Brzany z Sanu, odcinek pomiędzy Mrzygłodem a Dynowem:http://www.ipla.tv/VOD,2958/Rozrywka,2985/Taaaka_Ryba,3647/Taaaka_Ryba,2270/Taaaka_Ryba__Odcinek_27,158475/index.html Klenie z Sanu:http://www.ipla.tv/VOD,2958/Rozrywka,2985/Taaaka_Ryba,3647/Taaaka_Ryba,2270/Taaaka_Ryba__Odcinek_22,122392/index.html
  13. U mnie w pudelkach zdecydowanie dominują "sieki", jednak wbrew pozorom nie używam ich znowu tak często. Osobiście najlepszą opinią darzę woblery Dorado. Mimo że nie łowiłem na wszystkie ich modele to te które wypróbowałem są na prawdę skuteczne a przy tym tanie i podkarpackie. Równie dobre są woblery Salmo, niestety ich renoma rośnie co powoduje że cena jest coraz wyższa. W dodatku stelaże w woblerach które posiadam zaczynają rdzewieć. Sieki z kolei są czasami niechlujnie wykonane(niedokładnie wklejony ster). Na Rapale nie łowiłem zbyt często, ale jak na razie nie zrobiły na mnie pozytywnego wrażenie. Za przynęty w tej cenie spodziewałem się czegoś lepszego. Warto spróbować woblerów marki eRKi są dość tanie a przy tym łowne i ładne. W sklepie To-Tu w koszyczku można zakupić woblery bardzo podobne do produktów Dorado, różnią się tylko kolorami. Łowiłem na nie i uważam, ze oryginały są troszeczkę lepsze,mają mocniejszą prace.
  14. No faktycznie masz racje, najpierw umieściłem tu linka a dopiero potem sprawdziłem kto tam pisał, ale może ktoś inny skorzysta... Mam do Ciebie powerpavloss prośbę: jak byś mógł to załóż odpowiedni temat i napisz coś o Wielopolce(jakie ryby, jakie przynęty, metody,...). W końcu z tego co widzę to ją trochę znasz, może wtedy również ktoś inny skusi się i podzieli swoimi doświadczeniami. Dodatkowo mógłbyś umieścić kilka zdjęć w galerii łowisk Podkarpacia(tylko najpierw musisz poprosić admina o utworzenie odpowiedniego albumu).
  15. Planów na najbliższy sezon mam na prawdę wiele. Już nie mogę się doczekać wakacji. Planuje poprawić kilka moich rekordów: - jaz min. 30cm - sandacz min. 50cm Chciałbym w najbliższym sezonie złowić w końcu bolenia, pstrąga oraz dobrać się do kleni zamieszkujących żwirownie na Czarnej. Zamierzam rozpocząć karierę muszkarską, w najbliższym czasie zakupie podstawowy sprzęt. Zmierzam poznać kilka nowych łowisk: Terliczka, Werynia, Borek Mały, Kamionka, Świerkowiec, Tuszymka, nowe odcinki Wisłoka. Najważniejszym jednak planem na nadchodzący sezon jest spędzenie ponad 1000 godzin nad woda, w dzień i w nocy.
  16. Mam propozycje, jeżeli chcesz zapytać o jakieś łowisko to załóż odpowiedni temat. W przeciwnym razie w temacie o Tuszymce zrobi się bałagan. Dodatkowo ktoś kto zna Kamionkę niekoniecznie zagląda do tematu poświęconemu Tuszymce. Pytając tutaj o te łowiska możesz stracić wiele cennych informacji. Osobiście nie znam ani jednego ani drugiego łowiska, tylko trochę o nich słyszałem. Tutaj masz coś o Wielopolce:http://www.wedkarskiswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=2502 Mam prośbę- pisz staranniej.
  17. miko003 podaj może jakąś małą podpowiedz bo chyba nikt na razie nie wie gdzie to jest.
  18. Co ciekawe na forum istnieje już identyczny temat.http://www.fishing.org.pl/forum/showthread.php?t=14 Niestety nie wiele w nim informacji o Trzebośnicy. Również w innych tematach coś kiedyś czytałem o tej rzeczce. Rzeka faktycznie ładna, szkoda, że taka zaniedbana.
  19. Jakiś czas temu w Wędkarzu Polskim była krótka notka dotycząca tych wahadłówek. Pierwotnie wymyślił i produkował te blaszki Mirosław Wąsik(z tego artykułu wynika, że była to legendarna postać w środowisku lubelskich wędkarzy). W tej chwili wyrabia je Sławomir Skałuba. Niektóre z jego modeli są wykonywane na blachach nawet jednomilimetrowych. Najkrótsze z nich maja trzy centymetry. Tel. do Sławomira Skałuby: 0 501 385 643 (jest to egzemplarz z maja 2009 więc możliwe, że jest to już nieaktualny numer).
  20. Bastuś z Bratko

    Lipie

    6 post w tym temacie dotyczy Lipia:http://www.wedkarskiswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=1721&postdays=0&postorder=asc&start=0 Osobiście nie przepadam za tymi zbiornikami. Lipie 1 jest wiecznie zatłoczone, czasami ciężko w ogolę znaleźć tam wolne miejsce. Dodatkowo południowo- wschodni kraniec łowiska jest zabudowany, już kilka metrów od wody są budynki mieszkalne. Lipie 2 jest z kolei jakieś takie nijakie, nie w moim stylu. Wędkowałem tam kilka razy, ale bez większych sukcesów. Chociaż kiedyś w Boże Ciało na Lipiu 2 złowiłem 32cm okonia. Zassał 3cm twisterka z dna. Niestety tego samego dnia złamałem wędkę. Zahaczyłem moim Robinsonem o jakąś wstrętną trzcinę. Chciałem wykazać się swoim wędkarskim kunsztem przed spacerującymi za plecami dziewczynami. Zacząłem szarpać wędką, trzcina nie dawała za wygraną, no to ja mocniej i jeszcze mocniej... W pewnym momencie poczułem luz. Odwróciłem się... ufff co za ulga, dziewczyny już poszły i nie widziały mojej kompromitacji. W tym roku byłem tam przez chwilkę, w zgodnej opinii wędkarzy, którzy wtedy łowili są tam ładne okonie. Niestety nie dane mi było tego doświadczyć. Oprócz tego na Lipiu kilka lat temu złowiono szczupaka o długości sporo ponad metr. Gdzieś kiedyś widziałem to zdjęcie, ale w tej chwili nie mogę odnaleźć.
  21. Wydaje mi się, że warto umieścić na plakacie adres naszego forum w bardziej widocznym miejscu. W tej chwili jest skończona ilość na dole ulotki i jeden na logo PSW. Jak karteczki na dole się skończą to potencjalny użytkownik może mieć problemy z odnalezieniem adresu. Dodatkowo mam jeszcze jedno pytanie, czy ten szczupak jest złowiony na Podkarpaciu? Jak nie, to ja osobiście umieścił bym tam coś z naszych okolicznych wód.
  22. Ciekawy patent, nawet ja nie powinienem mieć problemów z wykonaniem takiego tuningu. http://www.szczurek.webd.pl/viewtopic.php?t=1883
  23. Widzę, że zaniżyłem liczbę muszkarzy, ale w końcu Podkarpacie ma wielki muchowy potencjał. Wędkarze z wielu odległych miejsc zjeżdżają na nasze górskie rzeki. Trzon kadry narodowej to członkowie WKS Krosno. Dwa lata temu Marek Walczyk z Jasła zdobył tytuł indywidualnego mistrza świata(nawet w Nowinach był artykuł). W tym roku na Sanie odbędą się muchowe mistrzostwa świata. Co jak co , ale wędkarstwo muchowe powinno się u nas na forum rozwijać.
  24. Obawiam się, że w tej chwili na forum może być za mało muszkarzy aby ten dział miał odpowiedni popyt. Chyba, że... pociągnąłbyś ten dział z Oktawianem(bo z tego co się orientuje to jest to w tej chwili jedyny muszkarz oprócz Ciebie) i liczyłbyś na to, ze pod wpływem kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu/... artykułów liczba muszkarzy gwałtownie by się powiększyła. Jeżeli jednak Twój pomysł nie przejdzie to zawsze możesz pisać w dziale: Ogólne. Chociaż zdaje sobie sprawę że jak wszystko się wymiesza to będzie dość nieczytelne. Kolejnym problemem jest to, że nie ma obecnie działów dotyczących innych metod. Gdyby admin stworzył odpowiednie działy to pewnie wiele z nich by umarło, bo nie byłoby zainteresowanych. Ogólnie jestem raczej za.
  25. Kolejna dawka posezonowych wspomnień. Zdjęcia może nie są mistrzowskie, ale w końcu to forum wędkarskie a nie fotograficzne. Okonia udało mi się złowić gdy zerwałem się na ryby o trzeciej nad ranem. Mój heroizm został nagrodzony. Niestety nigdy więcej nie powtórzyłem tego osiągnięcia. Myślę, że jednym z moich najważniejszych postanowień noworocznych powinna być obietnica wcześniejszego wstawania na ryby. Sandacz wziął o normalnej godzinie, była czwarta po południu. Ogólnie zauważyłem, że w okolicach 16.00 wzmagała się aktywność drapieżników. Wrócę jeszcze do planów na nowy sezon. Mój niepoprawny optymizm podsunął mi jeszcze jeden pomysl. Na Czarnej wystepuje kilka dość egzotycznych gatunkow m.in. klenie, jazie, bolenie. Przypuszczam, że ich populacja nie jest jakaś szczególnie duża, ale zwlaszcza klenie są dość łatwe do namierzenia. Kiedyś mapet77 pytał o kierunki wiatrów wiejących na Czarnej. Mam pewną obserwacje: Na Czarnej w kilku miejscach brzeg jest wysoki, powoduje to, że nawet mocny wiatr nie wywołuje fali na kilkunastu/kilkudziesięciu metrach wody od brzegu. Pod koniec sezonu zauważyłem ciekawą prawidłowość, klenie i czasami jazie lubią pływać właśnie w tej spokojnej wodzie. Są one bardzo płochliwe, ale da się je podejść. Pewnego dnia znudzony bezowocnym rzucaniem spinningiem zauważyłem kilka kleni leniwie defilujących przy samej powierzchni. Schowałem się za pobliskie drzewo. Na agrafce dyndał Mepps 4(była to najbardziej kleniowa przynęta jaka miałem w pudelku). Przerzuciłem klenia o kilka metrów a następnie zacząłem zwijać tak aby obrotówka zmierzała wprost w niego. Po chwili ewidentnie coś szarpnęło wędką, niestety nie zareagowałem. Nie wiem co to było bo mimo ze woda na Czarnej jest przejrzysta a przynęta płynęła przy samej powierzchni starałem się unikać obserwacji obrotówki. Zauważyłem, że jak ja widzę klenia to on mnie tym bardziej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.