Na wstępie witam wszystkich.
Debiutuje na tym forum więc zacznę od tego lotnego tematu jakim są łowiska w okolicach Rzeszowa.
W tym sezonie powróciłem do wędkowania po 8 latach przerwy - no i "wpadłem" na nowo:)
Niestety nie dysponuje zbyt dużą ilością czasu więc staram się łowić blisko Rzeszowa i nie dłużej niż 5 - 6 h.
W tym sezonie "obławiałem" :
Lipie - kilka sobotnich wyjazdów - brzeg od strony skarpy (miejscówki w wycinakach trzcinowych) - połowiłem trochę karpiowej młodzieży 30-40 cm.(gruntowałem- kukurydza + czerwony) Od strony dojazdu na Lipie spędziłem również końcem sierpnia 2 dni - z gruntu leszczyki plus karpiowi młodzieńcy - za to kumpel na spławik z 10 m od brzegu wyciągnoł 3 całkiem przyzwoite liny (pięknie walczyły na cienkiej żyłeczce)+ karpiki i płotki
Teraz planuje wrócić tam ze spiningiem - może jaki kaczor się skusi
Trzciana - 2 całkiem fajne glinianki - łowiłem tam dość często - natomiast poza karpiowymi maluchami i średnimi karasiami to bieda (wprowadzony jest tam zakaz połowu amura, ale jakoś go tam nie widać...) presja miejscowych całkiem spora - podobno pływa tam trochę szczupłego (niestety obowiązuje zakaz spiningowania) - więc pozostaje tylko żywiec, którego nie za bardzo lubię..
Głogów - stawiałem tam "n" lat temu swoje pierwsze wędkarskie kroki, więc mam sentyment do tego miejsca – mój sentyment jednak został skutecznie zachwiany – 3 wyjazdy – 0 efektów (poza kilkoma płoteczkami) – spróbuje tam jeszcze pośmigać spiningem…
Niedżwiadek – bardzo fajne miejsce – łowię tam od strony lasu (ponieważ zwykle jest to nawietrzna strona) – z gruntu średnio – amurek plus całkiem ładne płotki i wszędobylskie okonki… spławikowy znajomek natomiast połowił w pasie przybrzeżnym sporo ładnych płoci 25-30 cm (przy intensywnym nęceniu) – próbowałem tam spinningować (okazjonalnie) – bez większych efektów- może uda się tam powrócić ze spinningiem bo opowieści o zębatych potworach się tam nasłuchałem...
Żwirownia Zwięczyca – łowiłem tam w maju – z gruntu 0 – na spinning – szczupły 35 cm – może w najbliższa sobotę zaglądnę tam ze spinningiem. Samo łowisko bardzo malownicze – cisza i spokój.
Wisłok – powyżej starego mostu (Zwięczyca) – bardzo fajne miejsca – woda tam praktycznie stoi – z gruntu ładnie podskubują leszczyki. Spiningowo wygląda obiecująco – widać aktywność drapieżników.
Mam w planie zbadać (nie wiem czy uda się to w tym roku): Gliniankę w Dobrzechowie, Wisłok w okolicach mostu Kolejowego, Stawy w Tarnawce (piękne i malownicze „bajorka” położone w lesie, wiec w razie bezrybia zawsze można nadrobić grzybami ), Wisłok w Czudcu i Zaborowie, bardzo chętnie rzeszowski zalew ale bez środka pływającego chyba mija się to z celem…
Reasumując – staram się łowić w każdą możliwą sobotę lub niedzielę – jeśli tylko dzieciak i żona chcą współpracować
Jeśli macie jakieś pytania, propozycje wspólnych wypadów – piszczcie na priv lub na GG
Pozdrawiam
I do zrobaczenia;)