siatkaz
Użytkownicy-
Postów
50 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
20 ExcellentOstatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Zdjęcia genialne, zresztą jak zawsze. Były chwile z sucharem czy tylko nimfka?
-
Szkoda czasu, chyba że tylko do gablotki. Jak do łowienia to poszukaj czegoś innego. Ja na morzu używam odnowionego sprzętu w postaci szklaka Balzer Lubeck + dam quick 440 n. Fajnie to wszytko wygląda i pracuje ale po kilku godzinach ręki nie czuć. Dlatego zawsze na wodzie mam dwa zestawy, retro tak od czasu do czasu żeby się nacieszyć, a większość łowię lżejszym. Ps. Zapomniałem dodać że jak mi się wyciągarka do kotwicy zepsuje to zawsze mogę podpiąć tego quicka
-
Nixe DDR. To taka tania wersja Rexa w plastikowej obudowie. Brązowe to były Rexy i to te już gorsze wersje. Rex w swoich czasach był marzeniem wędkarzy i całkiem udaną konstrukcją - ten natomiast nie koniecznie. Jak dla mnie to wartość tylko sentymentalna bo spieniężyć to będzie ciężko.
-
Żaden problem postawić np. trzy stacje dźwiękowe wzdłuż rzeki. Jak ten problem będzie zgłaszany to PZW jako użytkownik rybacki pewne rzeczy może "wymusić" na elektrowni. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
-
Jak łowiłem na Sole pomiędzy zbiornikami to zawsze był donośny sygnał dźwiękowy o zwiększonym zrzucie. 10 minut i trzeba było znika z wody bo robiło się niebezpiecznie. Szkoda, że tutaj tego nie ma.
-
Krótkie galoty to bym sobie odpuścił już na dobre. Myślę, że jakieś polarowe spodnie lub grubszy dres i na to guma wystarczą jeśli nie siedzisz cały czas po pachy w wodzie. Jeśli głębokie dłuższe brodzenie to może być mało. To tak na bazie moich doświadczeń w łowieniu na odcinku Sanok - Dynów.
-
W nowej ustawie Prawo wodne jest mowa o nowym RZGW. Do tej pory Wisłokiem zarządzał RZGW Kraków, teraz będzie RZGW Rzeszów. Może będziecie mieli łatwiej coś wskórać.
-
Mam dwa pontony produkcji CCCP którymi pływałem jeszcze za gówniarza. Kupione jakieś 27 lat temu. 8 ostaniach sezonów przeleżały spakowane w garażu i ostatnio wyjąłem sprawdzić je. Wszystko z nimi ok i trochę sobie popływałem w stawie na nich Oczywiście na łowienie ich nie zabiorę bo mam do tego trochę nowszy i większy pontonik.
-
Jak miałbym dwie opcje do wyboru to boleń. Dwa tygodnie temu obserwowałem przez dłuższy czas tarło jazi i boleni razem. Parowały się bez względu na gatunek z tym że do mamy boleniowej tata jaziowy nie podchodził a odwrotnie już tak. Więc trzecia opcja też wchodzi w grę
-
Przykro mi panowie ale to pokazane na zdjęciu nie jest budowlą piętrzącą w rozumieniu obowiązujących przepisów. Jest to stały próg wodny. Oczywiście celem jego budowy było podniesienie poziomu wody w rzece celem skierowania jej do tartaku za pomocą doprowadzalnika. Nie mniej wg obowiązujących przepisów nie jest to piętrzenie wody i tym samym budowla nie jest budowlą piętrzącą. Nie będę robił całego wywodu prawniczego ale napisze tylko, że na piętrzenie śródlądowych wód powierzchniowych wymagane jest pozwolenie wodnoprawne, które wydaje się na czas określony. Kończy się pozwolenie - "zdejmuję" piętrzenie (wyjmuję szandory, podnoszę zasuwę, opuszczam klapy itp. - zależy jaka budowla piętrząca). Stałe progi nie mają możliwości "zdjęcia" piętrzenia i między innymi dlatego nie mogą być budowlami piętrzącymi w rozumieniu ustawy Prawo wodne.
-
A mało to mamy zbiorników... Dla mnie smutna wiadomość choć Wisłokę odwiedzam tylko 2-3 razy do roku.
-
Radość ze strugania, radość z łowienia. Dziwne, że kolega dopiero teraz się wziął za dłubanie. Ja już od dłuższego czasu łowię na swoje woblery, swoje muchy swoimi wędkami Nawet miałem taką fazę, że tylko i wyłącznie na swoje łowiłem a inne sprzedałem - to nie był dobry pomysł i ograniczać w taki sposób się nie można.
-
Jak gumowe to ze 2-3 numery większe i bardzo ciepłe skarpetki oraz kilka warstw polarka lub dresiku na sobie. Jak Cię wychłodzi to szybko się odechciewa łowienia. Licencję kupisz na stacji przy wyjeździe z Sanoka - 24 h.
-
Powodzenia. Choć moim zdaniem w tych warunkach, co łowiłeś żadną przynętą byś ich nie skusił. Złowiłem już trochę świnek i na spin i na muchę i jedyna prawidłowość, co do zwiększonej ilości brań to woda nie może być idealnie czysta. Oczywiście trafiły się ryby i w czystej wodzie ale ciężko mówić o jakiejś regularności.
-
Piękne brzanki a ostatnie foto wymiata!