Skocz do zawartości

Zbigniew

Użytkownicy
  • Postów

    203
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez Zbigniew

  1. Chciałbym zabrać głos w sprawie uchwały kola nr.18"SAN" w Leżajsku.Szczególnie interesujący jest punkt 17 dotyczący wprowadzenia wymiarów widełkowych dla karpia,sandacza i szczupaka.Zarząd koła ma wystąpić do ZO o wprowadzenie takich ograniczeń jak rozumiem w całym okręgu.I sprawa chyba na tym się zakończy ,bo ZO raczej tego nie poprze.Intencje tej uchwały są bardzo dobre, ale to nic nam nie da.Przecież trudno dopilnować przestrzegania dotychczasowych przepisów.

    Ja byłbym raczej za propagowaniem zasady złów i wypuść w śród młodzieży.Przyzwyczajenia starszego pokolenia ciężko będzie zmienić.

  2. Co do tych żwirowisk i powstałych po nich łowiskach to bym się nie łudził.Zaczął się kryzys i znając tempo budowy dróg w naszym kraju to ciężko się będzie doczekać.Jeśli chodzi o ten spisek hodowców karpia to bym nie przesadzał.Gdyby wędkarze nie chcieli by tej ryby,a chyba duża część chce,to dla kół wędkarskich karpia by nie hodowano.Tak samo o spisek można posądzić redaktorów WŚ.Przecież ten miesięcznik redagują głównie spiningiści i to jest w ich interesie by zarybiano tylko rybami"spiningowymi".Chociaż trochę racji mają.

    Stanisław wytłumacz dlaczego inaczej traktuje się pod względem zarybień Florydę a inaczej powiedzmy Czyste. Co prawda są to inne obwody rybackie ale przecież są to zbiorniki przepływowe i utworzone na równie małych rzeczkach i wydaje mi się że normy zarybień dla tych wód powinny być jednakowe.

  3. Widzę że sezon spiningowy w pełni.

    Ja z synem Damianem chyba zakończyłem sezon podlodowy.Łowiskiem była leżajska Floryda.Lód coraz cieńszy ale dzisiaj w miarę bezpieczny.Jednak przy tych temperaturach ryzyko kąpieli staje się coraz większe.Ryby niewielkie ale brań bardzo dużo.Brały okonie,jazgarze,karpiki a nawet trafił się lin.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  4. Kamaz nie denerwuj się,ilu wędkarzy tyle opinii.Faktycznie

    w twojej logice jest sens.Tak trzymaj bo wiesz "kropla drąży skałę".Szanuję twoje zdanie na ten temat,chociaż ja podchodzę do tej sprawy trochę łagodniej.Gdybyśmy wszyscy tak samo myśleli to było by bardzo nudno.Ale dzięki Twojemu tematowi nasze forum trochę się ożywiło.

    Zapraszam na Ożannę.W pełni sezonu naprawdę łatwiej tu złowić dużego leszcza niż karpia a i niezły lin też się może trafić.

  5. Lód na Ożannie ma różną grubość.Tam gdzie łowiliśmy tzn. okolice

    pól namiotowych Szklannego i Buciora ma około 12-15cm.Ale na rzece wpływającej na zalew lodu już nie było i łowienie w zatoce na początku zalewu to już duże ryzyko i nie próbowaliśmy tam.

    Co do dużych okoni to chyba jeszcze coś ich tam zostało , jednak

    złowienie ich z pod lodu graniczy z cudem.

  6. Byłem dzisiaj z moim synem na lodzie na rybach.Łowiskiem był zalew w Ożannie.Ryby brały całkiem nieźle ,niestety rozmiary nie powalały na kolana.Brały głównie okonki i jeden jazgarz a metodą była mormyszka.O tej porze roku cieszą nawet takie małe rybki.

    Było bardzo fajnie.

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  7. NIestty zarówno karpie jak i amury mają ogromny wpływ na eutrofizację. Większy karp (pow. 3 kg) potrafi przeryć do 1 m mułu (o ile taki jest na zbiorniku oczywiście). co znaczy, że na naszych zbiornikach robi to do twardego dna.

    Jest to mniej więej tak: osady w zbiornikach mają to do siebie, że na ich powierzchni towrzy sie warstwa zmineralizowana (pozłtka) i dzięki temu ma takie rozwoju roślin. Gdy zaczynaja działac takie ryby jak karp i amur, to tak jakby zorać pole nieuprawiane. wszystko zaczyna rosnąc na potęgę, bo ma dostęp do "żarcia". To duże uproszczenie ale mniej wiećej tak wygląda.

    *

    PS: co do tych tęczaków porposze o nazwę zbiorika, to bardoz interesujące jest..

    Jeśli chodzi o nazwę tego zbiornika to nie podam bo nie pamiętam.

    Ma około 40ha i łowiono tam duże ilości dużych szczupaków.Czy wpuszczono tam pstrąga-mówili o tym ludzie którzy pilnowali tej wody.

    Jeśli chodzi o mieszanie mułu na Ożannie przez karpie to kiedy miały to zrobić?Gdy był wpuszczany późną jesienią to praktycznie nie żerował a w marcu i kwietniu zostały w 90% wyłowione.Także w okresie jego największej aktywności(od maja do września)już go nie było.Wyniki maratonu karpiowego(?)świetnie tego dowodzą.

    Naprawdę nie jestem jakimś nawiedzonym entuzjastą tej ryby.Uważam tylko że karp nie jest poważnym problemem naszych wód.

  8. Koledzy, więcej zdrowego rozsądku. NIe można tak radykalnie podchodzić do tych tematów. Sprawę karpia wyjasniano, a zmiany w ustawie, ida w kierunku rozluźnienia stosunu do karpia i pstrąga tęczowego (którymi zarybia się również w Unii).

    Jesterm przeciw zarybieniom karpiem Sanu, bo to fatycznie nie jest środowisko tej ryby - ale jestem za gdy chodzi o Floryde i inne zbiorniki poz a obowdami, gdzie możliwośći ucieczki ryb jest żadna, również jestem za pstrągiem tęczowym i amurem jeśli to sa zbiorniki zamknięte.

    Paradoksalnie potrzebujemy szybkicvh dcyzji o budowie autostrady i obwodnic w okolicy, jest kilka miejsc na terenie powiatu gdzie pobiera się żwir, w pzreciągu kilku lat powstaną tam ładne, duże zbiorniki do ew. zagospodarowania. Trzeba tego przypilnować.

    NAsz statut OPP może nam w tym pomóc, musimy tylko wiedzieć kto i gdzie to będzie robił.

    Staszku moja wypowiedź nie oznacza że jestem za zarybianiem Sanu karpiem.Chciałem powiedzieć że wpływ karpia na rodzime gatunki jest znikomy.

    Osobiście wolałbym aby do Sanu wpuszczano więcej drapieżników.

    Kolega był w grudniu na zbiorniku zaporowym koło Tarnobrzega i okazało się że ma być tam wpuszczony pstrąg tęczowy.A u nas nie wolno.Może tam są inne przepisy?

    Kilka lat temu lubiłem późną jesienią jeździć na tą rybę na Ożannę, szczególnie gdy woda na Sanie była za wysoka.

  9. Nie czepiajcie się tak tej ryby.Przecież na karpiu wychowało się kilka pokoleń wędkarskich.Hol dużego karpia na Sanie to coś fantastycznego.Nawet sum porównywalnej wielkości nie dostarcza takich emocji.

    Teraz nie zarybia się rzek karpiem tylko rodzimymi gatunkami,jednak trudno zauważyć dużą poprawę rybostanu.

  10. Popieram Stanisława w 100%.

    Jeżeli wędkarza stać na 10 lub więcej wypraw na pstrągi na Wieprz,to nie powinno być dla niego problemem opłacenie składki w tamtym okręgu.Jeżeli pojedzie raz czy dwa to zapłaci dniówkę.Tak naprawdę największy koszt to dojazd na odległą wodę.

    Oczywiście fajnie by było łowić w całej Polsce na jedną opłatę,ale te czasy już się nie wrócą.

    Lepiej skupmy się na zagospodarowaniu własnych wód.Jeżeli nasze łowiska będą czyste i rybne,to koledzy z innych okręgów wykupią pozwolenia u nas.Będą zadowoleni oni,a my nie będziemy narzekać że wyławiają nam ryby.

  11. Mnie dziwi w innych okręgach obowiązek opłaty górskiej przy spiningowaniu na wodach nizinnych.No co ma piernik do wiatraka? Gdy bym miał ochotę łowić na Wiśle w Sandomierzu bolenie,szczupaki,klenie czy okonie na sztuczną muchę to dopłata na wody górskie nie jest potrzebna.Jeżeli się mylę to mnie poprawcie.Jest to zwykłe wyciąganie na siłę od spiningistów pieniędzy.Przecież z tej dopłaty nie przybywa drapieżników na nizinach.Jeżeli niektóre okręgi chcą wyciągnąć więcej pieniędzy od wędkarzy to niech zrobią dopłatę do pikera,żwca,gruntówki i czego tam jeszcze chcą.Nie lubię jak się uszczęśliwia ludzi na siłę.Na szczęście u nas jest normalnie i oby tak pozostało.

  12. Oczywiście że chodziliśmy.Sezon 2008 był dla mnie dość przeciętny.Na rybach bywałem w miarę często ,ale większość to wyprawy krótkie około 2-3 godzinne,ponieważ nad wodę mam bardzo blisko.Moje łowiska to Ożanna i San w okolicach Rzuchowa.Łowiłem chyba wszystkimi metodami dozwolonymi na wodach nizinnych,z tego spining to jakieś 50%.Bardzo często towarzyszył mi syn Damian,chociaż w drugiej części sezonu częściej wybierał komputer niż wędkę.Przez pierwszą połowę sezonu wędkowałem głównie na Ożannie .Do maja to piker i głównie karpie,niestety niezbyt wiele a i wielkość nie powalała na kolana . W maju okazało się że 90% karpi z Ożanny została wyłowiona.Maj to szczupak ale mi jakoś to nie wychodziło,co prawda złowiłem ich sporo,ale większość to niewymiarki.Było też trochę okoni.Jak się trafiło na dobry dzień to takie do 25cm całkiem przyzwoicie brały na gumy.Trafiło się też kilka takich 33-35cm,te jednak wolały żywca i to takiego10-12cm.

    Na pikera uwiesiło się również kilka przyzwoitych linów i leszczy.Druga połowa sezonu to częstsze wizyty nad Sanem.Tutaj łowiłem najczęściej na spining,ale także gruntówka i żywiec.Mówiąc szczerze wyciągnięcie z tej rzeki przyzwoitej ryby nie jest takie łatwe.Podstawową rybą spiningową na Sanie okazał się kleń,głównie mały i średni.Okonia na Sanie jest niezbyt dużo,boleni też nie tyle co kilka lat temu.Zresztą spining na tej rzece w lecie to przedzieranie się przez krzaki i wysokie trawy.Na gruntówkę z żywcem trafiły się ze dwa sandacze 50i54cm,było też kilka sumków ale żaden nie przekroczył 50cm. Gdy na Sanie woda była wysoka jeździłem z trupkiem na Ożannę na sandacze.Wyniki kiepskie,jedynie niewymiarki i to słabo.

    Końcówka sezonu to sanowy szczupak i sandacz na spining.Złowiłem kilka sandaczy i szczupaków ale bez okazów,chociaż kolega złowił sandacza76cm.

    Ogólnie było fajnie i chciałbym aby ten sezon niebył gorszy.

  13. Dzisiaj Mikołaj obdarzył mnie niezłymi braniami sandaczy.W ciągu

    2h złowiłem 5 sandaczy.Niestety nie było okazów ale w cm miały

    42,43,46,46,58.Oto dwa z nich:

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

    Aby zobaczyć załącznik musisz się zalogować

  14. Przy tej wodzie woderach i tak nigdzie nie wejdziesz.Szanse na rybę na Sanie są ,no powiedzmy nie za duże .A że na Sanie ciężko wyciągnąć coś z wody ,świadczy fakt że GP 26.10 zamiast na Sanie będzie na Wisłoku.Chociaż ta rzeka jest nieobliczalna i można złowić niezły okaz.Jeżeli chcemy liczyć na brania czegokolwiek ,niewymiarowych szczupaków i niewielkich okoni to Ożanna będzie lepsza.Trafiają się tam też duże ryby,ale za wiele bym sobie nie obiecywał.

  15. Niestety woda na Sanie przybiera. Przejeżdżałem dzisiaj przez most w Rzuchowie i tak w ciągu doby przybyło około 15 do 20cm wody.Woda nie jest zbyt brudna,ale przy takim stanie łowienie będzie trudne.Oczywiście i przy takiej wodzie można liczyć na brania.Ja osobiście wole totalną niżówkę niż wodę podwyższoną.

  16. Odczepiacz o podobnej zasadzie działania co GROM można bardzo prosto wykonać samemu.Wykonałem go kilka lat temu,zajęło mi to powiedzmy godzinę.Wgląda niecikawie bo zemnie taki plastyk ,ale najważniejsze DZIAŁA.Nie wyobrażam sobie wyjazdu nad rzekę bez tego przyżądu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.