-
Postów
542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez lama
-
Motorhead71,kolego z dawnych lat,życzę kolejnych fajnych zdobyczy!
-
Właśnie wróciłem z krótkiego wypadu nad Wisłok, tym razem odwiedziłem nieuczęszczane przeze mnie od dawna miejscówki z dawnych lat. Wypad bardzo udany-piękna ryba, która po zrobieniu zdjęć w dobrej kondycji wróciła do wody. Przy okazji wróciły wspomnienia dawnych dziecięcych wypadów na ryby oraz osób, które nauczyły mnie wędkować......i których już nie ma na tym świecie. Zdjęcie rybki umieszczę w galerii.
-
No cóż.....wstaję od lapka i idę pośmigać nad Wisłok!!Gratulacje!!!
-
Rapala.Zgadzam się z Tobą w 100%,a tak na marginesie- lepiej było rozdać np.talony na karpia do jakiegoś marketu.
-
Bylem dzisiaj ze spiningiem na Lipiu i nie zaliczyłem ani jednego kontaktu z rybą.Z moich obserwacji wynika,że AKCJA AMUR w toku!!!!.
-
Co tam ciekawego nad Wisłokiem?Może ktoś zanotował ostatnio jakieś sukcesy?.Ja dzisiaj wędkowłem około 4 godziny na odcinku miejskim i ..... ZERO,ani jednego uderzenia.
-
Brawo za odwagę,tak trzymać!!!!!.Gdyby każdy reagował w ten sposób na podobne zachowania to w naszych wodach byłoby więcej pięknych dużych ryb.
-
Witam.Proszę 1 szt czarną L.
-
Witam.Proszę o dwie naklejki.
-
Wędkowałem na Sanie w okolicach Dynowa we wtorek i wczoraj.Efekt bardzo mizerny,jedna brzana na ok 40 cm oraz kąpiel w Sanie w pełnym" mundurku" i utopiony aparat fotograficzny.Same straty......ale i dobra nauka na przyszłość.Na dobra brania na Sanie chyba trzeba będzie poczekać kilka dni!?
-
Kleń bardzo ładny,tak więc nie jest żle,a na szczupłego przyjdzie czas!
-
Przepraszam ale nie "zatrybiłem".
-
Właśnie wstawiłem zdjęcie ale pomyliłem pliki-prawidłowa fotka pojawi się jak admin naprawi mój błąd.
-
Ja dzisiaj po obiedzie wyskoczyłem nad Wisłok w Rzeszowie.Po przejściu ok.200 metrow załamka-ani jednego brania.Na szczęście piękna pogoda rekompensowała te niepowodzenia.Gdy już się prawie poddałem zdecydowałem sie odwiedzić brzanowe miejscówki w okolicach mostu kolejowego.I to był strzał w .......Brzanę.Efekt wyprawy zamieściłem w galerii Taaka Ryba,bo dla mnie taka ona właśnie jest.Dodam,że w dobrej kondycji wróciła do wody.
-
Życzę Wam tego spotkania ale nie zapomnijcie o solidnej kotwicy bo spływ skończycie w Przemślu-Powodzenia!!! .
-
Odwiedzilem dzisiaj swoją miejscówkę na Sanie w okolicy Dynowa.Efekt-jedna Królowa na 49 cm.Zaliczylem rownież nie równą walkę z jej babcią.Babcia pozamiatała mną jak .... i na końcu urwała mi cały zestaw.Było to kolejne spotkanie z tą piękna rybą tym razem przegrane przeze mnie.Skarciła mnie jak młokosa i dała lekcję pokory.Dzieki temu nabrałem jeszcze większego respektu do tej cudownej ryby nie bez powodu nazywanej KRÓLOWĄ RZEK.A co do babci to niech się szykuje na ponowne spotkanie ze mną.Dodam,że wędkowałem na Feedera.
-
Dobry zakup,łowię na Lunatica-super pracuje, rownież w opadzie.
-
Nie ma sprawy,człowiek cały czas się uczy i nie odpuszczaj a wtedy sukces zapewniony-powodzenia!!!!.
-
Mniejsza wzięła na feedera-moje serce jest rozdarte pomiedzy spiningiem a feederem, dlatego bardzo często szczególnie na Sanie dzielę czas pomiędzy te dwie metody.Z Twoich zdjęć wynika,że łowisz na spokojnej wodzie.Spróbuj wybrać miejscówkę z szybszym nurtem i myślę,że będziesz miał lepsze efekty.Przypon proponuję min.0.18.
-
No to rozminęliśmy się, bo ja w tej miejscowości rozpocząłem wędkować ok 14.30.Rzeczywiście woda kryształ i idealny poziom jak dla mnie.Na poczatku łowiłem na feedera,potem na spining.Efekt całkiem przyjemny-dwie Królowe(56cm i 58cm).Fotografie wstawię w galerii TaakaRyba.A śniegu się nie obawiaj i nie odstawiaj wedek rybom śnieg nie przszkadza,należy je tylko trochę inaczej zachęcić do brania.
-
Wczoraj po południu był podniesiony o jakieś 40 cm.Jak kończyłem łowienie to zaobserwowałem wiekszy uciąg wody na rzece wg.mnie to efekt rozpoczęcia spuszczania wody, choć mogę się mylić.
-
Ja goniłem wczoraj kilka godzin ale bez efektów.Wędkowałem z brzegu w okolicach mostu i posuwałem się w stronę zalewu ok.200 m.Po raz pierwszy od kilku wypadów w ten rejon nie miałem ani jednego kontaktu z rybą,może to efekt spuszczania wody ze zbiornika????.W sobotę może będzie lepiej,czego życzę koledze!!!.
-
Wybrałem się na krótki rekonesans na odcinek miejski Wisłoka. Na białe i perłowe gumy miałem kilka brań, jednak bez zacięcia. Dopiero w okolicach mostu zamkowego na srebrną obrotówkę (Konger 1) uderzył Boleń. Za pierwszym razem nie udało mi się go zaciąć, dopiero za drugim razem uderzył ponownie i efekt widać na zdjęciu. Po krótkiej sesji zdjęciowej ryba wróciła do wody.