-
Postów
542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez lama
-
W okolicy Dynowa woda niska i czysta, w Lesku podobnie.
-
Łukasz, no to pojechałeś hurtowo z tym pierzem,trzeba się więc spotkać w innych okolicznościach"przyrody" ....w związku z wodą taka jaka jest....:beer:
-
Seba , na spina kiepsko!Za wysoko i brudno. Na "grunta" od bidy będzie ostatecznie, ale trawy i patyki będą "brać". Jakby co to jutro na wodzie jestem od 5.30:D,to dzwoń.Co prawda w innych rejonach, ale dam info aktualne(kumple "atakują" moje miejscówki w poszukiwaniu Królowej).
-
@martin26, jeżeli chodzi o okonia to jest on "dostępny"praktycznie wszędzie na tym zbiorniku.Niejednokrotnie grube sztuki łowię przy kejach, przy których "parkuję" żaglówkę, ale najlepsze miejsca to wszelkiego rodzaju kamieniste cyple, których na Solinie nie brakuje.Najprościej, najbliżej, to zrób sobie przechadzkę od zapory(pomiętaj o odległości regulaminowej)w stronę ośrodka Jawor.Jest tam sporo miejsc o których wspomniałem.Ale polecam wynająć kajak , rowerek i dotrzeć do mało odwiedzanych miejsc , zaparkować i obłowić skalne uskoki.Boczny trok bezwzględnie, a i kij boleniowy w zapasie też się przyda;)Powodzenia!
-
No to "pozamiatałeś"Kolego temat San:D...GRATULUJĘ!!!Krótko i na temat...."chciałbym Ją mieć...."
-
Dzisiejsze popołudnie postanowiłem poświęcić na "barwenowanie" i "klenowanie".Wypad jak najbardziej udany:D. Kilka kleników 40+ złowiłem, ale tematem przewodnim oczywiście była Królowa. Po ludzku brakowało mi jej na kiju i to bardzo;). Dzisiejsze pierwsze nasze spotkanie skończyło się po około 5 min, coś zepsułem i poczułem luz na kiju. No cóż, czasami tak bywa... . Zmieniłem przynętę na dość nie brzanową (Salmo Tiny w kolorze żółto czarnym) i do boju! Po kilu rzutach rozpoczęła się jazda....robiła ze mną co chciała:D. Pozwoliłem jej na to, bo podczas pierwszego spotkania zachowałem się nie jak dżentelmen, dlatego dała mi "kosza". Przeczołgała mnie w dół rzeki około 150 metrów. Dopiero gdy zobaczyłem jej "żagiel", a potem jej uśmiech wiedziałem, że udało się!!! Nic bardziej mylnego, bo odjechała jeszcze kilka razy.... aby na finał zawitać do mojego podbieraka.67 cm szczęścia mogłem wziąć do rąk, których przez zabawę z Nią "nie czułem".Napotkani "kąpiący się" pstryknęli fotki i wyrazili zdumienie, że pozwoliłem Królowej odpłynąć. Byłem tak zmęczony, że po ognisku i kiełbasce, z zaplanowanych po posiłku 120 minutach łowienia, dałem radę tylko 30 minut. Na dzisiaj miałem dość:D:D. Jak ja wezmę muchówkę w weekend do ręki? W ostatni weekend pomimio "wody nie do łowienia" też było dobrze, ale to już inna historia;).Aha, woda czyściuteńka.
-
Delikatna kawa z mlekiem, lekko podniesiona.Jutro będzie ok.
-
@Lobosss........to nie ten:D
-
Wczoraj bolenie, dzisiaj lipienie:D, tak mógłbym posumować wędkarski weekend. Dzisiaj lipienie przez kilka godzin były bardzo aktywne. Udało mi się ten czas wykorzystać całkiem dobrze, gryzły suchary super, choć trafić z muchą było ciężko. Kilka pstrągów i dużo pstrążków również złowiłem. Niestety porywisty wiatr, który się pojawił uniemożliwiał komfortowe łowienie, dlatego zwinąłem manele i wraz z resztą ekipy zrobiłem odwrót do domu.
-
W końcu "odkleiły" mi się dłonie od muchówki:D, postanowiłem więc przywitać się z sanowymi boleniami.Łowiłem około 1,5 godziny. Żerowania boleni nie stwierdziłem, ale nie oznacza to, że nie złowiłem żadnego z nich. Trzy sztuki udało się wyholować, jak na pierwszy wypad na bolesławy, to nie było źle:D. Wszystkie bolenie z jednego rocznika, zagryzały Hermesa. Jutro inne sanowe tematy:D:D:D.
-
Wiem, wiem...tak tylko żartowałem, fajne są A, że wciąga to coś o tym wiem:D...gorsze to od..... ,....... ,.......no i od.......
-
Oktawian, nie ściemnia, że to Twoje:D:D:D...........................Ale jak to Twoja produkcja, to czapka z głowy!!!To moje zdanie, zobaczymy co napiszą Fachowcy:D,bo ja nadal zielony jestem.
-
A ja z Ekipą już za ok 6 godzin ruszam w Bieszadzkie klimaty.....Woda na Sanie ok! Tym razem tylko mucha i testowanie nowego kija.... bolenie muszą poczekać jeszcze kilka dni... , ale na pewno przywitam się z nimi....;)później i bardziej" niżej"!
-
No i jak tam @browarek.....?
-
Woda niska, szysta, no i ryby..;)ah ten San!!!Powodzenia!!!
-
Potwierdzam, woda w Lesku dobra do łowienia, jedną stronę trochę Hoczewka brudzi, ale jest ok.Z braniami ryb jest......... dobrze;). Powodzenia GiG!
-
Mam nadzieje, że zakładając ten temat wielu Kolegów "Krętaczy" podzieli się swoja wiedzą na temat materiałów do produkcji sztucznuch much dostępnych w fachowych sklepach, ale i materiałów nie koniecznie dostępnych w sklepach muchowych. Ostatnio byłem w pasmanterii w Full Markecie w Rzeszowie. Dokonałem kilku fajnych zakupów min .body stretch 6mm w cenie 0,60 gr za 1 metr:eek:, kilka fajnych przewijek 1,5pln za 1metr,szpulkę " Krystal Flash" za 10 pln. Podejrzewam, że bardziej doświadczony" krętacz" znalazłby jeszcze wiele ciekawych rzeczy do wykorzystania..... .
-
Wczoraj i ja rozpocząłem sezon kropkowy. Przez pierwsze 2,5 godziny łowienia nie zaliczyliśmy nawet kontaktu z rybą. Hoczewka brudziła wodę i może to była jedna z przyczyn... Dopiero zmiana miejsca przyniosła efekty. Ryby zaczęły współpracować całkiem nieźle. W 2 godziny wyjąłem sześć kropków(na wykonane przez siebie przynęty),kilka spadło:D. Tylko 3 sztuki były wymiarowe. Pogoda dopisała, ekipa również, ryby były tak więc jest git.
-
Drugie warsztaty muchowe odbyły się w bardzo zacnej miejscówce, dzięki uprzejmości Kolegi @kubus_jeszcze raz wielkie dzięki. Tematem przewodnim był streamer, ale o karpiowaniu również dużo się dowiedziałem. Robiliśmy zonkery, pijawki, a Kolega Zdzisław zaprezentował min muchę na glowatkę.Poznałem kilka tzw. "myków", których nie znalazłem w internecie i książkach. Dzięki temu kręcenie staje się łatwiejsze, a niektóre niekonwencjonalne sztuczki fachowców zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Wracając do karpiowania w którym Kolega @kubus się specjalizuje....mamy pewien plan związany z łowiskiem Lipie:D. To był fajnie spędzony czas!!!Do następnego razu! Oczywiście to nie streamery:)
-
Napisałem w szczególności, dlatego bo to min TY odpowiadasz za merytoryczną stronę tego forum, a nie ja. To zobowiązuje. Co do konkretów...jestem po rozmowie z osobą PZW w Krośnie, oraz po rozmowie z jednym ze strażników(dane tej osoby mam zapisane wraz z numerem telefonu).Następnie, co to za stwierdzenie "chodzimy tylko za głowacicą":confused::DProszę zapoznać się DOKŁADNIE z Informatorem Wód Górskich na 2014 rok, oraz z regulaminem OS i dopiero wtedy zabierać głos i kasować zdjęcia. KONKRETY,KONKRETY i jeszcze raz KONKRETY proszę przedstawić.....czekam:D Wypowiedź o moim kaprysie skierowałem do Krzyśka nie do Ciebie, tak więc....,ale odpowiem Tobie... nazywam ich niecenzuralnie, ale gorzej nazywam ludzi innego pokroju, ale to już zupełnie inna historia.
-
A kto mi tego zabroni...kolego, taki kaprys miałem:D
-
I tu się mylisz!!!!PISZESZ NIEPRAWDĘ I WPROWADZASZ LUDZI W BŁĄD!!!Tobie w szczególności wypada znać przepisy jakie obowiązują na danym łowisku. Oczywiście jeżeli przedstawisz konkrety, nie ma sprawy.....:DMam nadzieję, że przedstawisz je wszystkim osobom łowiącym w tej okolicy i nie tylko. Jeżeli nie, to mam nadzieje, że przyznasz się do błędu. Ja z tym nie będę miał problemu(jakby co). To samo dotyczy usunięcia zdjęcia mojego lipienia, proszę zapoznać się z regulaminem obowiązującym na 2014 rok i wstawienie zdjęcia ponownie, a co z innymi lipieniami z tego roku...jest ok???