Skocz do zawartości

lama

Użytkownicy
  • Postów

    542
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez lama

  1. lama

    Rzeka San

    W sobotę odwiedziłem San w okolicy Leska. Pogoda do wędkowania była super, świeciło słoneczko, praktycznie zero wiatru no i te śpiewające ptaki...normalnie wiosna. W planie miałem obłowić trzy miejscówki, ale skończyło się praktycznie na jednej, dlaczego ?O tym później. Delektując się zimnym napojem obserwowałem co się dzieje nad wodą. Ryby były bardzo aktywne i w rynnach i w szybkiej płytkiej wodzie. Rozpocząłem więc od łowienia na suchary. Kilka wyjść lipieni miałem, ale nie potrafiłem ich zaciąć. Przyłowiłem grubego pstrąga, kilka spadło pod nogami, ale przecież nie o kropka mi chodziło. Zmieniłem więc metodę na "dżenderowanie". Dzień wcześniej ukręciłem kilka mikro nimf z tułowiem z sierści wiewiórki i od tej przynęty zacząłem. Dopiero wtedy zaczęła się jazda! Pierwszy miarowy lipień wylądował w podbieraku w drugim rzucie, potem kilkanaście pstrągów, potem znowu piękny lipasek i tak w kółko przez prawie cztery godziny. Zrobiłem sobie tylko jedna przerwę podczas której nie mogłem uwierzyć w to co spotkało mnie dzisiaj nad wodą. Na chwilę zmieniłem miejscówkę, aby uniknąć pstrągów, ale bez skutku. Nadal waliły w mikro nimfy jak szalone. Skończyłem więc łowienie, na dzisiej miałem dość. Wszystkie złowione lipienie były miarowe:Di to mnie ucieszyło najbardziej.Co to był za dzień...,a dokładniej MAGICZNE 4 GODZINY!!!!
  2. Ja również dziękuję wszystkim Kolegom za to spotkanie. Jako poczatkujący krętacz potrzebowałem takiego spotkania jak tlenu. Wiedza na temat kręcenia much i zdolności manualne Kolegów Łukasza i Zdzisława zrobiła na mnie duuuże wrażenie:eek:, oraz to ,że tak chętnie podzielili się swoja wiedzą z młokosami takimi jak ja i Andrzej-DZIĘKUJĘ! @Andre, DZIĘKUJĘ jeszcze raz za gościnę:beer:i do następnego razu....!
  3. Dzięki za propozycję @luk_hna. Dogadamy to na priv.
  4. Tak jest Koledzy 997:eek: i powtórzę jeszcze raz, że są warte swojej ceny. I jeszcze jedna uwaga, koniecznie przymierzcie je na swoich nogach, bo może okazać się, że są za wąskie w łydach(mój kumpel tak miał i musiał wymieniać na rozmiar większe).
  5. @hetman, z czystym sumieniem mogę polecić Ci spodniobuty Lemigo. Śmigam w nich bardzo intensywnie od kilku sezonów najczęściej po Sanie i Wisłoku. Łowię czasami w bardzo trudnym terenie. Spodniobuty te właśnie kończę, to znaczy starły się ich podeszwy i to praktycznie jedyne objawy ich zużycia. Przez to, że są wykonane z wodoodpornego materiału podszytego siatką, łowi się w nich całkiem komfortowo, pomijając oczywiście extremalne temperatury.
  6. Koledzy! Bobinki gotowe , skóry, pierza i inne takie tam, pozytywne nastawienie jest:D...z przyjemnością pokręcę z fachowcami i nie tylko w sobotę "muchozole".Proszę o info związane z godziną i miejscem.
  7. @Med., sam nie rozumiem dlaczego tak producent skomplikował nazwę tych wędek:confused:. Co do akcji, to stary model i nowy nie mają ugięcia charakterystycznego dla wklejanek. Jeden i drugi model obsłuży bardzo dobrze klenie i pstrągi. Ten nowy tak jak już pisałem jest delikatnie sztywniejszy i z wobkami 1-1,5 g będzie trudniej rzucić, ale coś za coś. W zamian masz bardzo duży zapas mocy. Stara wersją tak fajnie mi się łowi, że kupiłem jeszcze jeden egzemplarz jako zapas. Szukałem go w całej Polsce kilka tygodni...dopiero w "Złotej Rybce" w Rzeszowie:D udało się mi go trafić. Obecnie "kurzy" się w piwnicy i czeka na swoja kolej, ale....w związku z tym, że zacząłem muchować , to i priorytety się mi zmieniły. Myślę więc nad sprzedażą tego kija. Jak chciałbyś nim pomachać, to zapraszam. Mieszkam w Rzeszowie ok.150 m od Wisłoka, tak więc można go potestować na "mokro".
  8. lama

    Wesołych Świąt

    Bożego Narodzenia.....wszystkim bez wyjątku...
  9. lama

    Rzeka San

    Dzisiejszy wypad nad San w okolice Leska nie zachwycił mnie jeżeli chodzi o kilogramy złowionych ryb:D. Łowienie utrudniał mocny wiatr, ale tragedii nie było. Miałem ze sobą sprzęt narciarski i to był plan B jakby co. Około południa zaczęło się coś dziać na suchara, ale miałem problemy z zacięciem. Gdy wiatr się uspokoił musiałem wracać do domku.... .
  10. lama

    Wisłok

    Coś mi się wydaje, że dopiero teraz frekwencja w tym miejscu wzrośnie... .Niestety wg. prawa, do czasu wprowadzenia tam obrębu ochronnego łowiący w tym miejscu mogą to robić. Inna sprawa z zabieraniem podhaczonych ryb. Kilka lat temu próbowałem edukować łowiących w tym miejscu, ale cóż...stoi za nimi prawo jak sami powiedzieli...i trudno się z nimi nie zgodzić, NIESTETY:mad:
  11. lama

    Rzeka San

    @luk_hna byłem trzy razy ale coś mi net ześwirował. Proszę o usunięcie powtórzonego tekstu!!!
  12. lama

    Rzeka San

    Wyskoczyłem dzisiaj na chwilkę nad San w okolice Leska. Celem głównym były testy własnoręcznie zrobionych much. Testy wypadły całkiem nieźle, złowiłem jednego ładnego lipienia i przyłowiłem cztery pstrągi, jeden z nich otarł się o mój rekord w długości tej ryby. Trochę zdziwiłem się, że na moje wypociny połakomiły się jakieś ryby:eek:. I pomyśleć, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu wędkowanie muchowe odkładałem na odległe czasy, a już robienie much w ogóle nie wchodziło w rachubę. Co zrobić...takie życie. Jest to za......e uczucie złowić rybę na przynętę zrobioną przez samego siebie. Przez trzy godziny łowienia bawiłem się świetnie. Warto było wyskoczyć z ciepłych kapci i wskoczyć do Sanu. Temperatura oscylowała w okolicy 0. Na początku łowienia ryby brały na nimfki, a gdy zaczął pruszyć śnieg ryby podnosiły się suchara(dla mnie to dziwne). Nie było to ostatni wypad nad San z muchówką w ręku w tym roku, zaplanowane mam jeszcze co najmniej dwa...:DMUCHOWANIE JEST EXTRA!!!!!
  13. lama

    Rzeka San

    Wyskoczyłem dzisiaj na chwilkę nad San w okolice Leska. Celem głównym były testy własnoręcznie zrobionych much. Testy wypadły całkiem nieźle, złowiłem jednego ładnego lipienia i przyłowiłem cztery pstrągi, jeden z nich otarł się o mój rekord w długości tej ryby. Trochę zdziwiłem się, że na moje wypociny połakomiły się jakieś ryby:eek:. I pomyśleć, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu wędkowanie muchowe odkładałem na odległe czasy, a już robienie much w ogóle nie wchodziło w rachubę. Co zrobić...takie życie. Jest to za......e uczucie złowić rybę na przynętę zrobioną przez samego siebie. Przez trzy godziny łowienia bawiłem się świetnie. Warto było wyskoczyć z ciepłych kapci i wskoczyć do Sanu. Temperatura oscylowała w okolicy 0. Na początku łowienia ryby brały na nimfki, a gdy zaczął pruszyć śnieg ryby podnosiły się suchara(dla mnie to dziwne). Nie było to ostatni wypad nad San z muchówką w ręku w tym roku, zaplanowane mam jeszcze co najmniej dwa...:DMUCHOWANIE JEST EXTRA!!!!!
  14. Chciałbym bardzo podziękować tajemniczej Osobie za tą inicjatywę. Świadczy ona nie tylko o dojrzałości wędkarskiej, ale o ogólnym podejściu do ludzi. Teraz to "towar" bardzo deficytowy w codziennym życiu i na naszym forum również. Uczcie się "mistrzowie" wszelkiej maści od Kolegi. Teraz konkrety...jestem w stanie załatwić za free przyjazdne lokum w okolicach Niska(na górze bar , hotel). Co do lokalizacji w okolicach Leska,to też mogę coś załatwić, alę za free będzie ciężko. Mam nadzieję, że w tym roku uda się to spotkanie zrealizować.
  15. No i znowu @Mateusz Porada kolejny raz okazał się najlepszym zawodnikiem całego cyklu GP:). Gratuluję i życzę kolejnych sukcesów!
  16. @Gajowy Marucha, jest jeszcze szansa znaleźć coś pod choinką, tak więc...nic straconego. Dzięki oczywiście za gratulacje:D.
  17. Koledzy, dziękuję za "lajki":beer:, oraz za słowa wsparcia... @Lobosss:beer:. Po zaplanowanych "warsztatach" wiem, że muchy będą wyglądały o wiele lepiej.
  18. Dzisiaj postawiłem pierwsze kroki w kręceniu much. Zacząłem od dwóch suchych na hakach 16 i 18, CDC, nić jedwabna żółta i oliwkowa oraz biała do wykończenia. Powiem tak...w internecie wygląda to wszystko na bardzo prostą robotę, ale w realu jest zupełnie inaczej. Pominę szczegóły, ale jakoś skończyłem swoje pierwsze w życiu, samodzielnie wykonane muchy...lipieniowe:D:eek:Wiem, wiem, że na ich widok pewnie będą zmieniały one na razie swoją miejscówkę, ale co tam.Wyszło jak wyszło, sam już wiem co źle zrobiłem, ale co tam. "Pierwsze koty za płoty", mam nadzieje, ze kolejne będą lepsze.
  19. Św. Mikołaj nie zapomniał o mnie w tym roku...co prawda płaciła Żona, ale przyniósł On... Zestaw do kręcenia much to prezent trafiony w 10. Zawiera wszystko co potrzeba na początek przygody z "krętactwem". Oprócz tego co na zdjęciu dostałem w prezencie od dobrych ludzi;)dużo innych materiałów itp. Wielkie dzięki dla konsultanta św. Mikołaja:beer:. W innym dziale" prezentuję" efekty pierwszych chwil z imadłem.
  20. lama

    Na narty

    Kilka razy tam byłem. Stacja bardzo fajna pod względem różnorodności tras, oraz małych kolejek. No i śnieg prawie zawsze pewny w czasie zimy, oraz w okresie wczesnej wiosny. Co do widoków, to zgadzam się..czasami ma się wrażenie, że jest się w Alpach.
  21. lama

    Na narty

    Ja mogę polecić Stację Narciarską w Kluszkowcach. Jest to miejsce do którego jeżdżę wraz z rodziną i nie tylko. Główną zaletą tej miejscówki jest to, że stojąc na samej górze jest piękny widok na Jezioro Czorsztyńskie, a za nim widok na Tatry..po prostu coś pięknego. Poza tym kilka fajnych tras, oraz knajp. Ceny nie odstraszają i prawie nigdy nie ma kolejek jakie spotykam np. w Zakopanym i okolicy. Na tym stoku jest więcej ludzi jeżdżących na nartach i deskach niż tych lansujących się. Polecam!!!!
  22. Fajny Jasiek... Rafał, ale do zdjęcia trzeba go było trochę "odpicować":D
  23. lama

    Gdzie na miętusa??

    W tej okolicy, to najlepsze łowy ma czasami PSR w postaci pogromców okazów;)Około 10 lat temu w okolicy nowego mostu w Trzebownisku złowiłem jednego miętuska na trupka, ale był to czysty przypadek.
  24. lama

    Ropa

    Klenie o tej porze roku, gratulacje!
  25. lama

    Rzeka San

    My także chcieliśmy wykorzystać sprzyjającą aurę...i zaliczyliśmy San poniżej OS. Bezwietrzna pogoda sprzyjała łowieniu na suchara. Lipienie współpracowały bardzo chimerycznie, ale coś się działo. Może gdybyśmy "popedałowali", to byłoby lepiej, ale....co tam. Fajnie spędziliśmy czas w oparach Tymianku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.