-
Postów
542 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez lama
-
@rapala, ja żałuję, że nie zdążyłem na dobry czas tej wody, ale pożyjemy zobaczymy. Z tym muchowaniem uważaj bo mi po kilku wypadach kręgosłup odmówił posłuszeństwa, ale pomimo to POLECAM i też szykuję małą wyprzedaż. Co do Sanu, to opłacenie O.S jest jakimś rozwiązaniem, ale i poza tym odcinkiem też można złowić fajną rybę. A jak spodoba Ci się muchowanie, to zapraszam na San nieco bliżej niż na O.S lub Wisłok z dala od Rzeszowa w niezadeptane miejscówki.
-
@Dziencil, zgadzam się i z Twoim zdaniem! Ale w tym wypadku można ich usprawiedliwić np. na......eniem się tanim browarem, albo innym tego typu trunkiem.@ Rapala Wilczą uzupełniają....
-
Z tym się w stu procentach zgadzam, chociaż są fachowcy, którzy są wszechmocni i mają miarkę w oczach siedząc przed komputerem. Gratulacje dla łowcy!
-
Dzisiaj pobiegałem z @Lobossem po Sanie. Lipienie super współpracowały na suchara." Złowiliśmy sporo lipieni, mój największy miał niewiele ponad 30 cm, ale prawdziwą klasę pokazał @Loboss....łowiąc kilka ślicznych lipieni. Kilka" kardynałów" nie udało się wyjąć, ale i tak dzisiejszy dzień uznaję za super spędzony. Kolejny raz dużo się dużo się nauczyłem, zrelaksowałem i naładowałem baterię na przyszły tydzień...w którym zaliczę łowienie na Podhalu z kilkoma miejscowymi Specami. Wracając do Sanu...miło jestem zaskoczony dużą ilością ryb, a w szczególności lipieni, oraz tym, że chcą współpracować nawet z początkującym "muchołapem"! @Krzysiek, OS?
-
W sobotę pobiegałem z moim Nauczycielem po Sanie w okolicy Leska. Ryb zaliczyliśmy sporo, ale niestety nie te o które nam chodziło(przynajmniej ja). Brania mieliśmy i na suchą i na pedałki. Warunki nie były łatwe, ale kolejny raz dużo się nauczyłem i świetnie spędziłem czas. Powtórzę kolejny raz...Muchowanie jest super! W weekend oczywiście powtórka:D
-
Odłowy...., tak podobno w ostatnim czasie kilka zębatych zostało tam złowionych na wędkę, ale szczegółów nie znam;)
-
Jakby kogoś interesowało, to woda w Sanie w okolicach Leska lekko podniesiona i delikatnie trącona..do łowienia. Lipasy rozmowne bardzo, pomimo padającego deszczu(pierwszy raz łowiłem ten gatunek ryby w takich warunkach). Ostatnich kilka wypadów poświęconych wspomnianej rybie odbywały się w letniej scenerii, tak wiec kolejne ciekawe doświadczenie. W weekend oczywiście powtórka....,mam nadzieję, że nie w śniegu:D
-
Przepraszam za off top, ale mam konkretne pytanie związane z wypowiedzią powyżej. Jaką kwotę Pan prezes i jego współpracownicy przeznaczyli w roku 2013 na wyjazdy służbowe w rozbiciu na koszt paliwa, noclegów i konsumpcji .Myślę , że Kolega Lucio pomoże uzyskać te dane. Wywiad widziałem, ale właśnie brakło mi konkretów o które pytam teraz.
-
Panie Leszku, dziękuję za doping i dobre słowa. Co do wypadu na San na kropki, to jakby co, to jestem już spakowany,to tylko jeszcze 3 miesiące, już się cieszę na to spotkanie. Dzięki koledzy za wszystkie "lajki".
-
@kroku, jak dla mnie wypad bardzo udany, przepraszam było wy.........e!!! Co do ryb, to w końcu spełniło się moje marzenie o złowieniu lipienia. Złowiłem ich kilkanaście, przyłowiłem trochę kropków. Ryby jeżeli chodzi o wielkość nie powalały na kolana, ale frajdę miałem ,że hej!!! Widok zbierających lipieni powalił mnie na kolana, a już samo branie, to coś niesamowitego. Nie bez znaczenia było także świetne towarzystwo w osobie @Lobossa-jeszcze raz Wielkie Dzięki za ten dzień, który zapamiętam na całe życie(choć poranek miałem ciężki:D). Panie @Leszku, powtarzając za klasykiem..."Melduję wykonanie zadania":D Muchowanie jest piękne, a łowienie lipieni..ehh brak słow.
-
Dziękuję Kolegom za pomoc. Każdy z Was przekazał mi dobre wskazówki!!! Zacznę więc od wytycznych @kroka...otwieram bronka i kręcę węzły min.ten od @luk hna. Jutro może technika jak radzi p.Zdzisław. Jeszcze raz dzięki, no i oczywiście nie zamykam tematu, może ktoś jeszcze podzieli się swoim doświadczeniem.
-
Boleń o tej porze, to wyższa szkoła jazdy. Jest niewiele osób, które potrafią łowić je tak jak w lecie.Ja osobiście znam jedną, która łowi w tym okresie piękne bolki, ale to na Wiśle. Kilka dni temu widziałem ich zdjęcia.... To samo praktycznie dotyczy kleni, choć z nimi jest trochę łatwiej, pomijając okres zimowy-to już zawody dla speców. Wracając do boleni...ja o tej porze także mam z nimi "problem", ale będę próbował.Właśnie kupiłem trochę przynęt pod ten temat.... Powodzenia!
-
Koledzy, jak zawiązać zestaw do długiej nimfy aby się nie skręcał i nie plątał. Znalazłem w sieci kilka rozwiązań, ale nie potrafię tego przenieść do "reala". Może podpowiecie jakie węzły Wy stosujecie w praktyce... .
-
@lisses, jak Ty to zrobiłeś? Ja biegałem chwilę wczoraj za kleniami, ale kicha. Widziałem za to z odległości kilku metrów lipienia:eek:, oczywiście w wodzie. Gratuluję "zimnych" kleniorów.
-
@robbox4, Szacun za uczciwe podejście do problemu. Nieuczciwy" specjalista" skasowałby Kolegę na kilka dyszek i robiłby z naprawy operację trudną że hej!!!! Takie podejście do tematu na pewno pomnoży Ci klientów:beer:
-
""Balansu bieli" nie próbowałem, ale...kto wie...
-
Chatka super, ale projektant najadł się chyba innych grzybów niż rydzów...ach ten kolor dachu:). Gość miał niezły odlot!!!!
-
@apioo, a czy przypadkiem jedna z nich nie miała czerwonego nosa i nie była odziana w mundur moro?
-
Dzisiejszy krótki wypad nad odcinek miejski można powiedzieć, że się udał... Wydłubałem ładnego Zbója w piątym rzucie, a potem on mnie w pierwszym. Operację przeprowadziłem sam, chociaż przez chwilę myślałem o wizycie na pogotowiu:eek:. No cóż teraz trzeba odkazić
-
@ryba7, Śmigam w tym pasie już kilka miesięcy, potwierdzam dobry produkt .A kamizelkę i tak będziesz musiał kupić i to muchową tak jak ja to zrobiłem. Na Sanie nizinnym czasami trzeba wejść głębiej niż po pas... . Podpowiem , że można pokombinować i dopiąć do tego pasa uchwyt od np. torby turystycznej, przełożyć przez kark i umieścić na klacie. Sprawdza się, ale trochę szyja boli.
-
@kroku, miałem kiedyś podobne dylematy jak Ty. Powiem krótko, jeżeli tak bardzo ważne są dla Ciebie artystyczne zdjęcia pięknych okazów jakie łowisz na O.S, to dysponując ok. 5000 pln uzyskasz to co chcesz...ale po co...? Mam sprzęt o podobnej wartości, ale nie zabieram go nad wodę, bo na takie wyprawy wystarcza mi "małpa". Nad wodą jak dla mnie ważne są inne rzeczy. Wybór oczywiście należy do Ciebie:)
-
Panie Leszku! Dziękuję za ciepłe słowa i wiarę w moje zacięcie. Z ust takiego Mistrza jak Pan, to prawdziwy komplement. Dodam, że pierwszego pstrąga złowiłem na woblera Pana produkcji(Agressor). Nie znam lepszego woblera na małe rzeczki i ciurki. Takie rzeczy zapamiętuje się na całe życie. Plan na wypad na San już mam, przygotowanie teoretyczne jest, przynęty również, tylko ten czas.... .
-
Zazdroszczę Ci @Oktawian wypadu! Tej ryby nie widziałem nawet w realu, a co dopiero ją złowić...... . Przyszedł czas aby to zmienić, myślę że zadziałam w tej kwestii bardzo szybko!!!
-
Pobiegałem dzisiaj trochę po Sanie. Woda niska i lekko trącona. Kilka rybek złowiłem, najładniejsza z nich zagryzła Pixela. Jedną" walkę" przegrałem.... .
-
Świat jest mały @frankozola:D. Następnym razem przejdź na drugą stronę, wg. mnie jest ciekawsza i łatwiej o dużą rybę. A jak się uda spotkać, to coś zaradzimy na Twoje zerowe wypady.