Skocz do zawartości

rurek22

Użytkownicy
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rurek22

  1. Gdyby na Podkarpaciu znajdowało się 100 jeziorek od kilku do kilkudziesięciu hektarów każde, to bylibyśmy najszczęśliwszymi członkami PZW w kraju:D. A na zaostrzenie smaku jeszcze fotki:
  2. Porządkując zdjęcia z tegorocznych wyjazdów , pomyślałem sobie, że zadam Kolegom małą zagadkę. Połowę tegorocznego urlopu spędziłem w niezwykłym zakątku Polski .Na obszarze ok. połowy powiatu znajduje się tam ponad 100 bajecznych zbiorników. Zdecydowana większość leży całkowicie nieoznakowana , praktycznie bez dojazdów, wśród lasów. Najbardziej szokujący jest fakt, że przez 7 dni , gdy odkrywaliśmy kolejne jeziorka, nie spotkaliśmy nad nimi żywego człowieka , ani nawet śladów butów na piasku ( widoczne na jednym zdjęciu ślady zostały poczynione przez Koleżankę Małżonkę). Dodam jeszcze, że zdjęcia nie zostały poddane żadnej obróbce fotoszopowej a miejsce na pewno znajduje się w Polsce. Tak więc : gdzie to jest ?
  3. ....."Dla tego zaproponuję adminowi aby zrobić ograniczenie ,a mianowicie żeby z tego działu mogli korzystać userzy,którzy mają na koncie co najmniej 10 postów.Tym którzy mają mniej albo w ogóle ich nie mają,pozostają inne ciekawe działy naszego forum.Strata nie wielka ponieważ i tak są mało aktywni a w większości to wykazują brak jakiejkolwiek aktywności"...... "Nie idźcie tą drogą Panowie" jak powiedział inny "klasyk" . Można próbować ograniczyć zakres wymiany poglądów na ww forum do dyskusji aktywnych, etycznych i profesjonalnych wędkarzy. Ale to przestanie być "forum" . Oczywiście należy ograniczać aktywność osób łamiących prawo lub dobre obyczaje ale ta propozycja ingerencji idzie , moim zdaniem , za daleko.
  4. rurek22

    Wisłok

    85 cm i 6,5 kg ? Słuszną linię ma nasza władza:D Za moich czasów to takie miały ok. 4,5kg. Ale teraz widać wszystko dorodniejsze.
  5. rurek22

    Lipie

    Wczoraj widziałem ok 5 kilogramowego karpia złowionego rano na Lipiu. Niestety ,miejscem "widzenia" był Rzeszów.
  6. To chyba nie jest tak do końca.Firma rozpoczęła wstępne rozeznanie i zwiozła sprzęt. Wędkując pewnego razu na Strugu na przeciwko miejsca gdzie sprzęt był spuszczany na wodę ,byłem mimowolnym świadkiem rozmowy ludzi z firmy. Wynikało z niej że po rozeznaniu okazało się , że materiału nie jest tak wiele i jest bardzo kiepskiej jakości. Można więc podejrzewać , że to było powodem rezygnacji.
  7. rurek22

    Wisłok

    Ja jedynego swojego miętusa złowiłem na miejskim odcinku w rejonie kładki dla pieszych. Było to początkiem grudnia podczas opadów deszczu ze śniegiem. Kolega namówił mnie "na miętusa" i był miętus. Ale przyjemność polowania w takich warunkach była umiarkowana.
  8. Takie są skutki zarybiania w sezonie. Tego typu zbiorniczki powinny być zarybiane wczesną zimą i po zarybieniu minimum 1 miesiąc całkowitego zakazu wędkowania, w tym również z lodu. W przeciwnym razie mamy krótkie żniwa kłusoli i roczne bezrybie.
  9. Nie bierz do siebie wcześniejszych uwag. Ja chciałem tylko powiedzieć, że znalezienie jakiejś szkodliwej substancji w konkretnym pożywieniu nie świadczy jednoznacznie o jej szkodliwości. Każde warzywo zawiera w sobie naturalne substancje szkodliwe dla człowieka .Zjedzenie jednorazowo kilku kilogramów brokuła może spowodować śmiertelne zatrucie. Podobnie jest z gorzką czekoladą. Zwykła zupka szczawiowa jedzona za często może być zabójcza. Dlatego ponawiam tezę. Jedzmy to co nam smakuje tylko z umiarem i nie za bardzo zawracajmy sobie głowę ewentualną zawartością chemiczną jadła, bowiem stres z tym związany będzie bardziej szkodliwy od tych substancji. I twierdzę, że powinniśmy jeść dużo więcej ryb morskich niż jemy. A najlepszym dowodem na to są Japończycy, którzy jedzą najwięcej ryb na świecie i mają najdłuższą średnią życia.
  10. Co chwilę ktoś odkrywa kolejny niezwykle szkodliwy produkt spożywczy. Gdybyście Panowie wiedzieli co jecie w zwykłych nowalijkach , kurczaku czy szynce to zawartość substancji szkodliwych w rybach morskich nie robiłaby na was większego wrażenia ( o rybach rzecznych nie dyskutujemy, bo to faktycznie tablica mendelejewa ) Doradzam więc mniej stresować się takimi sensacjami i jeść z umiarem to co nam smakuje, gdyż już nauka radziecka dowiodła badaniami że " najbardziej szkodliwe dla zdrowia jest życie"
  11. rurek22

    Narybek

    Miałem oczko 1,2 m głębokości. Karasie przeżywały zimę ale wpuszczone liny już nie. Więc zapomnij o przeżyciu w tym stawie czegokolwiek poza karasiami . O drapieżnikach nawet nie myśl. Jedynym wyjściem jest pogłębienie przynajmniej w jednym miejscu.
  12. rurek22

    Nasze rekordy

    U mnie na uwagę zasługuje jedna niepozorna ryba. W 1992 r na Tanwi w Ulanowie złowiłem świnkę 56 cm. Nie śledziłem wówczas rankingów i dopiero po latach zorientowałem się, że w tamtym czasie, w przypadku zgłoszenia, mógł to być rekord Polski. Ponieważ było to mocno przed erą cyfrówek w telefonach a ja nie chciałem ukatrupić ryby w celu zaniesienia do domku i strzelenia fotki, więc mam z tego spotkania tylko miłe wspomnienia.
  13. rurek22

    Rzeka Strug

    Dokładnie tak. Jest parę stałych miejscówek PSR , np Lipie. Ilekroć byłem na Lipiu tyle razy była i kontrola. Tak dla picu bo jedynym osiągnięciem jest to, że na Lipiu łowią ludzie z kartami. Żadnego innego pożytku z tej kontroli nie ma. Kiedyś obserwowałem jak zajechali z pompą i zaczęli "kontrolę". Miałem lornetkę więc rozejrzałem się po stanowiskach. Trwało powolne, bez stresu i pośpiechu , opróżnianie siatek z niewymiarowej ryby. Ale kontrola się odbyła i została ujęta w statystykach. A że po najmniejszej linii oporu - po z góry znanych miejscach z dobrym dojazdem? Liczy się statystyka i święty spokój.
  14. rurek22

    Rzeka San

    Te młodziaki doprowadzą mnie do rozpaczy i chyba zajmę się zbieraniem znaczków:(
  15. Nie potępiam ale szkoda , że nie pływa. Może dożyjemy takich czasów , że takie egzemplarze będą miały nadane imiona i będą poławiane wiele razy. A może jestem tylko głupim idealistą.
  16. Czarno widzę przyszłość tych stawów. Niedawno leśnicy ustawili nowiutkie potężne szlabany na dojazdach do stawów .
  17. rurek22

    Na grzyby

    Jak masz w domu flaszeczkę to lepiej zostań. W przeciwnym wypadku zawsze lepiej pochodzić po lesie niż siedzieć w domu o suchej twarzy;). A grzybów niestety brak i tak już chyba będzie.
  18. Umówiliśmy się, że na forum nie wrzucamy zdjęć ryb niewymiarowych, złowionych w okresie ochronnym lub traktowanych niewłaściwie. Myślę, że ten link należy do tej kategorii. Starajmy się nie umieszczać takich zdjęć, niech to forum będzie tak etyczne jak to jest możliwe.
  19. Gdyby przyjąć tą tezę, to może należałoby pozwolić na swobodny zakup pistoletów. Tylko należałoby je opisać jako urządzenie do zabijania szczurów we własnej stodole. Oczywiście jest wiele urządzeń potencjalnie niebezpiecznych, których nie da sie zabronić (np samochód) ale sa one niezbędne dla cywilizacji. Tutaj nie widzę do czego miałby służyć ten przyrząd poza kłusownictwem. Sam doświadczam tego na własnej skórze. Miałem swoje ulubione wyrobisko pożwirowe nad Wisłokiem, gdzie walczyłem z pięknymi linami. Od 3 lat jakieś bydlę regularnie czyści prądem oczko i nie występuje tam już nic większgo niż 10 cm. A sytuacja na innych zbiornikach i rzekach? Stan czystości wód się poprawia, etyka wędkarzy (wbrew pozorom) także. A wystarczy porozmawiać z wędkarzami lub prześledzić dowolne forum i widać, że złowienie czegokolwiek w sensownym wymiarze staje się wydarzeniem. Jedyni zadowoleni to "wędkarze elektryczni"
  20. To nie jest na wesoło. Zgłosiłem sprawę allegro zobaczymy jak zareagują. Nóż się w kieszeni otwiera.
  21. rurek22

    Rzeka San

    To nie jest zbyt głęboka tajemnica. Od lat planowana jest zapora w Niewistce. Ostatnio słyszałem, że plany mogą być realizowane. Tylko kto wydawał pozwolenia na dziesiątki domków letniskowych w Krzemiennej i Temeszowie. Chyba że nikt nie wydawał. A co do sensowności budowy kolejnych zapór , to jest to odrębny temat.
  22. Jak widać nietylko na ministra ale i biegłego użytkownika komputera się nie nadaję. Pierwsza część poprzedniego postu jest cytatem z postu P. Czekały. Druga to odpowiedź .
  23. To mamy kandydata na ministra finansów, dobrze prowadzisz firmę, masz dochody, zatrudniasz ludzi to my ci dopieprzymy podatek są firmy które sobie nie radzą trzeba je dofinansować. Może opłaty podstawowe PZW to "no kill" ewentualnie plus symbolicznie "na cały kraj", a właśnie ci co chcą zabierać ryby dodatkowo dopłacają do składki podstawowej (najlepiej dużo ) dlaczego jak nie zabieram ryb (nie uszczuplam zasobów) muszę płacić na tych co chcą darmowego mięsa? :ma Ale ja właśnie tak napisałem doprecyzowując w następnym poście. To miałaby być alternatywna forma licencji a nie dodatkowa opłata. A kilkadzieiąt zł dopłaty za cały kraj to też, w kontekście dotychczasowych opłat, promocja.Natomiast co do ministra, to propozycja ciekwa ale nie wybieram się. Od 20 lat jestem ministrem finansów w swojej firmie i wystarczy.
  24. Tytułem uzupełnienia- opłata "no kill" byłaby tylko rodzajem opłaty a nie dodatkowymi pieniedzmi za "brak rejestru"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.