Skocz do zawartości

patryn

Użytkownicy
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

22 Excellent

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Pomału na karku zbiera mi się 45 lat. Na Solinie łowię od małego brzdąca. Sklerozy jeszcze nie mam :-) 35 lat na zbiorniku to może nie dużo ,ale wystarczy aby podsumować te ponad ćwierć wieku. - kultura łowienia bardzo wzrosła - szczególnie u młodego pokolenia wędkarzy; - C&R - oraz bardziej popularny - limity wymiarów ochronnych wzrosły - kto pamięta 40cm na sandacza ,szczupaka? - Solina 30 lat temu była traktowana jako sklep mięsny gdzie mieszkańcy okolicznych miejscowości traktowali ją jako nieograniczone źródło białka - ilości hurtowe dla siebie + na sprzedaż do smażalni - złowienie sandacza na 4-5 kg było przeżyciem ale nie wyczynem na miarę rekordu świata - kto z Was może się pochwalić takim wynikiem np przez ostatnie 3 lata? - nie pamiętam aby były bolenie na taką skalę; - nie pamiętam aby ktoś złowił suma; - za to pamiętam że można było złowić węgorza; A teraz mi odpowiedzcie, gdzie teraz są te ryby - 25 lat temu ich nie brakowało.
  2. Elte właśnie przeszukałem telefon aby znaleźć zdjęcie z 5 sztukami na raz , ale chyba było na innym - jeszcze poszukam.. Ale daję Ci słowo, że suma jest bardzo dużo . Do tego wszyscy mówią, że na solinie się nie rozmnaża co jest bzdurą bo sam widziałem w zatoce Nelsona 2 lata temu tarło - około 5 sztuk - wszystkie około 80-100cm. Do tego jak łowisz to wieczorami i nocą tłuczą na powierzchni jak głupie:-)
  3. Potwierdzam, Drewniana Nelsona - łowienie tam mija się z celem - czasem sandaczyk , szczupaka brak - zdarzy się czasem z początkiem maja napływowy potem można zapomnieć. Ostatnio zarybili chyba karpiem, ale to mnie nie bawi. Boleń jest ale ja go nie potrafię łowić. Nie jest tajemnicą poliszynela które części zlewu są zarybiane i dlaczego. Pozostałe nowej ryby nie widziały.
  4. Nie do końca, "jurysdykcja" elektrowni jest nierówna, od 3 metrów od brzegu nawet do 30 . Wystarczy znaleźć odpowiednie miejsce sprawdzić na geoportalu granice działek i po sprawie. Nie raz idąc wzdłuż brzegu potknąłem się o słupki graniczne, A czy namiot będzie 3 metry od brzegu czy 5 to raczej nie ma znaczenia. Chociaż jak to 20-50 zł mandatu to nie warto czasu poświęcać na kombinowanie.
  5. Prawo się zmieniło, teraz można biwakować na dziko od 1 maja :-) Jest ograniczenie co do ilości nocy jaką można spędzić pod namiotem w danym miejscu. Lasy Państwowe wyznaczyły nawet nad jeziorem solińskim nawet 3 obszary do biwakowania . Szczegółów wam nie powiem bo się nie interesowałem , ale wujek google wszystko powie .
  6. Ja widzę różnicę gołyk okiem. Jak było 30 -20 a nawet 10 lat temu. Nawet wsród rybiego chrustu widać różnicę. Pełno uklei jak ktoś łowił na żywca to wystarczyło kilkanaście minut by go pozyskać, uklaja na 13-15 cm nie była niczym nadzwyczajnym , jak coś "biło" na zbiorniku to były tylko dwie opcje Sandacz lub Szczupak. Wędkarzy było więcej niż obecnie do tego każdy brał rybkę do domu w ilościach hurtowych. BYŁY NIŻSZE wymiary ochronne, kto pamięta 40cm ? :-) I rybek nie brakowało. Sandacz na 3-5 kg był standardem. Jak jest teraz? Ukleja - jest połowa lipca a uklei jak na lekarstwo do tego wszystko poniżej 10cm Jak coś już bije na zabiorniku to jest to tylko Boleń, Złapać Szczupaka można tylko w pierwszy miesiąc w miejscu, gdzie zarybili potem wszystko wyciągnięte :-) Sandacz jest ale mały 30-60cm. Wedkarzy jest mniej niż dawniej, jest większa kultura łowienia a rybek mniej. Tylko okoń się trzyma, bo boleń go nie je, i dla też Suma za ostry. Jak ktoś złowi Sandacza i będzie brał go domu na grila niech sprawdzi treść żołądkową - będzie pusto - ewentualnie znajdzie glony. Sandacz nie ma teraz co jeść. Rybi chrust przetrzebiony przez Suma i Bolenia. Do tego zimy ostatnio są łagodne więc Sum zamiast wpadać w letarg dalej żeruje i wyjada zimą całą drobnicę Zła polityka zarządzania akwenem i tyle.
  7. Na Solinie cieżko złowić suma z prostej przyczyny -głęboko, dużo spadków etc. Sum albo jest w dzień na płyciźnie, w zatoczkach się wygrzewa i prędzej z kuszą lub łukiem go upolujesz niż złowisz :-) Mało brakowalo a kiedyś bym do ręki w Polańczyku złapał :-) Lub siedzi pod kamieniem na 30 metrach - powodzenia jak go wywabisz i złowisz na tej głębokości:-) Lub żeruje przy powierzchni otwartej toni - tutaj najprościej trolling, dobre przynęty i kilometry tam i z powrotem . Do tego proponuję nie na silniku tylko ręcznie - spora różnica. Sum nie marnuje energii, nie ugania się za przynętami na 10cm chyba że mu pod pysk podpłynie. Każdy sum złowiony na przynety poniżej 15 cm to przyłów , Do tego trolling na solinie to katastrofa - nie wypuścisz przynęty na 150-200 metrów bo za duży ruch na wodzie , a wypuszczanie linki na 30 metrów to może się sprawdzi ale na sandacza. A co do pytań czy sum jest na solinie - jest i to sporo.
  8. Dostałem na priv wiadomość od Robina , że też nie lubi poniedziałków. Przyznaję całkowitą rację . Trochę mnie poniosło - braterskie przepraszam. Bez urazy , mialo być śmiesznie a wyszło jak zawsze :-)
  9. Nie, Józek z nocnej zmiany ochrony zapory po pijaku oparł się o wajchę i nie zauważył, że woda leci. Gbyby nie czujność Jausza, który był bardziej trzeźwy byśmy te pstrągi mogli ręcznie zbierać do wiader. Chłopie co za pytanie , wszytsko się planuje nawet czasem z rocznym wyprzedzeniem , oprócz awaryjnych zrzutów wody, ale to Myczkowiec nie dotyczy bo wszystko idzie sztolnią
  10. Byłem kilka razy , za drapieżnikiem - bieda.
  11. Jak znajdę zdjęcia to prześlę, słabej jakości bo robione telefonem. Jak pięknie i majestatycznie sobie leżą na powierzchni metr od brzeg gdzie głębokość 50cm z 5 ich tam było . Pewnie na bobra polują :-). Przeczytałem zgodnie z radą z 5 rożnych forów i ludziska piszą , że się wygrzewają na płyciznach. Możesz podać źródło , gdzie jest napisane inaczej? Wszystkie zwierzęta zmienno cieplne się wygrzewają czy to ryba, płaz czy gad (oprócz tych co się zakopują )- tak mnie przynajmniej uczyli w podstawówce
  12. Jak minął? Tego dziadostwa mnóstwo pływa. Dawniej tylko w górze jeziora. Teraz nawet w fiordzie Nelsona w każdej zatoce się wygrzewają. Pięknie biją , hałas jak kilka boleni na raz. Może mi się uda w przyszłym tygodniu wybrać na nockę. Wędka morska 400 CW zakupiona :-). Nie chciał bym połamać swoich kiji. A że z wiedzą na temat suma u mnie krucho to każda rada się przyda. Szczególnie na co . PS . Nie troluje łowię z brzegu
  13. Napisz co widać w wodzie? Widziałem kilka filmików z nurkowania w Solinie i raczej nie zachęcają. Suma szukałeś? :-) Ryby się nie boją nurków można sandacza pogłaskać:-)
  14. Ja mam zasadę , że jak widzę zaznaczoną miejscówkę gdzie było nęcone np boją to omijam z daleka ale i tak Twój wpij jest bardzo nie w porządku. Przykre
  15. Po miejscu wnioskuję , że "konkurencja" :-). Też lubię tą stronę jeziora 90% czasu tam łowię tylko bliżej Polańczyka podkaliszcze , średnia dolina , łączki. Mało osób tam na szczęście dociera, nie ma tłoku. Byłem rok temu w Olchowcu w czasie wakacji to mi się odechciało tyle wędek w wodzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

W dniu 25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r - RODO. Abyś mógł korzystać z portalu Podkarpacki Serwis Wędkarski potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz danych zapisanych w plikach cookies. Proszę o zapoznanie się z Polityką prywatności.